Ostatnimi czasy Twitter zmienia się dość dynamiczne, a jednym z efektów tych zmian jest wyświetlanie tweetów osób, których nie obserwujemy. Dlaczego tak się dzieje?
Wielu użytkowników Twittera donosiło w ostatnim czasie o dziwnych tweetach, które pokazują się na ich profilu. Wiadomości pochodziły od osób, których nigdy nie obserwowano i wydawało się, że może być to jakiś błąd serwisu. Twitter zaprzeczył temu i poinformował, że jest to celowe działanie.
W pierwszym momencie administratorzy ograniczyli się wyłącznie do poinformowania, że serwis wyświetla materiały, które mogłyby zainteresować użytkownika i pokazują mu to, czego normalnie nie może zobaczyć. To trochę wypacza sens działania Twittera, użytkownicy skarżyli się, że administracja nie rozumie, że chcą oni odbierać wiadomości wyłącznie od tych osób, które ich zdaniem mają coś do powiedzenia,nie interesuje ich to, co aktualnie jest popularne.
Trevor O'Brien z Twittera opublikował oświadczenie, które ma wyjaśnić, dlaczego serwis zdecydował się na wykorzystanie tego narzędzia. Choć tezy zgadzają się w pierwszymi opiniami, tym razem podparto je stosownymi spostrzeżeniami:
W ostatnich tygodniach testowaliśmy mechanizmy dzielenia się różnymi typami materiałów na profilu użytkowników. Promujemy rekomendowane tweety, ciekawe konta i tematy. Pierwsze wyniki eksperymentu pokazują, że większość użytkowników angażuje się w te treści, reagują na to, czego normalnie nigdy by nie zobaczyli. To dlatego zdecydowaliśmy się wprowadzić to rozwiązanie do powszechnego użytku.
Liczby mówią zatem za siebie, większość zagłosowała kliknięciami za nowymi zmianami. Z takiego rozwiązania cieszą się przede wszystkim te marki, które aktywnie działają na arenie internetowej reklamy i marketingu. Dotychczas docierali tylko i wyłącznie do tych tweetujących, którzy ich obserwowali, a dziś mogą, przy pomocy kampanii viralowej, dotrzeć do znacznie większej liczby odbiorców. Jeśli jakiś tweet będzie wystarczająco popularny, ma szansę pojawić się na profilu użytkowników, którzy do tej pory nie byli zainteresowani obserwowaniem konkretnej marki.
Zmiany te należy zatem traktować jako ukłon w stronę dużych korporacji kosztem przejrzystości serwisu. Szum wokół całej sprawy prawdopodobnie wkrótce ucichnie, a nieproszone posty zaczną być postrzegane jako dobrze wpasowana reklama.
Dodaj komentarz