“Work in progress” — tak Steve Ballmer, szef Microsoftu, nazwał Windows Vista. Twierdzi jednocześnie, że Vistę czeka o wiele dłuższa rezydencja na pulpitach niż Windowsa XP.
Wypowiedź Ballmera była oczywiście żartem, jednak mimo wszystko mówi wiele o nastrojach panujących aktualnie w firmie z Redmond w stosunku do najnowszego dziecka Microsoftu, które od ponad roku próbuje przebić się pod strzechy i nie idzie to tak dobrze jak wcześniej radził sobie Windows XP czy 98.
Ballmer to wie i zamierza wprowadzić zmiany. Najważniejszą z nich wydaje się być skrócenie czasu pomiędzy wydaniami kolejnych wydań MS Windows.
Na pewno nie chcemy więcej czekać pięciu lat pomiędzy wydaniami.
CEO Microsoftu widzi więc błędy i przyrzeka naprawić je z najnowszym wydaniem, czyli Windows 7. Czy to się uda, okaże się w 2010 roku, kiedy system ten ma mieć swój debiut.
Dodaj komentarz