Rynek social media zmienia się diametralnie i zmierza coraz bardziej w stronę e-commerce. Do Facebooka i Twittera dołącza Tumblr, wprowadzając do serwisu własną wersję mobilnego sklepu.
Ten rok może okazać się dla mediów społecznościowych przełomowy. Ewoluują one z miejsca spotkań i darmowej tablicy ogłoszeń w prawdziwą tubę marketingową, która pozwoli nam w jednym miejscu porozmawiać ze znajomymi, poczytać o najgorętszych trendach a także zrobić szybkie zakupy.
Gdy Tumblr trafiał w ręce Yahoo!, firma oświadczyła, że zrobi wszystko, by wypromować serwis i zrobić z niego prawdziwą maszynkę do zarabiania. Jak się okazało, wszystko idzie po myśli właścicieli i już w przyszłym roku z portal rozpocznie swoją drogę do monetyzacji. Jednym z narzędzi, które umożliwi szybką ekspansję, ma być zintegrowanie z serwisem funkcji e-commerce i wdrożenie – idąc za przykładem wspomnianych wcześniej Facebooka i Twittera – przycisku „Kup”.
Tumblr to dość osobliwy twór, któremu bliżej do Pinteresta niż portalu Zuckerberga, dlatego przyciąga zupełnie inną grupę użytkowników, ale nie oznacza to, że nie można na nim zarobić. W portalu znajdziemy m.in. zdjęcia własnoręcznie wykonanych przedmiotów czy linki do aukcji crowdfundingowych. Przycisk „Kup” sprawdzi się właśnie wśród tych użytkowników, którzy chcą promować swoje rękodzieła z Etsy czy pomysły z Kickstartera.
Epoka mediów społecznościowych skupionych wyłącznie na relacjach międzyludzkich na naszych oczach odchodzi do lamusa. Bardzo prawdopodobne, że za kilka lat to one będą generowały znaczne części przychodów z rynku e-commerce. Warto już teraz rozejrzeć się za rozwiązaniem, które w najlepszy sposób nie tylko wypromuje produkt, ale także zwiększy jego sprzedaż. Być może Facebook wciąż będzie najlepszą platformą reklamową, ale niewykluczone, że wpływy z sieci będą spływały z innego kanału dystrybucji.
Dodaj komentarz