CES: 3D Vision – długo oczekiwany przez graczy trójwymiar w grach

Jak dotąd wszystkie urządzenia przedstawione na targach w Las Vegas były zaskakujące, ale nie aż tak bardzo jak nowe rozwiązanie nVidia: sprzętowo-programowa stereoskopia trójwymiarowa.

Dzisiaj na targach CES 2009 zaprezentowało urządzenie, które wzbogaca gry i filmy o nowy wymiar 3D. Wszystko to zapewniają nam okulary, bezprzewodowy emiter pola podczerwieni oraz odpowiednie oprogramowanie – przekształcające gry oraz filmy do trójwymiaru. Produkt został zaprojektowany z myślą o 120-hercowych monitorach LCD. Nadchodzi długo oczekiwany przez graczy efekt głębi, dzięki czemu gracz czuje, jakby był w grze.

GeForce 3D Vision będzie dostępne w Europie i Polsce na początku lutego za jedyne 100 dolarów.

żadnych reklam, sama wiedza.

Zarejestruj się na BEZPŁATNY NEWSLETTER i raz w tygodniu otrzymuj najważniejsze wiadmości
ze świata IT, nowych technologii i kryptowalut.

Bez reklam.

  1. Awatar trasz
    trasz

    Ten patent (http://en.wikipedia.org/wiki/LCD_shutter_glasses) jest w uzyciu od dobrych kilkunastu lat, od wczesnych lat dziewiecdziesiatych. Tyle, ze nigdy nie nadawal sie za bardzo do gier z racji opoznien.

    1. Awatar aegis maelstrom
      aegis maelstrom

      Dokładnie to samo pomyślałem, takie okularki próbowano wciskać już w głębokich latach 90-tych, więc żadna rewolucja czy zaskoczenie.

      1. Awatar trasz
        trasz

        @aegis maelstrom: Nie nazwalbym tego wciskaniem. Ten patent dzialal – i dziala – calkiem niezle, tylko ze do ogladania molekuł, a nie do gier. 😉

  2. Awatar tarabaz
    tarabaz

    A gdzie sie podzialy stare i niesamowite helmy VR.
    Niby mialo to to tylko 640×480, ale sluzylo takze jako sterownik – co to za trojwymiar, skoro i tak trzeba sie gapic w monitor, bez swobody ruchow.
    Nie wiem co to za problem zrobic "helm vr" z zastosowaniem stereoskopii.
    Powiem wiecej – chetnie uzylbym staruszka, gdyby nie fakt, ze wspiera go tylko karta voodoo…

    1. Awatar bartz
      bartz

      chyba taniej i zdrowiej. napewno taniej …

    2. Awatar steelman
      steelman

      A w IMAXie nie siedzisz nieruchomo w fotelu?

      1. Awatar bartz
        bartz

        w imaxie jest niefajne to, ze musisz trzymac glowe idealnie poziomo. przechylenie jej na bok (od poziomu) powoduje ze a) chca ci wyskoczyc oczy b) przestaje byc widac cokolwiek, ale ogolnie efekt zaje..

    3. Awatar kwant
      kwant

      Umarły… i to jest ciekawe. Dostępna jest tania technologia do produkcji takich okularów, wystarczająco szybkie karty graficzne, soft też jest – skoro da się wygenerować obraz dla okularów migawkowych to z dwoma niezależnymi ekranikami też się da.

      Są wspaniałe, wysokorozdzielcze, szybkie, kolorowe ekrany dla komórek robi się w setkach milionów i kosztują grosze, sensory ruchu w co drugiej nowej komórce, byle playerek mp4 odtwarza płynnie filmy. Więc czego brakuje? rynek nie wchłonie??? nie wierze, przy minimalnej reklamie prawdziwe 3D sprzedawało by się chociażby z konsolami do gier jak świeże bułeczki. Ktoś się boi, że ,,plazmy'' przestaną się sprzedawać? No po prostu nie przychodzi mi żadne rozsądne wytłumaczenie do głowy.

      Jedyna oferta warta ,,grzechu'' jaką wyśledziłem to 3DVisor.com. Dwa pełne ekrany 800×600 (OLED) + sensor ruchu za… jedyne $900. To można było kupić 2 lata temu i od tego czasu nie ma nic sensownego.

      Czy ktoś ten fenomen mi rozrysuje? bo ja nie rozumiem…

      1. Awatar krzy2
        krzy2

        Owszem. Korzystanie z VR wywołuje objawy podobne do choroby lokomocyjnej, co w praktyce oznacza, że trzeba robić przerwy co kilkanaście minut, a niektórym i tak będzie się ciągle zbierać na wymioty. W efekcie ani to przyjemne ani efektywne. W związku z tym technologia ta nie wyszła poza zastosowania w których jest absolutnie niezbędna. I prawdopodobnie nigdy nie wyjdzie, bo na przeszkodzie stoi fizjologia człowieka. Mówiąc łopatologicznie, problem polega na tym, że mózg otrzymuje rozbieżne informacje na temat ruchu z oczu (obraz z systemu VR) i błędnika (rzeczywista pozycja ciała). Dokładnie jest to opisane tu:

        http://www.cs.brown.edu/people/jjl/pubs/cybersick…

        Zastosowania niszowe to i sprzęt drogi, z racji braku efektu skali.

        1. Awatar kwant
          kwant

          Przeczytałem, dzięki za linka!!! Artykuł (jest dość stary – rok publikacji 2000) przedstawia kilka koncepcji, dlaczego występuje cyfrowa choroba (ang. cybersickness) podobna do choroby lokomocyjnej.

          Główne tezy to brak synchronizacji pomiędzy tym co człowiek widzi a co czuje (błędnik, napięcie mięśni, etc…). Już wcześniej czytałem, o takim perfidnym 😉 eksperymencie: człowiekowi (nieświadomemu) zakładali 3D HMD, puszczali w wirtualne środowisko, a po jakimś czasie zamieniali kierunki obrotu jednej osi w 3D: przekręcasz głowę w lewo a obraz przekręca się w prawo. W większości wypadków kończyło się to natychmiastowym resetem części wizyjnej mózgu… czyli pozycja na czworakach (stabilna) i opróżnianie żołądka…

          Czy sytuacja jest więc beznadzejna? Na szczęście nie, błędnik można częściowo oszukać stosując precyzyjny i szybki układ śledzący położenie głowy (np. akcelerometr) – nie może być dużego opóźnienia od zmiany pozycji głowy do wygenerowania właściwego obrazu. Wzrok można odciążyć dobrej jakości wyświetlaczami: duża rozdzielczość, duża szybkość wyświetlania (dla części peryferyjnej widzenia powinno być szybsze niż 30fps). Niektórych fenomenów niestety nie da się łatwo oszukać: jak idziesz w rzeczywistym świecie to napinasz mięśnie, mózg dostaje informacje o nacisku z różnych części ciała, błędnik położenie, wzrok przesyła dodatkową informację. To już jest ciężko oszukać i według autorów publikacji stanowi drugi poważny problem.

          Skoro jest tak źle to dlaczego jest tak dobrze? Przecież można jechać samochodem godzinami – ciało nie wykonuje żadnych ruchów a otoczenie jednak się przesuwa. Filmy też da się oglądać na siedząco – ciało siedzi i popija bezalkoholowe a obraz na 40" plaźmie się zmienia. I koronny argument: w gry FPS (czy coś najbliższe 3D HMD) też da się grać godzinami bez problemów, a tam się chodzi, skacze, rozgląda etc… Ale… czy próbowaliście przez dłuższy czas oglądać FPS'a granego przez kogoś? Po krótkiej chwili jest to męczące a po dłuższej głowa boli, dlaczego? bo nie sterujecie obrazem. Dlaczego choroba lokomocyjna nigdy nie dotyka kierowcy tylko pasażerów? bo kierowca steruje samochodem i podświadomie wie co się za chwile stanie (jakie będzie przeciążenie i w którą stronę).

          Wnioski: IMHO prawdziwe 3D realizowane przez HMD jest możliwe bez choroby pod warunkiem dobrej jakości obrazu, precyzyjnym odczytywaniem położenia głowy i szybkim sterowaniu obrazem.

        2. Awatar trasz
          trasz

          Z tego co pamietam, to nie chodzi nawet o brak duzego opoznienia. Chodzi o to, zeby opoznienia nie bylo w ogole. Bo nawet jesli nie jest zauwazalne, to na poczatku meczy i powoduje problemy z blednikiem, a potem mozg sie przyzwyczaja, i po powrocie do normalnego swiata kolejna zmiana opoznienia (na zerowe) na poczatku meczy i powoduje problemy z blednikiem.

          Przy czym warto zauwazyc, ze rozwiazanie z shutter glasses – czyli takie, jak omawiane tutaj – tego problemu nie ma, bo nie ma opoznien. I mogloby nawet dzialac, jesli komus nie przeszkadza framerate podzielony przez dwa.

        3. Awatar tttttttttttttttttttt
          tttttttttttttttttttt

          co wiecej. arg. z choroba jakos nie dziala bo takie okulary uzywa sie w armi usa i działa.

        4. Awatar kwant
          kwant

          Nie może nie być opóźnień – to jest po prostu fizycznie niemożliwe: trzeba odczytać położenie, przetworzyć, przesłać do komputera, obliczyć nową scenę, wygenerować, wysłać do okularów. Każdy z tych etapów zajmuje skończoną ilość czasu > 0. Opóźnienie może być tylko nie może przekroczyć pewnej wartości. Człowiek nie postrzega szybkich zmian (dlatego ma się wrażenie płynności oglądanego filmu pomimo, że płynny nie jest).
          Co ciekawe, kidyś czytałem, że wojsko do symulatorów lotu używa ekranów 100Hz – fizycznie obraz jest generowany z takim odświeżaniem co pokazuje, że nędzne 50Hz w tv jest niewystarczające.

          Poza tym są okulary i okulary. W sieci widziałem opisy okularów o polu widzenia do 120 stopni i rozdzielczości kilka tysięcy pikseli ale cena jest kosmiczna. Poza tym wiadomo… wojskowy skarżyć się nie będzie na ból głowy, astronauta też przechodzi trening w którym zwiększa odporność na dezorentacje, w ostateczności można zażyć GamePill 😉

        5. Awatar marcinsud
          marcinsud

          a wojskowy w odrzutowcu, czasem nie jest uczony podzielności widzenia, tak że na jednym oku (połowa szybki) wyświetlane są dane, a druga połowa jest 'czysta'

        6. Awatar krzychos7
          krzychos7

          Poza tym wojsko używa całych symulatorów, zwiększających realność.
          Według mnie poza fizjologią człowieka problemem z wprowadzeniem czegoś takiego są dwa argumenty. Po pierwsze jak widać trendy idą ku mediom społecznościowym, 40" telewizor może oglądać cała rodzina bądź grupka znajomych. Zaś kupować dla wszystkich taki specjalny sprzęt było by przesadą, pomijając fakt tego iż ludzie poza rozrywką chcą się również widzieć w realnym świecie. Do tego dochodzi klaustrofobia która może w dość niewielkim stopniu ale występuje u większości ludzi, tak więc założenie czegoś na głowę co ogranicza percepcje z jednoczesną świadomością iż coś jest wokół nas jest dość uciążliwe nieprzyjemne, na przykład większość ludzi nie wyobraża sobie trzymania na głowie przed dłuższą chwile słuchawek studyjnych nawet bardzo lekkich i wygodnych, ponieważ izolują one bardzo dobrze od środowiska zewnętrznego.

        7. Awatar kwant
          kwant

          krzychos7: to jest bardzo ważny argument przeciw okularom 3D!!! I między innymi wskazuje popularność konsoli Wii gdzie liczy się grywalność (w wiele osób również) a nie ilość poligonów na ekranie. I to na pewno jest jeden z kierunków rozwoju rozrywki.

          Można grać w gry zespołowe albo indywidualne. Jedni lubią oglądać TV ze znajomymi inni zanurzyć się w świecie 3D i nim sterować. To jest przypadek wszystkich gier FPS w tym gier zespołowych z pierwszej perspektywy i tu nie ma możliwości współuczestniczenia w rozgrywce inaczej jak za pomocą innej perspektywy – innej pary wirtualnych oczu.

          Dodatkowo medium społecznościowe nie wyklucza pełniejszej wirtualnej obecności bo inaczej jest ograniczone do zasięgu wzroku. Tak więc nadal sądzę, że pełne 3D realizowane jako HMD ma dużą szansę na komercyjne zaistnienie. Hasła takie jak augment reality, immersive environmen, interactive, etc… są bardzo nośne.

  3. Awatar jellonek
    jellonek

    emiter pola podczerwieni? 😀
    moze predzej kukurydzy 😉
    jak juz jestesmy przy "polach", to juz bardziej by pasowalo "wiązki"…
    .
    i tak nic nie zastapi okolarow z dwoma niezaleznymi wyswietlaczami (wspomniana w komentarzu powyzej swoboda ruchow), tyle ze nadal tego typu rozwiazania sa drogie (i glownie ukierunkowane na obraz plaski – odtwarzanie dvd).

    1. Awatar D3X
      D3X

      Zdaje mi się, że obraz generowany przez gry jest równie płaski jak ten w filmach. Zmieniało się coś ostatnio w tej kwestii? 🙂

      1. Awatar http://stilgar.openi
        http://stilgar.openi

        Obraz z gry nie jest tak samo płaski jak ten filmowy – w grach masz wypełniony zbuffer, który mówi, jak daleko każdy piksel jest od obserwatora. Przekształcenie tego w "realny" widok 3D nie jest zbyt skomplikowane.

    2. Awatar marcinsud
      marcinsud

      ech pole, bo pewnie wiązek jak tak dużo, że tworzą coś w rodzaju pola, choć też za bardzo mi się nie podoba to określenie.

      Monitory LCD 120 Hz to raczej rzadkość na biurkach. Ciekawi mnie jeszcze jak to przekształcanie obrazu wpłynie na wydajność.

      1. Awatar Swift Geek
        Swift Geek

        strzelam że Hz/2 i nic więcej

        1. Awatar Swift Geek
          Swift Geek

          potwierdzenie http://www.gamikaze.pl/PC/Aktualnosci/GeForce_3D_…
          można by zaaktualizować troche news 😉

      2. Awatar Swift Geek
        Swift Geek

        no i teraz mi się skojarzyło coś – pole podczerwieni – Wii – prawdziwe 3D!
        http://www.youtube.com/watch?v=Jd3-eiid-Uw

        1. Awatar steelman
          steelman

          Nie do końca prawdziwe. Bo obraz na ekranie jest nadal płaski. Co najwyżej zmiana położenia jest zrobiona nieco bardziej intuicyjnie (-;

          Robi wrażenie.

        2. Awatar bartz
          bartz

          ale czad :))))

        3. Awatar garwol
          garwol

          ten sensor od wii + okulary od nvidii… to by było coś! 😀

        4. Awatar mmm
          mmm

          Taki sensor mozna zastapic zwykla dioda 😉
          Teoretycznie za pare zlotych (jesli mamy kamerke) mozemy grac w specjalnie napisane gry w ktorych to kamera porzada za glowa uzytkownika…

          Przyklad:
          http://pl.youtube.com/watch?v=_AO0F5sLdVM

  4. Awatar Adi1981
    Adi1981

    Jedyne 100$, fakt, ale nie można zapominać że trzeba się dodatkowo zaopatrzyć (jeśli ktoś nie posiada takowego) w jeden z obsługiwanych 120Hz monitorów LCD 22" które kosztują min. kilkaset złotych. Także łączny kosz może wynieść w sumie ok 1000 zł dla tych "nieszczęśników" którzy nie posiadają w chwili obecnej odpowiedniego wyświetlacza do 3DV

  5. Awatar SeeM
    SeeM

    Pamiętam recenzje z pokazywanych w kinach filmów akcji "przerobionych" pod 3D. Niektórzy widzowie po prostu zwymiotowali, a wielu w ogóle nie wiedziało co się dzieje.
    :
    Trzeba mieć dużego skila Perception, żeby móc grać w 3D. Może za kilka lat się ludzie przyzwyczają, ale początkowo może to być utrudnienie.

    1. Awatar spinnaker
      spinnaker

      Mam nadzieję, że nie będzie to polegać na "przyzwyczajaniu się", bo do niektórych "rewolucyjnych" pomysłów trudno się przyzwyczaić – jak np. Nintendo Virtualboy gdzie jak nie dostałeś krwotoku z nosa/padaczki – miałeś szczęście, chociaż pewne migreny i bóle oczu nie pozwalały się z tego cieszyć…

      1. Awatar Jarosław Pelczar
        Jarosław Pelczar

        Virtualboy to było gówno i w gównie skończyło. http://www.gametrailers.com/player/30755.html?typ…

  6. Awatar tarabaz
    tarabaz

    ja wolalbym "plaski" obraz quake 3 z ustawionym fov 180 dla zludzenia przestrzeni w okularach 3d, ktore ruch glowy traktuja jako sterownik. Dzieki temu jestesmy uniezaleznieni od monitora i to jest dopiero prawdziwe 3d.
    jesli chodzi natomiast o imitacje glebi itp. to do poki wyswietlacze holograficzne nie zostana dopracowane i ich cena nie bedzie tak zaporowa – nie widze sensu w stosowaniu stereoskopii – od lat naukowcy trabili o szkodliwosci monitorow crt, ktora nota bene jest niczym w porownaniu ze szkodliwoscia stereoskopii (rozsynchronizowywanie polkol, koniecznosc dostosowywania wzroku do wyswietlacza, zaburzenia blednika etc.).
    Wiec bylem i bede zwolennikiem plaskiego wyswietlania ze zludzeniem poprzez zakrzywienie kata pola widzenia.
    Jakby nie patrzec – 640×480 w mini okularkach "pseudo 3d" to i tak lepsza rozdzielczosc w porownaniu rozmiaru wyswietlacza niz ta, jaka mamy w wielkich monitorach 22 cale – a plus w wydajnosci wyswietlania i ilosci klatek/s nie do przebicia…

    1. Awatar steelman
      steelman

      Bez przesady z tą szkodliwością. Byłem raz w IMAXie i sobie chwalę. Sporo problemów jest ze stereoskopią w kinie przy zastosowaniu prawdziwych kamer (cyfrowych też) ze względu na ograniczoną głębię ostrości. W przypadku obrazów generowanych na komputerze problem znika.

      W grafice komputerowej osiągnięcie ograniczonej głębi ostrości jest poważnym problemem utrudniającym stworzenie realistycznych obrazów.

      Jakby nie patrzec – 640×480 w mini okularkach “pseudo 3d” to i tak lepsza rozdzielczosc w porownaniu rozmiaru wyswietlacza niz ta, jaka mamy w wielkich monitorach 22 cale

      Zastanów się i porównaj 640×480 (0,3Mpx) to mniej czy więcej informacji niż 1680×1050 (1.8Mpx). Kolejnym zagadnieniem jest pole widzenia. Jak siądziesz blisko monitora to 22 (16:10) dużo lepiej Ci je zajmie niż okularki.

      Kolejny problem to korekcja wad wzroku. Plus-minus OK. A ja mam astygmatyzm. I co?

      No i najważniejsze na koniec. Kable. Podłącz sobie okularki do kompa i pograj. Dlatego właśnie VFX1 był niewypałem choć efekty dawał ciekawe.

  7. Awatar mmat2
    mmat2

    Kurde, że też mam wadę wzroku właśnie w tym wieku, gdzie anaglify itp. pchają się do życia – zaburzenie widzenia stereoskopowego, nie widzę symulowanego trójwymiaru. Zrypane…

    1. Awatar aegis maelstrom
      aegis maelstrom

      Witam w klubie.

      Dodam, że problemy ze zbieżnością wzroku i widzeniem stereoskopowym ma całkiem wiele osób. Cóż, albo wymyśli się dla nas jakieś treningi itp., albo damy sobie radę bez tego, jak zwykle. 🙂

  8. Awatar oi
    oi

    Od pieciu lat dostepne sa notebooki (Sharp i NEC) z ekranami 3D (niewymagajacymi okularow). Karty graficzne tez maja tryb "stereo" zaimplementowany od lat (renderuja ta sama scene widziana z dwoch punktow). Jedyna wada, ktorej pozbawione jest rozwiazanie z okularami, to wymuszona pozycja przed ekranem. W praktyce nie jest to bardziej uciazliwe niz praca z wczesnymi ekranami LCD.

    Inny pomysl (niezwiazany z ekranami stereoskopowymi i wrecz wymuszajacy na uzytkowniku zmiany pozycji przed ekranem) to "head tracking". Na youtube jest ciekawe demo: johnny lee wii head tracking.

  9. Awatar button speakerphone
    button speakerphone

    I am impressed, I have to say. Actually hardly ever before do I encounter a weblog which is both educative and entertaining, and allow me to inform you, you might have hit the nail around the head. Your believed is outstanding; the situation is a thing that not ample persons are speaking intelligently about. I’m rather blissful that I stumbled all through this in my search for an individual thing referring to this

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *