Podatek od Internet Explorer 7 – 6.8%

Specjalna “promocja” dla klientów wciąż korzystających z Internet Explorer 7. “We want make web better” – australijski sklep z elektroniką wprowadził dodatkową opłatę dla osób korzystających z przestarzałej przeglądarki.

Kogan.com – bo o nim mowa postanowił uprzykrzyć życie klientom korzystającym z nielubianej przez webdeveloperów przeglądarki. “Niskie ceny towarów oferowanych w naszym sklepie są możliwe tylko dzięki nowoczsnym technologiom, a jednym z głównych problemów w ich zespole jest ciągłe poprawianie strony sklepu dla użytkowników korzystających z Internet Explorer 7. W związku z tym wprowadziliśmy specjalną opłatę dla tych klientów.” – napisali na swoim blogu.

kogan internet explorer 7 tax

Choć po bliższym przyjrzeniu się statystykom serwisu można dojść do wniosku, że za podatkiem kryją się inne niż troska o sieć powody, to jednak trudno nie postawić się na miejscu ich webdeveloperów, którzy muszą wciąż parać się usprawnianiem strony pod przeglądarkę, która odpowiada za zaledwie 3% ruchu w ich sklepie. Niemniej popieram ich z całego serca.

kogan Internet explorer tax

Wpis pochodzi ze strony http://bit-tech.net.pl/podatek-od-internet-explorer-7-68. Jestem jej autorem i posiadam pełne prawo do jego zamieszczenia na OSNews.pl.

żadnych reklam, sama wiedza.

Zarejestruj się na BEZPŁATNY NEWSLETTER i raz w tygodniu otrzymuj najważniejsze wiadmości
ze świata IT, nowych technologii i kryptowalut.

Bez reklam.

116 odpowiedzi na „Podatek od Internet Explorer 7 – 6.8%”
  1. Awatar Lam_Pos
    Lam_Pos

    No i stało się, oficjalnie wprowadzono podatek od głupoty. 😉

  2. Awatar Marek
    Marek

    Ja bym dodał jeszcze podatek od Chrome i Safari. Tak by promować otwarte rozwiązania takie jak Firefox 🙂

    Firefox RULEZ 🙂

    1. Awatar Kamo
      Kamo

      Wut? Od kiedy Chrome nie jest otwartym rozwiązaniem ? Podobnie z Safari?

      1. Awatar fasd
        fasd

        Chromium jest open-source natomiast Chrome…

      2. Awatar quar
        quar

        A od kiedy jest? Chromium jest w pełni otwarte, chrome zdecydowanie nie (jedynie jego podstawa zawarta w chromium jest).

        1. Awatar krzychos7
          krzychos7

          Tak samo jak i Firefox… jest tak samo po części otwarte i po części zamknięte jak Chrome, zaś tak jak w Chrome Chromium jest otwartym odpowiednikiem tak w Firefoxie to IceWeasel jest tą wersją otwartą.

          1. Awatar abec
            abec

            Firefox nie jest zamknięty w żadnej części – jedynie chroniony jest prawnie znak towarowy – a to coś zupełnie innego i nie ma nic wspólnego z otwartością cz zamkniętością.

    2. Awatar mikolajs
      mikolajs

      Popieram. Gecko jako jedyne obsługuje MathML

      1. Awatar rofrol
        rofrol

        Widzę że jeszcze safari obsługuje mathml, na os x i ios http://caniuse.com/mathml

        1. Awatar mikolajs
          mikolajs

          Widzę, że jest nadzieja że będzie lepiej. Dzięki za link.

          1. Awatar pow3rshell
            pow3rshell

            a widziałeś gdzieś stronę opartą na MATHML ?

          2. Awatar mikolajs
            mikolajs

            Tak sam robię 🙂
            Nie sądzisz, że wzory są ważnym elementem wielu portali, chociażby wikipedi? Szkoda, że trzeba się bawić w obrazki zamiast MathML. To jest też powód dla którego wielu miejscach używa się edytorów flash.

  3. Awatar !__aix__!
    !__aix__!

    I bardzo dobrze. Za niską popularność płacić trzeba. Linux płaci za to brakiem driverów, a jak już są to kiepskie oraz brakiem dobrego komercyjnego oprogramowania – i nic się nie zanosi, żeby w najbliższej przyszłości miało się cokolwiek zmienić.

    1. Awatar Kamo
      Kamo

      hymm valve aktualnie zatrudnił programistów linuxa do wersji klienta steam na lina. Co to oznacza? Możliwość poprawy driverów 🙂

      1. Awatar !__aix__!
        !__aix__!

        Przyszły rok, rokiem Linuksa.

        I co będą rozpowszechniać za pomocą Steama? Gry przeglądarkowe i te działające przez Wine – LOL.

        1. Awatar Kamo
          Kamo

          Nie sądzę. Od ponad roku Valve rozprowadza info o SteamBoxie. Konsolce, która ma być konkurencją dla Xboxa. Kto wie, może specjalnie dlatego portują Steam'a na linuxa? Żeby postawić swój własny customowy soft + ze stałą konfiguracją sprzętową. To może być na prawdę dobre rozwiązanie

          1. Awatar cutugno
            cutugno

            Tak, ale niekoniecznie oznacza, że ich gry będziesz mógł uruchamiać na pececie z Linuksem. Więc ten cały Steam na Linuksa może oznaczać tylko Linuksa w firmware konsolki. I oczywiście dobre drivery do sprzętu konsolki, ale już nie peceta.

          2. Awatar Kamo
            Kamo

            Fakt, ale to zawsze oznaka, że COŚ się jednak rusza.

          3. Awatar marcinsud
            marcinsud

            Potwierdzili klienta na linuksa jeszcze w tym roku. Portują source, wszystko idzie w dobrym kierunku, ja się tylko łudzę, że premiera zbiegnie się z HL3. Malkontentom polecam zobaczyć ile gier było jak weszli na mac os, a ile jest teraz na platformie apple.

          4. Awatar o_O
            o_O

            Jeśli to miałaby być konsola z wbudowanym i niewidocznym Linuksem, to by nie ogłaszali, że będzie Steam i Source na Linuksa. Jeśli tak mówią, to znaczy, że będą wspierać ten system w normalnych instalacjach.

          5. Awatar Druedain
            Druedain

            Źródło, albo nie uwierzę. Do tej pory wszelki plotki o własnej konsoli są ucinane!

        2. Awatar kwahoo
          kwahoo

          Pewnie na początek to samo co na Jabola, czyli swoje Half-Lajfy, Portale i Left 4 Deady. Jeśli nie chce Ci się sprawdzać, to: nie są przeglądarkowe, nie będą uruchamiane przez WIne i przy okazji (dotyczy HL i Portala) są najwyżej ocenianymi grami wszechczasów.

      2. Awatar sprae
        sprae

        Szczególnie po ostatnim wystąpieniu Linusa będą mieli motywację 😛

        1. Awatar tomaszkubacki
          tomaszkubacki

          mówisz o 'i love you nvidia' ? http://www.youtube.com/watch?v=MShbP3OpASA&fe…

    2. Awatar M..
      M..

      Na tym polega wolność obrotu gospodarczego. Nie wiedomo czy nie jest to też element kampanii promocyjnej? Skoro brak kompatybilności w dół po między produktami M$ to nie dziwię się, że nikt nie chce marnować czasu i pieniędzy by utrzymywać "trupa w szafie".

      @!__aix__!
      To prawda, że na Linuxa nie ma sporo komercyjnego oprogramowania. Za to jest o otwartym kodzie. Jak również jest sporo dobrego "darmowego" oprogramowania. To jest kwestia świadomości czy ktoś jakądokonuje wpłaty jako donator by wspomóc dany projekt. Wiem, że jest to cywilizacyjnie obce obszarowi "okienek" gdzie tyle różnego softu komercyjnego jest najzwyczajniej ukradzione. Przyjęło nazywać się to "nielegalnymi kopiami" ale cywilizowani ludzie nazywają to po imieniu zwyczajnym ordynarnym złodziejstwem i tyle.
      A na koniec podaj nazwy "superprofesjonalnego" oprogramowania ze "świata okienek", które to są jedyne w swoim rodzaju? Bo chyba nie "Halo3"?! 😀 .

      1. Awatar stasiek
        stasiek

        Proszę bardzo, takim softem fruwającym tylko pod windą jest ePlan – CAD dla elektryków i automatyków.
        Boli mnie strasznie, że nie ma wersji pod linuxa, lecz taki mają model biznesowy i już, że obsługują tylko platformę Windowsa. To tak jakby mieć za złe, że TGV jeździ tylko po torach, a nie ma wersji drogowej. Ktoś to tak kiedyś zaprojektował i kierował się potencjalnym zyskiem, a nie ideami. Sorki, ale ideami firma nie opłaci ZUS'u.
        Poza tym nikt mnie nie przekona, że istnieją alternatywy opensourcowe dla tego softu. Ten soft jest dobry, nie ze względu na możliwość rysowania, bo to potrafi każdy CAD w mniejszym lub większym stopniu, lecz ze względu na zestaw narzędzi ułatwiających rysowanie schematów i generowanie zestawień.
        @M..
        Używanie argumentu "To prawda, że na Linuxa nie ma sporo komercyjnego oprogramowania. Za to jest o otwartym kodzie." w związku z "superprofesjonalnym" softem można podsumować: Rowerem też zajedziesz do Kapsztadu, lecz samolotem jest szybciej i mniej się zmęczysz.

        PS.
        Eplana kupiłem za swoje ciężko zarobione pieniądze tak samo jak kupuję śrubokręty, kleszcze czy gwoździe. Przy czym Windowsa można porównać conajwyżej do półki na klucze czy śrubokręty. Linuxa zresztą też.
        To są tylko narzędzia. Tak samo narzędziami są śrubokręty z końcówkami Philips, Pozidriv czy Torx. Jakoś nie słyszy się o wojnach Torxowców przeciw Philipsowcom i zarzucania tym drugim zamkniętości.
        Oprogramowanie komercyjne żyło, żyje i będzie żyło obok oprogramowania Open Source i nikt tego nie zmieni. To są różne filozofie. Jedni sprzedają know-how jako swój software, a inni wiedzę jak użytkować software, który dostajesz za darmo. Ktoś zaraz zarzuci, że Open Source to nie tylko darmowy soft, lecz przede wszystkim oprogramowanie otwarte, do którego można zajrzeć i "popatrzeć" jak działa. Tak, zgadzam się, Open Source ma także to znaczenie. Oprogramowanie można przyrównać do domów (w sensie budynków). Są tacy którzy pozwalają nocować u siebie każdemu kto się tylko zjawi i nic nie chcą za to. Są też tacy, którzy pozwalają nocować u siebie, ale każą płacić sobie za nocleg. Poza tym, nie mają firanek, ani zasłon w oknach. Są w końcu też tacy ludzie, że pozwalają nocować u siebie, ale każą płacić sobie za nocleg. I u nich w oknach wiszą grube zasłony i ciężkie firany nikogo nie dziwi. I to się nazywa wolność.
        Podsumowując, to tak właściwie to wszyscy ludzie opierają się w pewnym sensie na ideii zamkniętego oprogramowania. Nikt przecież nie publikuje swoich komentarzy we wszystkich istniejących, żywych jak i martwych językach. Tak samo żadna firma nie musi tworzyć oprogramania na żadne inne systemy operacyjne jakie jej pasują. A próby porównywania oprogramowaia OS i komercyjnego nie mają sensu. Tak samo każdy przekład ksiązki na inny język będzie gorszym od oryginału. Chyba, że sam autor jest tłumaczem swoich dział.

        1. Awatar mykodem33
          mykodem33

          Przy tej wypowiedzi powinno być 1000 plusów, ale pewnie nie będzie. Jeden ode mnie, a jest wyjątkowy – rzadko oceniam wypowiedzi 🙂

        2. Awatar M..
          M..

          Zerknij na możliwości qCAD, VariCAD,briscad,… Zerknij też tutaj: http://linuxscada.info/ . Linux nie koniecznie oznacza bezpłatny. Wolność polega również na tym, że ktoś kupuje toolboxy do Matlaba a ktoś inny to co mu potrzebne robi np. w Octave czy SciLabie jak już jesteśmy przy zaawansowanych systemach sterowania np. adaptacyjnego choć z klasyczną teorią sterowania radzą sobie niezgorzej. No właśnie porównując Matlaba czyli zaawansowane narzędzie do obliczeń i modelowania matematycznego stosowanych w inżynierii w czym Twoim zdaniem "prześciga" on Octave, SciLaba albo Maximę? Pytam bo po prostu jestem ciekaw Twojej opinii.
          To bardzo cenne, że kupujesz za ciężko zarobione pieniądze oprogramowania. Niestety spora część tak nie postępuje. Inaczej tak dobrze, nadal nie sprzdawałyby się nalepki np. WinXP ze szrotowego sprzętu.

          1. Awatar Budyń
            Budyń

            @M…
            Za to uwielbiam linuksiarzy – coś słyszeli, ale nie wiedza co dokładnie…. qCAD i możliwości… hłe hłe hłe…. w ogóle, przeczytałeś i zrozumiałeś co napisał stasiek ?

            Wreszcie, ja rozumiem że 1200 PLN za Win 7 Ultimate czy zakup licencji na MSDN dla freetarda to problem, ale jak ktoś na tym zawodowo pracuje i zarabia, są to GROSZE, góra jedna faktura. Jeżeli ktoś korzysta z mniej popularnego oprogramowania, to cena OSu przy jego cenie w ogóle NIE ISTNIEJE.

            A Linux ? Spoko. Tylko szkoda że sterowniki to żal, "hardware compatibility lists" to ściema i życzenia fanbojów "u których działa" (bo mają dziwną definicję dzialania) i są oporni na prawde.

          2. Awatar Krzysiek
            Krzysiek

            Dla przedsiębiorcy żaden koszt nie istnieje, jeśli jego klienci są wystarczająco głupi, zeby ponieść go za Ciebie. Zrozumiałe są koszty, których uniknąć się nie da, takie jak wyspecjalizowane oprogramowanie nieposiadające tańszej lub wystarczająco wygodnej alternaywy.

            Jednak np. w przypadku przemysłu oprogramowania, użytkownicy zamkniętych platform ponoszą ogromne, syntetyczne koszty (usankcjonowane jedynie pozcją monopolisty), które programiści mają w d.pie, bo jedynie odbierają swój mikro-udział w pawdziwych zyskach i są zadowoleni.

            Obywatelską postawą ze strony przedsiębiorców powinna być, przynajmniej w pewnym stopniu, ochrona również interesu klientów (a nie tylko po chamsku: "wpuszczę sobie w koszty"). W takim tworze jak społeczeństwo takie zachowanie procentuje.

          3. Awatar !__aix__!
            !__aix__!

            "Obywatelską postawą ze strony przedsiębiorców powinna być, przynajmniej w pewnym stopniu, ochrona również interesu klientów "

            I jest nią wolnorynkowa walka o klienta. Skoro pozostają przy zamkniętych rozwiązania to widocznie są one tańsze niż stosowanie otwartych. Porównaj sobie koszty licencji do kosztów wynajmu biur, dzierżawy gruntów, utrzymania parku maszynowego, utrzymania pracowników. Np. miejsce pracy jednego, głupiego kierowcy TIRa kosztuje 0.5 mln zł, a miesięczne wydatki na paliwo idą w tysiące. Myślisz, że jak jego szef przeszedłby na Linukse to wiele by zaoszczędzili?? Nie sądzę LOL.

