Chociaż Bill Gates nie jest już sterem i okrętem dla Microsoftu, wciąż ściśle współpracuje z firmą. Okazuje się, że po cichu opracowuje z nią projekt Personal Agent.

Podczas rozmowy z użytkownikami Reddita Bil Gates nie tylko poparł Elona Muska w sprawie niebezpieczeństw, jakie wiążą się z rozwojem sztucznej inteligencji, zaprezentował również projekt, nad którym w ukryciu pracuje wraz z Microsoftem.

Personal Agent, o którym tu mowa, ma być inteligentnym cyfrowym pomocnikiem, który pomoże nam zapamiętywać istotne informacje i przypominać o nich, gdy zajdzie taka potrzeba, bez potrzeby lawirowania pomiędzy różnymi programami. Gates zauważył także, że jeśli korzystamy z kilku aplikacji, które próbują przekazać nam istotne informacje, nagle zostajemy zalani masą danych, których nie potrafimy przetworzyć. Personal Agent ma rozwiązać ten problem.

Na temat tego projektu Gates wypowiedział się przy okazji snucia wizji przyszłości rynku technologicznego, o co zapytali go użytkownicy Reddita. Stwierdził, że w ciągu najbliższych 30 lat możemy się spodziewać znacznie większego postępu technologicznego, niż ktokolwiek mógłby się spodziewać.

Gates podkreślił, że już w najbliższym dziesięcioleciu rozwiążemy wiele problemów, z którymi dziś nie dajemy sobie rady: opanujemy do perfekcji takie dziedziny jak rozpoznawanie mowy i obrazu oraz tłumaczenie języków obcych przez algorytmy komputera. W momencie, w którym roboty będą widziały i poruszały się bez żadnego problemu, nagle staną się częścią naszego świata i będą intensywnie eksplorowane.

Gates nie przekazał zbyt wiele informacji na temat Personal Agent, ale wydaje się, że będzie to coś w rodzaju bardzo zaawansowanego agregata wszelkich treści, jakie przetwarzamy i odbieramy. Czy będzie dokładnie? Nie mamy pojęcia. Były szef Microsoftu wspomniał jedynie, że projekt trafi na wszystkie urządzenia, a nie tylko na smartfony czy sprzęt z systemem Microsoftu.

Podejrzewa się, że Personal Agent może mieć jakiś związek z Cortaną, ale jak zauważa redakcja TechSpot, ten projekt został już oficjalnie zapowiedziany, nie ma więc powodu, dla którego Gates miałby inaczej nazywać asystentkę głosową od Microsoftu. Pozostaje nam tylko czekać, aż firma ujawni światu swój tajny projekt.

Źródło