“Dlaczego powinienem używać formatu ODF dla moich dokumentów?” – często słyszę to pytanie, kiedy próbuję kogoś przekonać do ODF, dlatego postanowiłem napisać to na blogu.
Powinieneś zacząć korzystać z ODF, bo: […]
Dlaczego ODF?
żadnych reklam, sama wiedza.
Zarejestruj się na BEZPŁATNY NEWSLETTER i raz w tygodniu otrzymuj najważniejsze wiadmości
ze świata IT, nowych technologii i kryptowalut.
Bez reklam.
28 odpowiedzi na „Dlaczego ODF?”
-
-Jest wolny
-Jego pliki są mniejsze niż te w formacie docJakieś argumenty przeciw? 🙂
-
Wiekszosc ludzi nie wie, czym go odtworzyc. Poza tym ssie z punktu m.in. dostepnosci (accessibility).
-
TO akurat prawda … powiem więcej większość ludzi nie wie czym otworzyć cokolwiek poza doc, xls pdf ….
Ostatnio do mnie napisał na IM kumpel, który wiedział że się GNU/Linuksem interesuje itp. Jego pytanie : "Plik docx to się OpenOffice otwiera tak? Jak to odczytać w MS Office?"
-
O ile co do pierwszego mogę się zgodzić, o tyle do drugie ni jak nie można bo:
– dokumenty Worda można oglądać poprawnie tylko za pomocą programu Word, który jest w wersjach dla Windows i MacOSX (najnowsza edycja dla OSX nie będzie miała VB, więc nie wszystkie doci będzie można pod nią oglądać)
– można je oglądać w darmowym programie od MS, ale tylko pod Windows
– zazwyczaj są zależne od własnościowych czcionek MS
– są niekompatybilne pomiędzy różnymi wersjami programu Word
– ODF ma wiele działających implementacji na wszystkie platformy
– oprogramowanie obsługujące ODF jest darmowe i pozwala nie tyle na przeglądanie za darmo, co na pełną edycję
– gwarantuje jakość formatu i kompatybilność na przestrzeni lat, ponieważ jest to standard ISO i stoją za nim mocne firmy z branży IT (a nie jeden monopolista, który układa format pod swoje potrzeby)
Prawda jest taka, że dokumenty MSO są popularne, bo większość userów ma pirackie wersje pakietu!
-
@mario: Tyle teoria. (W dodatku w paru miejscach naciagana – na przyklad to o gwarancji formatu i "wielu implementacjach".) W praktyce dokument Worda otworzy praktycznie kazdy, a ODF-a nie.
-
Odpalałem moją pracę inż. na różnych platformach i było OK, jeśli tylko implementacja jest zgodna ze standardem to jest OK. Gwarancja formatu jest – poczytaj do czego zobowiązuje standard ISO! Poza tym format jest otwarty i za 100lat będzie można dokumenty ODF oglądać dowolnym softem.
"W praktyce dokument Worda otworzy praktycznie kazdy, a ODF-a nie."
W praktyce to ja otwieram dokumenty Worda jako tako pod OpenOffice/NeoOffice, a ODF bez problemu. W domu każdy otwiera bo ma pirata MSO, wg. Ciebie tak powinno to wyglądać?
-
Nie widze sensu w teoretyzowaniu, jak cos _powinno_ wygladac. Istotne jest, jak wyglada. Teraz.
Standard ISO nikogo do niczego nie zobowiazuje. Jest jak dowolny inny opis formatu – mozna go zaimplementowac poprawnie, niepoprawnie albo wcale. ISO nie ma mozliwosci nikogo do niczego zmusic.
Co do "za 100 lat" – uwazasz, ze za sto lat – albo nawet teraz – ktos bedzie wspieral ODF tylko dlatego, ze jest standardem ISO? Sorry, ale, cytujac Linusa, "standard to tylko papierek". ODF moze umrzec na takiej samej zasadzie, jak dowolny inny format – wystarczy, ze producenci oprogramowania uznaja, ze nie chca go juz uzywac.
-
rynek wybierze. Może odf umrze ale później nie będzie jaj z odzyskaniem danych(bo standard otwarty) tak jak to mam miejsce w brytyjskim muzeum narodowym(czy jakoś tak)
-
Przepraszam, że się wtrącę, ale moją praca licencjacka napisana w OO pod Windowsem rozjeżdżała się po Linuksem. A ani Abiword (który chyba wspiera ODF), ani KWord w KOffice nie chciały otworzyć tego pliku. Nie wiem, czy coś źle zrobiłem, ale niestety zdziwiłem się gdy nawet ta sama wersja OO pod różnymi platformami różnie odczytuje ten sam plik (czcionka w Linuksie była pobrana z Windows). Jednak i tak zostaję przy OpenOffice, bo dla mnie to lepszy program, ODF zawsze odczytam na obu platformach (mimo różnic w formatowaniu). Z różnymi wersjami Worda miałem czasem gorzej.
-
1. KOffice ani AbiWord nie mają pełnej implementacji ODF.
2. Używaj otwartych czcionek, byle nie czcionek MS. OOo może być mylący bo gdy nie masz danej czcionki w systemie a dokument został użyty z jej pomocą na innym systemie to OOo pokazuje nazwę tej czcionki, przez co może CI się wydawać że ją masz. Używając czcionek które masz na 100% w obu OSach nie ma problemu z formatowaniem – sprawdzałem to. Ale wystarczy że choć jedna czcionka nie jest obecna i zostanie zastąpiona podobną to dokument może wyglądać nieco inaczej, co jest zresztą zrozumiałe.
-
@revcovrey: Jaj z odzyskaniem danych z innych formatow tez nie bedzie – to, ze format jest "zamkniety" nie znaczy, ze nie wiadomo, jak dziala. Obecne Microsoft Office, na przyklad, zapisuje dokumenty w czyms bardzo podobnym do XML-a; napisanie konwertera nie jest problemem mimo rzekomej "zamknietosci" formatu.
@mario: Co, poza OOo, ma "pelna implementacje ODF"?
-
niewykluczone, że nawet OO nie ma jeszcze pełnej implementacji ODF – podobnie jak najnowszy MS Office z OOXML
do końca nie wiem za czym obstajesz, – za .doc? którego w pełni poprawnie to tylko otworzy jeden program (dwa licząc Word Viewer – read only) na jednym systemie operacyjnym, czy za OOXML, który jest fakrycznie bardziej na papierze (i przydługawa dokumentacja jego pełnej implementacji nie przyspieszy)
-
Wiesz trasz jak by nie patrzyć to jaja są obecnie w tym muzeum czy bibliotece narodowej w anglii(ba sam MS się zaoferował że pomoże) bo to jakieś stare zamknięte formaty były i nie ma czym teraz odczytać tego.
A co do OOXML to sam MS w swoim office 2007 nie jest wstanie go zaimplementować dobrze
-
@Maciej Mrozowski: Szczerze? Format roznicy mi nie robi. Pomysly w rodzaju "ODF bedzie do odczytania za tysiac lat, bo jest standardem ISO" obalam dla zasady, w ramach prostowania bzdur. I zeby przerwac, niezdrowe na dluzsza mete, poklepywanie sie po plecach.
@revcorey: Nie przyszlo ci do glowy, ze za 100 lat moga byc wieksze problemy niz format, na przyklad nosnik?
Odczyta sie tak samo, jak teraz odczytuje sie rzeczy sprzed dwudziestu lat – na zachowanych maszynach z tamtego okresu.
-
-
-
Pliki są mniejsze to fakt, ale czy to obchodzi ZU, który ma dysk 120 GB? Może ewentualnie przy wysyłaniu tego e-mailem, ale skoro teraz skrzynki też są liczone w GB, a łącza coraz szybsze to te kilkanaście Kb nie robi różnicy
-
Kilkanaście Kb? A co powiesz na to: dostałem kiedyś kilka "ciężkich" dokumentów .doc, miedzy innymi jeden 14MB-owy (miał dużo obrazków). Z tego, co pamiętam, to GMail ma ograniczenie wielkości przesyłki 10MB. Rozwiazanie? Zapisałem jako .odt i… 6MB! :->
-
Dlatego, że były tam obrazki, a jak już wspomniano wcześniej ODF ma wbudowaną kompresję zipem.
Natomiast przy dokumentach z samym tekstem różnica wynosi właśnie ok. kilkanaście Kb
-
-
-
-
Pliki Doc się lepiej pakują na RAR niż te ODT, w efekcie plik Dock który normalnie jest kilka razy pojemniejszy po skompresowaniu go na rar jego pojemność jest mniejsza od ODT, nawet jak spakuje tego ODT. Z Kompresją zip jest podobnie 😉
no i jeszcze jak weźmie się popularność pod uwagę 😀-
temat kompresji jest zdecydowanie na korzysc odf! – wytlumacz zwyklemu userowi, ktory ma Ci podeslac dokument zeby go rarem spakowal… odt rzecz jasna jest juz sam w sobie zipem skompresowany wiec jego kolejna kompresja mija sie z celem 😉
-
to teraz wytłumacz "zwykłemu userowi" co to jest .odf i czym sie to otwiera. I jeszcze jedno jeśli zwykły user nie wie co to .rar to skąd bedzie wiedział co to .odf!!!
-
-
Za poprzednikiem, ODF jest wolny, RAR już nie.
-
ODT przecież jest domyślnie już pakowany ZIPem… Zmień sobie rozszerzenie na zip i zobacz jeśli nie wierzysz.
Co do RARa, jest w sumie półotwarty – unRAR ma otwarty kod, tak aby rozpakowanie archiwa było możliwie wszędzie.
-
To że istnieje wolny unrar (który nie ma zresztą nic wspólnego z Rarlab) to nie znaczy że format jest otwarty 🙂
-
Poprzednik pisał o tworzeniu archiwów RAR, co wymaga użycia niewolnych narzędzi.
-
-
-
czemu wiekszosc sprowadza odf to plikow tekstowych? dziwne…
ja ze swojej strony powiem dlaczego w mojej firmie (dosc duzej) i wielu innych duzych firmach odf jest nie do przyjecia:
* jako, ze pracuje w dziale controllingu excel jest naszym podstawowym narzedziem – niestety calc/kcalc/itp odpadaja juz w przedbiegach – bardziej sokmplikowane operacje, tabele przestawne, wykresy to bolaczka calca, ciezko mu dorownac funkcjonalnoscia do excela* korzystamy z systemu Hyperion, ktory ma swoj plugin do excela (pomijam juz zintegrowanie z samym windowsem – citrix, ie) takze tu tez calc odpada. i tu kolo sie zamyka – firmy korzystaja z rozwiazan rozwijanych na platformy microsoftu, bo jest najpopularniejszy, wiec napedzaja popularnosc 🙂
o ile wydaje mi sie ze funkcjonalnosc aplikacji do tekstu i do prezentacji obslugujacych format odf jest przyzwoita i wielu przypadkach wystarczajaca, to arkusze kalkulacyjne sa najslabszym punktem i tu lezy pies pogrzebany 🙂
opinia pracownika dzialu finansowego
-
@joker – powiem jak prezydent Wałęsa i tak i nie (czyli zgadzam się z tobą lecz nie we wszystkim). Co do zalet OO Writer nikt nie podnosi sprzeciwu i nie ma co o tym dywagować – sposobem przechowywania informacji w pliku, a także działaniem samego programu bije na łeb Ms Word. Co do arkusza kalkulacyjnego – pewnie zgodzę się, że brakuje mu kilku funkcji dostępnych w Ms Excell. Tabela przestawna istnieje w OO (Dane -> Pilot danych) więc może brakuje ci jakichś konkretnych funkcji tabeli. Wykresy zgoda – mniej opcji, ale są rozwijane i powiększane o nowe możliwości z każdym nowym wydaniem i mam nadzieję, że za niedługi czas ter rozważania będa nieaktualne.
Ale dotknąłeś bardzo ważnej kwestii – pisząc o systemie Hyperion i pisaniu prgramów zintegrowanych z Ms Office. Woła to o pomstę do nieba, ale na dobrą sprawę jedynym sposobem aby przerwać to zaczarowane koło jest właśnie popularyzacja formatu ODF -
joker, jasne, że w dużej firmie póki co sprawdzają się zaawansowane pakiety jak MS Office, ale przecież tabel przestawnych nie używa się na co dzień w domach, szkołach czy urzędach (czy urzędnicy w ogóle wiedzą co to takiego?).
Do codziennych zastosowań (dla 'pani Jadzi w sekretariacie') OO wystarczy w zupełności – zwykle ZU i tak nie używa stylów, korespondencji seryjnej itp. Pisze tekst, dobrze jeżeli wyśrodkuje go poleceniem wyśrodkowania, a nie spacjami i chce mieć program po polsku ze sprawdzaniem polskiej pisowni – wszystko to ma w OO za darmo -
No i tu masz rację (z tą integracją). Niestety żyjemy w świecie, gdzie większości programistom nie chce się robić programów dla np. dwóch systemów, czy programów. Jednak OpenOffice jest już dość zaawansowany, by wystarczył w wielu firmach. I tak już się dzieje, że można go coraz częściej spotkać w biznesie. Może przy większym poparciu ze strony firm, programiści zaczną poważnie go traktować?
-
media społecznościowe
ostatnie artykuły
Popularne tagi
android apple bezpieczeństwo biznes google hardware internet iphone kaspersky media microsoft mobile open-source press-release programowanie software UNIX windows Wydania Wydarzenia
Kategorie
- Archiwum (4)
- Bez kategorii (49)
- Bezpieczeństwo (499)
- Felietony (39)
- Finanse (152)
- Informacja prasowa (45)
- Internet (528)
- Kryptowaluty (267)
- Marketing (693)
- Mobile (463)
- Oprogramowanie (482)
- Oprogramowanie (6)
- Pozostałe (40)
- Reklama (81)
- Rozrywka (62)
- Social Media (78)
- Sprzęt (509)
- TechBiz (452)
- Technologie (10 666)
- Video Converter Software (1)
Dodaj komentarz