Google przekaże Viacom dane użytkowników YouTube

Sąd w Nowym Jorku nakazał Google [PDF] przekazanie firmie Viacom danych wszystkich użytkowników Youtube, w tym ich nicków, adresów IP oraz listy filmów jakie oglądali.

Viacom chce udowodnić Google, że materiały chronione prawem autorskim, nielegalnie udostępnione w YouTube cieszą się większą popularnością niż materiały legalnie umieszczone w tym serwisie. Domaga się również miliarda dolarów zadośćuczynienia za straty jakie w wyniku tego poniosła rzekomo firma.

Medialny konglomerat, który jest właścicielem m.in. MTV Networks, domagał się również od Google ujawnienia kodu źródłowego swojej wyszukiwarki wideo. Na to sąd się nie zgodził, uznając, że odbiłoby się to negatywnie na wartości Google i mogłoby doprowadzić do ujawnienia sekretów handlowych firmy.

Electronic Frontier Foundation walcząca z naruszeniami prywatności w Internecie uważa, że decyzja sądu stoi w sprzeczności z ustawą Video Privacy Protection Act z 1988 roku (znaną jako VPAA).

żadnych reklam, sama wiedza.

Zarejestruj się na BEZPŁATNY NEWSLETTER i raz w tygodniu otrzymuj najważniejsze wiadmości
ze świata IT, nowych technologii i kryptowalut.

Bez reklam.

  1. Awatar mario
    mario

    Skoro chcą mierzyć popularność to czemu nie chcą po prostu ilości oglądnięć, przecież mają je przy każdym klipie w youtube? Ta decyzja to ewidentne naruszenie prywatności i mam nadzieję, że uda się Googleowi od tego jakoś odwołać.

  2. Awatar 3ED
    3ED

    Co za bzdura, co to za sąd? Mam nadzieję, że szybko uchylą tę decyzję. Ciekaw jestem ile zapłacono sędziemu..

    1. Awatar niedzwiedz_2
      niedzwiedz_2

      To są stany… Tam w sądach możliwe jest wszystko a zwłaszcza na niekorzyść prywatności i wolności obywateli… Tamtejszy rząd tego nie lubi.

  3. Awatar mimi
    mimi

    i to mnie bardzo martwi.

    Napierw podaj dane i tylko nie kłam bo regulamin/ustawa itd.

    Zapewniają, że to tylko dla statystyk i w razie wystąpienia jednostkowych problemów prawnych ale nic się nie stanie …

    A potem jak juz jest po fakcie dokonanym to się powoli zaczyna . dane giną, ktoś kradnie, ktoś występuje u udostępnienie, jakiś sąd nakazuje ,a potem wymyślą, że to było nielegalne i niech płacą bo kiedyś coś oglądali a to było nielegalnie ..

    .. abstrahuję – ale czy na pewno? na końcu i tak chodzi o kase, co za g..y świat.

  4. Awatar hering
    hering

    Dlatego uwielbiam filozofię open source, bo ten g..y świat mi się nie podoba.

    1. Awatar Michał Gutowski
      Michał Gutowski

      Mi też się podoba open source, ale jakoś nie wyobrażam sobie artystów tworzących dla samego tworzenia i udostępniających swoje dzieła za darmo

      1. Awatar Star Rider
        Star Rider

        Raczej wszyscy artyści to robią. I tworzą też z wewnętrznej potrzeby tworzenia, a nie z jakichkolwiek innych powodów. Ci co to robią dla pieniędzy, to są co najwyżej rzemieślnicy, lepsi i gorsi…

        1. Awatar mario
          mario

          Popieram – artysta dostaje pieniądze z koncertów, wywiadów, reklam, klubów itp … płyty z muzyką to tylko jeden element. Tak naprawdę artyści mogą spokojnie rozdawać muzyką w Internecie i sprzedawać specjalne wersje dla fanów, jak to zrobiło NiN i wcale mniej nie zarobią, a przysporzą sobie tym więcej fanów.

        2. Awatar Memphis
          Memphis

          @Star Rider: No to taki Van Gogh czy Mozart, Bach, to zapewne dno + metr mułu? Widać, że w życiu artysty nie spotkałeś.

          @mario: A na jakiej podstawie uważasz, że masz prawo dyktować komukolwiek (w tym przypadku artystom), jak mają żyć i w jaki sposób dystrybuować swoje dzieła?

