Office 2007 SP2 wydany: jest obsluga ODF i PDF!

Microsoft wydał drugiego serwispaka do Office 2007. W końcu doczekaliśmy się obiecywanej od miesięcy obsługi — konkurencyjnego dla MS-OOXML — formatu ODF. Dokumenty można też eksportować do PDF-ów.

To świetna informacja dla wszystkich. Agencje rządowe nie będą teraz miały żadnej wymówki, żeby zapisywać dokumenty w formacie innym niż otwarty standard ODF — każdy, czy to użytkownik wolnego OpenOffice.org czy płatnego MS Office 2007, będzie mógł takie dokumenty odczytać.

Jak podaje Dziennik Internautów za programistką Microsoft, Jane Liles:

[…]inne ulepszenia, które można znaleźć SP2 dla MS Office 2007 to między innymi poprawa stabilności Outlooka czy usprawnione możliwości tworzenia wykresów w Excelu. Zwiększono poza tym poziom bezpieczeństwa oraz wydajność aplikacji SharePoint Server 2007.

Zapraszamy czytelników OSnews.pl do przetestowania obsługi ODF w MS Office i podzielenia się w komentarzach wrażeniami.

żadnych reklam, sama wiedza.

Zarejestruj się na BEZPŁATNY NEWSLETTER i raz w tygodniu otrzymuj najważniejsze wiadmości
ze świata IT, nowych technologii i kryptowalut.

Bez reklam.

  1. Awatar maciek
    maciek

    Czyżby rzeczywiście ODF wyraźnie wygrało? Może odwrotnie? Teraz rządy będą miały dodatkową wymówkę, aby zamiast wolnego oprogramowania natywnie wspierającego standardy używać (równie natywnie je wspierającego) kosztownego oprogramowania zamkniętego?

    1. Awatar michuk
      michuk

      Na to oczywiście liczy Microsoft. Ale nawet to nie będzie tragiczne, póki wszyscy inni będą mogli używać otwartego standardu ODF korzystając z wolnego oprogramowania jak OO.org.

      1. Awatar Budyń
        Budyń

        Problem w tym, ze rządzi u nas Office 2003…
        …wymówka do kosztownej aktualizacji ? 🙂 Oczywiście, w imię otwartych standardów, interoperacyjności, etc…

        1. Awatar michuk
          michuk

          Być może obsługa ODF zostanie sportowana do Office 2003 jako wtyczka, podobnie jak było z obsługą OOXML…

        2. Awatar tolep
          tolep

          Żarty sobie robicie? przecież wtyczka do obsługu ODF w MS Office 2003 jest dostępna gdzieś tak od dwóch lat, nie chce mi się dokładnie sprawdzać.

          Natywna obsługa ODF to nadchodząca śmierć dla OOo.

        3. Awatar vampire
          vampire

          nie zgadzam sie z tym, ze to smierc dla OOo. Wrecz przeciwnie. Glownym powodem narzekan na OOo byla niekompatybilnosc z MSO.

        4. Awatar niedzwiedz
          niedzwiedz

          Dokładnie. Zawsze jak wysyłałem swoje prace musiałem to robić w PDFie. Co w sumie nie jest problemem, a wręcz przeciwnie, jeśli nie ma późniejszej konieczności edycji tych dokumentów przez odbiorcę. Za jakieś 2-3 lata jak Office 2k7 będzie powszechniejszy będzie można bez problemu wysyłać pliki ODF.

          Natomiast co do użycia MSO w urzędach – tan pakiet NAPRAWDĘ jest dużo bardziej zaawansowany od OOo. I jeśli w jakimś zastosowaniu ta przewaga jest potrzebna czy bardzo przydatna (np szybsza praca) to rząd wręcz powinien wybrać MSO. A dzięki temu, że MSO ma obsługę ODF nie będize problemu żeby w tych miejscach gdzie ta przewaga nie ma znaczenia użyć OOo 🙂

        5. Awatar groszek
          groszek

          Głownym powodem narzekań nie była obsługa MSO, tylko niesamowita powolność aplikacji (word się włącza 3 sekundy, writer 30).
          Niektórzy też narzekają że calc nie ma wielu przydatnych funkcji excela.

        6. Awatar revcorey
          revcorey

          "Natomiast co do użycia MSO w urzędach – tan pakiet NAPRAWDĘ jest dużo bardziej zaawansowany od OOo"
          co oni tam obliczenia inżynieryjne robią czy co? I zadam to pytanie jakich?. Chłopie w urzędach potrzebują parę funkcji matematycznych w arkuszu, przy tekście też tylko paru narzędzi(fakt faktem że wielu urzędników o poprawnym formatowaniu tekstu pojęcia nie ma). Cholera w takim monachium, czy innych instytucjach państwowych innych państw czy nawet w jakiś 30% polskich gmin sobie OO daje radę. Podstawowym problemem są makra w vba,stare źle po formatowane pliki .doc
          "tylko niesamowita powolność aplikacji"
          Jako tako jeszcze idzie przy włączonym szybkim starcie(ba naprawdę szybko się włącza
          "Niektórzy też narzekają że calc nie ma wielu przydatnych funkcji excela."
          może studenci bądź ludzie wykorzystujący arkusz kalkulacyjny do rzeczy dużo bardziej skomplikowanych niż codzienna urzędnicza praca

    2. Awatar Sparrow1
      Sparrow1

      Czy nie przesadzasz trochę z malkontenctwem? Najpierw MS zmuszał Cię do używania doc i było źle. Teraz ty nie możesz zmusić nikogo do OpenOffice'a (i pochodnych) i znowu jest źle? Są jakieś granice… Ja popieram otwartość i wolność, ale nie można do niej zmuszać.

      1. Awatar trasz
        trasz

        @Sparrow1: Problem w tym, ze cala idea Otwartych Standardow (zauwazyles, ze nikt o czyms takim nie slyszal jeszcze piec lat temu?) zostala wymyslona wlasnie po to, aby zmuszac – instytucje publiczne do migracji.

        1. Awatar niedzwiedz
          niedzwiedz

          Do otwartości dokumentów – jak najbardziej powinno się zmuszać. Bo przepraszam bardzo, co to do cholery ma znaczyć że ja muszę mieć wspierany przez rząd system i pakiet Office?!
          Zgodzę się z Tobą – to jest wymuszanie migracji na standardy. Równie dobrze można powiedzieć że jak rezygnowano z niewolnictwa to też zmuszano do wolności. Może nie ta skala (z pewnością niewolnictwo jest większą tagedią niż wydanie kilkuset zł) ale bardzo podobna zasada.

        2. Awatar trasz
          trasz

          @niedzwiedz. Napisalem wyraznie, ze chodzi o Otwarte Standardy – ktore od otwartych standardow roznia sie tak, jak Wolne Oprogramowanie od darmowego oprogramowania. To drugie jest istotne, to pierwsze jest ideologia.

          Napisales, ze jest to wymuszanie migracji na standardy – nie, to jest wymuszanie migracji na gorsze oprogramowanie i utrudnianie uzytkownikom dostepu do danych (bo zamiast uzyc tego, co wszyscy, musza sobie cos doinstalowywac) pod plaszczykiem zgodnosci ze standardami – a ze "standard" specjalnie w tym celu zostal stworzony, to szczegol. 😉

          Mozna powiedziec, ze jak wprowadzano niewolnictwo, to tez zmuszano do wolnosci – w koncu dlaczego mamy komus zabraniac posiadania kogos innego? Moze nie ta skala, ale podobna zasada.

        3. Awatar Tomasz Woźniak
          Tomasz Woźniak

          @trasz: czasami się zastanawiam, po co stosujesz taktykę męczenia ludzi tymi samymi argumentami. Ponownie odpowiem tobie, że od używania ODF nie potrzeba NICZEGO instalować- wystarczy google-doc. Dostępnością, łatwością instalacji i niezależnością od platformy niczym jej nie przebijesz. Używalność to kwestia czasu i determinacji.

          [sarkazm]
          A tak prywatnie- spuściłeś nagle z tonu- dlaczego nie opisujesz już wyższości OOXML i niedopracowania ODF? Czyżby zgrzyt trybów rzeczywistości ponownie przemielił twoją tak silnie zaklinaną wizję świata?
          [/sarkazm]

        4. Awatar trasz
          trasz

          @Tomasz Woźniak: Bo to sa dobre argumenty. 😉

          Co do Google Docs – po pierwsze, sa swietne, jesli chodzi o list do cioci, ale nieakceptowalne, gdy chodzi o dokumenty firmowe czy cokolwiek, co nie powinno wydostac sie na zewnatrz. Kwestia bezpieczenstwa po prostu. Po drugie – sa swietne, jesli nie wymagamy zadnej zaawansowanej funkcjonalnosci – i tylko wtedy.

          Innymi slowy, Google Docs zwyczajnie nie maja zwiazku z tym, o czym rozmawiamy, bo to zupelnie inny rodzaj zastosowan.

          A co do wyzszosci – nie opisuje, bo nie ma sensu. Proba zmuszenia migracji instytucji panstwowych na OpenOffice nie udala sie, wiec po co zastanawiac sie nad srodkami, ktore specjalnie w tym celu zorganizowano?

        5. Awatar Tomasz Woźniak
          Tomasz Woźniak

          @trasz: ponownie zaklinasz rzeczywistość zamiast wyciągać wnioski. To, że MS wspiera ODF będzie pięknym argumentem na wsadzanie w instytucje właśnie OO- bo będzie możliwa wymiana dokumentów. Po co kupować 20 licencji MS, skoro można tylko 5 a na reszcie OO? Samo porzucenie przez MS OOXML- może chwilowe, może ostateczne- już oznacza, że coś się zmienia. A zmiana jest taka, że na fali ODF wciśniemy MSO, bo nie znam innej możliwości aby zapewnić sprzedaż tegoż cuda i migrację na skalę masową w czasie kryzysu. Tylko, że tym sposobem stanie się nagle możliwa wymiana danych z OO i wciskanie też samych OO. Co więcej- stanie się możliwe wciskanie własnych aplikacji pracujących na ODF! To jest dopiero strzał w stopę, fakt że taki co zabili za parę lat, ale zaboli.

          Google-doc są póki co ciężkie w użyciu (czas działała na ich korzyść), ale są dokładnie zaprzeczeniem tego co mówisz- dokument da się wyświetlić w przeglądarce, w niej można je zmodyfikować i druknąć/zapisać na dysk- cokolwiek bez instalacji czegokolwiek. Zadziała to wszędzie i na każdej platformie- nawet mobilnej. To jest dopiero dobry argument- to, że z braku możliwości podważenia go, próbujesz zdyskredytować- tylko podkreśla jak bardzo twoje argumenty są odrealnione.

        6. Awatar CeCeron
          CeCeron

          Przepraszam za ewentualne błędy ortograficzne, gramatyczne, interpunkcyjne, językowe itp. Niektóre mogą się pojawić w wyniku chwilowego braku sprawdzania pisowni w mojej przeglądarce, inne w wyniku mojej ignorancji, ale prosiłbym o ich zignorowanie, nie są tematem dyskusji :]

          @trasz:
          Wiem, że nie jestem zdolny wygrać z Tobą jakiejkolwiek dyskusji, Twoja postawa uniemożliwa zaistnienie takiej okoliczności. Nawet, gdybym miał doktorat na szanowanej uczelni z dziedziny, wokół której toczy się dyskusja, musiałbym stanąć na wysokości zadania trudniejszego niż banalny doktorat. Wiem, że negatywna opinia wielu inteligentnych ludzi nawet nie obudzi w Tobie nawet mysli, że się mylisz, jeżeli nie zdołają Ci tego udowodnić a posteriori, chociaż Ty sam unikasz tej metody jak muminki Buki. Nie wszystko da się udowodnić, ale proszę, pomyśl zanim skomentujesz,Twoja odpowiedź na komentarz @niedzwiedzia to bełkot podany na tacy.

          Wymuszanie migracji na gorsze oprogramowanie? Ok, załóżmy, że jest gorsze, nie ten temat chcę poruszyć. Potrzeba doinstalowania? Ok, tak, MS Office wymagał bądź wymaga wtyczki. A teraz tak, mam rozumieć, że byłoby w porządku, gdyby wymagało się doinstalowania płatnego oprogramowania? Wbrew pozorom ściągnięcie wtyczki czy całego pakietu gorszego oprogramowania jest darmowe. Prawie każdy ma MS Office? Owszem. Zdecydowana większość użytkowników domowych nielegalnie. Uciekanie się do przestępstwa, żeby poznać dane przeznaczone dla każdego obywatela, raczej nie jest godne pochwały. Nie wspominam już o tym, że wymagałoby się korzystania z Windowsa (który też jest posiadany przez wszystkich z pewnością legalnie i uczciwie) a nie Gorszego Systemu (GS). Obecnie sytuacja dąży do tego, że ani legalny użytkownik MS Office i Windows, ani użytkownik gorszych rozwiązań nie musi niczego doinstalowywać. Ja się cieszę.
          Co do Twojego porównania utrzymanego w tonie @niedzwiedzia: można tak powiedzieć, jeżeli jest się napiętnowanym przez los brakiem poczucia etycznej wartości bądź bardzo ciekawej cechy zwanej empatią. Cienko 😉

          Popieram wypowiedź @Sparrowa, dochodzimy do uczciwej sytuacji. Jest wybrany standard, który jest i może być przez konkurencyjne aplikacje, również otwarte bądź darmowe z zyskiem dla końcowego odbiorcy. Chyba właśnie po to powstają standardy?

          PS @trash: jeżeli ktoś nie słyszał o czymś pięć lat temu, to jest to jakiś argument przeciw temu? Mój brat cioteczny ma dopiero roczek i martwię się, czy aby nie ma jakiegoś związku… 😉

        7. Awatar trasz
          trasz

          @Tomasz Woźniak: Skad zalozenie, ze ODF produkowany przez jeden pakiet nie bedzie sie rozjezdzal w drugim? OOo juz teraz olewa standard i uzywa wlasnych rozszerzen; to samo zrobi Microsoft.

          A co do Google Docs – Google Docs przede wszystkim wymagaja wymiany blizej nieokreslonych danych z niezaufanymi, pozbawionymi jakiegokolwiek certyfikatu, zewnetrznymi serwerami. Do pisania listu do cioci wystarczy; do czegokolwiek istotnego odpada ze wzgledow bezpieczenstwa. Jesli edytujesz dokument, to nie chcesz, zeby sobie latal swobodnie po sieci, w sposob, nad ktorym nie masz zadnej kontroli, prawda? A z Google Docs inaczej sie nie da.

        8. Awatar krzy2
          krzy2

          > Po co kupować 20 licencji MS, skoro można tylko 5 a na reszcie OO?

          Hm tak, i potem supportować dwa środowiska i modlić się żeby były w 100% kompatybilne…

          …czy ktoś tu w ogóle pracował w firmie z dużą (>95%) populacją nie-informatyków?

      2. Awatar Sławek
        Sławek

        Dokładnie. Gdyby jeszcze nasze urżędy naprawdę zaczęły stosować ODF. Mam nadzieję, że obsługa w nowym MS Office dokumentów ODF będzie dobra.

        1. Awatar maciek
          maciek

          Czy nie przesadzasz trochę z malkontenctwem?

          taki już jestem 😛

    3. Awatar Sławek
      Sławek

      Jeżeli te oprogramowanie będzie faktycznie równie dobrze wspierać ODF.

      Znająć życie(każdy wie o czym piszę), to z czasem jakość obsługi ODF spadnie.

  2. Awatar trasz
    trasz

    Heh. Jest dokladnie na odwrot – to fatalna wiadomosc dla ODF-a i lobby probujacego odgornie forsowac migracje instytucji publicznych na OOo, bo wlasnie stracily przedostatni argument – "zgodnosc ze standardem". A bez tego finansowanie dalszego utrzymywania ODF-a jako "otwartego standardu" zwyczajnie przestaje sie oplacac. Efekt bedzie taki, ze w ciagu kilku lat ODF sie zdegeneruje i zostanie zastapione OXML-em.

    1. Awatar niedzwiedz
      niedzwiedz

      Argumentem są też koszty. A kontrargumentem była niezgodność OO ze "standardem" MS który teraz upada (patrz mój komentarz gdzieś wyżej)

  3. Awatar Sławek
    Sławek

    "dokumenty w formacie innym niż otwarty standard ODF".

    PDF też jest otwartym standardem.

    1. Awatar Sparrow1
      Sparrow1

      Ale nie do edycji.

      1. Awatar morsik
        morsik

        Że niby dlaczego? PDFy można normalnie edytować i są do tego programy.
        Chyba jest nawet wtyczka do OpenOffice'a do importu PDF; funkcja eksportu jest domyślnie…

        1. Awatar Sparrow1
          Sparrow1

          Gdyby to było takie łatwe i proste, to używalibyśmy PDFów już od dawna zamiast DOC,ODF,whatever… Z jakiegoś powodu tak się nie dzieje. Ciekawe dlaczego? Niech zgadnę-bo import PDF może skutecznie rozwalić formatowanie, które ciężko potem poskładać do kupy? A natywny program do edycji PDFów kosztuje majątek nie bez powodu.

  4. Awatar marcinsud
    marcinsud

    Czekam na jakiś test zgodności mso i oo.o. Przy okazji, która wersja ODF została zaimplementowana?

  5. Awatar mby7930
    mby7930

    "Agencje rządowe nie będą teraz miały żadnej wymówki, żeby zapisywać dokumenty w formacie innym niż otwarty standard ODF"

    Takiej wymówki nie było, od kiedy SUN wydał plugin dla MS Office dodający obsługę ODF. Aktualna wersja plugina to 3.0

    1. Awatar maciek
      maciek

      Jest też wtyczka Microsoft-Cleverage-Novell-inni!

  6. Awatar wujek_bogdan
    wujek_bogdan

    a jak to wyglada w praktyce? czy dokument zapisany w openoffice bedzie wygladal tak samo w ms office?

    1. Awatar ufoludek
      ufoludek

      Dokument zapisany w openoffice nie wygląda tak samo nawet w tej samej wersji openoffice odpalonej na innym systemie (np. zapis pod Linuksem, odczyt pod Windows).

      1. Awatar t0m3k
        t0m3k

        Baśnie Waść opowiadasz. Ja jakąś od kilku lat przyjmuję dokumenty ODF (DOC i PDF też zresztą, ale głównie ODF) od osób, które używają Windowsa i problemów nigdy nie było (no kilka razy z DOC ale nie wymagam od OO.org aby idealnie wyświetlał dokumenty zapisane w tym formacie, to tylko dodatek).

        Pozdrawiam

        1. Awatar wujek_bogdan
          wujek_bogdan

          dokumenty doc czesto sie rozłażą pod openoffice. szczegolnie tabelki, obrazki, itd. zwykly tekst z prostym formatowaniem jest wyswietlany zazwyczaj ok.

        2. Awatar Moro
          Moro

          doc się także rozłazi w MS Office, jak odpali się w innej wersji.
          Problem jednak w tym, że jak dokument jest stworzony zgodnie ze 'sztuką' to będzie z nim dużo mniej problemów niż z dokumentem gdzie np. odstępy są robione spacją albo tabulatorem już o kwiatkach z wklejaniem obrazów nie wspomnę. Sami użytkownicy są sobie winni, że dokumenty się rozjeżdżają.

      2. Awatar Kejk
        Kejk

        To niestety prawda – pod Windowsem na stronie mieści się o jedną linijkę więcej tekstu (albo mniej – nie pamiętam). Oczywiście fonty te same na obu systemach, domyślne ustawienia interlinii itp.

  7. Awatar Teodorka
    Teodorka

    Jest mały problem OO.o nie dokonca obsługuje poprawnie pliki zapisane przez MS – Oo.o trochę inaczej interpretuje standard. Co ciekawe MS Office zawsze dobrze wyświetla pliki zapisane przez OO.o..

    1. Awatar belegdol
      belegdol

      Zawsze? Mam plik stworzony w OOo 3.0.1 i po otwarciu MS Office dość mocno się rozjechał, z 19 do 30 stron 🙂

    2. Awatar clondike
      clondike

      OO.o 3.0 potrafi nawet niepoprawnie czytać pliki zapisane w OO.o 2.4.

      1. Awatar Sławek
        Sławek

        Po prostu OO.o 2.4 miał własne niuanse(nie był do końca dobry). W nowym OO poprawili zgodność ze standardami(teraz chyba niczego nie można zarzucić). Poczekać jeszcze, aż KOffice będzie wszystko robić, jak należy. Dawno nie testowałem tego programu, lecz myślę, iż trochę jeszcze muszą zrobić. AbiWord chyba zawsze będzie mieć problemy z czytaniem ODF.

  8. Awatar tolep
    tolep

    O ODF napisałem już wczesniej, istnieją chyba nawet dwie czy trzy różne wtyczki do obsługi ODF w MSO2003.

    Natomiast jesli chodzi o eksport do PDF, to i tak będę używał Bullzipa z GhostScriptLite, bo eksport PDF w OOo jest wadliwy, programy typu doPDF choć rewelacyjnie proste, to nie zawsze działają (na przykład z Symfonią nie), więc i do eksportu z MSO2007 nie mam zaufania.

    1. Awatar Moro
      Moro

      W linuxie nie ma takich problemów, jest drukarka PDF i można do niej drukować bez żadnych problemów i działa znakomicie.

      1. Awatar Tomasz Woźniak
        Tomasz Woźniak

        @Mono: w Windowsie też- PDFCreator się zwie.

        1. Awatar Moro
          Moro

          ale w linux masz za darmo i dostajesz to z systemem (zależy od dystrybucji).

      2. Awatar tolep
        tolep

        Bosh, przecież wymieniłem drukarkę PDF w Windowsie, jedną z wielu, tę którą preferuję.

  9. Awatar wit3k
    wit3k

    Myślę że myślenie ma przyszłość – tej mądrości życiowej nauczył mnie snikers, ale ma w tym sporo racji. Przyjmijmy że pewne instytucje państwowe stwierdzą że od dziś chcą używać ODF, jest im to bardzo potrzebne i jest priorytetowa cecha, którym musi odznaczać się nowe oprogramowanie, które zostanie zakupione. Oznacza to nie mniej nie więcej że mamy potrzebę obsługi ODF, a nie potrzebę posiadania MSO w którejś wersji, nie oznacza to też że mamy potrzebę obsługi makr w jakimś dziwnym języku, albo że mamy potrzebę posiadać pakiet biurowy zawierający zestaw kretyńskich klipartów na każdą okazję. Oznacza to że potrzebujemy aplikacji obsługującej ODF. Formułując przetarg musimy więc napisać że oprogra mowanie musi obsługiwać ODF. Zgłoszą się firmy pośredniczące w zakupie MSO oraz te oferujące OO. Hmm… oba pakiety spełniają podstawowy warunek – obsługa ODF. Przejdźmy dalej – który z tych pakietów jest tańszy…
    Definitywnie MSO ;p Jeśli ktoś stwierdzi że MSO mimo wyższej ceny jest nadal fajniejsze od OO można go oskarżyć o niegospodarność – nie wiem jak jest w MSWiA czy innych instytucjach, ale jeśli wujt waszej gminy dokona takiego wyboru możecie go spokojnie pozywać i są duże szanse że wygracie. No bo niby czemu ma być droższe jak może być tańsze, a obowiązkiem wujta jest dbanie o kondycję finansową gminy?

    1. Awatar wit3k
      wit3k

      Apropopo: myślenie ma przyszłość, na przyszłość zapamiętam sobie że wójt piszę się przez utf-ósemkowe U.
      Mea culpa boczuje się po plecach… och

      1. Awatar karakar
        karakar

        Rozumiem, że "Apropopo" miało być zabawne, ale skoro prawidłowo pisze się "A propos" to pewnie też lepiej napisać "A propopo". 😀

    2. Awatar Moro
      Moro

      Nic się nie zmieni. Za rządów PISu, kupili od MS za 300 baniek softu dla instytucji rządowych i dalej będą pompować kasę na zachód.

  10. Awatar Moro
    Moro

    Coś czuję, że Office będzie kompatybilny po swojemu i dokumenty stworzone w OO będą się rozjeżdżać w MS Office i na odwrót. Tym sposobem MS chce doprowadzić do rozgoryczenia użytkowników w używaniu ODF, którzy będą klnąć na niekompatybilność. Nie ma przecież wątpliwości, że MS jest mistrzem niekompatybilności nawet pomiędzy swoimi produktami.

    1. Awatar rofrol
      rofrol

      Dokładnie. Stara zasada się kłania: embrace, extend, extenguish. Czyli zaadoptować, rozszerzyć o funkcje które nie ma konkurencja (lub zrobić niekompatybilne) i wyniszczyć.

      są na sieci validatory sprawdzające poprawność pliku odf, ale czy ktoś będzie się tym bawił? Czy zwykły użytkownik będzie umiał stosować quirks mode?

      ale może jakoś można będzie zmuszać ms aby zapisywał w zgodzie ze standardem?

    2. Awatar trasz
      trasz

      @Moro: Oczywiscie. Zwlaszcza, ze dokladnie to samo robi OOo – nie produkuje dokumentow zgodnych z zatwierdzonym standardem, tylko w troche nowszym formacie, z niestandardowymi rozszerzeniami.

      1. Awatar mario
        mario

        @trasz: zgadza się, za to są to dokumenty, które będą standardem, w przeciwieństwie do polityki MS.

        1. Awatar trasz
          trasz

          @mario: Niby dlaczego mialyby byc standardem? Glowny powod dla standaryzacji ODF-a juz nie istnieje.

      2. Awatar Moro
        Moro

        trasz: Nie ma znaczenia jaka firma, albo zapis jest 100% zgodny ze standardem albo nie powinno się mówić, że program zapisuje do tego formatu i nie ma znaczenia jaka firma wypuszcza program.

  11. Awatar Treadstone
    Treadstone

    Pewnie i tak OOo będzie czytał dokumenty z Offica w ODF tak jak teraz czyte te z Worda. Pewnie obydwie implementacje standardu ODF będą nie do końca kompatybilne:)

  12. Awatar wit3k
    wit3k

    Może jakaś mała umowa między MS a komisją europejską? Np. wierzymy wam że od dziś obsługujecie ODF, ale jeśli znajdziemy choć jedno odstępstwo od normy to oddajecie wszystkie prawa intelektualne społeczności na GPL3, a wszystkie posiadane pieniądze na moje konto.
    Myślę że MS podpisał by taką umowę z wielką chęcią – przecież na pewno nie ma złych zamiarów.

    1. Awatar xenu
      xenu

      Nie rozumiem… To w końcu oddać społeczności czy udostępnić na licencji GPL3?

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *