716 tysięcy złotych nagrody od firmy Microsoft za botnet Rustock

19 lipca 2011

Jeśli posiadacie informacje mogące przyczynić się do ujęcia ludzi, którzy zarządzają siecią botnet Rustock, możecie otrzymać ponad 700 tysięcy złotych!

Microsoft Digital Crimes Unit

Firma Microsoft już nie raz fundowała nagrody o konkretnych sumach za pomoc w ujęciu właścicieli sieci botnet. Ponad 2 lata temu w roku 2009 zaoferowali $250 000 za pomoc w likwidacji botnetu Conficker. Podobnie jest teraz, gdy MS chce ująć ludzi zarządzających botnetem Rustock. Jeśli posiadacie informacje mogące przyczynić się do ich ujęcia, możecie otrzymać ponad 700 tysięcy złotych!

Warto zaznaczyć, że jest to kontynuacja zakończonej połowicznym sukcesem walki z Rustockiem. Sam fakt tego typu nagrody świadczy także o pełnej świadomości Microsoftu, że czasami najsłabszym czynnikiem będzie człowiek i warto jest spróbować ogromną kasą przekonać kogoś kto zna zarządzających siecią botnet do zeznania, niż angażować techniczne środki do rozwiązania zagadki.

PODOBNE WPISY:

żadnych reklam, sama wiedza.

Zarejestruj się na BEZPŁATNY NEWSLETTER i raz w tygodniu otrzymuj najważniejsze wiadmości
ze świata IT, nowych technologii i kryptowalut.

Bez reklam.

Zarejestruj się za darmo

Technologie

84 odpowiedzi na „716 tysięcy złotych nagrody od firmy Microsoft za botnet Rustock”

o_O

19 lipca 2011

Wystarczy załatać błędy w windowsie, msoffice czy internetu explorerze i nie będzie komputerów zombie dla botnetów.

Microsoft wygląda trochę jak komunizm – bohatersko walczy z problemami, których nie ma w innych systemach.

Odpowiedz
1. vries
  
  20 lipca 2011
  
  Akurat nowsze systemy MS są lepsze pod względem ilości infekcji. Ich liczba jest parę razy mniejsza. A całkowicie się nie wyeliminuje infekcji pod Win, bo system dystrybucji oprogramowania jest taki, a nie inny tzn. The Pirate Bay.
  
  Odpowiedz
  1. o_O
    
    20 lipca 2011
    
    Najwięcej robactwa dostaje się nie przez ręczne odpalenie zainfekowanego pliku (np. ściągniętego z niezaufanego źródła, jak mówisz), ale przez wykorzystanie błędów aplikacji i systemu: wykonanie zdalnego kodu ze strony w IE, kodu zawartego w dokumentach w zabugowanym msoffice, wirusów znajdujących się na spreparowanym systemie plików FAT na pendrivie, itd.
    
    A windows 7 nie jest wiele lepszy od XP pod względem bezpieczeństwa. Główne luki i błędy projektowe pozostały te same. A ubóstwiany UAC jest z założenia wadliwy i równie dobrze można go wyłączyć – zatrzyma tylko kiepsko napisane złośliwe oprogramowanie.
    
    Odpowiedz
    1. xes
      
      20 lipca 2011
      
      pokaż kod który wyłączy UAC bez monitu UAC .
      
      Odpowiedz
      1. o_O
        
        20 lipca 2011
        
        Nie pisałem konkretnie o wyłączaniu, choć po podniesieniu uprawnień to też może zrobić: http://news.hostexploit.com/cybercrime-news/1531-…
        Do dziś nie naprawione. Bo zresztą się nie da. Projekt UAC jest błędny w założeniach.
      2. o_O
        
        20 lipca 2011
        
        Kod: http://www.pretentiousname.com/misc/win7_uac_whit…
        
        Wystarczy, że np. IE albo msoffice wykona zewnętrzny kod, i nie ma różnicy, czy masz windows 7 z cudownym uac, czy pracujesz na koncie roota w XP.
        
        Poza jedną: na XP zewnętrzny kod nie wyłączy ci uac 😉
      3. generator_hejtów
        
        20 lipca 2011
        
        Cóż…chyba pierwszy raz muszę przyznać, że masz rację 😉 Faktycznie można uruchomić dowolny program z podwyższonymi uprawnieniami. Testowałem na Win7 x64 SP1. MSE oczywiście wykrył zagrożenie (ale dopuściłem do uruchomienia) .
      4. aix_Wolna_Głupota
        
        20 lipca 2011
        
        U mnie nie przechodzi. UAC żeby był skuteczy musi być ustawiony na "always notify me".
      5. aix_Wolna_Głupota
        
        20 lipca 2011
        
        "Wystarczy, że np. IE albo msoffice wykona zewnętrzny kod, i nie ma różnicy, czy masz windows 7 z cudownym uac, czy pracujesz na koncie roota w XP.
        
        Poza jedną: na XP zewnętrzny kod nie wyłączy ci uac 😉 "
        
        Kompletna bzdura. Wystarczy UAC ustawić na
        
        "Zawsze powiadamiaj mnie, gdy: programy próbują instalować oprogramowanie lub wprowadzać zmiany na komputerze"
        
        i żaden obcy kod nie zostanie bez pozwolenia wykonany.
        
        Błędem Microsoftu jest, że defaultowy poziom jest niższy i on faktycznie pozwala podniesienie uprawnień – temat jest znany i tysiąc razy już przewałkowany.
      6. _asd
        
        20 lipca 2011
        
        pozwala tylko wtedy, gdy pracuje się na koncie pseudoadministracyjnym, kiedy pracujesz na koncie standard usera, na defaultowym poziomie UAC sztuczka z podniesieniem uprawnień również nie działa.
      7. o_O
        
        20 lipca 2011
        
        To chyba dość oczywiste, bo wtedy uac nigdy nie da ci podwyższonych uprawnień, bo po prostu twoje konto nie ma do tego prawa – choć dobrze, że to działa, bo po jakości rozwiązań microsoftu tego tez nie można być pewnym 😉
      8. wladca_kodu
        
        23 lipca 2011
        
        o_O mało wiesz o Windows i nie pomaga to Twojej sprawie.
        Tak się składa, że pracuję _tylko_ na koncie zwykłego użytkownika i mam włączone UAC, i jakoś uprawnienia administracyjne mogę dostać kiedy chcę – po podaniu hasła administratora. Pod tym względem działa to tak samo jak Linuksowe SU.
ssk

19 lipca 2011

Zamknięte oprogramowanie się równa innowacyjność przykłady
open ofice gorszy od msofice
Linux gorszy od Windows
otwarte sterowniki do grafiki pod Linuksem mniej wydajne od własnościowych
gry na wolnej licencji zdecydowanie gorsze od komercyjnych.

oprogramowanie własnościowe jest bezpieczniejsze od otwartego z powodu tajności kodu
w zamkniętym oprogramowaniu trzeba stosować Reverse engineering żeby go przełamać
a w otwartym jedynie zajrzeć do źródeł co nie stanowi żadnego problemu.

Odpowiedz
1. lolek
  
  19 lipca 2011
  
  dokladnie, oprogramowanie zamkniete ma zawsze zamkniete porty, a nie tak jak w jakims linuksie otwarte.
  
  Odpowiedz
2. o_O
  
  19 lipca 2011
  
  "Linux gorszy od Windows"
  LOL, dobre.
  
  Odpowiedz
3. o_O
  
  19 lipca 2011
  
  > oprogramowanie własnościowe jest bezpieczniejsze od otwartego z powodu
  > tajności kodu
  
  0/10 http://pl.wikipedia.org/wiki/Security_through_obs…
  
  > w zamkniętym oprogramowaniu trzeba stosować Reverse engineering żeby
  > go przełamać a w otwartym jedynie zajrzeć do źródeł co nie stanowi
  > żadnego problemu.
  
  I najciekawsze jest to, że znacznie więcej błędów znajduje się w zamkniętym oprogramowaniu, niż w otwartym. Wynika z tego, że jakość otwartego kodu musi być wręcz boska w porównaniu do zamkniętego oprogramowania, gdzie pomimo zamkniętośći i tak znajduje się znacznie więcej błędów, zarówno bezpieczeństwa, jak i bugów na 1000 linii kodu (około 10x więcej).
  
  Odpowiedz
  1. aix_Wolna_Głupota
    
    19 lipca 2011
    
    "zarówno bezpieczeństwa, jak i bugów na 1000 linii kodu (około 10x więcej). "
    
    Możesz podać źródło tej informacji czy jak zwykle ściemniasz.
    
    Bo zaczynam odnosić wrażenie, że w każdym zdaniu kłamiesz.
    
    Odpowiedz
    1. o_O
      
      19 lipca 2011
      
      http://www.idg.pl/news/73478/open.source.lepsze.i…
      i inne badania.
      
      > Bo zaczynam odnosić wrażenie, że w każdym zdaniu kłamiesz.
      Już mówiłem, nie oceniaj innych przez pryzmat własnej osoby.
      
      Odpowiedz
      1. aix_Wolna_Głupota
        
        19 lipca 2011
        
        "http://www.idg.pl/news/73478/open.source.lepsze.i…
        i inne badania. "
        
        Porównanie jakości kodu jądra Linuksa do całości komercyjnego oprogramowania jest typową, wredną próbą manipulacji i może na tym forum to przejdzie, ale gdzie indziej np. na uczelni zostałbyś wyśmiany.
        
        Jądra systemowe oraz aplikacje kluczowe np. bazy danych są z reguły najlepiej napisanymi kawałkami kodu i trzeba być skończonym kretynem żeby, zestawiać ze sobą ilość bugów w jądrze systemowym z ilością w np. OpenOffice, MS Office i gasić triumfu, że jadro zwyciężyło.
      2. #include beer.h
        
        19 lipca 2011
        
        Co nie zmienia faktu że oprogramowanie otwarte jest jedynym w którym firma nie może zamieść błędu w swoim produkcie pod dywan i powiedziec "it's not a bug, it's a feature. "
      3. #include beer.h
        
        19 lipca 2011
        
        http://top500.org/stats/list/37/osfam od dawna zastanawiam dlaczego linux ma ponad 80 % na tym rynku i dlaczego np Freebsd nie ma tam większości przecież też jest otwarty i dobry do modyfikacji na poziomie kodu. Albo dlaczego systemy z rodziny windows są w ilości szczątkowej na tej liście ?
        
        Już tyle się naczytałem jaki to ten linux jest zły, jak źle jest napisany ,jaki dziurawy, jaki powolny i przestarzały ale już nikt nie napisze dlaczego akurat linux jest liderem w TOP500.
        
        Czy nikt z "fudziarzy" nie odpowie na pytanie dlaczego akurat ta okropna architektura która wyszła z pod ręki zwolenników GNU jest najczęściej wykorzystywana w maszynach które wymagają największej niezawodności i elastyczności ?
      4. aix_Wolna_Głupota
        
        19 lipca 2011
        
        "dlaczego akurat linux jest liderem w TOP500. "
        
        Jest liderem ponieważ się po prostu dobrze do tego nadaje. Ale to, że np. Daewoo produkuje dobre statki, nie oznacza, że samochody osobowe również. Podobinie jest z Linuksem, na superkomputery klastrowe jest ok., ale na desktopy czy serwery firmowe (domenowe) się nie nadaje, a przynajmniej dużo gorzej niż Windows.
        
        "najczęściej wykorzystywana w maszynach które wymagają największej niezawodności i elastyczności ? "
        
        Niezawodne to muszą być systemy finansowe, medyczne, militarne czy lotnicze, a superkomputery – niekoniecznie ponieważ nie wykonują zadań krytycznych czasowo.
      5. mikolajs
        
        20 lipca 2011
        
        "ponieważ nie wykonują zadań krytycznych czasowo. "
        Każda sekunda czasu na superkomputerze to kupa kasy i dlatego nie używa się Windowsa.
        Systemy finansowe częściej korzystają z Linuksa niż Windowsa.
        A Linuks jako system operacyjny nadaje się na desktopy i serwery firmowe jedynie brakuje mu oprogramowania.
      6. aix_Wolna_Głupota
        
        20 lipca 2011
        
        "Każda sekunda czasu na superkomputerze to kupa kasy i dlatego nie używa się Windowsa. "
        
        Chodzi tylko o koszt licencji dlatego Linux wyeliminował Unixy. Nie dlatego, że był bardziej niezawodny, lecz po prostu tańszy.
        
        1.2% superkomputerów na liście Top500 działa pod Windowsem czyli procentowo nawet więcej niż jest Linuksów na desktopie.
        
        "A Linuks jako system operacyjny nadaje się na desktopy i serwery firmowe jedynie brakuje mu oprogramowania"
        
        "Jedynie" – dobre mi sobie. Taniej jest napisać system od podstaw niż przepisać miliardy linii kodu na Linuksa.
      7. maxx
        
        20 lipca 2011
        
        Jakiego oprogramowania brakuje? AutoCADa i Photoshopa? No faktycznie, normalny user po prostu nie może się bez nich obejść.
      8. #include beer.h
        
        21 lipca 2011
        
        Na komputerach wartych miliardy koszt licencji to sprawa drugorzędna.
        Po twoich wypowiedziach widać że potrafisz tylko sikać jadem! Żadnych technicznych argumentów nie podałeś lecz porównałeś rynek desktopów z rynkiem superkomputerów co jest totalną kompromitacją z twojej strony.
      9. o_O
        
        20 lipca 2011
        
        I czasem sterowników 😉 Choć braki zarówno w oprogramowaniu, jak i sterownikach to wina wyłącznie ich producentów, a nie systemu. Sam system jest bardzo szybki, gry (jeśli już są) działają na nim szybciej niż na windowsie (więcej FPS, potwierdzone doświadczalnie). Samo biurko od początku bije windowsowy interfejs na głowę, gdy ktoś przyzwyczai się do wielu pulpitów albo wklejania środkowym klawiszem myszy, to nie może patrzeć na windowsa.
      10. o_O
        
        20 lipca 2011
        
        Porównywano nie tylko kod kernela. Również poczytaj sobie o testach, w których przekazuje się zupełnie losowe dane wejściowe i sprawdza reakcję programu. Oprogramowanie otwarte jest w nich bezkonkurencyjne. Najczęściej prawidłowo reaguje na złe dane, podczas gdy w zamkniętych programach normą jest wywalanie się, segfaulty i zapewne ogromne pole do wstrzyknięcia kodu.
      11. Devil
        
        20 lipca 2011
        
        @o_O
        
        > http://www.idg.pl/news/73478/open.source.lepsze.i….
        > i inne badania.
        
        A możesz podać linka do jakiś nowych testów, a nie takich sprzed 7 lat?
        
        Devil
4. ssk
  
  20 lipca 2011
  
  ciekawe za co minusów dostałem
  
  -gry komercyjne decydowanie leprze od otwartych to fakt
  
  -otwarte sterowniki do grafiki pod Linuksem mniej wydajne od własnościowych fakt
  
  -oprogramowanie płatne lepsze od darmowego to fakt
  
  -Windows lepszy od Linux to fakt stabilność to nie wszystko liczy się jeszcze dobre wsparcie techniczne
  i kompatybilność ze sprzętem.
  
  Odpowiedz
  1. o_O
    
    20 lipca 2011
    
    1) tu się zgodzę. mają duży budżet, więc to nie dziwne
    
    2) zależy co rozumiesz przez lepszość.
    jakość kodu jest lepsza w otwartych, mają też przydatne funkcje, pozwalają na lepszą integrację z systemem, gallium, itd.
    zamknięte są lepsze pod względem obsługi sprzętu, ale to nie dziwne, bo producent ma dostęp do specyfikacji, a do większości modeli nie ma dostępnej publicznie specyfikacji. więc też nie ma się co dziwić.
    
    3) bzdura. za takie głupoty dostajesz minusy. Poczytaj testy jakościowe oprogramowania, statystyki błędów, itd.
    
    4) wsparcie techniczne w microsofcie? to chyba najgorszy wybór z możliwych.
    A Linux jest kompatybilny z każdym sprzętem na Ziemi, a windows tylko z x86 i raczkuje na amd64 (nie, to nie jest stabilne). Kwestai sterowników: pisz do producenta. Sam windows obsługuje na wbudowanych sterownikach ułamek sprzętu co Linux domyślnie. Więc tylko zewnętrzny producenci ratują ten systemik – a że nie robią tego dla Linuksa to ich wina, a nie systemu.
    
    Odpowiedz
    1. ssk
      
      20 lipca 2011
      
      ciekawy jestem jakim cudem Ubuntu zastosowało unity bardzo niestabilne środowisko graficzne
      skro jest 1000 razy lepsze GNOME jak widać stabilność samego jądra nie wystarczy.
      
      Odpowiedz
      1. o_O
        
        20 lipca 2011
        
        Nie oceniaj wszystkich Linuksów przez pryzmat Ubuntu. Unity to tragedia, zarówno pod względem projektowym (chyba, że na tablet, albo dla bardzo początkujących userów), jak również technicznym w obecnym stanie.
        Ale to pomysł Ubuntu, żeby pchać alphę do produkcyjnego systemu. Oceń np. Debiana z KDE 4.6. Polecam.
      2. ssk
        
        20 lipca 2011
        
        Debian w porównaniu do Ubuntu to niebo a ziemia
        Ubuntu nie dorasta do piet Debianowi
        Ubuntu niby bazuje na Debianie ale jedynie co nie został zepsute to apt-get
        reszta jest popsuta, Ubuntu z wersji na wersje jest coraz bardziej niedopracowane.
      3. o_O
        
        24 lipca 2011
        
        Zgadzam się. Debian jest świetny, Ubuntu marne.
aix_Wolna_Głupota

19 lipca 2011

"czasami najsłabszym czynnikiem będzie człowiek i warto jest spróbować ogromną kasą przekonać kogoś kto zna zarządzających siecią botnet do zeznania, niż angażować techniczne środki do rozwiązania zagadki"

Człowiek zawsze stanowi najsłabsze ogniwo w łańcuchu zabezpieczeń danych wrażliwych.
http://www.idg.pl/news/169775/pracownik.grozniejs…

W tym przypadku tylko 1% wycieków danych był spowodowany przez włamania komputerowe, 99% to zaniedbania pracowników, celowe działanie oraz outsourcing danych.

Odpowiedz
1. o_O
  
  19 lipca 2011
  
  "Człowiek zawsze stanowi najsłabsze ogniwo w łańcuchu zabezpieczeń", a zaraz po nim jest windows.
  
  Odpowiedz
  1. solokazama
    
    20 lipca 2011
    
    A jeszcze przed nim twoja nieudolnosc zyciowa, pol zycia chyba sprzedasz na OSNews i innych,trollujac z fastnicka swoja religie. zalosne. az sie czytac tego nie chce, mam nadzieje,ze opcja ignore niebawem sie pojawi. Solaris/QNX user (work)
    
    Odpowiedz
janek

19 lipca 2011

a kto zarządza największym botnetem o nazwie Windows?

Odpowiedz
1. o_O
  
  19 lipca 2011
  
  Przecież najciemniej jest pod latarnią 😉
  
  Odpowiedz
2. o_O
  
  20 lipca 2011
  
  Rustock jest rosyjski, a rząd usa nie lubi konkurencji w dostępie do komputerów na świecie, a szczególnie w ameryce. Stąd pewnie taka nagonka.
  
  Odpowiedz
Przemo

19 lipca 2011

Zdaje się, że MS pracują ludzie, którzy swojej roboty po prostu nie lubią, dlatego MS wypuszcza software "zabugowany" bardziej niż wolne oprogramowanie. Bo w Open Source nikt nie jest przez żaden czynnik zmuszany do pisania kodu, ludzie robią to z zamiłowania, dlatego to jest w pewnym stopniu bardziej przemyślane.

Odpowiedz
1. aix_Wolna_Głupota
  
  19 lipca 2011
  
  A wiesz czym się różni osoba pisząca książki zawodowo od amatora?? Ten pierwszy jest pisarzem, a drugi jest grafomanem ;).
  
  Odpowiedz
  1. o_O
    
    19 lipca 2011
    
    Jeśli chcesz się odnieść do słów Przemo. to "zawodowiec" musiałby być zatrudniony na umowę o dzieło albo na etat przy pisaniu tej książki. A potem książka musiałaby być wydana pod autorstwem korporacji bez wymienienia nazwiska prawdziwego autora. I wtedy wszystko by się zgadzało: też by pisał na odwal się.
    
    A jak ktoś sam napisze książkę, z własnej inicjatywy i wyda pod swoim nazwiskiem, to na pewno włoży w nią więcej serca. Przy podobnych umiejętnościach autora książka będzie więc lepsza.
    
    Odpowiedz
    1. aix_Wolna_Głupota
      
      19 lipca 2011
      
      "A jak ktoś sam napisze książkę, z własnej inicjatywy i wyda pod swoim nazwiskiem, to na pewno włoży w nią więcej serca. Przy podobnych umiejętnościach autora książka będzie więc lepsza"
      
      Profesjonalni, znani autorzy jak np. Gałczyński, Pilch, Stasiuk czy Kuczok pospisują kontrakt z wydawnictwem i sporą część pieniędzy dostają z góry, za nim przyniosą pierwszą stronę tekstu.
      
      A ci piszący 'od serca' muszą gotowy egzemplarz przynieść do wydawnictwa i wtedy ono może łaskawie go wydać. Znajomy napisał 'od serca' powieść i co?? – gówno. Wydawnictwo uznało, że książka jest zbyt słaba, i dobrze, bo lepiej sięgnąć po znane nazwiska niż czytać wypociny grafomanów o pisarskich ambicjach – sad but true.
      
      Odpowiedz
      1. express
        
        21 lipca 2011
        
        Problem w własnie w tym: ty sięgasz po znane nazwiska (Windows), bo są znane. Mniej znane (Linux) nie mają takich zdolności marketingowych (sami muszą przyjść do wydawnictwa), więc dla ciebie są skreślone. Ale twój wybór W OGÓLE nie jest powiązany z rzeczywistą JAKOŚCIĄ, jedynie z pozycją marketingową
hpux_szybka_mądrość

19 lipca 2011

Michuk, zastanawiałeś się nad wyłączeniem komentarzy? Przecież w takiej formie to nie ma najmniejszego sensu. Przyznam uczciwie, że nie mam pomysłu na reformę.

Odpowiedz
1. aix_Wolna_Głupota
  
  19 lipca 2011
  
  "zastanawiałeś się nad wyłączeniem komentarzy?"
  
  Bardzo mądra rada, o ile chcesz doprowadzić ten portal do upadku. Bez interakcji społeczności szybko zginie.
  
  "Przyznam uczciwie, że nie mam pomysłu na reformę. "
  
  Zacznij od siebie. I zamiast biadolić, to umieszczaj komentarze z sensem :).
  
  Nie wspominając, że motywacja powstania Twojego nicka jest rodem z piaskownicy.
  
  Odpowiedz
  1. konski_pytong
    
    19 lipca 2011
    
    o nie i cały ten motłoch zacznie wychwalać linuksa na dp.pl benchmark.pl pclab.pl itd.. to ja podziękuje 😀
    
    Odpowiedz
    1. o_O
      
      19 lipca 2011
      
      Obawiam się, że motłoch stanowisz tu głównie ty i aix_wolna_głupota.
      
      Odpowiedz
      1. solokazama
        
        20 lipca 2011
        
        raczej jednak ty, moherze. solaris/qnx user.
      2. o_O
        
        20 lipca 2011
        
        Teraz już każdy, z kim POspólstwo się nie zgadza, jest moherem? Dobre 😉
  2. hpux_szybka_mądrość
    
    19 lipca 2011
    
    Z taką interakcją zginie jeszcze szybciej. Swoją drogą, jestem ciekawy czy i jak poradziła sobie z problemem infojama.
    
    Zresztą, skład osobowy moich szanownych współdyskutantów mówi sam za siebie.
    
    Nicka wybrałem oczywiście czysto przypadkowo.
    
    Odpowiedz
  3. 123qwe
    
    20 lipca 2011
    
    "Nie wspominając, że motywacja powstania Twojego nicka jest rodem z piaskownicy."
    
    hehe.. patrząc na Twój nick widzę ten sam rodowód.. tyle, że z innej "piaskownicy" 😉
    
    Sorry nie mogłem się oprzeć 🙂
    
    Odpowiedz
2. Trinollan
  
  20 lipca 2011
  
  Czytam OSNews od jakiegoś czasu i szczerze tęsknię za czasami, w których jedynym prowokacyjnym (i nawet nie tak do końca definitywnym trollem) osobnikiem był trasz, a wszelkie toczące się dyskusje były wartościowe i uświadamiały mi, jak niewiele wiem.
  Teraz to głównie przerzucanie się błotem między o_O, aix_Wolna_Głupota i konski_pytong, z reguły bez żadnych argumentów i co najwyżej operując chwytami słownymi.
  Czy ktoś tu moderuje od czasu do czasu? Czy też zmierzamy gromko w stronę onetu?
  
  Odpowiedz
  1. quest
    
    20 lipca 2011
    
    Trinollan (+ bkr z niższego poziomu). Macie rację. Już wykonałem kilka profilaktycznych zabiegów.
    
    Odpowiedz
  2. Holden
    
    20 lipca 2011
    
    Dzięki. Miałem podobne spostrzeżenia: http://serwer22962.lh.pl/adobe-przywraca-flasha-na-64bito…
    
    Odpowiedz
  3. iTrasz
    
    20 lipca 2011
    
    @Trinollan:
    Od "moderowania" treści są plusy i minusy dostępne przy każdym komentarzu. Nikt Ci nie każe czytać zaminusowanych wpisów. Owszem, są nudne trolle takie jak aix_wolna_głupota, ale taki już urok internetu i wolności, gdzie każdy może napisać swoje.
    Aha, i odczep się od mojego konskiego mistrza!!! Stary poczciwy koń jest w przeciwieństwie do pozostałych zabawny i wiele razy humor potrafi poprawić:)
    
    Odpowiedz
    1. Trinollan
      
      20 lipca 2011
      
      To żadne moderowanie, a jedynie zabawa w to, kto kogo lubi. Dziecinna, w dodatku, bo nie przewiduje żadnych dalszych konsekwencji za wybitnie ujemne bądź dodatnie punktowanie.
      Oczywiście, że nikt mi nie każe czytać zaminusowanych wpisów, jednak chyba nie zauważyłeś, że nie o to mi chodziło. Wspomniałem o obniżeniu i degeneracji poziomu dyskusji. Przeczytaj jeszcze raz, proszę, mój poprzedni komentarz.
      
      Odpowiedz
3. o_O
  
  20 lipca 2011
  
  Jeśli nie pasują ci komentarze, to potraktuj je tak, jakby były wyłączone i ich nie czytaj. Dla ciebie problem się rozwiązuje, a innym dajesz wybór. Proste.
  
  A jak nadal bardzo cię rażą, to ściągasz Stylish (Firefox, Chrome) i ustawiasz dla komentarzy "display:none !important;" i jeden problem psychiczny mniej.
  
  Odpowiedz
bkr

20 lipca 2011

Panie i Panowie obawiam się, że poziom komentarzy w portalu ostatnio baardzo się obniżył. Zaczyna mi przypominać te z innych portali, gdzi głównym argumentem są argumenty ad personam i to o żenująco niskim poziomie. Prawie jak dzieci w piaskownicy: Ty jesteś głupi, nie to ty jesteś głupi i śmierdzisz. Tego typu komentarze wniosły coś konstruktywnego do dyskusji

Odpowiedz
1. mareekk
  
  20 lipca 2011
  
  Tak i wydaje mi się że przez to liczba odwiedzających spada, bo przeciętnego człowieka krew zalewa jak widzi komentarze o_O i innych trolli. Gdzie moderacja? Czemu troll który "promuje" linuksa na każdym kroku i w 80% nie ma racji nie jest banowany? Nie wiem kto odpowiada za ten burdel michuk, sirmacik, czy jakiśi nny człowiek, ale w takim stylu długo to wszystko nie pociągnie
  
  Odpowiedz
bkr

20 lipca 2011

edit:

Nie sądzę, żeby tego typu komentarze wniosły coś konstruktywnego do dyskusji

Odpowiedz
loel

20 lipca 2011

Czyli konfidentów szukają?

Odpowiedz
1. o_O
  
  20 lipca 2011
  
  Konfidentem to jesteś, jeśli znasz przestępców i nie ujawniasz ich procederu.
  
  Odpowiedz
Marcin Kowalik

20 lipca 2011

A moim zdaniem nie ma się co kłucić – wybór systemu to rzecz gustu all system sux and all have bugs 😉
I w tych komentach jest trochę sensu – jeden system dla danej osoby lepiej sie sprawdza tu a inny przy innym zadaniu 🙂

Odpowiedz
1. Trinollan
  
  20 lipca 2011
  
  Każdy komentarz może mieć trochę sensu; najlepiej byłoby jednak, gdyby wszystkie miały możliwie minimalną dawkę jadu, złości, frustracji i prowokacyjności.
  
  Odpowiedz
  1. bkr
    
    20 lipca 2011
    
    A najlepiej gdyby w ogóle nie zawierały jadu i frustracji 🙂 Prowokować należy. Tylko inteligetnie 🙂 Lubiłem OSnews m. in. dlatego, że do tej pory komentarze trzymały poziom. Mówiąc krótko komentujący potrafili podawać racjonalne argumenty. Co naprawdę jest rzadkością w polskim Internecie. Ostatnio to się zmieniło diametralnie i to in minus.
    
    Myślę, że najlepszym rozwiązaniem jest nie zniżać się do pewnego poziomu i nie odpowiadać na zaczepki. I już.
    
    Odpowiedz
Devil

20 lipca 2011

@maxx

Tym amatorom Bóg (znany z nieomylności) podpowiedział co i jak … więc też pudło.

Poza tym IMHO głupim określeniem jest profesjonalny pisarz – ja raczej pisałbym o zawodowym pisarzu tzn takim, dla którego pisanie to normalna praca 8h dziennie.

Devil

Odpowiedz
1. maxx
  
  20 lipca 2011
  
  Twierdzisz, że tych od Titanika Bóg opuścił?:)
  
  Odpowiedz
  1. Tomasz Woźniak
    
    22 lipca 2011
    
    Tytanic miał napisane przecież na kadłubie- 'nawet Bóg go nie zatopi'.
    
    Odpowiedz
xes

20 lipca 2011

dyskutują ludzie <13 lat ..

Przeczytajcie to proszę http://www.microcreative.pl/blog/?p=338

Odpowiedz
1. Trinollan
  
  20 lipca 2011
  
  Wiele razy podobne wnioski byly wysnuwane. Pytanie jednak: skad potwierdzenie dla tak daleko idacych prognoz? Wg mnie to wrozenie z fusow. Pewne przegladarki maja lepszy system zabezpieczen i ogolnie rzecz biorac sa lepsze od innych. Nazywanie slabych zabezpieczen wina olbrzymiej popularnosci jest jak tlumaczenie: "It's not a bug, it's a feature"…
  
  Odpowiedz
o_O

20 lipca 2011

Nie kop leżącego…

Odpowiedz
1. aix_Wolna_Głupota
  
  20 lipca 2011
  
  Linuks ma 1% i spada heheheh. Nik tego guana za darmo nie chce, a i tak w tym 1% większośc ma na drugiej partycji Windowsa.
  
  Odpowiedz
  1. norbert_ramzes
    
    20 lipca 2011
    
    A skąd wziąłeś te statystyki? Z Afganistanu?
    
    Odpowiedz
    1. aix_Wolna_Głupota
      
      20 lipca 2011
      
      "A skąd wziąłeś te statystyki? Z Afganistanu? "
      http://en.wikipedia.org/wiki/Usage_share_of_opera…
      
      1.12% i spada – statystyka międzynarodowa
      http://ranking.pl/
      
      0.68% i spada – popularność w Polsce
      
      Odpowiedz
      1. o_O
        
        20 lipca 2011
        
        Jeszcze niedawno mówiłeś, że to jest 0.5%, a nie 1.12%. Więc ciągle spada, a rośnie? Za kilka miesięcy napiszesz, że statystyki mówią o "1.5% i spada" 😉
      2. norbert_ramzes
        
        24 lipca 2011
        
        Może krzywo się popatrzył na krzywą 🙂 Jak pracowałem w jednej takiej firmie w której lubili wykresy na tablicach korkowych i jedna taka narzekała, że jedno idzie w dół, to jej obróciłem kartkę 😀
      3. ja234
        
        27 lipca 2011
        
        szkoda że nie wiesz że wyniki z takich stron jak ranking.pl są zupełnie nieobiektywne. W ogóle trudno jest uzyskać dokładne wyniki. Dlaczego? Ano choćby dlatego że 99% użytkowników Linuksa ma w nosie oglądanie reklam internetowych i korzysta z takich narzędzi jak NoScript/AdBlock co uniemożliwia sprawdzenia z jakiej przeglądarki i systemu korzysta. Tak, wiem, wciąż możliwe jest odczytanie useragent, ale witryna taka jak ranking.pl nie jest w stanie zarejestrować tego wydarzenia.
        
        Ech miałem opisać dokładniej, staranniej, ale po co? Nie chce mi się.
        Pozdrawiam
aix_Wolna_Głupota

20 lipca 2011

"Często słyszymy jaki to ten Linux (jako cały system, nie jako kernel) jest zły"

Nikt nie twierdzi, że Linuks jest całkowicie zły – bardzo dobrze nadaje się do obsługi spłuczki w kiblu :).

Odpowiedz
1. o_O
  
  20 lipca 2011
  
  Przed chwilą napisałeś, że na hpc też się dobrze nadaje. To zdecyduj się, bo się ośmieszasz, szczególnie tak infantylnymi wypowiedziami jak ta powyżej.
  
  Odpowiedz
aix_Wolna_Głupota

20 lipca 2011

"Czy używaznie solarisa i qnx'a w jakiś sposób cię nobilituje? Z ciekawości pytam, nie odbieraj tego jako atak."

Linuksowcy bardzo często uważają siebie za lepszych od tych co korzystają z Windowsa (leczą sobie w ten sposób Linuksem swoje kompleksy). Patrząc w ten sposób to solarixowcy i qnxowcy stoją wyżej w hierarchii elitarności – oczywiście z punku widzenia zakompleksionego linukowca.

Odpowiedz
1. maxx
  
  20 lipca 2011
  
  Możliwe – nie znam się na kompleksie niższości. Nie widzę jednak sensu w pisaniu pod każdym komentarzem "maxx, lodówka/mikrofalówka user"
  
  Odpowiedz