Przedstawiciele największego portalu mikroblogowego mieli już dość trolli internetowych zaśmiecających serwis. Aby z nimi walczyć, wprowadzili usprawnienia, które uderzą w anonimowość nowych użytkowników.
Twitter rzuca kłody pod nogi tym użytkownikom, którzy w trosce o własne bezpieczeństwo chcieliby założyć nowe konto za pośrednictwem sieci Tor. Wszystko przez nową metodę autoryzacji nowego użytkownika, która oprócz podania maila kontaktowego wymaga weryfikacji za pośrednictwem telefonu komórkowego. Wdrożenie takiego rozwiązania ma ograniczyć liczbę spamu na potalu.
Dziś, jeśli ktoś łączy się z internetem w sposób tradycyjny, zakładając konto na Twitterze zostanie poproszony o podanie wyłącznie adresu mailowego. Użytkownicy, którzy pierwszy raz logują się do Twittera za pośrednictwem sieci Tor, już na wstępie będą musieli podać swój numer telefonu, jeśli będą chcieli korzystać z usług serwisu mikroblogowego.
It looks like Twitter is locking down Tor and requiring a phone number to verify new accounts. pic.twitter.com/qvZbmjHrGV
— Jonathan Zdziarski (@JZdziarski) marzec 3, 2015
Oficjalnym powodem dla prowadzenia takiego obostrzenia jest wspomniana wcześniej chęć ukrócenia liczby trolli internetowych, które rozpanoszyły się w ostatnich tygodniach w serwisie. Spotkało się to z dużym niezadowoleniem tych, którzy Tora używają z zupełnie innych pobudek, np. w trosce o swoją prywatność.
Ci, którzy Tora używają jako narzędzia do zachowania anonimowości w sieci, będą mogli oczywiście kupić kartę pre-paid, by zarejestrować się w serwisie bez konieczności ujawniania swojej tożsamości. O ile w kraju, z którego pochodzą, nie trzeba ich rejestrować, jak ma to miejsce np. w Niemczech. Innym wyjściem będzie skorzystanie z aplikacji pokroju Burner, które pozwalają za darmo wygenerować czasowy numer telefonu.
CEO firmy, Dick Costolo, przyznał kilka tygodni temu, że jego zespół nie radzi sobie z odsiewaniem treści o charakterze spamu i pracuje nad rozwiązaniem, które skutecznie ograniczy liczbę trolli internetowych zaśmiecających Twittera. Uderzenie w Tora ma być jednym z narzędzi, które pozwoli okiełznać sytuację. Czy skutecznym? Przekonamy się o tym za kilka miesięcy, pewne jest natomiast to, że na jego wprowadzeniu ucierpią również niewinni użytkownicy.
Dodaj komentarz