Dziś startuje program Android One, który dostarczy na rynki rozwijające się tanie smartfony z Androidem. Microsoft wypuści jeszcze tańsze telefony z Windowsem.
Firma Google zapowiedziała długo oczekiwany program wdrażania na rynki rozwijające się tanich smartfonów, które rozpoczęłyby mobilną rewolucję wśród najbiedniejszych krajów świata. Microsoft oznajmił, że odpowie na tę akcję i wierzy, że jego smartfony będą jeszcze tańsze. O wiele tańsze.
Chris Weber z Microsoftu udzielił wywiadu dla Economic Times of India, w którym wyjaśnił, że jego firma od zawsze chciała dostarczać tanich i jak najlepszych smartfonów dla najmniej wymagających użytkowników w państwach rozwijających się. Microsoft opracował nawet całą strategię zaistnienia na takich rynkach.
Kilka decyzji związanych z tą strategią zostało już podjętych: firma zrezygnowała z marki Nokia i zakończyła produkcję smartfonów z linii Asha, koncentrując się na stworzeniu i wypromowaniu nowych urządzeń z serii First. Smartfony z tej grupy będą przeznaczone dla osób, które po raz pierwszy spotykają się z inteligentnymi telefonami i nie chcą wydawać na nie więcej niż 40$. To przeszło o połowę mniej niż to, co oferuje Google w programie Android One. Jednocześnie Microsoft zapowiada kolejne cięcia cen urządzeń z Windowsem Phone na pokładzie.
Właśnie rozpoczynamy proces odświeżania naszego portfolio – przyznaje Weber. Jednym z przyświecających nam celów jest możliwie jak największe obniżenie ceny urządzeń z Windowsem przy jednoczesnym zachowaniu ich obecnej jakości oraz sprawności. Skoro udało się to na rynku Androida, nam również się uda.
Firma chce wdrożyć do budżetowych słuchawek oraz smartfonów ze średniej półki rozwiązania znane z flagowych urządzeń. Jako przykład podaje Lumię 830 wyposażoną aparat PureView, do niedawna stosowany wyłącznie w najdroższych urządzeniach.
Z dużą ciekawością będziemy przyglądali się tym wschodzącym rynkom. Niewykluczone, że dzięki nim Google upora się z problemem fragmentacji Androida, a Microsoft w końcu porządnie wypromuje smartfony z Windowsem.
Dodaj komentarz