Niemal 4 lata temu, w 2017 roku, pochodzący z Holandii Didi Taihuttu wraz z żoną i trójką córek, postanowili przewrócić swoje życie do góry nogami. Sprzedali absolutnie wszystko: dom, firmę, wartościowe przedmioty, by…. zainwestować uzyskane pieniądze w Bitcoina. Czy to jest rozsądne? Jaka strategia za tym stoi? Jakie ma to znaczenie współcześnie?
Niewiele osób jest w stanie pomyśleć o takiej możliwości, jeszcze mniej podjąć taką decyzję. Zwłaszcza, że przez 10 lat Didi prowadził swoją własną firmę zlokalizowaną blisko swojego domu. Przeprowadził się jednak z rodziną do dużo mniejszego wynajmowanego domku – tak było na samym początku. Początku, który na pewno nie był łatwy. W podjęciu decyzji pomógł mu jednak kontakt z ojcem, który przez całe życie był pracoholikiem (co Didi także odziedziczył), ale właśnie w 2017 roku dowiedział się, że został mu ostatni rok życia. Życia, które spędził głównie na pracy. Życia, z którego teoretycznie nic nie miał. I zmarł w wieku 61 lat. Didi podjął decyzję, że on nie chce tak żyć. Przekonał do tego rodzinę.
Nowy styl życia
Ta radykalna zmiana zyskała mu pierwsze grono fanów, którzy zainspirowali się jego podejściem. Didi rozpoczął cykl szkoleń promujących kryptowaluty i świadome w nie inwestowanie. Choć sam zaczynał swoje inwestycje przed grudniem 2017 zaczynając kupowanie Bitcoina za $1000 to po spadku jaki Bitcoin zaliczył spadając z ponad $19.000 na $6.000, Didi nie poddał się, wierząc w zdecentralizowany świat finansów i rozumiejąc, że rynek zawsze zalicza szczyty oraz dołki oraz to, że w długim terminie to dobra inwestycja. To zresztą był początek jego drogi i pytany w 2018 roku z uśmiechem stwierdzał:
Nic się nie dzieje. Ja ciągle mam tyle samo bitcoinów ile miałem wcześniej…
Oczywiście rynek “ekspertów” wówczas mówił, że już nie ma szans, żeby cena bitcoina wzrosła. Didi wyjechał z rodziną do Tajlandii kontynuując swoją pracę szkoleniową przez internet, budując społeczność skupioną wokół jego kanału YouTube’owego.
Styl Didiego to unikalne połączenie odkrywania świata oraz zarobkom dzięki zdecentralizowanycm finansom. On sam siebie określa jako cyfrowego koczownika (digital nomad). Jego celem jest pokazanie ludziom, że dla życia w biurze od 9 do 17 (a często i dłużej), dojazdów w korkach, wakacji raz w roku, jest realna alternatywa, na którą jednak trzeba się otworzyć i jej nauczyć. Bo edukacja jest na pierwszym miejscu.
Rozwój
Od roku YouTube’owy kanał Didi’ego nabrał rozpędu. Aktualnie Didi wraz z rodziną mieszkają w wynajmowanym domu w Portugalii, skąd niemal codziennie pojawiają się nowe filmy edukacyjne. Są one podzielone na kilka części:
- część analizy technicznej – bardzo ciekawej
- ważnych nowości ze świata kryptowalut
- część poświęcona stylowi życia
Oprócz tego Didi aktywnie rozwija kanał komunikacyjny z użytkownikami Discorda, gdzie ZA DARMO można uzyskać mnóstwo porad i wskazówek także od innych członków społeczności nazywanych potocznie “rodziną”
Jak żyć?
Oczywiście życie kosztuje wszędzie, dlatego pod filmami znajdziesz linki afiliacyjne do giełd czy innych usług związanych z kryptowalutami, rodzina prowadzi sklep z gadżetami, sprzedają także opracowany przez siebie wskaźnik ułatwiający trade’owanie pod dość zabawną nazwą “Didi-Bam Indicator”, ale wspomagający zwłaszcza mniej doświadczonych inwestorów w podejmowaniu decyzji traderskich. Warto go zobaczyć.
Oczywiście źródłem dochodu jest też codzienny trading z wykorzystaniem indykatora. Także na początku ich przygody dzięki działalności edukacyjnej udało się nakłonić sponsorów do wspierania całej idei, która funkcjonuje pod marką The Bitcoin Family. W 2020 roku powstał także token pod nazwą FAMILY, który można zakupić poprzez zdecentralizowaną giełdę Uniswap – wcześniej jednak należy sobie znaleźć adres monety na Etherscanie, lub wchodząc tutaj.
Czy to jest dla każdego?
Na pewno nie. Bo są ludzie, którzy nie wyobrażają sobie braku poczucia stabilności bez pracy etatowej. Warto jednak wziąć pod uwagę to, że świat bardzo się zmienia, niekoniecznie w dobrym kierunku. To co robi Didi Taihuttu to lekcja, którą możemy odebrać bezpłatnie, pokazująca alternatywę dla z góry ułożonego i zaprogramowanego życia – tak jak rządy chciałyby nas widzieć.
Tak, oczywiście, inwestowanie wiąże się z ryzykiem. Badania jednak pokazują, że pieniądze tracą głównie ludzie, którzy nie wysilali się nigdy w kwestii edukacji finansowej, ulegający FOMO (czyli Fear Of Missing Out – zjawisko występujące gdy dane aktywo mocno rośnie, mówią o nim media i ty też w to wchodzisz obawiając się wykluczenia i utraty szansy na zysk), nie mający długoterminowej strategii.
Co z tym Bitcoinem?
Czas publikacji artykułu zbiega się z momentem, w którym bitcoin może osiągnąć, i zapewne osiągnie swój szczyt z 2017 roku, czyli $20.089 z 17 grudnia 2017. Prawdopodobnie przebije także i ten poziom, po czym nastąpi korekta, która spowoduje odsianie tych, którzy stanęli nie po właściwej stronie rynku i w panice przed ochroną kapitału wyprzedadzą swoje aktywa ze stratą. A później bitcoin znowu zacznie rosnąć. Planowo, wg matematycznego modelu Stock to Flow, który pokazuje i wylicza jak będzie zachowywać się cena bitcoina w czasie. Jak na razie sprawdza się w 100%. Jest to więc inwestycja długoterminowa. Aczkolwiek 2021 może okazać się rokiem przełomowym.
Dlaczego warto śledzić losy tej zwariowanej rodzinki?
Tempo w jakim świat się zmienia i kierunek tych zmian nie napawają optymizmem. Ciągle tworzona historia The Bitcoin Family jest przykładem na alternatywę, którą jednak wcale nie musisz podążać. Ale daje wiedzę i poszerza horyzonty, w przeciwieństwie do tego co znajdziesz np. w TV czy innych mediach głównego nurtu. Dlatego warto te 15 minut dziennie poświęcić na obejrzenie najnowszego odcinka na YouTube. Mocno im kibicujemy i ściskamy kciuki za realizację planów i głównego celu: wolności finansowej, a tym samym wolności osobistej. Świetnie, że ten cele realizowany jest dzięki edukacji i pomocy innym – nie każdego na to stać.
Powodzenia The Bitcoin Family!
Linki, z których warto skorzystać:
- Youtube’owy kanał rodzinki: https://www.youtube.com/c/TheBitcoinfamily/ – pod każdym filmem linki do discorda, specjalnych ofert umożliwiających rozpoczęcie inwestycji – wszystko opcjonalnie.
- Ich strona internetowa z blogiem i sklepem: https://yolofamilytravel.com
- Rodzinka na facebooku: https://www.facebook.com/thebitcoinfamily
I na koniec: nie, autor tekstu nie ma nic z tego, że poleca zainteresowanie się tym projektem – po prostu uważamy go za bardzo interesujący. Ale ciekawi nas co Ty sądzisz o tej inicjatywie, jakie masz zdanie na temat bitcoina? Napisz w komentarzu poniżej!