          4. Awatar stasiek
            stasiek

            Szczerze, to zaproponowane programy przez Ciebie mają się jak młotek i przecinak do drukarki 3D. I jednym i drugim wykonasz pomnik Venus z Milo. Tylko, że zmieniły się czasy i nikt nie będzie czekał całego życia, aż wykonasz rzeźbę. Produkt musi być tu i teraz, a najlepiej na wczoraj. Poza tym z czegoś trzeba żyć, a zapłatę dostaje się PO wykonaniu pracy. Polecam zapoznać się choćby z materiałami marketingowymi (http://www.eplan.pl/index.php?id=28505), wtedy zrozumiesz o co mi chodzi.
            Co do Matlaba, Octave i Scilaba to wszystkie znam, Maxima obiła mi się o oczy, lecz nie maiłem czasu na dłuższy romans.Z Octave korzystam. Hobbystycznie i czasami zawodowo.
            Jakbym prototypował układy DSP np. do komputerów sterujących pracą silnika spalinowego to pewnie miałbym oryginalnego Matlaba z całą gamą toolkitów, bo do zwykłego modelowania jak sam wspominasz to Octave ze Scilabem dają radę. ZTCP Matlab miał ficzer pozwalający na połączenie hardware'u (układy FPGA) i symulacji. Ani Octave, Ani Scilab tej wisienki nie ma na swoim torcie. Możesz to zrobić na około. Projekt zamodelować w Octave, potem konwersja ręczna do kodu C++ procesora DSP jaki masz do użycia, następnie debugowanie kodu, uruchomienie softu na DSP, zebranie pomiarów i weryfikacja założeń, znów powrót do Octave, aby nanieść zmiany do modelu i tak w koło. Nie mówiąc już o prototypowaniu FPGA, gdzie zamiast kodu C++ przychodzi programowanie w językach HDL (np. VHDL, Verilog). A jak się pomylisz i gdzieś w kodzie HDL będzie gdzieś zakamuflowany błąd to będzie jak z dzieleniem w procesorach Pentium, gdzie "nie zawsze 4/2=2", link dla zainteresowanych (http://www.trnicely.net/pentbug/bugmail1.html). Pół biedy jeśli to procesor nowej stacji pogodowej z dotykowym ekranem i serwerem http. Problem może się pojawić, gdy to był sterownik do silnika odrzutowego. I tu trafiamy na bardzo ciekawy punkt, który jest często przemilczany przez orędowników OS, a mianowicie odpowiedzialność za zniszczenia. Większość oprogramowania OS jest udostępniana "na licencji" "AS IS" czyli to Ty drogi użytkowniku bieżesz odpowiedzialność za ewentualne problemy jakie spowoduje oprogramowanie i to Ty odpowiadasz przed Klientem za błędy jakie popełnił autor przykładowej biblioteki.
            Natomiast oprogramowanie komercyjne daje gwarancję bycia wolnym od wad, a ewentualne wady są usuwane w ramach gwarancji. Tak jest przynajmniej w teorii. Z praktyką jest różnie, ale to temat na zupełnie inną bajkę.
            A co do nalepek z WinXP to sądzę, że gro idzie na komputery dla pani Krysi do fakturowania, a nie inżynierskie stacje robocze. Skoro program do faktur kosztuje poniżej 50PLN za oryginalną licencję, więc jakim cudem normalne ma być, że system kosztuje 10x tyle. To tak jakby kupować meblościankę, aby schować młotek. Niestety, ale tylko meblościanki są produkowane i mniejszych szafek producent nie przewidział, bo "meblościanka wystarczy każdemu i do wszystkiego". Podejrzewam, że gdyby były wersje pozwalające na uruchomienie 1-2 programów na raz i kosztowały 20 za licencję to nie byłoby chętnych na przeklejki xp.
            /pozdrawiam

          5. Awatar marcinsud
            marcinsud

            "Natomiast oprogramowanie komercyjne daje gwarancję bycia wolnym od wad"

            od kiedy? Serio pytam, bo jak już coś czytałem to właśnie było napisane coś dokładnie odwrotnego. Poza tym niezależnie od licencji klienta i tak nie obchodzą pomyłki i mało go interesuje czy program coś źle obliczył czy pomylił się człowiek. Co do reszty się zgodzę. Linux może być dobrą platformą do uruchamiania programów (wygodne środowiska itd.), ale są braki w sofcie, który nie jest popularny. Poza tym obecność tego sofru i tak nie przysporzy żadnej popularności linuksowi, bo promile użytkowników korzystają z takich programów.

          6. Awatar !__aix__!
            !__aix__!

            "od kiedy?"

            Od zawsze??

            "Serio pytam, bo jak już coś czytałem to właśnie było napisane coś dokładnie odwrotnego."

            No, pewnie na portalu linuksowo-fanboyskim.

            "Poza tym niezależnie od licencji klienta i tak nie obchodzą pomyłki i mało go interesuje czy program coś źle obliczył czy pomylił się człowiek."

            Jeżeli myli się program możesz zadać naprawy problemu dostaniesz zwrot kasy (czyli poprzez bug firma traci klienta i zarobek).

            Przykład pierwszy z brzegu:
            punkt 5.1: http://images.autodesk.com/adsk/files/ww-eng-auto…

          7. Awatar John
            John

            Przeczytałem rozdział 5 (Limited Warrany and Disclaimers) wraz z podrozdziałami i twierdzę, że piszesz głupoty. Polecam kontakt z prawnikiem, abyś się któregoś dnia nie przeżył głębokiego zdziwienia.

            Najlepsze kawałki tego dokumentu spisałem poniżej
            "will attempt to correct …"
            "refund the license fees …"
            "… and terminate the Agreement"
            "no warranties express or implied"
            "disclaim … implied warranties of … fitness for a particular purpose"
            "does not warrant that the operation of the software will be error free"

            Miłej lektury

          8. Awatar stasiek
            stasiek

            Jest to tak zwana niezgodność towaru z umową. Jeśli kupujesz program do liczenia pola koła, a on liczy przez pomyłkę programisty pole kwadratu to masz wadę ukrytą, którą w ramach gwarancji powinien usunąć wytwórca/sprzedawca. Program jest takim samym towarem jak buty czy papier toaletowy.

          9. Awatar !__aix__!
            !__aix__!

            Gwarancja, a niezgodność towaru z umową to dwie odrębne, kompletnie różne sprawy.
            W przypadku gwarancji stroną jest producent lub jego przedstawiciel, a w drugim przypadku sprzedawca.

            Producenci wydający na otwartych licencjach nie gwarantują kompletnie nic! W przypadku komercyjnych programów producent gwarantuje poprawność działania funkcji zgodnie z opisem w user guide.

          10. Awatar o_O
            o_O

            Ty chyba nie przeczytałeś w życiu żadnej licencji komercyjnego programu czy systemu…

            Dokładnie tak samo jak programiści OpenSource komercyjne firmy zrzekają się wszelkiej możliwej odpowiedzialności za przydatność programu do czegokolwiek i za negatywne skutki lub brak pozytywnych efektów jego działania lub nie działania.
            Jeśli prawo przewiduje niemożliwość zrzeczenia się jakiejś odpowiedzialności to jest zapis, że odszkodowanie i tak nie przekroczy ceny programu!
            Dokładnie absolutne zero odpowiedzialności!
            Kupujesz kota w worku za ciężkie pieniądze.

            Tylko jak dostajesz program za darmo to jest to zrozumiałe. A tu?

          11. Awatar !__aix__!
            !__aix__!

            Bredzisz jak zwykle.

            Zapis z EULI Photoshopa:

            "Z zastrzeżeniem postanowień zawartych w odrębnej umowie między Adobe a licencjobiorcą
            Oprogramowania, spółka Adobe zapewnia osobę fizyczną lub prawną, która jako pierwsza nabędzie
            licencję na Oprogramowanie z przeznaczeniem do używania zgodnie z warunkami niniejszej umowy, że
            Oprogramowanie będzie funkcjonować co do zasady zgodnie z odpowiednim podręcznikiem
            użytkownika Oprogramowania przez krótszy z następujących okresów: (a) okres dziewięćdziesięciu (90)
            dni albo (b) Okres Obowiązywania Licencji liczony od otrzymania Oprogramowania („Okres
            Gwarancji”); pod warunkiem że Oprogramowanie będzie używane na Komputerze Kompatybilnym."

            Pokaż mi taki zapis, który gwarantuje, na komputerze spełniającym wymagania systemowe, poprawne działanie programu wydanego na wolnej licencji. NIE MA i NIE BĘDZIE!

            Jak wolne oprogramowanie nie działa zgodnie ze specyfikacją to pretensje możesz skierować co najwyżej do papieża. W przypadku komercyjnego oprogramowania, producent GWARANTUJE poprawne działanie na 'Komputerze Kompatybilnym' czyli spełniającym wymagania systemowe.

          12. Awatar RRR
            RRR

            Gdzie tu jest mowa o jakiejś odpowiedzialności za straty spowodowane błędami w programie, bo nie zauważyłem? Ot, gwarancja, że program przez 90 dni da się odpalać na komputerze spełniającym podane przez nich wymagania techniczne i nic więcej. A wam się jakaś odpowiedzialność za spadające odrzutowce przyśniła. Bredzicie i tyle.

          13. Awatar !__aix__!
            !__aix__!

            @RRR

            "Gdzie tu jest mowa o jakiejś odpowiedzialności za straty spowodowane błędami w programie, bo nie zauważyłem?"

            Nie ma, nigdy nie było i nie będzie.

            Ja Ci telewizor się zapali i zjara cały dom, to rozumiem zażądasz od producenta sprzętu zwrotu kasy remont lub postawienie nowego domu?? LOL.

            Jak jesteś poważny, to pójdź do dobrego towarzystwa ubezpieczeniowego i ubezpiecz sobie firmę od utraty zysków, a dom od pożaru.

            "Ot, gwarancja, że program przez 90 dni da się odpalać na komputerze spełniającym podane przez nich wymagania techniczne i nic więcej. "

            Wolne oprogramowanie nie gwarantuje nawet tego ROTLF.

            Po za tym komercyjne oprogramowanie nie gwarantuje tylko uruchomienia programu, ale również jego poprawne działanie.

          14. Awatar !__hpux__!
            !__hpux__!

            Tyle że otwarte programy zazwyczaj (99,(9)% przypadków) działają prawidłowo bez żadnych większych bugów (o ile np. na Windozie BSOD wywołać jest nietrudno, o tyle wywołać "linuksowy ekwiwalent", kernel panic jest bardzo trudno i praktycznie niemożliwe (o ile sam nie kompilujesz jądra, ale wtedy to wiesz że możesz się takiego czegoś spodziewać). Kernel panic jest jak Yeti – niby istnieje, ale mało kto go widział).

            A jak jednak takowy bug jest, to możesz sam naprawić jak masz umiejętności, albo znasz kogoś kto umie. Powodzenia w przypadku gównorcyjnego softu.

          15. Awatar !__aix__!
            !__aix__!

            "iałają prawidłowo bez żadnych większych bugów (o ile np. na Windozie BSOD wywołać jest nietrudno, o tyle wywołać "linuksowy ekwiwalent", kernel panic"

            Proszę Cię, to była prawda za Windowsa 95-Me, ale od wielu wielu lat jest odwrotnie, ze względu na kiepskie drivery i smród w podsystemie graficznym.

          16. Awatar !__hpux__!
            !__hpux__!

            Kiepskie drivery? To wyjaśnij mi dlaczego na Windowsie Nexuiz, gra która jest zarówno na Linuksa jak i na Windowsa daje mi w porywach 30fps, a na Linuksie leci na setce (a czasem i więcej)? I to wszystko przy sterownikach producenta, nie wbudowanych w windowsa i Linuksa i przy tej samej konfiguracji Nexuiz (ta sama rozdzielczość, te same efekty włączone)

          17. Awatar !__aix__!
            !__aix__!

            Jak drivier Linuksowy obcina połowę efektów to co się dziwisz LOL :).

          18. Awatar !__hpux__!
            !__hpux__!

            Tyle że jakość i efekty są te same. Ale taki idiota jak ty tego nie zczai.

          19. Awatar !__aix__!
            !__aix__!

            Ustawiać sobie możesz, a ten gówniany driver linuksowy i tak obetnie. Nie sądzisz chyba, że ktoś Ci uwierzy, że masz driver linuksowy szybszy 3 razy od windowsowego – dziwię się, że sam w to wierzysz, musisz być strasznie naiwny.

          20. Awatar John
            John

            jeszcze moment i się pobijecie 🙁

          21. Awatar !__aix__!
            !__aix__!

            Przemyśl sobie dlaczego flagowe programy CAD wprowadzają możliwość renderingu za pomocą Direct3D, a taki Autodesk w AutoCadzie całkowicie zrezygnował z OpenGL.

          22. Awatar herr
            herr

            Na OSX też? 😉

          23. Awatar o_O
            o_O

            W prywatnej rzeczywistości aixa? Tak.

          24. Awatar !__aix__!
            !__aix__!

            Na OSX też?

            Tylko tam gdzie jest alternatywa, a że nigdzie nie ma to trzeba się męczyć :).

          25. Awatar 123
            123

            "Nigdzie" – trafiłeś w sedno. Windows to środowisko niezgodne ze standardami, dlatego nigdzie nie obsługuje się tego, co pod nim.

          26. Awatar !__aix__!
            !__aix__!

            Direct3D jest takim samym standardem jak każdy inny. Weź pod uwagę, że OpenGL do 2006 czyli niedawna był własnością SGI, który był jego panem i władcą.

          27. Awatar John
            John

            "W przypadku komercyjnych programów producent gwarantuje poprawność działania funkcji zgodnie z opisem w user guide."

            A jak nie działa to w ostateczności refund do wysokości kosztów licencji, też mi gwarancja 🙂

          28. Awatar sprae
            sprae

            To gwarancja, a nie ubezpieczenie

          29. Awatar wladca_kodu
            wladca_kodu

            W przypadku darmowego oprogramowania otwartoźródłowego też masz gwarancję zwrotów kosztów licencji 😛

          30. Awatar M..
            M..

            @Stasiek Używałeś kiedykolwiek VariCADa? Jestem ciekaw czym ustępują systemy obrazowania procesowo-strukturalnego SCADA z Linuxa z tymi np. z WinXP? Tak na marginesie masz pewność, że te napisane pod WinXP będą działały np. pod Win7? Ma to znaczenie gdy padnie płyta główna, z którą jest powiązana licencja. Co wtedy zrobisz? Widziałem już sporo uszkodzeń małych systemów tego typu by to pytanie nie było zasadne. A WinXP już legalnie nie kupisz.
            Jakbyś "prototypował" w Matlabie to wiedziałbyś, że zwraca ci on kod C danego układu sterowania a nie gotowy system sterowania. To spora różnica, zapewniam cię. Przynajmniej dla tych, którzy takie rzeczy robią w rzeczywistości a nie w fantazjują o nich. Opis matematyczny "życiowego" obiektu nie koniecznie musi być i zwykle nie jest liniowy a wtedy pojawiają się problemy z poprawnym wyznaczeniem parametrów obiektu. Bez spełnienia tego warunku nie ma mowy o żadnym modelowaniu tylko o zawracaniu d… . Dodam, że toolbox identyfikacji obiektów dynamicznych Matlaba poznałem dosyć szczegółowo i mogę stwierdzić, że ma on walory przede wszystkim edukacyjne.
            Czyli faktycznie ten "ficzer", jak to określiłeś przyda ci się do modelowania piekarnika gdyż tam wystarczy zwykły regulator PID. Jednak problem regulacji temperatury w piekarniku niewielkich rozmiarów jest trywialny i nawet nie trzeba sięgać po Matlaba. Wystarczy regulator adaptacyjny, który gotowy podpina się pod urządzenie a on sam sobie dobierze optymalne nastawy. Nie jest więc potrzebny inżynier od modelowania z certyfikatem wystawionym przez MathWorks i wypisanym na czole "patrzcie jaki jestem genialny" a zwykłe czarne pudełko z kilkoma przewodami… Takie czasy…
            Dlatego nie martw się o zniszczenia i odpowiedzialność z nich wynikającą dopóki nie jesteś w stanie w ogóle posunąć tego typu projektu do punktu, w którym do zniszczeń może dojść.
            "Prototypowanie" w Matlabie pojawiło się zupełnie niedawno. Zapoznałem się z nim dosyć dokładne i mogę powiedzieć, że "szału nie ma" i jest ono tyle warte ile nalepka "FPGA/DSP/…". Nie rozwiązuje np. problemu integralności sygnałowej wewnątrz FPGA a to nie jedyna z bolączek no chyba, że to projekt na zaliczenie a nie skierowany do implementacji w rzeczywistym świecie. Znowu to co chcemy zrobić nie koniecznie pokrywa się z tym co możemy zrobić.
            Obecnie do nowych, mikrokontrolerów dedykowanych do sterowania, masz nie tylko biblioteki w C, gdzie już większość klasycznych rozwiązań układów sterowania jest zaimplementowana, na dokładkę producenci dorzucają system twardego czasu rzeczywistego na mikrojądrze. Czyli po bardzo ważny element każdego nowoczesnego układu sterowania, którego Matlab nie dostarcza. Pętla while(1){…} to już zdecydowanie za mało by w zastosowaniach przemysłowych poradzić sobie choćby z niezbędną komunikacją systemu sterowania z otoczeniem, tak by nie przerywać samego procesu regulacji i odbierania sygnałów zwrotnych. O odporności na zakłócenia i awarie nie wspomnę gdyż bez czegoś takiego jak osadzenie regulatora w systemie Rt, niechybnie czeka cię odpowiedzialność za zniszenia.
            Pakiety narzędziowe, przynajmniej tym, którym służą do rzeczywistej pracy, jedynie ułatwiają działania. Nie trzeba implementować niektórych algorytmów samemu. Nie mniej trzeba umieć zweryfikować jakość tych implementacji bo z tym bywa czasami różnie. Wartością z punktu widzenia rozwoju projektu i firmy są pakiety napisane w czasie tworzenia danego urządzenia. A to czy zrobione to będzie w Matlabie, Octave, SciLabie,… to drugorzędna sprawa. Spece z MathWorks i nie tylko, tworzą narzędzia przede wszystkim dla tych nielicznych, którzy opanowali w dobrym stopniu aparat matematyczny a i na szeroko rozumianej teorii sterowania nie ściagali tylko twardo się uczyli tego co będzie im potrzebne w przyszłości. Programy CAD to jedynie narzędzia wspomagające i tak należy je traktować. Nie zastąpią.nadobią ani nauki własnej a tym bardziej braków w wiedzy.

            Producenci komercyjnych pakietów ponoszą jakąkolwiek odpowiedzialność…. ?!Dobre sobie 😀 .

          31. Awatar pow3rshell
            pow3rshell

            Widać że nie znasz licencji – Jak kupisz sobie Windows 7 to możesz zrobić sobie legalnie downgrade do XP . Poza tym możesz zrobić to w trybie XP

          32. Awatar qluk
            qluk

            Tryb XP dotyczy tylko konkretnych wersji 7 i downgrade tez tylko konkretnych. Po drugie XP niebawem będzie na końcu cyklu życia. Do tego CPU w nieskonczonosc nie beda ciagnely za soba kompatybilnosci z x86. Teraz masz systemy 64 bitowe kto zagwarantuje ze za 2 lata nie bedzie 128 czy może 96 bo tak sobie producenci CPU wymysla.

            Po drugie próbowałeś cos w tym XP mode odpalic kiedys? Ogolnie proste programiki działają, cała reszta albo jest ponizej uzywalnosci albo nie działa.

          33. Awatar M..
            M..

            Już pewniejszą metodą jest uruchomienie takiej aplikacji w Wine na Linuksie jak zdawanie się na "kompatybilność w dół" Win7 lub odpalenie trybu XP pod Win7. Komputer sterujący nawet jeśli jest to architektura x86 to wcale nie musi i dosyć często nie jest standardowym PCtem. Choćby z powodu zainstalowanych kart pomiarowych, które nie mają certyfikatu M$.

    3. Awatar Michał Olber
      Michał Olber

      A Red Hat czy SuSE to co nie istnieją?

      1. Awatar o_O
        o_O

        W prywatnej rzeczywistości aix-a – nie.

    4. Awatar 123
      123

      To nie za brak popularności płacą userzy-lamerzy w koganie. Tylko za ciągłe poszerzanie drzwi wejściowych, żeby mogli się zmieścić do środka.

    5. Awatar Imie
      Imie

      Trasz? 😉

  4. Awatar Oszczędzanie_blog
    Oszczędzanie_blog

    no i bardzo dobrze, że się ktoś wreszcie zbuntował przeciwko monopoliście odwalającym popierdólkę

    popieram!

    sam prowadzę własnie walkę z jedną dużą i ważną firmą, co myśli że klient to głupek, ale to już inna historia

    1. Awatar !__aix__!
      !__aix__!

      "no i bardzo dobrze, że się ktoś wreszcie zbuntował przeciwko monopoliście odwalającym popierdólkę"

      Zbuntowała się przeciwko klientom, którzy nie wiedzą, że wyszła nowsza wersja IE.

      1. Awatar 123
        123

        Jak mogą tego nie wiedzieć? Przecież nawet ich własny system proponuje upgrade. Muszą to wiedzieć, lub ktoś za nich odpowiedzialny (admin) musi to wiedzieć.
        Ale nie, wolna_głuchota wie lepiej, to źli hejterzy chcą zniszczyć dobry produkt.

        1. Awatar !__aix__!
          !__aix__!

          "Jak mogą tego nie wiedzieć? Przecież nawet ich własny system proponuje upgrade."

          Myślenie typowo Linuksiarskie: "jak można nie wiedzieć", "u mnie działa" itd.

          Pewnie należą do kategorii klikaczy, i ich aktywność ogranicza się do umiejętności kliknięcia w pięć ikon na krzyż – sporo jest takich osób.

          "Ale nie, wolna_głuchota wie lepiej, to źli hejterzy chcą zniszczyć dobry produkt."

          Przecież wyżej napisałem, że dobrze się dzieje/stało – niszowość kosztuje.

        2. Awatar pow3rshell
          pow3rshell

          Wytłumacz mi w takim razie fenomen firefoxa 3.6 którego jest więcej niz IE 7 😛

          1. Awatar zra
            zra

            Niedawno siedziałem na 3.6, mogę sam wytłumaczyć:
            – Firefox 3.6 nie zużywał 400MB RAMu na dwóch kartach
            – Firefox 3.6 w przeciwieństwie do 13 nie zamykał się sam z nieznanych i nielogowanych przyczyn podczas otwarcia co 10-15stego okienka systemowego (guru spod budki z piwem od Memtesta i zasilaczy informuję, że sprzęt jest dobry)
            – Firefox 3.6 miał filozofię "minimum kliknięć" a nie "aby dostać się do tej funkcji przejedź kursorem trasę autostrady Kraków-Warszawa planowanej na 2040 klikając na miejsca stacji benzynowych". To się teraz nazywa "odkrywczość UI".
            – Firefox 3.6 miał pewną ilość dodatków, które nie są już rozwijane bądź są rozwijane ich bezużyteczne odpowiedniki o zupełnie innej filozofii działania (czyt. mające na celu cofnięcie technologiczne by mieć co wprowadzać w płatnych wersjach). Jak już o płatnej wersji powiedziałem chyba wiadomo co to za dodatek :).
            Po wprowadzeniu nowej wersji innego znów dodatku (nie aktualizowanego od 3.x) widać było na statystykach większy odwrót od 3.6 🙂

          2. Awatar pow3rshell
            pow3rshell

            Być może użytkownicy IE też mają ważne powody aby nie aktualizować IE. Co mnie zastanawia, że na tych userów nie wprowadza się podatku. Zarówno jedna jak i druga przeglądarka nie jest zgodna ze standardami 😛

          3. Awatar Budyń
            Budyń

            @pow3rshell
            Proste – IE 9 nie działa na Windows XP, a reszta przeglądarek na sprzęcie, na którym działa XP.

          4. Awatar pow3rshell
            pow3rshell

            Jest jeszcze IE 8

          5. Awatar 123
            123

            Co w tym dziwnego? Strony dobrze się renderują pod FF 3.6, pod IE (w jakiejkolwiek wersji) – nie.

          6. Awatar pow3rshell
            pow3rshell

            Czyli twierdzisz, że w silniku Gecko nie zmieniło się nic na korzyść standardów od FF 3.6 ?
            Jeśli tak to gratuluje przeglądarki :P.

          7. Awatar 123
            123

            FF 3.6: ACID2 100/100, ACID3 94/100. Ile ma IE7, ile ma IE8?
            Co do gratulacji: to ty do dyskusji wciągnąłeś Gecko. Jak używam webkita.

      2. Awatar o_O
        o_O

        Z tego co piszesz wynika, że IE7 to gówno nienadające się do użytku i wyświetlania stron.
        Nagle zmieniłeś zdanie? A gdy IE7 było *najnowszą* wersją, to było cudowne i idealne?
        Więc jak to jest?

        (Zresztą nowsze wersje IE to zresztą też gówno, tylko mniejsze i nieco mniej brudzące, gdy jako webmaster bierzesz je do ręki.)

        1. Awatar !__aix__!
          !__aix__!

          Owszem, dzisiaj IE7 stał się takim samym gównem jakim Linux od zawsze był na desktopie.

          Po prostu jak IE7 był popularny to nie przeszkadzało, że trzeba napisać ekstra kod ponieważ korzystało z niego multum userów. Dzisiaj IE7 straciło na popularności i stało się kulą u nogi jaką od zawsze był i jest Linux.

          1. Awatar !__hpux__!
            !__hpux__!

            Jak ci się Linux nie podoba, to napisz lepszy system. Nie umiesz? To &&&^$%#$$ stąd i nie gadaj o rzeczach na których się nie znasz. Na windowsie instalacja Firefoxa:
            1. Idź na firefox.pl albo inną stronę oferującą FF. (do 1 minuty)
            2. Ściągnij instalator (1-10min, w zależności od szybkości łącza)
            3. Klikaj dalej, akceptuj, dalej, dalej (jakieś 2-3 minuty – najechanie myszką na dalej też zajmuje)
            4. Masz Firefoksa!

            W Linuksie:
            1. Wpisz w terminal sudo zypper install firefox (albo sudo apt-get install firefox, albo co tam twoje distro oferuje) (2s)
            2. System sam ściągnie najnowszą wersję (1-10min w zależności od szybkości łącza) i wszystkie potrzebne biblioteki
            3. Masz Firefoksa!

            Co szybsze? Oczywiście Linux.

            A co do rzekomego braku gier na Linuksa to: http://www.lgdb.org/ http://www.happypenguin.org/

          2. Awatar !__aix__!
            !__aix__!

            Zaoszczędziłeś minutę, życia na instalacji FireFoksa, ale przy próbie zainstalowania tunera DVB-S lub DVB-T siedząc kilkadziesiąt godzin na forach i przy konsoli stwierdzisz, że nie potrzebujesz takiego sprzętu skoro nie działa LOL :).

          3. Awatar o_O
            o_O

            Teraz bez pomocy producenta tego sprzętu zrób to na windowsie. Polecam zacząć od wprowadzenia do C/C++ oraz instrukcji pisania stertowników. Za kilka miesięcy (albo lat) napisz, jak ci idzie.

            Jeśli producent sprzętu nie daje sterowników albo ich nie wspiera, to nie zrzucaj winy na system tylko na tego leniwego/niekompetentnego producenta.

          4. Awatar !__aix__!
            !__aix__!

            "A co do rzekomego braku gier na Linuksa to: http://www.lgdb.org/ http://www.happypenguin.org/"

            Tego nawet nie skomentuję, ale pokrywa się z tym co sugerowałeś wcześniej, że driver linuksowy jest 3 razy szybszy niż windowsowy ROTLF..

            Masz rację, Linuks ma najlepsze drivery do każdego sprzętu oraz najwięcej, zwłaszcza najnowszych gier i programów komercyjnych. Tylko nikt o tym nie wie, dlatego jego popularność oscyluje w granicach błędu statystycznego. Pewnie spisek, jak pod Smoleńskiem LOL :D.

          5. Awatar herr
            herr

            Czy ci nie szkoda czasu na pisania takich komentarzy? Widziałem twoje komentarze nie tylko w osnews ale także na dobrychprogramach i mam podejrzenie, że znalazłbym je na połowie portali z newsami.

            Pisanie tych debilizmów musi zajmować ci cały wolny czas. Zdajesz sobie sprawę z tego, że ta twoja chora nienawiść spłyca ci życie jak nic innego?

          6. Awatar !__aix__!
            !__aix__!

            " Widziałem twoje komentarze nie tylko w osnews ale także na dobrychprogramach i mam podejrzenie, że znalazłbym je na połowie portali z newsami."

            Heh, na DP napisałem zaledwie kilka(!) komentarzy, ale jak widać, Ty jako rasowy przedstawiciel linuksiarstwa posiadasz umiejętność wyciągania daleko idących wniosków lub inaczej wróżbiarstwa na podstawie przesłanek (dlatego każdy rok jest rokiem linuksa, a przyszły będzie rokiem Valve ;)). Niestety wnioski są jak zwykle błędne, bo nie udzielam się na innych portalach newsowych, więc musiałeś g… widzieć.

            "Zdajesz sobie sprawę z tego, że ta twoja chora nienawiść spłyca ci życie jak nic innego?"

            Żadna nienawiść, po prostu likusiarze w opisie swojego systemu w kontekście desktopu i w ocenie konkurencyjnych systemów dużo częściej mają się z prawdą niż pozostali, ot co.

          7. Awatar mikolajs
            mikolajs

            "Żadna nienawiść, po prostu likusiarze w opisie swojego systemu w kontekście desktopu i w ocenie konkurencyjnych systemów dużo częściej mają się z prawdą niż pozostali, ot co."
            A Ty jesteś lekarzem, który ich wyleczy? 🙂
            Linuks musi Ci w jakiś sposób zagrażać, skoro gotów jesteś poświęcać tyle czasu na trolowanie. W taki sposób tylko poświadczasz o tym, że to ważny system, bo o nieważnych się nie mówi i nie pisze.

          8. Awatar o_O
            o_O

            3x to nie, ale o jakieś 20%. Testowane wielokrotnie. I to nie chodzi raczej o driver, ale o system siedzący pod nim.

            Poza tym Linux przynajmniej nie piszczy jak windows gdy się naciśnie 4 klawisze na raz na klawiaturze, co jest normą w obecnych grach.
            Wyobraź sobie, że chcesz iść do przodu (W) i strafe w prawo (D), powoli (Shift) i dociskasz Alt. Ojej, nie działa na windowsie. Cóż za wspaniała platforma do gier…

          9. Awatar !__aix__!
            !__aix__!

            "Wyobraź sobie, że chcesz iść do przodu (W) i strafe w prawo (D), powoli (Shift) i dociskasz Alt. Ojej, nie działa na windowsie. Cóż za wspaniała platforma do gier…"

            I to jest typowy przykład bajkopisarstwa linuksiarskiego – zawsze winny Windows, eh aż szkoda strzępić język.

            Za ilość wciśniętych klawiszy oraz ich możliwe kombinacje odpowiada budowa klawiatury (sposób prowadzenia linii, ilość i rozkład stref), zazwyczaj jest tak, że w droższych można więcej w tańszych mniej. U mnie kombinacja W+D+Alt+Shift przechodzi bez najmniejszych problemów.

          10. Awatar Hydra
            Hydra

            jakos ta sama klawiatura na linuxie dziala dobrze.

          11. Awatar !__aix__!
            !__aix__!

            Przejrzyj sobie test klawiatur gamingowych może się czegoś nowego dowiesz.
            Jedne obsługują tylko 6 wciśniętych naraz klawiszy, inne nawet 15.
            http://www.conowego.pl/testy/test-16-klawiatur-dl…

            Ale jak zwykle linuksiarze małą ilość obsługiwanych klawiszy, taniej i badziewnej klawiatury łączą z windowsem.

          12. Awatar herr
            herr

            No właśnie dla tego są takie klawiatury bo trzeba obchodzić głupotę windowsa.

          13. Awatar pow3rshell
            pow3rshell

            Nie wiem które gry potrzebują naciśnięcia więcej niż 6 klawiszy na raz

          14. Awatar o_O
            o_O

            Pleciesz bzdury. Jeśli klawiatura ma słabo zaprojektowane strefy, to nie wyśle po prostu kodów wszystkich naciśniętych klawiszy, a tylko tych które dla danej kombinacji będą pierwsze.
            Miałem teką klawiaturę, gdzie strefy były idiotycznie po skosie: QAZ, WSX, EDC, itd. Wpisanie szybko "cd" często kończyło się tylko wpisaniem "c", bo dociśnięcie "d" do niepuszczonego "c" nie wysyłało osobnego sygnału.

            Ale to jest problem techniczny klawiatury.

            To o czym mówię to ewidentny problem windowsa z przetwarzaniem bufora klawiatury, gdy *dostaje* wszystkie kody klawiszy.

          15. Awatar !__aix__!
            !__aix__!

            To jakim cudem ta kawiatura rozpoznaje 15 przycisków, zacytuję:

            "Klawiatura rozpoznaje bowiem 15 wciśniętych naraz klawiszy i to rozmieszczonych po obu jej stronach. Kłopoty zaczynają się powyżej tej ilości przycisków. "
            http://www.conowego.pl/testy/test-16-klawiatur-dl…

          16. Awatar !__hpux__!
            !__hpux__!

            Tak się składa że mam tą klawiaturę i z nią była… płytka ze sterownikami dla windozy. A w instrukcji:
            "W celu poprawnego rozpoznawania wciskanych klawiszy zaleca się instalację sterowników dołączonych do urządzenia". Czyli wiadomo co obchodzi głupotę windowsa jak to o_O pięknie ujął.

          17. Awatar zra
            zra

            Zapomniałeś o tym, że w repo pakiety pojawiają się z pewnym opóźnieniem. To po pierwsze, jak się chce mieć wersję z Windowsów można ściągnąć statyczną (instalacja wygląda tak, jak w Windowsie z tym, że bez instalatora). Po drugie nie należy zapominać o tym, że wielu użytkowników Linuksa nie jest wprawionych i korzysta na co dzień ze środowiska graficznego, więc należy wyedytować pliki konfiguracyjne, by dało się to uruchamiać myszką z ikony. Szczęśliwi posiadający sprzęt wystarczająco wypasiony, by uruchomić graficzny edytor menu (dotyczy to szczególnie pewnego oszczędnościowego środowiska z ptaszkiem, w którym praktycznie tylko edytor menu wymaga sporej ilości pamięciożernych bibliotek Gnoma).
            Co do gier, tak, istnieją gry na Linuksa, co prawda nie są to superprodukcje, ale niektóre są niezłe. Istnieje kilka świetnych gier otwartych, choć tutaj niestety widać często silnik naprawdę dobry, stworzony do SP, plus zabawę na macie (macie multiplayer i cieszcie się).
            Problem jest oczywiście w sterownikach, ale to nie Linuksa wina, że producent udostępnia tylko specyfikację i sterownik, który nie chce się ładować do nowszego kernela. Nie Linuksa wina jest też, że zgłaszane problemy są rozwiązywane przez zamykanie wszystkich bugów jako swoich duplikatów (bardzo popularny motyw, zwłaszcza lubią tak polecieć spece od konkurencyjnego oszczędnościowego środowiska). Właściwie nic nie jest Linuksa wina, bo Linux właściwy – czyli kernel – jest całkiem nieźle zbudowany.

          18. Awatar o_O
            o_O

            aix, standardy HTML i CSS się nie zmieniły (pomijam CSS3 i HTML5). IE7 było takim samym gównem w dniu premiery jak jest teraz. Te same bugi i te same hacki. Więc o czym ty bredzisz?

    2. Awatar Wizard
      Wizard

      Z ZUSem jeszcze nikt nie wygrał :>

      1. Awatar stasiek
        stasiek

        bo ZUS sponsoruje Chucka Norrisa 🙂

  5. Awatar zra
    zra

    Chciałbym tylko powiedzieć, że Wasz nowy wystrój jest do niczego i przypomina trochę GeoWorksy z wczesnych lat 90-tych. Przeglądając newsa nie ma szans dowiedzieć się czegokolwiek innego, ani skąd się to czyta, bo włazi na cały ekran. Przełącznik “Mobile Theme” działa tak, że nie działa.
    W serwisie z AKTUALNOŚCIAMI nie ma po co epatować tagami, które tutaj są nieprzydatne. Użytkownik jak szuka, to szuka szuka AKTUALNOŚCI a nie wiadomości sprzed 2 lat. Natomiast podział Wylęgarnia – Newsy był dobry i w wiadomościach, nie tylko na głównej. Mam nadzieję, że to wynik błędu po jakimś update, a nie celowe działanie.

    1. Awatar zra
      zra

      A teraz raz tak, raz normalnie… całe szczęście chyba to tylko problem techniczny.

    2. Awatar Lam_Pos
      Lam_Pos

      No, mi też wskakuje raz wersja normalna a raz mobilna strony. Na oko to losowo.
      Testowałem na stabilnym Debianie, Operą i Firefoksem i na tablecie, Android – Chrome i Opera Mini.
      Musi coś grzebią przy wystroju.

  6. Awatar o_O
    o_O

    osnews.pl powinno zrobić to samo zasypując użytkowników IE kilkunastoma migającymi reklamami w Flashu.

  7. Awatar Mj______
    Mj______

    Moim zdaniem jest to naruszenie neutralnosci sieci. Nie popieram tego rozwiązania

    1. Awatar o_O
      o_O

      Jak ktoś nie wydaje aplikacji na Linuksa tylko na Windows, który ma *monopol*, to żadnego naruszenia nie ma?
      Jak ktoś chce sobie zrekompensować straty wynikające z konieczności przerabiania połowy strony, żeby działała w gównianej przeglądarce, to jest straszny lament i krzyk…

  8. Awatar !__aix__!
    !__aix__!

    @RRR

    “Gdzie tu jest mowa o jakiejś odpowiedzialności za straty spowodowane błędami w programie, bo nie zauważyłem?”

    Nie ma, nigdy nie było i nie będzie.

    Ja Ci telewizor się zapali i zjara cały dom, to rozumiem zażądasz od producenta sprzętu zwrotu kasy remont lub postawienie nowego domu?? LOL.

    Jak jesteś poważny, to pójdź do dobrego towarzystwa ubezpieczeniowego i ubezpiecz sobie firmę od utraty zysków, a dom od pożaru.

    “Ot, gwarancja, że program przez 90 dni da się odpalać na komputerze spełniającym podane przez nich wymagania techniczne i nic więcej. ”

    Wolne oprogramowanie nie gwarantuje nawet tego ROTLF.

    Po za tym komercyjne oprogramowanie nie gwarantuje tylko uruchomienia programu, ale również jego poprawne działanie.

    1. Awatar tomp
      tomp

      [blockquote]Po za tym komercyjne oprogramowanie nie gwarantuje tylko uruchomienia programu, ale również jego poprawne działanie.[/blockquote]
      Uzywam softu za kilkanascie tysiecy pln i nie zawsze dziala tak, jak pisza w dokumentacji. Mialem wykupione wsparcie i tak naprawde jedyne co udalo sie osiagnac, to dodanie kolejnego buga do listy. Poprawki sie nie doczekalem. Kazdy rozbudowany program, ktorego uzywalem mial bledy, ktore sprawialy, ze nie robil tego co powinien. Czasem oznaczaly one jakies malo znaczace ubytki w funkcjonalnosci, czasem powodowaly zwis.
      Teza, ze komercyjne oprogramowanie to gwarancja jego poprawnego dzialania, jest nieprawdziwa.

      1. Awatar !__aix__!
        !__aix__!

        "Teza, ze komercyjne oprogramowanie to gwarancja jego poprawnego dzialania, jest nieprawdziwa."

        Producent gwarantuje, że soft będzie poprawnie działał jeżeli tak nie jest możesz spróbować się ubiegać o zwrot pieniędzy. Podobnie z nowym samochodem. Kupujesz furę. Psuje się. Producent w miarę możliwości naprawia. Jeżeli nie jesteś zadowolony z przeprowadzonych napraw możesz spróbować odzyskać kasę lub po prosu godzisz się z niedoróbkami. Jak odzyskasz kasę to idziesz do konkurencji. Wiem, że przykład mocno uproszczony, ale tak to powinno działać.

        1. Awatar herr
          herr

          "tak to powinno działać"
          A czy gdziekolwiek działa? 😉

        2. Awatar tomp
          tomp

          Jakby takie gwarancje dzialaly tak, jak mowisz odeslalbym Autodeskowi Maye 2011 i za odzyskane pieniadze kupilbym Maye 2013 🙂 A tak na marginesie, to ze producent bedzie staral sie usunac blad, wcale nie oznacza, ze poprawke dostaniesz. Czesc z bledow, ktore zglaszalem, poprawiono w nastepnej wersji. Tylko, ze ja jej nie dostalem w ramach gwarancji. Obawiam sie, ze taka polityka gwarancyjna to nie tylko domena Autodesku.

          Tak wiec gwarancje sobie, a praktyka sobie.

        3. Awatar John
          John

          Ale jak używasz oprogramowanie open source nie wymagające płatnej licencji to żadnych pieniędzy nie możesz domagać się w przypadku nieprawidłowego działania programu, bo żadnych pieniędzy za ten program nie zapłaciłeś.
          Więc o co Ci chodzi?

          1. Awatar pow3rshell
            pow3rshell

            Jak twój czas jest nic nie warty to mam ogródek do skoszenia 😛

          2. Awatar wladca_kodu
            wladca_kodu

            To pokaż mi gdzie w licencji jakiegokolwiek programu zamkniętego jest coś o odszkodowaniu za stracony czas z powodu niepoprawnego działania tegoż programu. A jeżeli uważasz, że oprogramowanie zamknięte wymaga mniej zachodu co otwarte to… buhahahaha…

  9. Awatar RRR
    RRR

    Czyli właśnie doszliśmy do tego, że komercyjne oprogramowanie gwarantuje to samo, co OS z płatnym wsparciem technicznym. A kolega, którego wspierałeś w dyskusji powyżej pisał: “Problem może się pojawić, gdy to był sterownik do silnika odrzutowego. I tu trafiamy na bardzo ciekawy punkt, który jest często przemilczany przez orędowników OS, a mianowicie odpowiedzialność za zniszczenia." Przyznasz, że całkowicie w obłokach bujał.

  10. Awatar stasiek
    stasiek

    I tak, i nie.
    Z komercyjnym softem jak i OS jest tak samo. Są lepsze i gorsze programy. Tak samo możesz kupić śrubokręt zrobiony z blachy po konserwie wojskowej jak i ze stali czołgowej :). Wszystko zależy co wybierzesz. Poza tym, czy firma uznaje zgłoszenia czy nie uznaje zależy od jej uczciwości. Były w historii OS takie projekty, które "różnie" ustosunkowywały się do zgłaszanych błędów, vide XFree86 lub OpenOffice.org. Nie ma reguły, że to OS czy komercja. To zależy od polityki organizacji i jej bezwładności oraz jak poważa klientów.

    @tomp
    Podejrzewam, że gdybyś miał wykupioną umowę serwisową na software to dostałbyś wszystkie uaktualnienia. Umowa serwisowa na software możę być uznana przez niektórych za kolejny sposób wyciągania kasy za ten sam soft. Dla mnie to jest też kupowanie ciągłych aktualizacji do najnowszej wersji za ułamek ceny pełnej licencji.

    @M..
    Używałem kiedyś tandemu Autocada i Excela do projektowania szaf sterowniczych. Jeśli robisz jedną małą szafkę to jakoś dasz radę, ale nie jeśli masz kilka szaf dużych to już zaczyna być duuuuży kłopot, żeby ustrzec się przed błędem w połączeniach, dlatego nie życzę najgorszemu wrogowi takiej pracy. VariCad jest dla mechaników, nie dla elektryków. Zapoznaj się z edukacyjną wersją PC Schematica (www.pcschematic.com) i wtedy z dużą chęcią wysłucham Twoich propozycji na zastępniki OS dla ePlana.
    OS nie jest lekarstwem na wszystko, a szukanie na siłę zamienników nie ma sensu. Jak już wcześniej napisałem – na rowerze też zajedziesz do Kapsztadu.

    @RRR
    Najlepszą gwarancją jest dobry prawnik i pozycja liczącego się klienta. Gdyby soft do sterownik silnika odrzutowego kupiła NASA i soft spowodowałby uszkodzenia prototypu rozmowy nt. odpowiedzialności za szkody miałyby inny przebieg, gdyby klientem był uniwerek z Uczbekistanu Górnego i kupiłby 1 licencję dla swojej katedry Silnikologii Teoretycznej i także spowodowałby zniszczenia urządzenia to zostałby zapomniany jak zeszłoroczny śnieg, a jeszcze marketing z radością przysyłałby im informacje o nowym, poprawionym produkcie.
    Niestety takie czasy. Nie jesteś liczącym się graczem to nie trzeba troszczyć się o takiego klienta.
    Kończąc ten przydługi offtop uważam, że przekomarzanie się w stylu "OS jest fajniejsze niż komercyjny soft" jest tak samo bez sensu jak dyskusja czy lepszy jest samochód koloru szmaragdowego metalic czy też chabrowa perła bez podania możliwie najpełniej danych technicznych.
    Więc lubie szmaragdowe auta na tle lazurowego nieba i chabrowe samochody na tle butelkowej zieleni lasu.
    /pozdrawiam z ostatniego mojego wpisu w tym temacie

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *