Tytułowe “Flee” to piłka w kształcie lotki, w której umieszczony został aparat, bateria, pamięć oraz moduł bluetooth. Urządzenie wyróżnia inne aparaty, ponieważ zdjęcia wykonuje w trakcie lotu.
“Flee” to pomysł tureckiego projektanta Hakana Bogazpinara. Pozwala na rzucanie urządzenia do znajomych, które w trakcie lotu w ustalonych odstępach (5, 10 czy 15 sekund) robi zdjęcia. Zdjęcia będą z pewnością nietypowe i godne uwagi, choć niemożliwym wydaje się zrobienia fotografii z określonym efektem i kadrem, co zalicza Flee bardziej do zabawek niż aparatów, choć niektórym artystom zapewne przypadnie do gustu. Gdy urządzenie wejdzie na rynek pojawi się w Internecie zapewne wiele ujęć, z nietypowej perspektywy, co na pewno będzie je wyróżniało na tle innych. Jako że “Flee” to jeszcze projekt, nieznane są parametry tego urządzenia.
Jeśli chodziło by o setne sekundy to powstał by 'prawie' film (6.6 klatki na sekundę) 🙂 Stoicie sobie w kółku – 4 osoby, rzucacie do siebie piłkę i fotka jest co 15 sekund, nie trzeba robić 15 sekundowego rzutu 🙂
To nie pierwszy dziwaczny aparat, wcześniej było już takie coś do podrzucania z trzema obiektywami i robiło to to zdjęcia w najbardziej nieoczekiwanych momentach, niestety nie pamiętam producenta, ale coś mi podpowiada w głowie że może Sony 🙂
A nie wystarczy użyć serii w jakiejś lustrzance i rzuuuucić, byle wysoko? Może tylko trzeba by przykleić przycisk wyzwalający migawkę, żeby się nie zwolnił. 😉
Ciekawe ile takich zabawek spoczywałoby miedzy w różnych dziwacznych miejscach takich jak dna studni czy wąwozów skalnych w wyniku drobnej niezręczności łapiącego. O siniakach na twarzy nie wspominając – wiecie jacy są ludzi 😉
Dodaj komentarz