Google inwestuje w WiMAX

Przedwczoraj Google ogłosiło, że zainwestuje pół miliarda dolarów w firmę Clearwire. Wraz z m.in. Comcast, Intel Capital, Time Warner Cable, zainwestują 3,2 miliarda dolarów w budowę ogólnoamerykańskiej sieci bezprzewodowego dostępu do internetu w technologii WiMAX.

Być może tak je postrzegacie, prawdą jednak jest, że Google jest największą na świecie agencją reklamową. Tabela z wynikami finansowymi firmy rozbija przychody tylko na dwie kategorie – pochodzące z reklamy oraz pozostałe. W 2007 roku przychody z reklamy wyniosły 16,4 miliarda dolarów i stanowiły 99% przychodów firmy. Pozostałe wpływy to zaledwie jeden procent.

Bartek Raciborski na blogu Webstop analizuje inwestycję Google w związku z największym rynkiem tej firmy i snuje rozważania na temat przejęcia rynku reklamy w ręce dostawców sieci:

Nie ma technicznych przeszkód ku temu, żeby dane płynące z sieci do użytkownika zostały podmienione na inne. Dostawcy mogą działać na zasadzie podobnej do popularnych adblocków, z tą różnicą, że zamiast blokować wykryte reklamy, będą zastępować je własnymi.

Czy to prawdopodobny scenariusz? A może powody zainwestowania Google w WiMAX są zupełnie inne?

żadnych reklam, sama wiedza.

Zarejestruj się na BEZPŁATNY NEWSLETTER i raz w tygodniu otrzymuj najważniejsze wiadmości
ze świata IT, nowych technologii i kryptowalut.

Bez reklam.

  1. Awatar niedzwiedz_2
    niedzwiedz_2

    Myślę, że będzie opcja bezpłatna z reklamami (dodatkowymi) oraz do wykupienia abonament bez reklam. To by było bardzo dobre rozwiązanie zwłaszcza, że Google potrafi stworzyć nieagresywne reklamy a czasem wręcz przydatne 😉

  2. Awatar ktoś
    ktoś

    A dlaczego google miałyby tego NIE zrobić? Myślicie, że po takim kroku ich akcje polecą na web (czyt. [łep]) i na szyję? Raczej mało prawdopodobny scenariusz.

  3. Awatar pjf
    pjf

    A co z prawami autorskimi twórców stron? Jeśli licencja na to nie pozwala, to nie można bez zgody zmieniać treści czyjejś pracy i dalej przedstawiać ją jako "oryginalną".

    Kto potrafi zdefiniować wyraźną granicę, do jakiego stopnia można zmienić treść strony? Czy modyfikacja tekstu tak, aby sugerował czytającemu co ma kupić jest już przesadą?

    Nie wiem jak Wam, ale mi ta dyskusja przywodzi na myśl temat neutralności sieci, tym razem w nieco innym wydaniu.

    1. Awatar pjf
      pjf

      Ach, i obowiązkowy link: http://www.dailywireless.org/2008/05/07/7738/

      Patrząc po liczbach, to Google wcale nie zainwestowało tak dużo.

    2. Awatar SeeM
      SeeM

      Reklamy w serwisach WWW są często hostowane przez zewnętrze firmy. Nawet jeśli konkretna reklama jest uzgadniana z webmasterem, to zastępowanie reklam innymi bardziej narusza prawa autorskie twórców bannerów, niż witryn www.
      :
      Podobnie jest z reklamami w przerwach meczy piłki nożnej, czy seriali. Można jest oglądać bez reklam, albo z innymi reklamami, zależy na jakim kanale.
      :
      Pamiętam, że był swego czasu pomysł na telewizory, które zmieniałyby kanał na czas przerwy reklamowej. Nie wiem co z tego wyszło, ale jestem przekonany że nie zaważyły na tej sprawie kwestie praw autorskich.

      1. Awatar witekk
        witekk

        IMO to bzdury opowiadasz. Jak nie przekazanie czegoś w ogóle może łamać prawa autorskie? Jak już to podmiana reklam może być uznana za modyfikacje strony.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *