Europejska Organizacja Badań Jądrowych postanowiła podzielić się wynikami swoich badań ze wszystkimi zainteresowanymi osobami. Teraz każdy może sprawdzić, nad czym pracował CERN.
Wielki Zderzacz Hadronów (LHC) nie jest urządzeniem, które możemy kupić w sieci, złożyć we własnej piwnicy i odpalać kiedy nam się tylko żywnie podoba. Wręcz przeciwnie, z tego sprzętu korzystać mogą wyłącznie nieliczni naukowcy, których dopuszczono do pracy w CERN. Nie oznacza to jednak, że badania przeprowadzone za pośrednictwem LHC będą dostępne wyłącznie dla grupki wybrańców.
Szefowie ośrodka badawczego ogłosił, że zamierzają upubliczniać na witrynie CERN Open Data Portal wszystkie szczegóły dotyczące eksperymentów przeprowadzonych na LHC trzy lata temu albo wcześniej wszystkim naukowcom, którzy będą chcieli na własną rękę przeanalizować dokumentację poszczególnych projektów.
W pierwszej turze upubliczniania danych otrzymamy dostęp do wyników eksperymentów z 2010 roku, w przyszłości ośrodek będzie uzupełniał witrynę o informacje z kolejnych projektów. Informacje przydadzą się zarówno naukowcom-samotnikom, jak i uczelniom, które będą mogły omawiać eksperymenty ze swoimi studentami. CERN przygotował nawet zestaw narzędzi wizualizacyjnych, które mają sprawdzić się w procesie edukacji przyszłych pasjonatów fizyki.
Choć z danych udostępnionych przez CERN będzie potrafiła skorzystać niewielki ułamek społeczeństwa, postawa ośrodka godna jest uznania. Z jednej strony naukowcy odpowiedzialni za prowadzenie projektów będą mieli trzy lata na analizowanie pozyskanych informacji w spokoju swoich pracowni, z drugiej zaś strony CERN otwiera się na cały świat nauki, dzięki czemu możliwe stanie się wyłowienie ze strumienia danych zależności, których nie wyłapał pierwszy zespół badawczy.
Czas pokaże, czy takie otworzenie się na świat nauki zaowocuje jakimś przełomowym odkryciem. Albo kolejnymi absurdalnymi teoriami spiskowymi.
Dodaj komentarz