        3. Awatar karakar
          karakar

          Prawdziwi artyści zazwyczaj mają jakieś natchnienie. Van Gogh na przykład cierpiał na depresję maniakalną i słyszał głosy. Nie sądzę żeby to czy zarobi na obrazie czy nie było dla niego naprawdę ważne.

          Rzemieślnik od artysty różni się tym, że rzemieślnik robi identyczne produkty jakie istnieją, a artysta wymyśla coś nowego.

        4. Awatar trasz
          trasz

          @karakar: Chodzi o to, ze wszyscy robili utwory na zamowienie, bo z czegos musieli zyc. Natomiast ci, ktorzy tworza wylacznie dla siebie, w celu uzewnetrznienia sie, to zwykle jakies zalosne indies, ktorych nikt nie chce sluchac.

          (Nie, nie twierdze, ze wszystkie indies sa do kitu. Niektore sa fajne – tyle, ze zyskuja wtedy popularnosc i przestaja byc indies.)

        5. Awatar Memphis
          Memphis

          Van Gogh miał poważne problemy psychiczne, a pogłębiały się one ze względu na fakt, że nie mógł znaleźć uznania i praktycznie nie sprzedawał swoich obrazów. Bardzo cierpiał z tego powodu, polecam się doedukować. I fakt, masa wielkich twórców pracowała na zamówienie (jak choćby wymienieni kompozytorzy), a przynajmniej liczyła na sprzedaż swoich prac. I nie ważne, co myślą zwolennicy ideologii Stallmana, żyjemy w wolnym kraju i artyści mają prawo sprzedawać owoce swojej pracy, a prawo pomaga im egzekwować swoje opłaty. Czy działania wytwórni są etyczne – to inna sprawa. Ale artyści sami się z nimi wiążą.

          No ale tak, NIN może zostać przeciwstawiony każdemu i zawsze wygra, bo wrzucił swoją muzykę za darmo w sieć. Nie chcę nikogo urazić, ale tak się kończy, jak geeki biorą się za sztukę… To nie to samo, co pisanie softu.

        6. Awatar Star Rider
          Star Rider

          Memphis… chyba nie do końca zrozumiałeś, artysta tworzy dla własnego spełnienia, a nie z myślą za ile potem swoje dzieło może sprzedać, zresztą jak już dzieło jest sprzedawane to i jego wyceną jak i sprzedażą zazwyczaj zajmuje się ktoś inny… rzemieślnik jeżeli coś produkuje liczy się bezpośrednio z kosztami i z góry próbuje obliczyć zysk, a idea wyprodukowania czegoś nie pochodzi od wewnętrznego przymusu tylko z chęci zysku… swoimi wypowiedziami wrzucasz np. Rydla i Mandarynę do jednego worka, a nie uważam żeby Rydel tworzył z myślą ile potem na tym zarobi, w przeciwieństwie do Mandaryny… że Mandaryna to słaby rzemieślnik ? zgoda, zamieńmy ją na Budkę Suflera, to raczej dobrzy rzemieślnicy… Prawdą jest że czasami artyści tworzą na zamówienie, masz oczywiście rację, ale jak już Ty tak dużo czytasz o sztuce to chyba powinieneś zauważyć że przytłaczająca ilość wielkich dzieł powstała z innych powodów niż chęć zysku, co więcej duża ich ilość była w ogóle nie doceniona w czasie powstania więc autor nawet gdyby mu na tym zależało nie mógł go sprzedać…. dopiero później osiągając astronomiczne kwoty, ale to już nic wspólnego z artystą i jego majątkiem nie ma…

        7. Awatar Terrorysta
          Terrorysta

          Ten Rydel to Rysiek Riedel, czy jakiś inny artysta tworzący dla wewnętrznej potrzeby?

        8. Awatar Star Rider
          Star Rider

          Tak jak pisze Terrorysta… przepraszam bardzo, za pomyłkę 😐 oczywiście R. Riedel. Ostatnio był w TVP film o nim i tak mi się wzięło za przykład, mea culpa że nie sprawdziłem jak się pisze poprawnie nazwisko…

        9. Awatar Memphis
          Memphis

          To Ty chyba nie załapałeś o co mi chodzi, albo ja niejasno piszę. Logiczne, że artyści tworzą z potrzeby tworzenia. Ale bardzo niewielu jest artystów, których nie obchodzi, czy się z tego utrzymają. Co do tworzenia na zamówienie, to baaardzo duża część choćby wspomnianych kompozytorów klasycznych była pisana na zamówienie. Nie chodzi mi o sam powód dla którego ktoś tworzy, ale o to, że artyści też chcą się utrzymywać z tego, co robią. Myślisz, że Rychu chciał grać za darmo i rozdawać swoje płyty na ulicy? Nie ważne, jaki wielki jest artysta, jeśli chce zajmować się tylko tworzeniem, to musi jakoś na siebie zarobić. I tu to szału doprowadzają mnie wypowiedzi Stallmanowców, że artyści nie powinni pobierać opłat za płyty, tylko utrzymywać się z koncertów. Kim są, żeby dyktować innym, jak mają żyć? Bez muzyki można wytrzymać. Nie chcą, to nie kupować. A nie szukać usprawiedliwienia dla swojego chamstwa. NIN nie pobiera opłat? Radiohead? Ich sprawa. Grupa garażowa podpisała kontrakt, wydaje płytę i ją sprzedaje – czemu nie możecie uszanować ich woli i zapłacić, albo nie słuchać? Nie mówiąc już o tym, że na przykład są starsi muzycy, którzy ciągle nagrywają, ale długie trasy byłyby dla nich za ciężkie. Zresztą, ciekawe, jak by się Stallmanowcy czuli, jakby całe życie musieli spędzić w drodze, żeby zadowolić swoich fanów.

        10. Awatar Memphis
          Memphis

          Ech, tak się zdenerwowałem, że jeszcze mniej składnie to napisałem. Chodzi mi po prostu o to, że Wolna Kultura żeby w ogóle była wolna musi być dobrowolna. Nie można zmuszać nikogo do uczestnictwa w niej, bo wtedy cała wolność znika. A takim zmuszaniem jest właśnie usprawiedliwianie Wolną Kulturą łamania warunków licencji. Moje dzieło, moja sprawa, na jakiej licencji je wydaję.

        11. Awatar Star Rider
          Star Rider

          Memphis… ja nie wiem jakimi pobudkami kierują się Stallmanowcy, ale z tym "że artyści nie powinni pobierać opłat za płyty, tylko utrzymywać się z koncertów" akurat się zgadzam.

          Po pierwsze dlatego że technicznie uniemożliwienie kopiowania utworów nie będzie raczej technicznie możliwe, nośniki są coraz pojemniejsze, za kilka lat być może będziesz mógł całą muzykę stworzoną na świecie nosić przy sobie w telefonie… a przynajmniej jej większą część, więc jaki sens jest w zakazach? Efektywniej również dla większości twórców jest po prostu zmienić podejście.

          Po drugie, udział w koncertach byłby moim zdaniem bardziej stymulujący do tworzenia, oraz odsiało by to kupę chłamu i kiczu. O ile pod wpływem reklam, zabiegów marketnigu i owczego pędu ludzie kupują/kopiują różne różności, z których większości i tak później nie słuchają, to już z pójściem na koncerty są bardziej wybredni.

          Po trzecie gro zysków ze sprzedaży płyt i tak nie trafia do twórców i nie mają oni praktycznie żadnego wpływu na zasady dystrybucji. Stallmanowców ganisz za ograniczenie wolności twórcy do wyboru, ale jednocześnie tym wspierasz bandyckie koncerny medialne, działające łagodnie określając jak farmy owiec, z tym że strzygąc wszystko i wszystki 😉

          Po czwarte, nikt nie wymyślił i nie stworzył niczego od początku do końca, zawsze miała w tym udział praca i wiedza innych ludzi. Stworzyłeś muzykę ? Na czym ? Użyłeś zapisu nutowego ? Przecież też go kiedyś ktoś wymyślał ? Zapisywałeś piórem ? Przecież nad jego opracowaniem i udoskonaleniem też ktoś pracował. Zagrany na instrumentach ? Nad których wynalezieniem i ulepszeniem pracowały pokolenia… itd. Więc tak do końca moralne to nie jest że ktoś nagle sam określa jakieś drakońskie zasady dostępu do swojej pracy mimo że tak naprawdę zawsze jest to dzieło wspólne. Moim zdaniem prawa autorskie jednak powinny być mocno zliberalizowane… Kurcze, wychodzi na to że chyba jednak jestem Stallmanowcem 😉

        12. Awatar Memphis
          Memphis

          Ad 1. Aha, czyli jeżeli nie da się stworzyć w 100% skutecznego zabezpieczenia przed łamaniem licencji, to znaczy że wolno ją łamać?

          Ad 2. Może i by był, ale kim Ty jesteś, żeby mówić artyście, że ma grać koncerty a nie sprzedawać płyty? Ludzie, naprawdę nie widzicie, jakimi jesteście hipokrytami? Z jednej strony frazesy o wolności, a z drugiej: "Ja Ci mówię, że tak masz żyć i już. Tak będzie dla Ciebie lepiej." Jeżeli ktoś nie chce grać koncertów to mu zabronisz?

          Ad 3. To jeden z najbardziej kretyńskich argumentów. Nikt nie zmusza artystów do podpisywania kontaktów z wytwórniami. Robią to z własnej woli, wiedzą na co się godzą i w większości nie mają z tym problemów. Jak nie chcą, to zakładają własne. Jest cała masa niezależnych wytwórni, jak choćby Black Bottle Records z mojego miasta, czy Quinlan Road, założona przez jedną z moich ulubionych wokalistek. Właśnie po to, żeby być niezależnym. I wiesz co? Sprzedają płyty na takich samych zasadach, jak wielkie, "bandyckie" wytwórnie. Małe zdziwko, hę? A teraz zobacz, na Stallmoanowców, którzy piszą, że artyści "powinni" utrzymywać się z koncertów i reklam, a płyty za darmo do Internetu. Czyli udział w tej Wolnej Kulturze jest de facto przymusowy. Jedyna wolność, to jest samowola, umożliwiająca chamom łamanie licencji, bo tak im jest wygodniej. Myślisz, że muzykom tak zależy żebyś ich słuchał, że nie obchodzi ich, jak zdobywasz ich muzykę? Tak, są tacy, na przykład świętej NIN czy Radiohead. Ale są i tacy, którzy myślą inaczej i wypada ich wolę uszanować.

          Ad 4. Ten argument jest zwyczajnie tak głupi, że żal mi klawiatury, żeby na niego odpisać. Napisz jeszcze, że nie wynalazłem mojego mózgu, który umożliwia mi słyszenie dźwięków, czy fal dźwiękowych, dlatego dźwięk należy do wszystkich. Człowieku, płacisz za kompozycję i wykonanie. Jak ktoś napisze książkę, namaluje obraz, nagra kawałek, to ma prawo go sprzedawać. Dobrze napisałeś – "swojej pracy". To jest moja praca i mam prawo nią dysponować. A bez tej rozrywki można żyć, więc jak Ci nie pasi, to nie słuchaj. To jest jednak z bardziej bezczelnych rzeczy zresztą… "Ci artyści są tacy BE, nie mają prawa, a poza tym to i tak komercha." Narzekanie, że to jest ogólnie syf i nie warto, ale jednak słuchać chcesz. Wychodzi na to, że jesteś Stallmanowcem i to w najbardziej pokręconym wydaniu. Człowiek nie wymyślił samego siebie, dlatego wszystko co człowiek stworzył musi należeć do wszystkich. Jakaś szalona ewolucja komunizmu.

        13. Awatar dos
          dos

          Stallman nie uznaje swojej ideologii w odniesieniu do kultury, gdyż sam uważa, że rządzi się ona innymi prawami niż oprogramowanie, więc "stallmanowanie" jest trochę nie na miejscu w tej dyskusji.

        14. Awatar Star Rider
          Star Rider

          Memphis…

          Ad.Ad.1 A jaki jest sens tworzenia prawa które i tak się nie da zastosować w praktyce ? Bo Ty tak chesz i już ?

          Ad. Ad2. Ja tworzy dal siebie to niech sobie robi z tym co chce, jak tworzy dal innych to musi się liczyć ze zdaniem tych innych. I sam jesteś hipokrytą, żyję z wami, tworzę dla was, korzystam z waszej pracy ale to tylko moje widzimisię się liczy… tak i wiedza zmagazynowana w Twoim mózgu, i sposób w jaki ją interpretujesz jak i również dźwięki są wynikiem ewolucji, pracy, pomysłów wszystkich pokoleń… a nie tylko Twoim… zawsze to jest i będzie praca zbiorowa…

          Ad. Ad. 3. Zdziwko ? Ani trochę, zawsze takie wytwórnie były i będą powstawać, problem w tym że przez takie myślenie jak Twoje nie mają szansy się utrzymać, wcześniej czy później zbankrutują albo przejmie je jakiś wielki…

          Ad. Ad. 4. Jakie Ty masz podstawy żeby wyrokować kto jest głupi a kto nie ? Robiłeś mi jakiś test, a może chcesz porównać swoje wyniki w teście IQ Mensy ? Prezentujesz swój punk widzenia a ja się z nim nie zgadzam, z tym że Twój punk widzenia akurat ma teraz odwzorowanie w rzeczywistości i powoduje tylko mnóstwo napięć oraz strasznie hamuje rozwój ludzi jako populacji. Rozwój teraz praktycznie widać tylko tam gdzie ścierają się interesy wielkich korporacji i w środowiskach które są oparty na modelu piętnowanym przez Ciebie. I nie artyści są beee… i nikt tu na nich specjalnie nie napada, bo to nie o to w tym chodzi, tylko o interesy tych którzy z ich twórczości czerpią ogromne zyski. I nie wjeżdżaj mi z argumentami że mają jakiś wybór, jeżeli chcą trafić do szerszej publiki przy obecnym modelu są często zmuszeni do podpisywania "cyrografów", z drugiej strony dlaczego uważasz że nie mają mieć takich dochodów jak przeciętny człowiek ? Model państwowej pensji dla artystów ? Przecież i tak sztuki nie da się oszacować, będą tworzyć i tak niezależnie od dochodów, mając zapewniony godziwy byt ? Dlaczego Muszą zarabiać od razu miliony i marnotrawić bez sensu środki które można przeznaczyć choćby na eksplorację kosmosu, walkę z nieuleczalnymi chorobami czy choćby rozwój najbardziej zacofanych regionów na ziemi ? Dlaczego uważasz że musi mieć wszystko i więcej niż może skonsumować co i tak tylko powoduje prawie zawsze jego upadek i zaprzestanie tworzenia, a potem jego tzw. prawa autorskie przechodzą na wydawców i rodzinę, która powiększa tylko gromadę darmozjadów ?

        15. Awatar Memphis
          Memphis

          @dos: Racja, to jest raczej wypaczanie ideologii Stallmanowskiej. Właśnie w celu usprawiedliwiania łamania warunków licencji.

          Ad 1. Tak, mogę moje dzieła wydawać na moich warunkach. Takie moje prawo i taka moja wolność. Nie ma sposobu na 100% wyeliminowanie zabójstw (przynajmniej na razie). Mimo prawa i tak ludzie je popełniają. Czy to prawo jest zbędne?

          Ad 2. Tworzy dla siebie i innych. Inni mogą odbierać tą sztukę na warunkach artysty, albo nie. Każdy ma wolny wybór. Jeśli ludziom nie odpowiada, to niech nie kupują. Kiedy artyście nie uda się sprzedać na swoich warunkach, to będzie je musiał zmienić.

          Ad 3. Czytaj uważnie. Napisałem, że powstają niezależne wytwórnie (często powoływane przez samego artystę na poczet jego własnych wydawnictw), które udostępniają dzieła na podobnych warunkach, jak wielcy i źli (no, może z wyjątkiem zabaw z DRM), to znaczy nie zezwalają na rozpowszechnianie nagrań bez zgody wytwórni, ustalają ceny podobnej wysokości i mają się jak najbardziej ŚWIETNIE. Próbuję w ten sposób pokazać, że kontrakty z wielkimi wytwórniami artyści podpisują z własnej woli i żaden czubek nie musi im "pomagać". Jak ktoś szuka niezależności, to może ją znaleźć. Ale niezależni wcale nie koniecznie chcą oddawać owoce swojej pracy za darmo. I właśnie dzięki między innymi takim ludziom, jak ja te wytwórnie mają się dobrze. Bo ja szanuję artystów, których słucham i akceptuję warunki, na jakich chcą udostępniać mi swoje dzieła. Jak warunki przestaną mi odpowiadać, to przestanę kupować. Proste. I pozbawione hipokryzji.

          Ad 4. Na szczęście w tym kraju komunizm upadł i każdy ma prawo się bogacić (zgodnie z prawem). Sztuka nie jest niezbędna do życia, to jest dobro luksusowe, więc nie uważam, żeby coś drożnego było w fakcie, ze ktoś sam ustala jej cenę.

          dlaczego uważasz że nie mają mieć takich dochodów jak przeciętny człowiek ? Model państwowej pensji dla artystów ? Przecież i tak sztuki nie da się oszacować, będą tworzyć i tak niezależnie od dochodów, mając zapewniony godziwy byt ? Dlaczego Muszą zarabiać od razu miliony i marnotrawić bez sensu środki które można przeznaczyć choćby na eksplorację kosmosu, walkę z nieuleczalnymi chorobami czy choćby rozwój najbardziej zacofanych regionów na ziemi ? Dlaczego uważasz że musi mieć wszystko i więcej niż może skonsumować co i tak tylko powoduje prawie zawsze jego upadek i zaprzestanie tworzenia, a potem jego tzw. prawa autorskie przechodzą na wydawców i rodzinę, która powiększa tylko gromadę darmozjadów ?

          Państwo ograniczające moje zarobki? Ustalające ile czego mogę sprzedać i za jaką kwotę? Państwowa pensja dla artystów? Z tego wszystkiego mogę się zgodzić jedynie z przechodzeniem praw autorskich, co uważam za mało sensowne. Reszta, to właściwie czysty komunizm. A to znaczy, że albo jesteś młody, albo głupi. "Jeśli w młodości nie myślałeś jak komunista, to znaczy że nie masz serca. Jeśli myślisz tak w dorosłości, to znaczy że nie masz rozumu." I tyle z mojej strony.

        16. Awatar Star Rider
          Star Rider

          Hmmm… odniosę się tylko krótko do pkt.4, o reszcie można by jeszcze podywagować ale chyba nie tu, byle by bez epitetów i wzajemnego obrażania… Wracając do tematu nie myl komunizmu z socjalizmem, kapitalizm też nie jest idealnym systemem, ale w miarę dobrze się sprawdzał, dopóki było duże rozdrobnienie rynku i przez to istniała realna konkurencja… teraz jak newralgiczne segmenty rynku jest praktycznie podzielone między kilkanaście molochów powoli kreuje się wizja przyszłości z Robocopa… Generalnie nie ma jeszcze idealnego systemu i pewnie nigdy nie będzie, ale ten system już się przestaje sprawdzać… a z drugiej strony, Ty dla odmiany chyba jesteś zwolennikiem systemów totalitarnych, bo jak sam widzisz ludzi się nie da upilnować ale możesz próbować ich zmusić do Twojego poglądu na świat, wszechobecny DRM, naloty policji na domy prywatne, ciągła nagonka w mediach, kary wyższe niż za zabójstwo które tu raczyłeś przytoczyć, podziały na getta… przepraszam na regiony…

        17. Awatar Star Rider
          Star Rider

          "Państwo ograniczające moje zarobki? Ustalające ile czego mogę sprzedać i za jaką kwotę? Państwowa pensja dla artystów? Z" i może to dla Ciebie niepojęte ale przytłaczająca większość populacji ludzkiej nie ustala sama, jakie wynagrodzenie ma dostać za swoją pracę… i nie czepiaj się państwa, za niego zrobi to Twój pracodawca któremu do szczęścia potrzebny jest ósmy samochód w garażu, organizacja broniąca praw patentowych bo ktoś akurat opatentował oddychanie i patrzenie na chmury, "artysta" który swoje wiekopomne dzieła prezentuje w TVP a których w życiu nie miał byś nawet ochoty obejrzeć ale musisz za to zapłacić, firmy telekomunikacyjne i dostawcy energii którym płacisz za to że istnieją (abonamenty i opłaty za usługi przesyłowe)… wszyscy oni i jeszcze dużo więcej decydują ile tak naprawdę może zarobić większość ludzi… a Ty mi tu o wolności i prawie do decydowania…

  5. Awatar Wit
    Wit

    Ej do cholery. Do tego ich niby dowodu przecież wystarczą dane które są jawnie podane na stronie. Jeśli kłamią na stronie (a nie widzę poco mieli by sobie zaniżać te dane), to równie dobrze mogą kłamać w logach. To zresztą nie w stylu Google.

    A od reszty danych (napewno moich) wara!

  6. Awatar TOR
    TOR

    Tylko TOR, PRIVOXY, FOXYPROXY

    1. Awatar Moarc
      Moarc

      A tam, wystarczy botnet do DDoS-owania i kolekcja karabinów w domu :p

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *