Gadu-Gadu (a właściwie GG Network) postawiło właśnie kolejny krok w rozwoju swojego komunikatora. Spółka przygotowała wersję aplikacji o nazwie GG Pro przeznaczoną dla rozwiązań biznesowych.
Wersja biznesowa jak można się spodziewać będzie płatna oraz będzie zawierała funkcje przydatne w firmie. W chwili obecnej można się zapisać na beta testy, dzięki którym za darmo będziemy mogli korzystać z aplikacji przez 2 tygodnie. Gadu-Gadu przygotowało także nagrody dla najbardziej aktywnych testerów: są to roczne licencje na 10 użytkowników. Więcej szczegółów w poniższej prezentacji:
Jabber ma taką możliwość od dawna i?
Ponadto serwer Jabbera można zainstalować w firmie na firmowym serwerze, a GaduGadu musi mieć dostęp do internetu wtedy, aby móc "firmowo" się komunikować.
Ta… ciekawe jak z ich świetnym "szyfrowaniem" rozmów.
Jest opcja instalacji na firmowym serwerze. Mam gdzieś ofertę od nich (livechat). Kosmiczne ceny począwszy od abonamentu, przez SaaS, a na koszernej (RedHat), zdalnej instalacji skończywszy.
Zobaczcie, szyfrowanie rozmów będzie dostępne TYLKO w tej wersji "biznesowej". ŻENADA. Ja po prostu tego nie mogę pojmąć jak komunikator może nie mieć wsparcia dla szyfrowania rozmów, taki ficzer powinien być dostępny dla wersji free. Pisząc o szyfrowaniu mam na myśli jakiś normalny algorytm, a nie pseudo (w necie jest sporo o gadu-gadu i "szyfrowaniu" rozmów np. http://forum.infojama.pl/default.aspx?g=posts&…). W necie dostępne są sniffery specjalnie napisane w celu "przechwytywania" rozmów wysyłanych po protokole gg.
Podsumowując, padu-gadu zawsze było do bani, szczególnie pod względem bezpieczeństwa i niezawdoności.
to że coś jest najpopularniejsze to nie oznacza że najlepsze.
taki jabber czy tlen biją na głowę gg.
do gg nie tylko mam żal o brak szyfrowania rozmów, ale i o np. ten ich niby "telefon" gg, być może teraz się to zmieniło na lepsze, ale jeszcze kilkanaście mięsięcy temu była to tragedia. Dosłownie nic nie było po kilku sekundach, nawet trzasków. Przypominam, że ta usługa jest płatna…
> Bo GG bylo wczesniej i ludzie sie przyzwyczaili.
To nie jest prawidłowa odpowiedź. Gdy pojawiły się inne komunikatory GG miało pewną rzeszę użytkowników. Ale był to stosunkowo mały procent społeczeństwa. Następni, którzy chcieli korzystać z komunikatora mieli już różne opcje do wyboru. Jednak wybierali GG. Teraz pojawiają się następni użytkownicy komunikatorów. I dalej wybierają GG. Dlaczego?
Zbyt dużo myślisz , GG nie dość że pierwszy komunikator na rynku to w dodatku po polsku :). Później jechali tylko na tym że są nie kopatybilni z niczym innym i mamy swoją własną dużą sieć.
Ponieważ praktycznie wszyscy ich znajomi mają gadu-gadu, wiec troche dziwne byłoby to gdyby wybrali inny komunikator (protokuł) do komunikacji z nimi.
Po drugie, ludzie korzystają z dwóch lub nawet więcej protokołów np. gg + tlen, gg + jabber, ale GG to dla wielu z nich podstawa (powiązane z pierwszym).
Po trzecie, popularność nie musi oznaczać, że dana rzecz jest najlepsza, już to było wcześniej przerabiane.
A gadu-gadu chcieć nie chcieć w poslkim społeczeństwie jest synonimem rozmów w czasie rzeczywistym, czy tego chcemy czy nie. Nawet ludzie bez komputera wiedzą co to gg, a mało który z komputerem wie(choć tu ze względy na tematykę tej strony pewnie wszyscy wiedzą), że istnieje coś poza gg i skype (skype oczywiście tylko do video). Po prostu gadu-gadu wżarło się w umysły społeczeństwa jak jakiś trojan i łatwo nie odpuści.
Od lat istnieją już multikomunikatory, które pozwalają na korzystanie z wielu protokołów. Dlaczego więc nowi użytkownicy nie wybierają takich? Tylko czyste GG?
a ja nie czekam na gg dla linuksa – tak samo jak nie czekałem na tlen… nie chcę mieć 10 programów, wolę użyć jednego, który obsługuje wiele protokołów, najchętniej wolałbym, żeby nie miało znaczenia, kto z jakiej sieci się łączy – jak podnosisz słuchawkę telefonu nie zastanawiasz się, czy Twój rozmówca aby ma numer w Twojej sieci, prawda?
Mi sie bardzo podoba, choć cena jest hmm dyskusyjna. Współdzielenie historii, rowmowy nie rejestrowane (tak by szef nie widział) etc. to jest czego żaden jabberowy klient nie ma. Poza tym statystyki, kalendarz i SSL (choć to powinno być zawsze..). Niemniej chyba na chwile obecna sharepoint od MS jest o wiele lepszy i jego możliwości są o niebo większe a i jest bezpłatny.
Niemniej wygląd tego LiveChat (bo gg tylko odkupiło go i zmieniło nazwe) jest fenomenalny, może nowe gg kiedyś też tak bedzie wygladać, a nie tak cukierkowo jak obecnie, że nie ma żadnej sensownej skórki..
Oj Teodorko droga, odpowiadalem na zarzut, ze nie ma ukrywania zapisu rozmowy a ty wyskakujesz z wspoldzieleniem. Ale zgadzasz sie ze ukrywanie jest i juz nie bedziesz bajdurzyc ze nie ma? Pol minuty szukania w googlu i co znalazlem – poszukaj co to takiego Gbridge. Co prawda tylko freeware i tylko na windows, ale zapewnia historii. Wiec na przyszlosc troche zaufania we wlasne mozliwosci znalezienia czegos w guglu a mniej marudzenia,
Jeśli program nie używa funkcji dostępnych tylko w konkretnym systemie to całe portowanie polega na: weź sobie kod, przenieś na inną platformę, odpal 3 komendy i gotowe.
Panowie 😉 żenujące jest nie to co GG Network robi, ale że ktoś to napewno kupi 😉 Ten nikomu niepotrzebny biznesowy komunikator 😉 napewno znajdzie swoje zastosowanie w bardzo poważnych korporacjach na naszym rynku 😉
A ja myślałem, że nic gorszego od Sametime'a (dla niewtajemniczonych – komunikator zjadający ok 100MB RAMu) w firmie nie można zainstalować, a tu taka niespodzianka 🙂
Jest jeszcze Reuters, niekompatybilny z niczym komunikator wykorzystywany w bankach (przy najmniej tych inwestycyjnych) i firmach współpracujących z bankami. W wielu firmach wykorzystuje się też biznesową wersję MSN, z serwerem instalowanym w firmie (wspiera VoIP i wideo). Również porażka jakich mało.
I’m impressed, I should say. Definitely hardly ever do I encounter a website that’s the two educative and entertaining, and let me let you know, you’ve hit the nail about the head. Your believed is exceptional; the problem is something that not sufficient persons are chatting intelligently about. I’m incredibly blissful that I stumbled all the way through this in my hunt for 1 factor referring to this
Dodaj komentarz