Inteligentny dom wg D-Linka

W ręce naszej redakcji trafił 4-składnikowy zestaw od D-Linka składający się na elementy domu inteligentnego. Hmmm, to chyba stwierdzenie trochę na wyrost, bo to pojęcie rozumiemy jako coś dalece bardziej rozbudowanego, ale jeśli ktoś chciałby stworzyć sobie namiastkę takiego domu za relatywnie niewielkie pieniądze to chyba powinno to być to. No właśnie, ale czy nim jest? Sprawdźmy!

Zestaw

D-Link posiada aktualnie w swojej ofercie 5 urządzeń, z których można zbudować dowolny zestaw. Są to:

  • smart plug, czyli przejściówka pomiędzy gniazdkiem a właściwym odbiornikiem elektrycznym
  • czujnik ruchu wi-fi
  • 2 rodzaje kamer IP
  • Music Everywhere, którego nie dostaliśmy i czego bardzo żałujemy 🙁

Pozostałe jednak do nas dotarły i…. no właśnie, zacznijmy od początku.

Opakowania i pierwsza instalacja

Produkty opakowane są w estetyczne pudełka z instrukcjami naturalnie w języku polskim, więc nikomu nie powinno przysporzyć problemów samo zainstalowanie poszczególnych elementów zestawu. Jego działanie polega na połączeniu się bezpośrednio z naszym domowym routerem wi-fi – nie ma więc jak w przypadkach niektórych firm konkurencyjnych jednostki centralnej, która by wszystko spajała. Ma to swoje wady i zalety. Zaletą jest to, że nie musimy w domu ustawiać dodatkowej „skrzyneczki” – każdy z nas ma ich już nie mało. Wady to fakt, że współpraca z routerami pewnie różnie wygląda. Tak też było w naszym wypadku, w którym cały zestaw podłączaliśmy do routera firmy Cisco dostarczonego przez UPC.

Po kolei: najpierw musimy pobrać aplikację mydlink home z AppStore lub Google Store. W przypadku App Store było ich kilka, co na pierwszy rzut oka mogło wprawić w konsternację, ale po analizie instrukcji udało się wybrać tę właściwą. I tu pierwsze rozczarowanie: menu aplikacji jest tylko w języku angielskim, a co gorsza nie została dostosowana do większych ekranów iPhone’ów 6 – kilka miesięcy już są na rynku, można byłoby to zrobić. Gorzej jednak z brakiem języka polskiego.

Sama instalacja urządzeń polega na wciśnięciu przycisku WPS na nim oraz na routerze. Z nieznanych nam przyczyn instalacja za pierwszym razem nie przebiegała prawidłowo: albo router nie chciał dogadać się z urządzeniem albo też po sparowaniu aplikacja mydlink nie potrafiła odnaleźć urządzenia. Za 3 razem na szczęście się udało – jako pierwsza poszła kamera IP DCS-5010L. Jak się później okazało był to najlepszy element całego zestawu.

Jak to działa?

Kamera ma ruchomą głowicę dzięki czemu na ekranie smartfona możemy rozejrzeć się po pokoju. Kamera sprawdza się także w nocy, przy kompletnym braku oświetlenia. Brawo! Sprzęt umożliwia wykonywanie zdjęć i zapisywanie ich w pamięci smartfona. Generalnie kamera działa bez zastrzeżeń, ale zauważyliśmy jeden poważny problem: w trakcie testów kilkukrotnie mieliśmy przerwę w dostawie prądu z uwagi na prace remontowe. Po wznowieniu zasilania kamera nie potrafiła połączyć się automatycznie z routerem. Trzeba ją było wyłączyć i włączyć ponownie, wówczas parowało się już bez problemów. Wyobrażacie sobie swoją frustrację, gdy stanie się to podczas wyjazdu na wakacje?

Kolejny element to smart plug, czyli przejściówka umożliwiająca zdalne włączanie urządzeń elektrycznych. W moim przypadku była to lampka. Podobnie jak w przypadku kamery instalacja powiodła się za drugim razem. Późniejsza obsługa była generalnie bezproblemowa poza tym, że raz przestała być aktywna w aplikacji i pomogło dopiero usunięcie urządzenia i dodanie go ponownie. Przy okazji: nie można tego zrobić z poziomu smartfonowej aplikacji, trzeba zalogować się do webowej wersji mydlink – mało praktyczne rozwązanie.

Pozostałe 2 elementy tj. czujnik ruchu i kamerę DCS-935L najlepiej byłoby pominąć milczeniem. Problemy z instalacją, niestabilność działania, zrywanie połączenia – to chleb powszedni tych urządzeń. Kamery nie udało się praktycznie w ogóle przetestować, czujnik ruchu podłączył się w końcu po wielu bojach, ale przydatność jego jest co najmniej dyskusyjna (o czym za chwilę).

camera d-link

Podsumowując tę część: nie wygląda to najlepiej, stabilność pracy pozostawia sporo do życzenia, a sama instalacja jest uciążliwa. Ciężko też zrozumieć dlaczego producent nie zastosował takiego samego świetlnego oznaczania etapów instalacji urządzeń: w jednym lampka LED miga na niebiesko, w drugim czekamy na pomarańczowe światełko, w trzecim na miganie zielonego – czy nie można było w każdym z nich zrobić tak samo? Dziwne, że sygnalizacja podłączenia wszędzie wskazywana jest kolorem zielonym….

Inteligencja

I tu docieramy chyba do sedna sprawy. D-Link na swojej stronie ma dział Inteligentny Dom – przykro mi to przyznać, ale na razie z inteligencją niewiele ma to wspólnego. Zacznijmy od jednej z bardziej istotnych rzeczy: czego oczekiwalibyście od urządzeń mając czujnik ruchu i kamerę? Być może jestem zbyt wymagający, ale przede wszystkim tego, że mogę ustawić w aplikację taką oto akcję: wykryto ruch – zrób zdjęcie. Tymczasem nie, tu urządzenia nie potrafią w ogóle ze sobą współpracować! A więc czujnik ruchu poinformuje Was co najwyżej o tym, że ruch został wykryty. Możecie wtedy uruchomić aplikację, która startuje ok. 6-7 sekund, wybrać kamerę i podejrzeć co się dzieje w pokoju. Całość przy sprawnej obsłudze to min. 15 sekund. W tym czasie intruza dawno już nie będzie. Co prawda pierwsza z opisywanych kamer potrafi też nas powiadomić o wykrytym ruchu, ale co z tego skoro automatycznie zdjęcia już nie wykona. Jedyną akcję między urządzeniami jaką udało się ustawić to włączenie lampy po wykryciu ruchu przez czujnik. Może co najwyżej przestraszyć złodzieja.

devices

Naturalnie interakcje opisane są po angielsku. No cóż, da się przeżyć. Ale tego, że w trakcie pisania tego testu aplikacja wyrzuciła samoistnie obydwie kamery, pomimo że obydwie sygnalizują podłączenie do routera – już nie. Mając w pamięci poprzednie próby podłączania kamer zwyczajnie odpuściłem sobie to już po raz trzeci.

unable_connect

Pojawiający się od czasu do czasu w aplikacji komunikat Network Error to także objaw jak się wydaje niedopracowania całego systemu i dopełnia wizerunku całości.

Podsumowanie

Koncepcja D-Linka by dostarczyć relatywnie tanio elementy do samodzielnego „inteligentnego domu” dobra. Niestety na dobrej koncepcji się skończyło. Począwszy od tego, że wszystkie elementy są podłączane do gniazdka elektrycznego (co np. w przypadku czujnika ruchu ogranicza możliwość jego dowolnego usytuowania), poprzez słabą i niestabilną aplikację, a skończywszy na ciągłych problemach z komunikacją urządzeń z routerem.

Jeśli problem tkwi w samej aplikacji, mamy nadzieję, że uda się wprowadzić poprawki, które usuną te błędy. Wtedy inteligentny dom od D-linka będzie prezentował się zupełnie inaczej.

D-Linku: wiem, że potrafisz zrobić to lepiej!

żadnych reklam, sama wiedza.

Zarejestruj się na BEZPŁATNY NEWSLETTER i raz w tygodniu otrzymuj najważniejsze wiadmości
ze świata IT, nowych technologii i kryptowalut.

Bez reklam.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *