Najbardziej znana agencja kosmiczna ma powody do zadowolenia. Izba Reprezentantów zwiększyła planowany budżet NASA na przyszły rok. Może to odbić się na całej branży technologicznej.
Ostatnie sukcesy misji kosmicznych najwidoczniej zostały docenione nie tylko przez naukowców i pasjonatów, ale także przez rządzących w Stanach Zjednoczonych. Jak się okazało, przyszłoroczny budżet na wszystkie wydatki związane z eksploracją kosmosu zostanie zwiększony o 2% i wzrośnie do poziomu 18 miliardów dolarów. NASA dostanie o 364 miliony dolarów więcej, niż wynoszą obecne wydatki agencji i o przeszło 500 milionów dolarów ponad budżet, jaki agencja planowała jeszcze w marcu tego roku.
Budżet NASA na badania wzrósł do poziomu 5,24 miliardów dolarów, naukowcy otrzymają na ten cel ok. 300 milionów dolarów więcej, niż zakładali. Wdrożono też w życie propozycje Baracka Obamy, by zwiększyć finansowanie programu planetarnego: w 2015 roku agencja przeznaczy na niego 1,44 miliarda dolarów, o 160 milionów więcej, niż proponował prezydent. Pieniądze te zostaną wykorzystane m.in. do przygotowania misji na Europę, lodowy księżyc Jowisza, na którym może znajdować się życie. Warto zauważyć, że zwiększenie wydatków na tę misje nie odbiło się negatywnie na innych misjach prowadzonych przez NASA.
Znacznie więcej niż na początku zakładano, trafi także do zespołów pracujących nad wysłaniem człowieka w kosmos: na konta programów SLS oraz Orion trafi 2,9 miliarda dolarów, blisko pół miliarda więcej, niż wstępnie zakładano.
Zimna Wojna była jednym z motorów napędowych technologii kosmicznej w połowie minionego wieku i wszystko wskazuje na to, że kolejna tura wyścigu w kosmos właśnie się rozpoczyna. Niezależnie od tego, co dziś jest powodem zmian i zwiększenia wydatków na NASA – napięta sytuacja polityczna na linii Rosja-Stany czy wyścig technologiczny z prywatnymi firmami – Ameryka znów chce zdobywać kosmos.
Co prawda większość z nas nigdy nie oderwie się tak wysoko od powierzchni ziemi – chyba, że w końcu uda się wprowadzić w życie projekt kosmicznej windy – jednak na podboju kosmosu skorzystamy wszyscy. W ciągu kilku najbliższych lat rozwój technologii może znacząco przyspieszyć, a jeśli w wyścigu o zdobycie Marsa zmierzą się prywatne firmy z agencjami kosmicznymi, z pewnością powstanie wiele nowych stanowisk pracy. Polacy również mają swój udział w eksploracji kosmosu, dlatego niewykluczone, że nie będzie trzeba opuszczać kraju, by przyczynić się do kolonizacji odległych planet.
Dodaj komentarz