W jedynym z ostatnich wpisów „Bitcoin w polskim biznesie” Emil przedstawił ekspansję Bitcoina m.in. na przykładzie akceptowania tej formy płatniczej przez fakturownia.pl . Bardzo fajnie, cieszę się, to dowodzi umiejętności spoglądania na nowe technologie i jest…
…bez przyszłości!
Nie oszukujmy się. Dopóki Bitcoin nie jest walutą, w której obracane są gigantyczne pieniądze (a jedynie duże pieniądze), to Bitcoin jeszcze istnieje poza kontrolą rządów. Naiwnością byłoby oczekiwanie twórcy Bitcoina czy innych kryptowalut, by taki stan mógł się utrzymywać w przypadku gdyby znaczna część społeczeństwa uznała to za faktycznie sensowny środek wymiany. Nikt na to nie pozwoli i dlatego też wszelkie tego typu ruchy jak np. fakturownia.pl, który akceptuje Bitcoina to krok marketingowy niż faktyczny ruch mający doprowadzić do wygenerowania większych zysków.
Nie miejcie złudzeń
Jeszcze na początku ubiegłego roku w raz z nagłym wzrostem zainteresowania Bitcoina FinCEN (Financial Crimes Network), wydział zajmujący się zwalczaniem przestępczości finansowej w ramach amerykańskiego Departamentu Skarbu, postanowił wydać swoje wytyczne, które może nie regulują jeszcze wszystkich kwestii związanych z wirtualnymi walutami, ale stanowią raczej interpretację istniejących przepisów w świetle istnienia wirtualnych walut. Z wytycznych wynika, że istniejące amerykańskie ustawy, takie jak Bank Secrecy Act, nie dotyczą zwykłych użytkowników wirtualnych walut, w związku z czym nadal mogą oni dokonywać zakupów przy ich pomocy. Jednakże jeśli ktoś zajmuje się administrowaniem wirtualną walutą, wymianą pieniędzy wirtualnych na „realne”, lub świadczy usługi ich transferu, powinien wystarać się o stosowną licencję i liczyć się z kontrolami FinCEN, które sprawdzać będzie czy wszystkie transakcje są udokumentowane i zgłoszone odpowiednim organom. /źródło/ Ha, czyli jesteśmy w domu.
Bitcoin to ciekawostka w świecie finansów
Być może tym stwierdzeniem narażę się wielu fanom Bitcoina. Nie przeczę, że na pewno jest sporo osób, którym udało się wygenerować zyski na kopaniu, handlu i transakcjami za pośrednictwem tej waluty. Ale nie ma ona przyszłości globalnej, chyba, że stanie się jednostką kontrolowaną w wielkim świecie podatków, rządów, regulacji, itd. Tak czy siak, Bitcoin stanie się albo ciekawostką, która zapisała się na kartach internetowej historii, albo kolejną ” instytucją” kontrolowaną przez odpowiednie instytucje.
A może od początku jest kontrolowana? 🙂
Dodaj komentarz