Technologia ogranicza Apple Watch

Chociaż po latach domysłów i usilnych prac inżynierów w końcu zegarek Apple ujrzy światło dzienne, nie będzie on tak zaawansowany, jak pierwotnie planowano.

Apple Watch nie jest już tylko marzeniem fanów Apple, za kilka miesięcy sprzęt trafi do masowej sprzedaży. Jednak jak donosi The Wall Street Journal, sprzęt nie spełnia pierwotnych założeń firmy, która z powodu ograniczeń technologicznych została zmuszona do usunięcia kilku rozwiązań.

Inżynierowie marzyli o tym, by Apple Watch, który wyjdzie spod ich rąk, nie był zwykłą hybrydą ubogiego smartfona i tradycyjnego zegarka. Urządzenia miało mieć szereg wbudowanych czujników biometrycznych, które pozwalałyby mierzyć m.in. ciśnienie krwi i poziom stresu. Niestety po czterech latach badań i inwestowania w projekt milionów dolarów okazało się, że przy obecnej technologii wdrożenie tych rozwiązań okazało się niemożliwe.

Wszystkiemu winne są rygorystyczne apple’owskie standardy. Firma zauważyła, że pomiar łatwo mogą wypaczyć takie czynniki jak nadmierne owłosienie na nadgarstku, czy zbyt luźno zaciągnięty pasek.

Pierwotny plan firmy był taki, by z Apple Watch uczynić podręczny zestaw zdrowotny, który dostarczałby szczegółowe informacje na temat kondycji użytkownika. Kiedy okazało się, że przy zastosowaniu obecnej technologii nie można rzetelnie opracować takich funkcji, wycofano się z nich i przyspieszono proces wdrożenia zegarka w takiej formie, w jakiej nadawałby się do użytku.

W obliczu gwałtownej ekspansji rynku przez konkurencję ze strony Androida, Apple został po prostu zmuszony do wypuszczenia okrojonego, prostszego urządzenia. Przesuwanie w nieskończoność premiery zegarka z Cupertino przestało się opłacać. Nawet jeśli konkurencja nie zarabia na swoich urządzeniach zbyt wiele, to jeśli Apple wystarczająco wcześnie nie zakomunikuje swojego produktu, szanse na skuteczną walkę z Android Wear będą coraz mniejsze.

To dlatego w tym roku Apple rozpocznie sprzedaż ubogiej wersji swojego zegarka. Nawet jeśli nie będzie tak zaawansowany, jakby chciał tego Tim Cook, będzie obecny na rynku. A na tym etapie starcia komunikacja z klientem jest najważniejsza. Za rok, może dwa lata firma poprawi swój sprzęt i wtedy do sprzedaży trafi w pełni funkcjonalny Apple Watch.

Źródło

żadnych reklam, sama wiedza.

Zarejestruj się na BEZPŁATNY NEWSLETTER i raz w tygodniu otrzymuj najważniejsze wiadmości
ze świata IT, nowych technologii i kryptowalut.

Bez reklam.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *