Artykuł partnera
Wbrew pozorom, ludzkość nie musi się na razie martwić o zasoby gazu i ropy naftowej. Ma zupełnie inny problem: na wyczerpaniu są złoża niektórych metali niezbędnych we współczesnym przemyśle. Jeśli nie zostaną odkryte nowe zasoby, pod znakiem zapytania może stanąć np. produkcja elektroniki czy przyszłość motoryzacji. Niektóre złoża wyczerpią się już w ciągu najbliższych lat.
Co zrobimy bez cyny i palladu?
Tak może być na przykład z cyną, której zasoby mogą się wyczerpać już za osiem lat. Metal niezbędny do wykonywania połączeń lutowanych. Jej cena poszybuje wtedy w górę, ciągnąc za sobą ceny wszystkiego, co cynę zawiera, a jedyną szansą na pozyskiwanie tego metalu stanie się recykling. Nie bez powodu wyspecjalizowane firmy, jak np. ta dostępna pod internetowym adresem weglik.eu, prowadzą z powodzeniem skup tego metalu, odbierając złom z dowolnego miejsca w Polsce.
Podobnie może się stać z palladem, którego większość już wydobyto. O tym metalu niewiele się mówi, a jednak to on właśnie występuje powszechnie w katalizatorach spalin. Gdyby nie pallad, trzeba by było wykorzystywać w nich niezwykle drogą platynę. Pallad to także wyroby jubilerskie, zegarki, a także wypełnienia i protezy stomatologiczne.
Biliony w rękach Korei Północnej
Pewną nadzieję stanowią nowe odkrycia, a także zasoby znane, ale z jakichś powodów niewykorzystywane. Okazuje się na przykład, że niezwykle bogata w złoża cennych metali jest Korea Północna. Eksperci oceniają, że w północnokoreańskiej ziemi zalegają pokłady złota, srebra, miedzi, cynku, molibdenu, platyny i innych cennych surowców warte 6 bilionów dolarów. Kto wie, czy nagłe zainteresowanie Stanów Zjednoczonych poprawą stosunków z tym krajem nie bierze się między innymi stąd, że reżim Kim Dzong Una nie dysponuje technologiami niezbędnymi do podjęcia efektywnego wydobycia? Tymczasem kraj, który zapewni sobie dostęp do północnokoreańskich złóż, zyska ogromny dodatkowy potencjał w światowej gospodarce. O wpływy w tej dziedzinie stara się już też Rosja, oferując przywódcy Korei w zamian unowocześnienie sieci kolejowej. W kolejce ustawiła się również Korea Południowa.
Chiny i Japonia wchodzą do wielkiej gry
Nieco ponad rok temu ogromne złoże złota odkryto w Chinach. Jego wydobycie może potrwać 40 lat, a wartość przekracza 20 miliardów dolarów. Złoto nie ma, co prawda, właściwości nieodzownych w przemyśle, ale wszyscy wiedzą, ile oznacza dla świata finansów. Chiny mają szansę kontrolować za dwa lata 25% światowych złóż złota.
Odkrycia nowych złóż mogą wstrząsnąć światową gospodarką, ale i polityką. Tak może być na przykład z Japonią, która dzięki posiadaniu niewielkiej wysepki o nazwie Minamitori ma wyłączne prawa do eksploracji obszaru Pacyfiku, na którego dnie odkryto właśnie gigantyczne złoża tzw. metali ziem rzadkich. Tak wielkie, że zdolne zaspokoić potrzeby całego świata nawet na kilkaset lat. Niektóre z tych metali są cenniejsze niż złoto.
I właśnie dna mórz i oceanów mogą skrywać jeszcze zasoby, które uratują światową gospodarkę. Kto może, podejmuje poszukiwania – kosztowne i niedające gwarancji powodzenia, ale gra jest ich warta, z każdym rokiem bardziej.
Dodaj komentarz