Microsoft robi co może, by zamazać po Windowsie 8 złe wrażenie. Firma chce, by nowa odsłona ich systemu operacyjnego ściśle współpracowała z czujnikami biometrycznymi.
Już wkrótce do usług Microsoftu będziemy mogli logować się nie poprzez hasło, a za pośrednictwem czytnika linii papilarnych czy skanera obrazu siatkówki. Pod koniec ubiegłego tygodnia, podczas Stanford Cybersecurity Summit, przedstawiciele Microsoftu zapowiedzieli, że Windows 10 będzie w pełni kompatybilny z najnowszymi standardami bezpieczeństwa od FIDO Alliance. Dzięki temu system operacyjny będzie domyślnie współpracował z czytnikami biometrycznymi od firm trzecich, co pozwoli podnieść poziom bezpieczeństwa nie tylko użytkowników smartfonów, ale także komputerów stacjonarnych czy laptopów.
Dustin Ingalls z Microsoftu przyznał na firmowym blogu Microsoftu, że jednym z priorytetów firmy jest wyparcie tradycyjnych haseł zabezpieczeniami biometrycznymi. Współpraca w ramach FIDO Alliance jest pierwszym krokiem w tę stronę.
Standard FIDO opracowywany jest na licencji open source, a w jego rozwój zaangażowane są największe firmy technologiczne i finansowe z całego świata. W ramach stowarzyszenia oprócz Microsoftu działa m.in. Google, PayPal czy Bank od America. Stworzono go z myślą o wdrożeniu biometrii na szeroką skalę, by znacząco zwiększyć poziom bezpieczeństwa transakcji bezgotówkowych oraz przepływu informacji w sieci.
W styczniu tego roku wypuszczono FIDO 1.0, a firmy takie jak Yubico już teraz produkują urządzenia, które pozwalają korzystać z rozwiązań biometrycznych do logowania się np. do usług Google. Windows 10 będzie realizował założenia FIDO 2.0, który powstaje m.in. przy udziale specjalistów z Microsoftu.
Dodaj komentarz