Google opublikował najnowszy raport popularności różnych dystrybucji Androida. Po raz kolejny widać, jak bardzo rozwarstwiony jest rynek urządzeń z tym systemem.
Firma z Mountain View raz w miesiącu prezentuje dane statystyczne na temat swojego systemu operacyjnego i popularności kolejnych jego wersji. W ostatnim zestawieniu do góry podskoczył Android 4.4 KitKat, z którego korzysta już 33,9% użytkowników odwiedzających sklep Google Play. To dość widoczny wzrost jak na Androida, w zeszłym miesiącu KitKat napędzał tylko 30,2% sprzętów.
Ale nawet jeśli KitKat zdobył kilka punktów procentowych w zestawieniu, to Android Jelly Bean wciąż jest najpopularniejszą wersją systemu od Google (trafił do 48,7% sprzętów). Wiele spośród urządzeń korzystających z Jelly Bean już nigdy nie otrzyma oficjalnej aktualizacji do wyższych wersji, dlatego dopóki użytkownicy nie zdecydują się wymienić swoich urządzeń na nowsze modele, to ta odsłona Androida będzie królować w zestawieniu. Całkiem nieźle ma się Gingerbread, który trafia do 9,1% klientów. Stawkę zamykają Ice Cream Sandwich oraz Froyo z wynikami odpowiednio 7,8% oraz 0,5%.
Google nie umieszcza w zestawieniu tych wersji systemu, z których korzysta mniej niż 0,1% użytkowników, oznacza to, że również Android 5.0 Lollipop nie przekroczył tego progu. W tym miejscu najlepiej widać ułomność rynku Androida, na którym wdrażanie nowej wersji oprogramowania idzie wyjątkowo mozolnie. W przypadku iOS-a już po kilku dniach od wypuszczenia na rynek nowa wersja trafia do znacznie większego odsetka odbiorców. Tu sytuacja wygląda zgoła inaczej.
Można tłumaczyć Google i twierdzić, że system zadebiutował dopiero kilka tygodni temu, ale to niewiele zmieni. Fragmentacja rynku Androida to ogromny problem: najpopularniejsza dystrybucja, która trafia do połowy urządzeń, ma już dwa lata i nic nie wskazuje na to, by w najbliższym czasie ta tendencja uległa zmianie. Za rok to KitKat może zająć miejsce Jelly Beana, a Lollipop będzie powoli wychodził na światło dzienne.
Dodaj komentarz