Tym, co mogłoby przyspieszyć rozwój technologii mobilnej, jest nowy rodzaj wydajniejszej baterii. Takiej, jak ta ze zdjęcia.
W ostatnich miesiącach światło dzienne ujrzało mnóstwo projektów prototypowych baterii, które mają zmienić nasz świat. Ta opracowana przez zespół inżynierów z Uniwersytetu Binghamton inspirowana jest origami. Ale to nie modułowe, zginalne moduły z papieru są w niej najciekawsze, lecz sposób, w jaki wytwarza energię.
Napędzają ją bakterie. Urządzenia wyposażone w takie baterie sprawdzą się przede wszystkim tam, gdzie nie potrzeba dużej mocy do zasilenia urządzeń. Obecnie stworzenie ogniwa wielkości pudełka zapałem kosztuje pięć centów.
Niezwykle istotne jest, to, że takie baterie byłyby w pełni biodegradowalne i dostępne. Papier jest bardzo łatwy do wytworzenia, a bakterie można pozyskać np. z brudnej wody. Proces metabolizmu bakterii wystarczy do dostarczenia kilku mikrowatów zielonej energii. A przy okazji brudna woda nie będzie bezużytecznym odpadkiem.
Teraz przed naukowcami najtrudniejsze zadanie – wymyślić, do czego przydadzą się takie bakteryjne baterie.
Zdjęcie: Jonathan Cohen/Binghamton University
Dodaj komentarz