Zaledwie kilka miesięcy temu cieszyliśmy się, że do jądra Linux zostanie wprowadzony kod zarządzania pamięcią procesora grafiki, TTM (Translation-Table Maps), a już pojawił się jego konkurent — GEM (Graphics Execution Manager).
W związku z tym sytuacja się komplikuje, ponieważ TTM na razie pozostaje poza głównym kodem jądra i nie wiadomo, czy faktycznie warto go tam wciągać, ponieważ jest bardzo złożony. To jednocześnie zaleta tego menedżera pamięci, ponieważ GEM dla odmiany jest wprawdzie znacznie prostszy, ale za to rozwijany na razie tylko dla kart z kośćmi Intela. Nie wiadomo jak poradzi sobie ze sprzętem innych producentów.
Pod koniec maja nie było też jasne, który z menedżerów jest szybszy, więc w tej kwestii zapanował pat decyzyjny. Obecny stan rozwoju GEM-a i rozterki programistów Linuksa opisał serwis LWN.
Dodaj komentarz