Karty kredytowe, których nie można skopiować

Uwaga specjalistów do bezpieczeństwa skupiona jest dziś przede wszystkim na usługach sieciowych. Ale małej rewolucji możemy spodziewać się również w zabezpieczeniach kart kredytowych.

Banki bardzo chętnie wydają swoim klientom karty kredytowe do każdego rachunku, niestety przestarzała technologia magnetyczna, która jest wykorzystywana do realizacji transakcji, to wąskie gardło całego systemu bezpieczeństwa bankowego. Od dawna znane są metody kopiowania kart magnetycznych i jak na razie nie udało się znaleźć sposobu na ukrócenie tego procederu.

Często winę próbuje zrzucić się na klienta, który wyjmował pieniądze z podejrzanego urządzenia, ale to banki powinny wziąć odpowiedzialność za usprawnienie tej technologii. Zabezpieczanie dostępu do karty kodem numerycznym nie rozwiązuje żadnego problemu, gdyż pin również da się przechwycić. Na szczęście wkrótce może pojawić się rozwiązanie, które ukróci proceder klonowania kart kredytowych. Na pomoc specjalistom ds. bezpieczeństwa przychodzi fizyka kwantowa.

Rozwiązaniem problemu miałoby być wprowadzenie w życie systemu identyfikacji optycznej, który kilka lat temu zaprezentowali naukowcy z holenderskiego Universiteit Twente. Technologia, której teoretyczne podstawy opracowano już w 2011 roku, umożliwiłaby nadrukowanie na jednym końcu taśmy magnetycznej krótkiego paska stworzonego z nanocząsteczek. Pozwoliłby on odróżnić oryginalną kartę od jej duplikatu.

 gap-hires-03242011

Sposób działania zabezpieczenia jest niezwykle prosty: czytnik kart naświetlałby miniaturowy pasek wiązką laserową, która rozszczepiałaby się na wiele mniejszych wiązek, tworząc tym samym unikalny wzór świetlny – cyfrowy odpowiednik zabezpieczenia biometrycznego, np. odcisku palca – niemożliwy do odtworzenia bez użycia drogiego, laboratoryjnego sprzętu. Bank autoryzowałby transakcję wyłącznie wtedy, gdyby wzór zapisany w bazie zgadzał się wiązką rozszczepioną w czytniku.

Tym, co przemawia na korzyść tej technologii, jest jej niski poziom skomplikowania. Przy obecnym poziomie zaawansowania technologicznego nie powinno być problemu z wdrożeniem takich nanozabezpieczeń. Pod warunkiem, że korporacje gotowe byłyby zainwestować zarówno w nowe linie produkcyjne kart nanomagnetycznych jak i wymianę starych czytników, nieprzystosowanych do laserowego rozpoznawania autentyczności karty.

Źródło

żadnych reklam, sama wiedza.

Zarejestruj się na BEZPŁATNY NEWSLETTER i raz w tygodniu otrzymuj najważniejsze wiadmości
ze świata IT, nowych technologii i kryptowalut.

Bez reklam.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *