25- lat OS/2 (IBM), systemu dość niezwykłego

System operacyjny OS/2 obchodzi właśnie swoje 25-lecie – w kwietniu 1987 r. ogłoszono wydanie jego wersji 1.0. Ten okrągły i budzący szacunek jubileusz dawno obumarłego już systemu upamiętniły nie tylko branżowe media (osnews.com np.), lecz nawet jedna z naszych głównych gazet – Wyborcza (w swoim portalu internetowym).

Nie będę sie rozpisywał o szczegółach powikłanej historii tego systemu – wszystko znaleźć można w Sieci (można zacząć od OS/2 – bardzo interesujący artykuł, niestety, po angielsku), zatem tylko parę podstawowych faktów:

Prace nad OS/2 zaczęto ponoć już w 1985 r. i, co ciekawe, była to kooperacja firm IBM i Microsoft, ta ostatnia do dziś firmuje spore fragmenty kodu tego systemu. Wersję 1.0 ogłoszono w kwietniu 1987, nie wiem czy przypadkiem nie stało się to 1.IV, bo faktyczne wydanie nastąpiło dopiero parę miesięcy później, w grudniu. System ponoć dopiero w wersji 1.3 osiągnął zadowalającą stabilność i użyteczność, ale wtedy M$ wycofał się z całej imprezy – właśnie co, sukces (nieporównanie większy) odniósł ich Windows 3.0. O wersjach systemu poczytać można sobie w Wikipedii i artykułach, do których linki podaję. W 1996 r. ukazała się ostatnia wersja, 4., zwana Merlin. Niedługo potem rozeszły się pogłoski,ze IBM planuje porzucić ten system, czego oficjalne ogłoszenie nastąpiło jednak później, ok. 2000 r. Faktycznie ostatnia wersja – 4.52 – wydana została w grudniu 2001, sprzedaż zakończono 4 lata później, wsparcie ustało, zgodnie z zapowiedzią, 31.XII 2006. Tak w największym skrócie wygląda oficjalna historia systemu operacyjnego, o którym w związku z tą chronologią pewnie mało kto z czytających ten serwis słyszał, sytemu jednak do dziś sławnego i przez wielu użytkowników wspominanego z rozrzewnieniem (choć są i opinie zupełnie odwrotne), no i – co tu dużo mówić – pod wieloma względami niezwykłego, można nawet rzec “pokręconego”, tak jak jego niezbyt długa kariera.

Teraz linki do artykułów, które można, a niektóre nawet warto poczytać:

w Wyborczej, w krajowej mowie: Jak IBM chciał zmienić przemysł PC , niestety, taki sobie;
w osniews: 25 years of IBM’s OS/2 – i tam dalsze linki: 25 Years of IBM’s OS/2: The Strange Days and Surprising Afterlife of a Legendary Operating System (ten artykuł gorąco polecam, interesująca jest również dyskusja pod nim); inny: Review: eComStation 2.0 RC1 – to już historia pośmiertna OS/2, bowiem kod systemu po 2006 dalej jest rozwijany przez fimę Serenity System, jako eComStation właśnie.

Co więcej OS/2, mimo, że praktycznie nie da się go już bez czarnoksięskich zaklęć zainstalować na nowym sprzęcie, i nie ma już wsparcia firmy, jednak dalej funkcjonuje w niektórych miejscach na świecie, o czym w ww. artykułach poczytać sobie można.

W czym zatem problem? Otóż, chociaż obecnie jest to już tylko historia, a sam system jest już, jako się rzekło, w zasadzie martwy, to zarówno z uwagi na realizowane i zrealizowane w nim rozwiązania technologiczne, jak i pouczające wnioski z samej jego historii, należy o nim pamiętać.
Pozornie los OS-a trochę przypomina przypadek Amigi, czy BeOS-a (bardziej), wyróżnia go fakt, że był produktem potężnej w jego epoce, i do dziś dobrze prosperującej korporacji, a mimo to poległ na rynku.

Gdy go zaczynano produkować, miał być następcą DOS-a, i kiedy w 1988 został wydany, to tylko w wersji “konsolowej”, tak, że przypominał DOS-a nawet z wyglądu (o ile można to tak ująć 🙂 . Różnił się jednak zasadniczo, bowiem był to już system wielozadaniowy, a nawet 32-bitowy (od wersji 2. co najmniej), z wywłaszczaniem. Ale w dalszym ciągu był to system dla pojedynczego użytkownika (choć użytkowników rozróżniał, metadane były w nim całkiem rozbudowane), czyli w zasadzie nie różnił się pod tym względem wiele od MacOS-a czy Windows3 i 95, zatem był takim niepełnym systemem operacyjnym. Ale dla zwykłego usera takie rozwiązanie mogło być raczej zaletą, z powodu prostoty.

Od wersji 1.1 uzyskał okienkowy interfejs użytkownika, tzw. Presentation Manager, a później, w wersji 2.0 (też rocznica – 20 lat temu) obiektowe jego rozwinięcie – Workplace Shell. Ten ostatni element konstrukcji graficznego interfejsu użytkownika (GUI, w tym wypadku OOUI – Object Oriented UI) jest jednym z powodów, dla których o OS/2 warto pisać, bowiem takiego GUI, do dziś nie ma żaden inny popularny OS.

Obiektowość GUI dawała wspaniałe możliwości interakcji z maszyną. Wcale nie trzeba było wgłębiać się w dokumentację, Workplace Shell był bardzo intuicyjny – wszystko robiło się myszką przeciągając ikonki i operując w ich menu. Ustawienia zmieniało się w menu danego obiektu – w rubryczce “właściwości”. Fajne były linki, w OS/2 zwane shadows – można było sobie takie “cienie” porozmieszczać w różnych folderach i system sam je aktualizował w sytuacji, kiedy coś się z oryginalnym plikiem stało: zmienił nazwę, czy miejsce.
W ogóle OS/2 w wielu swoich rozwiązaniach wyprzedzał epokę i może to również było przyczyną jego porażki – ludziom przyzwyczajonym do siermiężnego win 3.1 trudno było zrozumieć, że komputer może oferować takie możliwości. GUI Win3, to przecież była wykoślawiona idea tego wynalazku, zagmatwany wariant ściągnięty z makintoszy.
Z innych atrakcji można wymienić sterowanie głosem – można było mu wydawać polecenia (po angielsku) typu: open, close, save itp. Może jeszcze inne rzeczy dało się robić, np. dyktować tekst, jednak moja maszyna z pentium100 była za słaba (IBM jako minimum podawał procesor 120 MHz i 20 MB RAM). Miał też własny język programowania – REXX. Godny uwagi był system plików – HPFS, tak zmyślny, że obywa się bez defragmentacji dysku. Nb. kod HPFS sygnowany jest przez M$, który u siebie nic tak dobrego nie miał; dostępny jest za to w Linuksie, podobnie jak inny system plików z OS-a – JFS. Pomysłowych i nowoczesnych rozwiązań, które usiłowano w OS/2 zaimplementować było znacznie więcej, ale na ogół z powodu zbyt szybkiego porzucenia systemu nie doczekały się (jak on sam) finalizacji. Szczegóły – choćby w Wikipedii.

Jak na ówczesne warunki OS/2, zwłaszcza bez GUI, był rzeczywiście niezwykle stabilny, co docenili jego użytkownicy. Z tej przyczyny i z powodu możliwości jakie dawał, szybko zyskał spore grono zapalonych zwolenników, nigdy nie zszedł jednak do mas.
Różne były tego przyczyny. Początkowo zdobyciu rynku przeszkadzały choroby młodości, czyli różne błędy, brak drajwerów, a to z kolei jakoś wynikało z niezbyt dobrego zarządzania projektem (piszą o tym prawie wszyscy, którzy mają coś do powiedzenia, więc pewnie słusznie), błędy w strategii rozwoju, w marketingu, w ogóle dużo było niekorzystnych okoliczności w historii OS/2.

Ponadto OS/2 miał swoich wrogów, całkiem licznych. IBM, podejrzewam, od początku miał wobec niego dwuznaczny stosunek, mimo, że to jego produkt. Na pewno na ostatecznej porażce zaważył fatalny marketing tej firmy, która, mimo, że wymyśliła PC, to nigdy do swojego wyrobu nie miała przekonania, a w końcu cały dział PC sprzedała Chińczykom.

Microsoft, jak się z OS/2 wycofał, robił wszystko, żeby mu podstawić nogę. Było to aż śmieszne czasami. Kiedyś np. jakiś gość z M$ biegał po targach komputerowych z dyskietką i zawieszał maszyny z OS/2, bo akurat wtedy miały one jakieś problemy z obsługą dyskietek (choć normalny user miał, zdaje się, dużo mniejsze szanse osiągnąć ten sam efekt). Nawet jak już wiadomo było, że OS/2 “is gone”, to kolejny wyrób M$ – win2000 – powodował przy instalacji zniszczenie partycji startowej OS/2. IBM nie potrafił nawet go sprzedawać – umowy z M$ miał takie jak inni, czyli każdy sprzedany PC miał mieć windows, bez względu, czy faktycznie ten wybitny soft na nim zainstalowano.

Mimo to, podjęto nawet próbę przeportowania OS/2 na maszyny z PowerPC (również wynalazek IBM). Zdaje się, że w nadziei na to, że zainteresuje to Apple, którego MacOS choć o niebo lepszy od win3.1, to funkcjonalnie niewiele od niego odbiegał, jednym słowem pilnie potrzebny był nowoczesny system wielozadaniowy. Ten zamiar udał się częściowo – taki OS/2 w końcu napisano, ale z dużym opóźnieniem, i kiedy skończono, nikogo już to nie zainteresowało.

Nie był to też nigdy tani soft, co trochę dziwi, bowiem IBM w pewnym momencie próbował konkurować nim z windows.
Nieszczęściem OS/2 było z pewnością to, że wyprzedzał technologicznie sprzęt, na który go zaprojektowano i jego wymogi sprzętowe powodowały, że aż do 1996 pozwolić sobie na maszynę z nim mogli tylko zamożniejsi ludzie, i firmy, oczywiście. Po prostu pamięć była wtedy niesłychanie droga a OS/2 w wersji 2 lub 3 potrzebował jej minimum 8 MB, podczas gdy komputery w windows3 – 2-4 MB. Ta różnica było bardzo odczuwalna przy kasie – kupiłem w tym okresie najdroższy w swojej historii komputer – jakieś 5 tys. PLN mnie kosztował, ale miał 8 MB RAM, właśnie pod OS-a, którego najpierw uzyskałem “gratis”, nie przypuszczałem bowiem, że by w kraju dało się go kupić. Kolejną wersję (4.) już kupiłem, na szczęście uczniom, studentom i nauczycielom IBM sprzedawał to tylko po 82 USD.

OS/2, obok zalet, miał też trochę wad, aż do 4. wersji była to np. instalacja systemu, trzeba było mieć znajomego fachowca, żeby sobie z tym poradzić. Do końca problemem były sterowniki, a USB w OS/2 nie zdążono już zaimplementować. Nie było też zbyt wielu aplikacji dla niego, mimo, że akurat tu IBM własnym sumptem wiele zdziałał.

Mimo to, system zyskał spore grono zapalonych zwolenników, ja też nim byłem i ciepło OS-a wspominam. Rewelacyjny system. Aplikacji mu co prawda brakło, ale miał własny win3.1 i własnego DOS-a, nb. lepszego od oryginału. Win3.1, to był oryginalny kod od Microsoftu, ale też jakby lepiej działał niż oryginał. Dzięki tym dodatkom OS/2 mógł uruchamiać 16-bitowe aplikacje windows (i win32s). Zresztą w 1995 i 96 prawdziwych 32-bitowych aplikacji dla windows za wiele jeszcze nie oferowano. Można je było odpalać w osobnych sesjach – moja maszyna z pentium 100 MHz i 64 MB RAM wytrzymywała 3 niezależne sesje, np. w Wordem, Accesem i Photoshopem i jeszcze jakieś drobne aplikacje OS-a i nawet demo Quake’a (sesja DOS – gry dosowe działały całkiem dobrze). Pad jednej z aplikacji nie powodował większych strat – pozostałe działały dalej. W sumie, był to więc w konsekwencji dużo lepszy windows, niż jakikolwiek oryginalny windows. W ten sposób postępowała pewnie u nas większość użytkowników, bo natywnych aplikacji dla OS/2 nie dało się u nas kupić (sam OS, owszem, IBM i kilka firm go sprzedawało).

W efekcie powikłanej historii rozwoju OS/2 zyskał 2 rodzaje użytkowników – z jednej strony byli to “zapaleńcy” (ci nb. do dziś zbierają się na zlotach zwanych Warpstock – od nazwy Warp, którą nosiły 3 i 4 wersja OS/2), z drugiej – firmy i korporacje, zwłaszcza sektor bankowy (nie tylko w bankomatach). Zapaleńcy podtrzymywali go przy życiu w końcu lat 90-tych, kiedy rozwój sprzętu zaczął mocno wyprzedzać jego możliwości. Pewna kobieta np. produkowała świetne sterowniki dysków, bo IBM się nie pofatygował, ze sam poprawić ograniczenie partycji do 2 GB.

Ale nic dziwnego – to był prosty, niezawodny, bardzo wydajny, przy tym wielozadaniowy OS, nawet z wersją wieloprocesorową (obsługiwała chyba do 64 procesorów) – zwykłe windy, nawet bardzo profesjonalne, do dziś obsługują tylko 2 (chodzi o fizyczne CPU, nie ich rdzenie).

OS/3 poniósł jednak klęskę, choć wątpię, żeby sam IBM na nim dużo stracił, mimo, że zainwestował weń sporo – ponoć jakiś miliard USD. Straciliśmy my, jako użytkownicy pecetów, jako, że był to o wiele lepszy system od wszystkich windowsów, może nawet tych obecnych, które są przecież o niebo lepsze od swoich przodków z lat 90-tych. Przepadły ciekawe rozwiązania i technologie, alecoż korporacje są na ogól przyziemnie pragmatyczne, a IBM szczególnie. Skoro ludzkość chciała mieć “łyndowsa”, to go jej sprzedawano. Zatem, Proszę Państwa, wspomnijmy w czas święta Zmartwychstania Pańskiego takze Ś.P. OS/2. Wesołych Świąt!

P.S.
Workplace Shell – GUI, czy raczej OOUI (Object-Oriented User Interface) w OS/2 zasługuje z pewnością na większą uwagę. Niestety, kompetentne opisanie tego problemu raczej przerasta moje możliwości, mogę tylko wspomnieć o tym czego sam spróbowałem. Najlepiej jest właśnie osobiście sprawdzić jak to działa.

W skrócie – skoro wszystko na desktopie jest obiektem, to samo manipulowanie ikonkami dawało już nieco wrażeń. Oczywiście można z tego było korzystać w sposób przemyślany i osiągać ciekawsze efekty niż tylko np. zmiany kolorów, tekstur, tapet czy czcionek, albo wydrukowania pliku po przeciągnięciu jego ikonki na ikonkę drukarki. W OS/2 był dostępny język programowania, który to obsługiwał – REXX, więc z nim można było się brać za zupełnie ambitne przedsięwzięcia.

Najprostszy sposób użycia tej obiektowości, to zorganizowanie sobie warsztatu pracy na desktopie z pomocą jego mechanizmów – używając jego shadows (takie szczwane linki – http://en.wikipedia.org/wiki/Shadow_(OS/2) ) mozna to było zrobić w sposób bardzo elastyczny, dowolnie grupując zasoby maszyny w poręcznych folderach nie zmieniając lokalizacji samych plików, skasowanie cienia (jak przestał być potrzebny) powodowało tylko usunięcie tego jednego cienia. Co ciekawe ikonki w OS/2 zachowywały swoje miejsce – więc gdzie ją wstawiłeś, tam była. To jedna z możliwości. Niestety, korzystając z aplikacji windows nie dało się z wszystkich, a może i zwiększości z nich skorzystać – działały najlepiej z natywnymi aplikacjami. (Windows3.1 to obcy system, o innych właściwowościach i konstrukcji).

Okazuje się, że możliwości wypróbowania Workplace Shell są większe niż sądziłem. Była np. wersja dla Windows (Workplace Shell dla Windows. Widoki Ekranów), a nawet próbowano je odtworzyć w Gnome 2.6 (OS/2’s Workplace Shell resurrected in GNOME 2.6)

Jak kogo interesuje to można (jak zwykle) zacząć od Wikipedii, np.: Object-oriented user interface;
Workplace Shell; Shadow (OS/2); o programowaniu: Object-oriented programming;

Sam system w działaniu łatwo obejrzeć na Youtube (klucz: Workplace Shell), np.: The Longest Death in Computer History – Deutsch (czyli produkcja niemiecka i po niemiecku, ale można się skupić na samym filmiku, jak któś nie zna języka).

żadnych reklam, sama wiedza.

Zarejestruj się na BEZPŁATNY NEWSLETTER i raz w tygodniu otrzymuj najważniejsze wiadmości
ze świata IT, nowych technologii i kryptowalut.

Bez reklam.

45 odpowiedzi na „25- lat OS/2 (IBM), systemu dość niezwykłego”
  1. Awatar jarek
    jarek

    "W ogóle OS/2 w wielu swoich rozwiązaniach wyprzedzał epokę "

    A ja polecam przeczytac "Showstopper – A breakneck race to create Windows NT",
    tam jest sporo o OS/2 i o tym dlaczego MS to zarzucil. W skrocie – OS/2 taki super-duper nie byl,
    NT w momencie gdy wszedl na rynek oferowal wiecej niz ciagle kulejacy i niedorobiony OS/2.

  2. Awatar jarek
    jarek

    "Ale nic dziwnego – to był prosty, niezawodny, bardzo wydajny, przy tym wielozadaniowy OS, nawet z wersją wieloprocesorową (obsługiwała chyba do 64 procesorów) – zwykłe windy, nawet bardzo profesjonalne, do dziś obsługują tylko 2 (chodzi o fizyczne CPU, nie ich rdzenie)."

    A ten paragraf to juz stek fanbojskich bredni, nawet odrobic pracy domowej na wiki sie nie chcialo…
    Tak na szybko, zeby troche sprowadzic te fantazje na ziemie.
    OS/2 dorobil sie SMP po latach, NT umial to od pierwszej wersji ktora weszla na rynek.
    OS/2 dorobil sie 32bitow po latach, NT byl natywnie 32 bitowy od pierwszej wersji.
    OS/2 chodzil tylko na x86, NT od poczatku byl zaprojektowany i zrealizowany jako wieloplatormowy (tak tak fanboje).
    OS/2 nie mial podstawowych zabezpieczen na poziomie systemu plikow, NT mial ACLe od poczatku na standardzie.
    OS/2 mial kulejaca emulacje DOS, aplikacja mogla pozlozyc system, NT tez mial kulejaca emulacje DOS, ale nie rozwalaly one systemu.

    IBM bujal sie z OS/2 latami i nie dociagnal go do zalozonego poziomu, ktory NT osiagnal po trzech,
    czterech latach dewelopmentu startujac od zera, takie dziwne, ze MS w koncu na to sie wypial?

    1. Awatar xia
      xia

      W latach 90 WindowsNT był bardzo popularnym systemem dla komputerów klasy 'workstation', dziwne że NIKT nie stosował OS/2 skoro był taki genialny.

      1. Awatar J_G
        J_G

        > dziwne że NIKT nie stosował OS/2 skoro był taki genialny

        no, ja stosowałem, z pełnym zadowoleniem, i wielu innych. A są i tacy co używają go do dziś.

        1. Awatar Tomasz
          Tomasz

          a ja mieszkam w gliniance i co?

          1. Awatar J_G
            J_G

            > a ja mieszkam w gliniance i co?

            i nic, tu mowa o OS/2, nie o gliniankach, ani innych podobnych i niepodonych zjawiskach.

    2. Awatar grzech
      grzech

      "OS/2 mial kulejaca emulacje DOS, aplikacja mogla pozlozyc system, NT tez mial kulejaca emulacje DOS, ale nie rozwalaly one systemu."
      Testowales czy tylko wiesz? Emulacja DOSa na Warpie uruchamiala DOSowe programy, ktore nie daly sie uruchomic przez "emulacje DOSa na Windows 95";). Mialem OS/2 zainstalowany jednoczesnie z Windows 95 (wczesniej 3.11) i linuksem. Co do NT to nie widzilem tego systemu u nikogo na domowym PC-cie. Moze ty znasz kogos kto mial NT (3,5 a moze juz 4.0) zainstalowany w domu? W okolicach roku 1995. Porownujac OS/2 z owczesnym windows (takze NT), faktycznie mozna bylo zostac fanboyem

      1. Awatar zra
        zra

        OS/2 miał dodatkowo coś bardzo podobnego do Windows 3.x – Win-OS/2, powstały bodajże w wyniku wglądu IBM w Windowsa. Po uruchomieniu ukazywał się menedżer programów, i wszystko było takie jak w Windows. Nie pamiętam z tym wybitnie dużych problemów, pamiętam że jedyne, co nie poszło na Win-OS/2, a poszło na Win3.11 był niemiecki konwerter ISA do laptopów.

        To nie jest historia antyczna, można sobie poszukać sobie w archiwum, np. taka strona: http://web.archive.org/web/20020930064403/http://…
        to jest archiwizowana jedna z większych polskich stron na ten temat. Zapraszam do eksploracji.

        P.S. Nie jest to stuff marketingowy, jako etatowy troll na tym forum NIE reklamuję!. Reklama martwej strony z resztą jest przydatna jak rybie rower.

        1. Awatar J_G
          J_G

          > OS/2 miał dodatkowo coś bardzo podobnego do Windows 3.x – Win-OS/2

          to był po prostu Windows 3.1. Zresztą w OS/2 można było też skorzystać z tego systemu jak był natywnie zainstalowany na dysku, ewentualnie uruchamiać tylko zainstalowane w nim aplikacje.

      2. Awatar wladca_kodu
        wladca_kodu

        Mój ojciec miał zainstalowany NT 4.0 i była to tragedia. Nie dość, że system potrzebował kilku minut aby wstać, to jeszcze dołożenie nowego sprzętu jak np. stacji ZIP potrafiło go rozłożyć na łopatki, bo poprzestawiały się literki napędów i system nie potrafił siebie znaleźć. Najlepsze było to, że reinstalacja systemu nic nie dawała, trzeba było twardy format robić aby to naprawić.

        1. Awatar xia
          xia

          Skoro czysty system startował kilka minut, to na niezłym złomie musiał być zainstalowany :).

        2. Awatar zra
          zra

          Nie widziałeś NT4 na RS/6000 – on tam potrafił startować bardzo długo.
          Z tego, co pamiętam ARC "grzał" się na rozpoznawaniu napędów dobre 2 minuty. NTLDR relatywnie krótko, potem konsola nieco dłużej i dalej już gładko, zajmowało to wszystko jakieś 5-7 minut.

      3. Awatar Emes
        Emes

        Abstrahując już od waszej kłótni, muszę przyznać, że żyliście w ciekawych czasach jeśli chodzi o IT: Rywalizacja na polu systemów operacyjnych, nowe technologie, ciekawe gry. Nie to co teraz. Przeładowany bajerami windows i setki dystrybucji linuksa, które go naśladują. Jednym słowem nuda 😛

        1. Awatar Wizard
          Wizard

          E tam, nie jest tak źle 🙂 Niektóre linuksy wychodzą na prostą i realizują własne pomysły.

      4. Awatar chmod777
        chmod777

        "Moze ty znasz kogos kto mial NT (3,5 a moze juz 4.0) zainstalowany w domu?"
        Ja znam. Gość kupił NT 4.0 w sklepie, w którym pracowałem. Win95 ciągle mu sie zawieszał na Corelu przy większych plikach. Trzeba przyznać że NT 4.0 chodził o niebo lepiej. Instalowałem i uruchamiałem mu ten system. Najśmieszniejsze jest to, że gościu zaraz po powrocie ze sklepu do domu zgubił (wyrzucił do śmieci) książkę z licencją i serialem. System dało się zainstalować używając seriala z Win95. 🙂

    3. Awatar J_G
      J_G

      > A ten paragraf to juz stek fanbojskich bredni,

      No nie wiem kto tu jest fanbojem. Myślę, że nie ma się co tak napinać, jak Kolega wierzy, że M$ is the best, to jego sprawa. Ja nie o tym. Ja tylko napisałem o fajnym sofcie, którego prze 5 lat intensywnie używałem. Naprawdę wspominam go ciepło, mimo, że miał sporo wad. Jednak nawet z publikacji na jego temat wynika, że godny jest tego, żeby o nim pamietać. A ile nauk wynika z błeęów popełnionych przy jego rozwoju… jak ktoś chce się uczyć na cudzych błędach, oczywiście.

      > OS/2 dorobil sie SMP po latach, NT umial to od pierwszej wersji ktora weszla
      > na rynek.

      Może i tak było, kto wie? nie chce mi się sprawdzać, kiedy powstała wersja SMP, pewnie gdzieś w okolicy Warpa, czyli w sam raz wtedy, kiedy było trzeba. Co do SMP w NT, to od czasu do czasu używałem i NT, i Win2K, i nie zauważyłem, żeby te systemy obsługiwały 2. procesor maszyny, na której były instalowane (ale może coś przegapiłem), OS/2 też nie, ale to była wersja jednoprocesorowa.

      > OS/2 dorobil sie 32bitow po latach, NT byl natywnie 32 bitowy od pierwszej wersji.

      Ale i tak dorobił się tych 32bitow wcześniej – co najmniej w wersji 2., czyli w roku 1992, a NT świat ujrzał dopiero w 1993 r. 🙂 Prawdę powiedziawszy do końca różne jego części pozostały16-bitowe (np. HPFS dla wersji desktop, bo istniała również wersja 32-bitowa tego systemu plików, używana na serwerach). Mimo to, nikt nigdy nie negował 32-bitowości OS/2 (taki win95/98/ME w swoim jądrze dalej 16-bitowym DOSem, co dawało czasem śmieszne komunikaty o braku pamięci przy powiedzmy 128 MB pamięci RAM, przeważnie nie zajętej).

      > OS/2 chodzil tylko na x86, NT od poczatku byl zaprojektowany i zrealizowany jako
      > wieloplatormowy (tak tak fanboje).

      Tak, tak, fanboje, ale niewiele z tego wynikało w praktyce, bo instalowano go głównie na x86, a z czasem z tych innych wersji zrezygnowano. Zgadnijcie fanboje dlaczego? przecież był to system dla serwerów również, a te faktycznie chodziły na różnych dziwnych obecnie procesorach.

      > OS/2 nie mial podstawowych zabezpieczen na poziomie systemu plikow, NT mial ACLe
      > od poczatku na standardzie.

      Nikt nie twierdzi, że tak było. OS/2 poczęty został jako następca DOS-a, jako system na desktop i właściwie nie był nawet systemem operacyjnym w pełni znaczenia tego pojęcia, był czymś w rodzaju win95 czy MacOS. Ale miał też wersję serwerową i ta pewnie jakoś z uprawnieniami użytkowników sobie radziła (nie pamiętam szczegółów – miałem tylko krótki z nią kontakt i było to dawno temu).

      > OS/2 mial kulejaca emulacje DOS, aplikacja mogla pozlozyc system, NT tez mial
      > kulejaca emulacje DOS, ale nie rozwalaly one systemu.

      Emulacja DOS-a była najlepsza z istniejących, DOS w OS/2 udostępniał aplikacji 640 kB pamięci, czego żaden inny DOS nie osiągnął. Aplikacja mogła położyć co najwyżej sesję DOS-a. Aczkolwiek w Warp4 po którymś z fixpaków występował śmieszny błąd (nie wiem, czy w końcu usunięty), który faktycznie pozwalał zabić cały system prostą zmianą rozmiaru ekranu sesji ( po tej komendzie nieodmiennie pojawiał się ekran śmierci). Nie pamiętam już, ale chyba rozdzielczość 43 wierszy była zabójcza. Głupi bład, ale jak się wiedziało, to do uniknięcia 🙂 To jedyna wada DOS-a w OS/2 jaką udało mi się w ciągu 5 lat użytkowania zauważyć. Co więcej w OS/2 można było uruchomić oryginalny DOS, np. PC DOS.

      > IBM bujal sie z OS/2 latami i nie dociagnal go do zalozonego poziomu, ktory
      > NT osiagnal po trzech,
      > czterech latach dewelopmentu startujac od zera, takie dziwne, ze MS w koncu na
      > to sie wypial?

      No, M$ zaczął rozwijać NT dopiero po zakończeniu kooperacji przy OS/2, więc to nie ma związku. Deweloperzy M$ faktycznie narzekali na sposób pracy w IBM. I faktycznie rozwój OS-a postępował raczej zygzakiem i skończył się tak jak się skończył, czyli raczej porażką. To jednak nie zmienia faktu, że w tym czasie powstało szereg ciekawych rozwiązań technologicznych. Mimo tego, że OS/2 nigdy nie został ukończony był to bardzo wygodny, wydajny i stabilny system. Z żalem musiałem – jak wielu – pożegnać go w 2001 r. Ale do dziś są tacy, którzy OS-a używają. Mimo, że od 6 lat jest "martwy".

      1. Awatar ebenezer
        ebenezer

        tak, OS/2 to była prawdziwa obiektowość. miałem system przez jakiś rok, ale dotąd to pamiętam.

        1. Awatar jarek
          jarek

          Kernel NT ma obiektowosc od samego poczatku (20 lat bez mala minelo a niedouczone fanboje/hejterzy nadal nie maja o tym pojecia). Polecam WinObj z Sysinternals.

          1. Awatar Budyń
            Budyń

            A wyjaśnicie, chłopaki, jakim cudem kernel dowolnego OSa może być "obiektowy" ? 😀 😀

          2. Awatar jarek
            jarek

            Bardzo prosto Budyn, obiektowosc to taki koncept. Generalnie dobry do trzepania sie tym. Ale on tam jest w NT, kpisz sobie z tego czy nie.

          3. Awatar J_G
            J_G

            > Kernel NT ma obiektowosc od samego poczatku

            O! to rzeczywiście rewelacja. A co ztego w praktyce wynika?
            OS?2 miał zaimplementowaną obiektowość w GUI i to było chyba nowatorskie rozwiązanie. I całkiem użyteczne 🙂

          4. Awatar jarek
            jarek

            > O! to rzeczywiście rewelacja. A co ztego w praktyce wynika?

            Absolutnie nic, tak jak absolutnie nic nie wynika z obiektowosci w GUI ktora sie podniecacie.
            Jedynie podalem przyklad, ze obiektowosc w NT jest, tak zeby was niedouczone fanboje podraznic.
            No bo przeciez obiektowosc jest taka super, oh wait, juz nie jest, bo jest w NT 😀

          5. Awatar J_G
            J_G

            > tak jak absolutnie nic nie wynika z obiektowosci w GUI ktora sie podniecacie

            Może w przypadku NT rzeczywiście nic z tego nie wynika, ale w przypadku interfejsu użytkownika w OS/2 z jego obiektowości wynikało całkiem sporo. Trochę na ten temat napisałem, trochę dopiszę do swojego materiału, m.in. nieco odnośników do poczytania i pooglądania.
            Oczywiście, najlepiej spróbować i przekonać się w praktyce jak to działa. Co prawda uruchomić OS-a obecnie nie jest łatwo, ale można spróbować z eCS (może są jakieś płytki demo), albo po prostu obejrzeć sobie w Youtube. Na początek polecam filmik "The Longest Death in Computer History" (http://www.youtube.com/watch?v=9HhfPhxCGjQ&feature=related). Co prawda po niemiecku, ale można zobaczyć system w działaniu. I widać z tego, że OS/2, jak na nieboszczyka ma się całkiem dobrze, co jakby nawiązywało do aktualnej dziś tematyki rezurekcyjnej 🙂

            A NT? No coż, też mmi się wydawało, że to stabilny OS, ale jak kiedyś Samochodowa Mapa Polski (żeby nie było – napisana specjalnie dla windows) coś tam robiąc zabiła mi maszynę pod tym systemem (na szczęście nie na amen), zmieniłem zdanie i dałem sobie z tym spokój.

      2. Awatar jarek
        jarek

        >> OS/2 dorobil sie SMP po latach, NT umial to od pierwszej wersji ktora weszla
        >> na rynek.
        > Może i tak było, kto wie?

        To, ze nie wiesz o czym piszesz juz udowodniles. NT mial SMP od poczatku,
        to po prostu bylo czescia designu. Wersje desktopowe nie obslugiwaly SMP
        (mialy narzucone ograniczenie). Musiales kupic wersje serwerowa, na samym
        poczatku bylo to chyba tylko 2 lub 4 CPU. Natomiast stwierdzenie z arta
        "zwykłe windy, nawet bardzo profesjonalne, do dziś obsługują tylko 2 (chodzi
        o fizyczne CPU, nie ich rdzenie)" to juz szczyt fanbojskiej ignorancji.

        >> OS/2 dorobil sie 32bitow po latach, NT byl natywnie 32 bitowy od pierwszej wersji.
        > Ale i tak dorobił się tych 32bitow wcześniej – co najmniej w wersji 2., czyli w roku 1992, a NT świat ujrzał dopiero w 1993 r. 🙂

        Chcialbys, 16bitowe graty ciagnely sie tam duzo dluzej. A biorac pod uwage,
        ze dochrapali sie tego po jakis 4 latach od wejscia na rynek, to nie nazwalbym
        tego "leading technology" tylko "lagging technology".
        I znow, NT od samego wejscia byl tu gora.

        >> OS/2 chodzil tylko na x86, NT od poczatku byl zaprojektowany i zrealizowany jako
        >> wieloplatormowy (tak tak fanboje).
        > Tak, tak, fanboje, ale niewiele z tego wynikało w praktyce, bo instalowano go głównie na x86, a z
        > czasem z tych innych wersji zrezygnowano. Zgadnijcie fanboje dlaczego?

        Juz ci odpowiadam geniuszu, bo x86 wymiotl inne platformy z szerszego rynku, logiczne,
        ze nie kalkulowalo sie utrzymywac niszowych portow. Faktem pozostaje, ze to NT a nie
        koslawy OS/2 byl zaprojektowany jako przenosny system, i zadne zaklinanie rzeczywistosci
        tu nie pomoze moj drogi fanchlopczyku.

        >> OS/2 nie mial podstawowych zabezpieczen na poziomie systemu plikow, NT mial ACLe
        >> od poczatku na standardzie.
        > Nikt nie twierdzi, że tak było. OS/2 poczęty został jako następca DOS-a, jako system na desktop i
        > właściwie nie był nawet systemem operacyjnym w pełni znaczenia tego pojęcia,

        A to sluszne spostrzezenie, OS/2 byl proteza majaca zalatac niedomagania DOSa.
        I niestety jego protezowatosc sie za nim ciagnela. Mial emulacje DOS tak dobra,
        ze skopana aplikacja DOSowa potrafila przewrocic caly system – zupelnie jak w DOSie! 😀
        A co do kontroli dostepu zasobow, to NT byl od samego startu o pare generacji do przodu.

        >> czterech latach dewelopmentu startujac od zera, takie dziwne, ze MS w koncu na
        >> to sie wypial?
        > No, M$ zaczął rozwijać NT dopiero po zakończeniu kooperacji przy OS/2, więc to nie ma związku.

        Nie, przez jakis czas MS ciagnal oba projekty, jak NT zaczynal nabierac sensownych
        ksztaltow podczas gdy OS/2 dalej byl w dupie MS podjal sluszna decyzje.

        Reasumujac, wez rusz tylek i zrob minimalny research, teksty ze OS/2 to byl genialny
        system wyprzedzajacy konkurencje to sentymentalna gadanina bez zadnego pokrycia w suchych faktach.

        1. Awatar J_G
          J_G

          @jarek:
          > Reasumujac, wez rusz tylek i zrob minimalny research,

          wiesz, może najpierw sam zastosy=uj się do swojej rady. A jak już poczytasz sobie, najlepiej wiarygodne teksty, to pogadamy 😉

          1. Awatar jarek
            jarek

            Oh, to teraz argument "twoje zrodla sa niewiarygodne", faktycznie dalsza dyskusja nie ma sensu.

    4. Awatar ArchCaesar
      ArchCaesar

      Gdzieś czytałem, że samo jądro NT nie zostało stworzone przez MS, ale przez firmę DEC która w latach 80tych przygotowywała swoją własną platformę Alpha wraz z systemem operacyjnym, filozofią przypominającą UNIXa. Ponieważ prace nie należały do zbyt dynamicznych, MS podkupił/wynajął(??) pracowników DEC odpowiedzialnych za ten projekt i jak się okazało -szczęśliwie dokończyli go na "Microsoftowym podwórku".

      1. Awatar J_G
        J_G

        @:ArchCaesar:
        było chyba tak, że oni najpierw zatrudnili tych ludzi od VMS-a, i ci napisali im nowoczesny na owe czasy system, który początkowo nawet nazywany był OS/2 v. 3. Nazwę szybko zmieniono, jednak fama o pochodzeniu NT z OS/2 pozostała, nasza Wikipedia ją nawet niesłusznie utrwaliła w Sieci.
        NT przez jakiś czas korzystał z systemu plików z OS/2 (HPFS), który zresztą inżynierowie z M$ w jakiejś części napisali, ponieważ ma copyright M$ w kodzie. Pewnie też z innych doświadczeń z okresu współpracy przy OS/2 skorzystali, jednak NT był nowym systemem, konstruowanym wg odmiennych niż OS/2 założeń.

        1. Awatar jarek
          jarek

          Dodam, ze MS dopiero w koncowej fazie projektu zdecydowal sie na stworzenie NTFS. O maly wlos a by wypuscili NT z HPFS.

          > jednak NT był nowym systemem, konstruowanym wg odmiennych niż OS/2 założeń.

          NT byl pisany od zera, ale siekali go kolesie przejeci z DECa pod wodza Cutlera,
          stad niewatpliwie jest tam sporo 'prior art' z czasow DEC/VMS.

          1. Awatar J_G
            J_G

            > NT byl pisany od zera,

            OS/2 tez był pisany od zera, DOS był pewnie też pisany od zera, a taki Unix, to chyba od zera do kwadratu. Nic z tego nie wynika. Żeby być złośliwym powiedziałbym, że to specjalność pewnej znanej i baaardo wielkiej firmy z Redmond produkować syetemy operacyjne przerabiając początkowy, może i dobry produkt na coraz gosze (to przypadek NT).

            > siekali go kolesie przejeci z DECa pod wodza Cutlera,

            to może odpowiada prawdzie, nazwisko jakby znane, może to ten z DEC. Co z tego, skoro M$ zrobił z tego to co zwykle w zakresie systemów operacyjnych mu wychodzi. Unfortunately, ta firma nie ma dobrej ręki do sytemów operacyjnych 🙁 chyba będzie musiała się w końcu przeprosić z Linuksem.

            A OS/2, mimo licznych braków, był rewelacyjnym systemem, zapewniam Cię, używałem go 5 lat i do dziś dobrze wspominam. Niestety, w 2001 już nawet zainstalować go było trudno 🙁 Sic transit gloria mundi, Zły pieniądz wypiera dobry (prawo naszego rodaka, Kopernika). Ten świat nie jest doskonały. Unfortunately :-(.

  3. Awatar xia
    xia

    Myślę, że osoba biegająca z dyskietką i zawieszająca system to był Stallman ewentualnie któryś z jego dżihadowych popleczników :).

    1. Awatar J_G
      J_G

      @xia:

      kroniki milczą nt. pracy RMS-a w korporacji Microsoft, więc chyba to nieprawda. Natomiast wspominają, że był to człowiek z tej korporacji. Zdaje się, że był to rodzaj marketngu praktykowany w tej firmie.

  4. Awatar Darkhog
    Darkhog

    Ja się zastanawiam, ile czasu upłynie zanim ktoś postanowi OS/2 wskrzesić tak jak to Haiku robi z BeOS.

    1. Awatar ArchCaesar
      ArchCaesar

      Pytanie po co? chyba, że dla fanu. Prościej było by, gdyby IBM zechciał udostępnić kod źródłowy tego systemu – ale to wykluczyli. Było o tym wałkowane kiedyś. Swoją drogą co im zależy…… ?

      1. Awatar J_G
        J_G

        > Pytanie po co?

        Napisanie wolnej wersji OS/2 miałoby podobny sens, jak w przypadku BeOS i Haiku. Ten system miał takie cechy, że próbowano nawet to robić. Nie było to jednak łatwe, co objawiło się już przy okazji portowania OS-a na PowerPC. Spora i ważna część jego kodu była napisana w assemblerze i w praktyce trzeba było pisać go na nowo, co bardzo całą operację wydłużyło i było przyczyną porażki całego projektu (chociaż sam kod w końcu powstał).

        Obecnie ta i inne zaszłości konstrukcyjne OS/2 są utrudnieniem dla Serenity, która kontynuuje rozwój tego systemu pod nazwą eComStation. Niestety, jest on tak drogi jak oryginalny OS/2 (ale nie ma już zniżek), natomiast z powodu trudności z dostosowaniem kodu do rozwoju hardware'u ciągle brakuje mu różnej funkcjonalności występującej w innych systemach.

    2. Awatar J_G
      J_G

      @Darkhog: takie próby były, jednak tylko próby, nic sensownego nie powstało. Próbowano też skłonić IBM do uwolnienia kodu, ale firma tłumaczyła, że to niemożliwe z powodów licencyjnych – część kodu ma copyright innych firm, głównie Microsoftu. I to może być realna przyczyna.

  5. Awatar Stripov
    Stripov

    Jeszcze dwa lata temu pewna firma proponowała mi OS/2 jako system integrujący rozwiązania Windowsowe, Novellowe i Linuksowe. To o co chodzi?

    1. Awatar J_G
      J_G

      @Stripov: a to dopiero ciekawostka, poważnie? jakie rozwiązania? może raczej to był jakiś inny OS od IBM?
      OS/2 – poza takimi technicznymi zastosowaniami, w rodzaju obsługi różnych automatów – więc taki OS/2 z GUI, to raczej soft na desktop.

    2. Awatar zra
      zra

      Prędzej eComStation, jest to pochodna OS/2 do zastosowań biznesowych. Charakteryzuje się równie sprawnym wykonywaniem Javy.

  6. Awatar Premislaus
    Premislaus

    BeOS i OS2 Warp to były najlepsze systemy na PCeta. Sam w tamtych czasach miałem Win95.

    Mieliśmy podobny komputer w 1996 r. Ja miałem Pentium 133, 16 MB RAM, ATI Mach 64 i jakiś dysk 1,2 GB. Moi znajomi mieli głównie 486 i 8 MB RAMu. Pamiętam, że na wiosce chyba jako jeden z pierwszych odpaliłem Diablo :). Kuzyn wpadł z demkiem a ja akurat miałem CD-ROM :).

  7. Awatar blizzard
    blizzard

    A przy temacie – zapytam znawców – czy na ecomstation da się odpalić starsze, dosowe gry (np earth 2140, jack orlando)?

    1. Awatar J_G
      J_G

      @blizzard: nie wiem, czy tu znajdziesz takich, nie wiem czy ktokolwiek u nas prywatnie takiego softu jak eComStation używa. Krajowe forum dyskusyjne OS/2 już wygasło. System nIe należy do tanich, a jego użyteczność w zastosowaniach domowych jest dyskusyjna.
      OS/2 dosowe gry w rodzaju Quake, Doom, czy inne bazujące na rozszerzeniach DOS-a, obsługiwał całkiem skutecznie, ale czy te wymienione? nie mam pojęcia. Trzeba by pewnie pogooglować.

  8. Awatar MDW
    MDW

    Fajny tekst. Chociaż amigowe fanbojstwo zmusza mnie do zwrócenia na coś uwagi. Nie porównywałnym sytuacji OS/2 do sytuacji Amigi, bo amigowa filozofia jest ciągle rozwijana i to baaardzo mocno. W dodatku aż w trzech gałęziach: AmigaOS4 (oficjalny), MorphOS (nieoficjalny ale najlepiej rozwinięty), AROS (jeszcze ciekawostka ale też się rozwija).

    Jeżeli chodzi o Rexxa to AmigaOS miał go od chyba wersji 2.0. ARexx tak bardzo się zadomowił w świecie AmigaOS/MorphOS, że właściwie 90% aplikacji na te systemy ma porty ARexxa, dzięki czemu mogą się ze sobą komunikować i można tworzyć cuda o jakich się czasem nie śniło autorom tych aplikacji. 🙂 Dopiero teraz powoli ARexx zostaje zastępowany w AmigaOS/MorphOS Pythonem albo Lua.

  9. Awatar J_G
    J_G

    @MDW: Fakt, Amiga to inny przypadek. Amiga "poległa" z innych powodów niż OS/2, czy BeOS. Porównałem te 3 przypadki z tego powodu, że wszystkie odznaczały się technologiczną przewagą, niekiedy poważną (w róznych aspektach), nad tym co na rynku PC pozostało (w zakresie systemów operacyjnych).

    No, Amiga to nie tylko OS, ale i wyjątkowy sprzęt. Maszyny tej marki zdaje się do początku naszego wieku używane były do profesjonalnej obróbki video, co najlepiej świadczy o ich możliwościach. Fanom zawdziecza, że istnieje w tylu odmianach do dziś, mimo, że firma zbankrutowała już niemal 20 lat temu (nie z powodu Amigi przecież).
    Co do REXX-a, to Amiga była pierwsza. To, że.trafił do OS/2, to mogły być jakieś remanenty po upadku Commodore.

  10. Komputery » Blog Archive » 25- lat OS/2 (IBM), systemu dość niezwykłego

    […] Original post by JG […]

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *