BlackBerry – spadki mniejsze niż zakładano

BlackBerry poinformowała, że spadki wartości akcji są mniejsze, niż zakładano. To koniec chudych lat w firmie i początkiem wzrostów?

W piątek firma BlackBerry podzieliła się informacją na temat swojej kondycji finansowej. Od dawna było wiadomo, że wokół producenta smartfonów biznesowych nie dzieje się najlepiej, restrukturyzacja firmy, którą przeprowadza nowy CEO, John Chen, miała zahamować spadki i spowodować, że BlackBerry znowu zagości na rynku.

Okazało się, że polityka zaciskania spowolniła regres bardziej, niż się tego spodziewano. W drugim kwartale tego roku firma zanotowała straty rzędu 207 milionów dolarów (39 centów na akcję), zaś w analogicznym okresie minonego roku spadki wynosiły 965 milionów dolarów (1,84 dolara na akcję).

Wyłączając koszta generowane przez operacje restrukturyzacyjne, firma poinformowała, że realne straty wynoszą około 2 centów na akcję. Według wcześniejszych prognoz miały one być znacznie wyższe i dochodzić do 16 centów na akcję. Z obecnej sytuacji zadowolony jest przede wszystkim Chen, który zbiera pierwsze żniwa swoich decyzji.

Nasza praca nad restrukturyzacją firmy dobiegła końca – przyznał. Teraz czas skoncentrować się na zwiększeniu przychodów firmy i rozsądnych inwestycjach, które pomogą nam wywalczyć wiodącą pozycję na rynku dostawców bezpiecznej technologii mobilnej dla świata biznesu.

Przed BlackBerry jeszcze długa droga do ustabilizowania swojej pozycji. Po czwartkowym tąpnięciu firma rozpoczęła piątkową sesję na dużym plusie, z 4,6-procentowym  wzrostem. O tym, jak rynek zareaguje na sprawozdanie firmy oraz wyniki sprzedaży Passporta, będziemy mogli przekonać się za kilka tygodni.

Źródło

żadnych reklam, sama wiedza.

Zarejestruj się na BEZPŁATNY NEWSLETTER i raz w tygodniu otrzymuj najważniejsze wiadmości
ze świata IT, nowych technologii i kryptowalut.

Bez reklam.

Jedna odpowiedź do „BlackBerry – spadki mniejsze niż zakładano”
  1. Awatar Janusz
    Janusz

    Dobra informacja, uwielbiam markę BlackBerry i ich rozwiązania, szybko się wyleczyłem z Androida.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *