GPL kontra BSD: dwa spojrzenia na wolność

Obecnie najpopularniejszymi licencjami w świecie Open Source są licencje GPL oraz BSD. Często można spotkać się ze sporami na temat tego, która z nich jest lepsza.
Marcin Matusiak na swoim blogu skupił się na porównaniu ich głównych zalet oraz wad. Stara się również zdefiniować znaczenie słowa “wolność” w kontekście obu tych licencji.

Obie licencje czynią oprogramowanie wolnym, ale tylko oprogramowanie GPL jest zrównoważenie wolne. BSD daje większą wolność, GPL daje więcej wolności. Wybierz to, co ma większą wartość dla Ciebie.

żadnych reklam, sama wiedza.

Zarejestruj się na BEZPŁATNY NEWSLETTER i raz w tygodniu otrzymuj najważniejsze wiadmości
ze świata IT, nowych technologii i kryptowalut.

Bez reklam.

35 odpowiedzi na „GPL kontra BSD: dwa spojrzenia na wolność”
  1. Awatar michuk
    michuk

    Niby matusiak.eu ale blog po angielsku… juz miałem nadzieję na odkrycie jakiegoś nowego polskiego bloggera 🙂

    1. Awatar szmergiell
      szmergiell

      Z tego co wyczytałem w jego CV, to się wyprowadził z Łodzi do Holandii. Dlatego pewnie też pisze po angielsku, a nie po polsku :/ A szkoda 🙂

      1. Awatar mzobniow
        mzobniow

        Ciesz sie ze nie pisze w dutch ;).

        1. Awatar nat
          nat

          to jest chyba w miare zrozumiale jesli
          zna sie troche niemieckiego i angielskiego. tzn.
          mam na mysli pasywne zrozumienie tekstu, mozna sie
          podomyslac o co chodzi.

  2. Awatar uzytkownik
    uzytkownik

    Ładne podsumowanie – oba obozy są zadowolone. Nie będę oczywiście przytaczał go 😉

  3. Awatar abc
    abc

    Oprogramowanie na GPL jest otwarte a to na BSD jest wolne.

    1. Awatar stilgar
      stilgar

      chyba na odwrót…

      1. Awatar abc
        abc

        Dlaczego?
        Kod na GPL jest otwarty, bo nie możesz go zamknąć, a BSD jest wolny, bo możesz z nim zrobić co chcesz.

        1. Awatar bies
          bies

          Nie możesz zrobić co chcesz. W szczególności nie możesz wydać czyjegoś kodu BSD pod swoim nazwiskiem. Nie możesz zmienić licencji tego kodu (patrz kawałki BSD w projektach GPL). Co chcesz możesz zrobić z public domain.

        2. Awatar abc
          abc

          Nic nie wiem o zmianie licencji, ale na pewno moge nie rozprowadzać kodu źródłowego, co jest dość mocnym narzutem. W porównaniu z GPL, BSD ma bardzo niewielkie ograniczenia. Chociaż w sumie nie znam się na licencjach, więc nie będę dyskutował 😉 W każdym razie np Postgre jest na BSD i powstało chyba kilka zamkniętych baz na jego podstawie (costam kompatybilnego z Oraclem jeśli dobrze pamiętam itp).

        3. Awatar ktoś
          ktoś

          tak, ma niewielkie ograniczenia.
          IMO to, która licencja jest bardziej wolna zależy od tego, z której strony i w jakim czasie się patrzy.
          BSD jest bardziej wolna z punktu widzenia jednego człowieka, nazwijmy go A, który chce sobie zmodyfikować kod, wypuścić binarkę, a źródła schować do szuflady
          Z drugiej strony jeżeli wspomniany A wypuści binarkę i opublikuje źródła, to koder B może je sobie wziąć, zmodyfikować, wypuścić swoją binarkę i schować do szuflady, nawet nie pokazując programiście A wyników – jak by nie patrzeć – ich wspólnej pracy.

          Czyli BSD pozwala w pewien sposób zabierać pracę tym, którzy nie schowali źródeł do szuflady. Za to GPL daje wszystkim TE SAME prawa. Czyli róbta co chceta, do puki inni też mają taką możliwość.

  4. Awatar Do-buntu
    Do-buntu

    Ludki kochane.

    Dajecie się złapać w sidła fałszywej logiki. Ten tekst to stek bzdur poza 3 i 4 akapitem. Skończyłem czytać to gó.., gdy facio udowadnia, że aby zachować wolność należy stworzyć wirtualnego Czekistę z kałachem, który będzie pilnował prawa do przekazywania "niewolności", a wystarcuająco wielka suma drobnych wolności jest większa od pełnej wolności. Ten facio jest albo niespełna rozumu, albo nauczony w polskich szkołach (jak Wy, komentujący). Stąd brak elementarnej logiki w tym co pisze.

    P.S.
    Michuk,
    nie rób sobie jaj i takich niusów nie puszczaj (nie ważne od kogo), bo tylko mącisz w głowach niedouczonym ludziom. Każdy DOBRY portal jest opiniotwórczy i wzorcem w zakresie rozumowania, piswoni, składni, logiki itp. (nawet podświadomym). Taka jego natura. Proszę więc, nie puszczaj takich gó… więcej. Szkoda marnować reputację OSNews.

    Z poważaniem,
    Przemysław Pawełczyk
    vel Warpman vel pXXX vel P2O2 vel Do-buntu

    1. Awatar Thar
      Thar

      Ten facio jest albo niespełna rozumu, albo nauczony w polskich szkołach (jak Wy, komentujący). Stąd brak elementarnej logiki w tym co pisze.

      Aha, zatem w komentarzach brakuje logiki? Cóż, nie czuję się odpowiedzialny podjąć polemikę – ograniczę się więc do stwierdzenia, że w twoim, dla odmiany, brakuje argumentacji. Najpierw stwierdzasz, że tekst to nielogiczne bzdury (nie podając ani fragmentu na poparcie, nie próbując przedstawić żadnej własnej tezy nt. poruszonego zagadnienia), a przez drugą połowę lamentujesz, że news w ogóle został zamieszczony. Rozumiem, że brak merytoryki nadrabiasz sobie ultralogicznością komentarzy, czego nauczyła cię jakaś zagraniczna szkoła. Pozdrawiam 😉

      1. Awatar Do-buntu
        Do-buntu

        Drogi Tharze,

        Ja argumenty podałem, tylko przetworzone przez moją inwencję tfu(rczą) 😉

        A oparłem się na zamieszczonym poniżej fragmencie (w tym miejscu przestałem czytać). Mam nadzieję, że dostrzegasz Czekistę kryjącego się w GPL-u, który NAKAZUJE.

        No i ten totalny bolszewizm naszych czasów, że im większa liczba tym większa racja. Co Ty, ślepy jesteś, że tego bzdeta nie dostrzegasz? "*acumulated*" freedom over all people" (całka po linuksowych "łbach"?), można by rzec cymesik głupoty autora. Podam większy – "milion much nie może się mylić!" Prawda?

        Pozdrawiam,
        pp

        So what can we do about sustainability?

        Freedom in its pure form is a wonderful thing, but it’s not inherently sustainable. You can take something and compare it up against freedom and tell if it’s free, but you can’t use freedom to enforce freedom. That would be absurd.

        The GPL model is sustainable. It offers freedom, but with the pragmatic twist that there needs to be some kind of force to keep the freedom in place. In that sense it could even be said to be more free, because the *accumulated* freedom over all people involved is higher than when one person has all the freedom and everyone else has none.

        1. Awatar jellonek
          jellonek

          polskie prawo nakazuje ci m.in. bys nie naruszal godnosci osobistej innych osob. czy to prawo tez porownasz do "czekisty". w kazdym nakazie doszukujesz sie czekisty?
          kolejny raz prosze: postaraj sie bez "osobistych wycieczek" w stylu "co ty, slepy jestes?"
          postaraj sie moze rowniez przekazywac argumenty prosto, tak bysmy my – wyksztalceni w prostych, polskich szkolach – nie musieli sie meczyc z tym twoim "przetworzeniem".

        2. Awatar Do-buntu
          Do-buntu

          Po pierwsze, jednak nie rozumiesz. Przykładasz większą wagę do formy niż do treści.
          Po drugie, prostszych argumentów już się nie da użyć, nie istnieją.
          Po trzecie, czekista dotyczył konkretnego tekstu, nie zmieniaj tematu jak baba.
          Po czwarte, ja się czepiam poziomu nauszania, czyli szkół, które Was NIE nauczyły, a nie Was osobiście, dostrzegasz różnicę?
          Po piąte, w ogóle nie musisz się męczyć, szczególnie myśleniem, oglądaj YouTube'a i TVP. Po co czytać (ze zrozumieniem)?

          Miłego dnia.

        3. Awatar jellonek
          jellonek

          jeszcze 5 p. i bedzie 10 przykazan frustrata 🙂
          btw. na czytaniu spedzam ponad 12h dziennie 😀

    2. Awatar tomek
      tomek

      no ja się zgodzę z przedpiścą.
      mianowicie, uważam że GNU GPL wcale nie daje mniejszej wolności niż licencje typu BSD. wolność polega na tym, że można robić wszystko co nie ogranicza wolności innych. GNU GPL działa właśnie w taki sposób. Licencje typu BSD natomiast pozwalają na ograniczenie wolności innych ludzi w stosunku do wolności jaką się samemu "otrzymało" (i to jest właśnie różnia między tymi licencjami).
      Licyncje typu BSD dają wolność licencjonobiorcy (taką samą jaką daje GNU GPL), ale jednocześnie wcale nie bronią wolności w sensie ogólnym.

      1. Awatar tomek
        tomek

        znaczy się chodziło mi o to że zgadzam się z Do-buntu.

    3. Awatar jellonek
      jellonek

      panie vel vel vel, wspomniany przez pana "facio" jest (nie ma w tym przesady) ojcem open source i choc jest w pewnej mierze autystyczny (co sam przyznaje), okreslanie go "niespelna rozumu" jest conajmniej nie na miejscu. bardzo ciezko sie z nim wspolpracuje, ale efektami takiej wspolpracy sa gcc, gnu as, gnu ld (bedace podstawa wieeelu systemow operacyjnych), glibc, emacs, jak i wiele programow "ze stajni GNU".
      ps. nie rob sobie jaj i nie pisz do michuka o puszczaniu takich newsow, bo michuk udostepnil tylko engine, a to czy taki news zostanie dodany/wykopany na strone glowna, zalezy juz tylko od zarejestrowanych uzyszkodnikow. nie podoba sie tekst – pomoz w przygotowaniu opcji "zakop", zarejestruj sie, bierz udzial w glosowaniu nad wy-/za-kopaniem newsa…
      ps2. postaraj sie nie uzywac okreslen w stylu "ludki, facio, gó..", tudziez "osobistych wycieczek" czy do komentujacych, czy do autora newsa…

      1. Awatar Do-buntu
        Do-buntu

        Panie Jellonek,

        Pan masz zwyczaj nie dostrzegać prawdy. Nawet bardzo zasłużeni ludzie popełniają błędy, ale to nie powód by tego co popełnili w "chwili słabości" nie nazwać głupotami lub debilizmem, tylko dlatego, że są "zasłużeni".

        Na takiej opoce nie zbudujesz Pan wiele, ani nie posuniesz się do przodu (co najwyżej w latach) udając, że jest inaczej (bo nie wypada). Myślałem, że dobitniej nie można udowodnić debilizmu autora tego tekstu, niż to zrobiłem, ale myliłem się.

        Przykładem staczania się jest p. Ryszard Stallman, który na liście OpenBSD coś tam głupiego, wręcz debilnego, wymamrotał w zaćmieniu. Przeczytaj Pan chociaż kilkanaście wypowiedzi/komentarzy to zrozumiesz Pan, że nawet sam Ojciec Założyciel i Ewangelista Open, Free i cholera wie czego jeszcze w jednej osobie, sięgnął dna. Smutne.

        Michuk, dzięki za zwrócenie uwagi na dyskusję z listy OpenBSD. Pouczająca jak żadna. A i znakomita rozgrzewka do tego niusa.

        Pozdrawiam
        Do-buntu

        1. Awatar jellonek
          jellonek

          alez ja rowniez jestem przeciwnikiem by na stale przyszywac tego typu metki dlatego bo cos kiedys tam zrobili.
          chodzi o to ze rms nie tylko "cos zrobil" dla open source, ale nadal dla niego wiele robi.
          chodzi rowniez o to ze wiele z rzeczy ktore robil byly wysmiewane, bo "po co" taki soft, taka licencja… a rysiu zawijal w te swoje sreberka, zawijal i dzieki temu mamy "gnu software base" w tym i linuksa…
          .
          co do "newsa obok" – zdawalo mi sie ze w tamtej wlasnie kwestii sie wypowiadamy, na tamtym przykladzie "starcia tytanow". tytanow, bo ktos, kto dluzej w tym temacie "siedzi" zapewne wie, ze zarowno z rms-em ciezko sie dyskutuje, jesli ma sie choc lekko odmienne zdanie, jak i z theo (do nich 3 dolaczylbym jeszcze reisera 😉 )
          .
          btw. czy uwazasz ze prawo zakazujace zabijania ogranicza twoja wolnosc? ukryty czekista w licencji gnu (na ktorego mozesz sie dobrowolnie zdecydowac, ale nie musisz – masz wybor) ogranicza ci prawo "zamykania" kodu. ta licencja jest najlepsza nie dla ludzi, a dla oprogramowania, bo zapewnia ze nawet jesli rozmyslisz sie z jego kodowania – ktos moze te zrodla nadal poprawiac, moze je wykorzystac w innym projekcie. to jest wolnosc kodu, pozwalajaca mu zachowac "zycie".

        2. Awatar Do-buntu
          Do-buntu

          "Zgoda! Zgoda! Tak jest, zgoda,"

          Moim tekstem zwracałem uwagę na bezkrytyczne czytanie tekstów. Przecież omawianie głupawych/błędnych/fałszywych tekstów prowadzi jedynie do bełkotu.

          A czekista bez względu na zamiary/cele jest czekistą i tego faktu nie zmienisz. GPL sucks! (tak się to mówi?) 😉

          Suma szeregu po wszystkich GPL-ach, by nie używać pojęcia całki, też nie zawsze prowadzi do nieskończoności (nirwana) lub do jedynki (pełnej wolności). Do zera również. 🙂

          Pozdrawiam
          /użytkownik OpenBSD 4.2, wkrótce NetBSD 4.0/ 🙂

        3. Awatar jellonek
          jellonek

          moze jeszcze jestes z "lubelskiego zaglebia bsd"?
          a zdawalo mi sie ze juz wiekszosc tego zaglebia wyrosla z religijnego (skrajnego) podejscia do otaczajacej nas rzeczywistosci…

        4. Awatar Do-buntu
          Do-buntu

          Przewiało mnie na inną glebę, to te wiosenne burze…

      2. Awatar bies
        bies

        Zakopywanie tekstów, no może. Ale wolałbym KF-a, aby takich ,,ludków kochanych'' i innych nawiedzonych bzdziarzy po prostu odfiltrować.

        1. Awatar Do-buntu
          Do-buntu

          E tam odfiltrować, zakopać, do ziemi. 😉

  5. Awatar incal
    incal

    Do-buntu,
    nie wiem jaką "elementarną" logikę masz na myśli,
    ale żadnego formalnego błędu autor nie popełnił, a nawiązał do dystynkcji w rozumieniu wolności, które były w XX wieku analizowane przez takich filozofów jak Berlin, Rawls czy Pełczyński.

    Aha, która to logika jest "fałszywa"? Logiki dzielą się na pełne, monotoniczne, klasyczne, wielowartościowe etc, ale co miałoby znaczyć "fałszywe" w odniesieniu do logiki? Zdania poszczególne mogą być fałszywe, formalnie lub materialnie.

    Twoja wypowiedź jest fałszywa, tak formalnie jak i materialnie.

    1. Awatar Do-buntu
      Do-buntu

      Jaką? Rozmytą albo umytą (znaczy czystą).
      Erudyto Incal

      Pozdrawiam
      Do-buntu

      1. Awatar Mariusz
        Mariusz

        Odpowiedz na temat, bo sam jestem ciekaw, jak wybrniesz. W życiu nie słyszałem o fałszywej logice i chętnie dowiem się o niej więcej.

        1. Awatar Do-buntu
          Do-buntu

          Licentia poetica. 🙂

          W tym konkretny przykładzie – "fałszywa logika", bo udająca logikę. 😉

          Pozdrawiam

        2. Awatar Jakub Sadowski
          Jakub Sadowski

          Mam nadzieję że kiedyś znajdzie się tu funkcjonalny odpowiednik killfile'a, by móc plonkować trolli pokroju użytkownika Do-buntu, który zarówno siłą argumentacji jak i kulturą dyskusji popisał się w tym wątku niezmiernie.

  6. Awatar BigBen
    BigBen

    Osobiście wole licencje GPL. Kiedy wypuszczasz coś w sieć na licencji GPL masz pewność, że ktoś nie weźmie kodu źródłowego twojego programu doda do niego kilka bajerów i zacznie tłuc na nim kasę jak by to on napisał go od podstaw. Jeśli chodzi o licencje BSD, to daje ona większą wolność, ale przecież jest wiele przypadków kiedy jakieś firmy pasożytują na jakimś wolnym programie kopiując fragmenty jego kody źródłowego do swojego produktu. Z tego co wiem Apple i Microsoft do swoich systemów dodały fragmenty kodu źródłowego FreeBSD każą sobie płacić jakby to oni wszystko sami zrobili! Trzeba jednak pamiętać, że każda wolność musi mieć swoje ograniczenia (wyobraźcie sobie teraz, że każdy robi co mu się żywnie podoba, na Ziemi zapanował by chaos).

    1. Awatar trasz
      trasz

      Pomysl przez chwile. Jesli ktos wezmie twoj kod i doda troche bajerow, dlaczego ktos inny mialby placic mu kase zamiast wziac twoj kod za darmo? Jesli pare bajerow faktycznie jest malo istotne i malo pracochlonne, to moze nawet ktos ci je za darmo dopisze.

      Jesli FreeBSD byloby na licencji GPL, Apple nie mogloby dodac do swojego systemu kawalkow FreeBSD, jako ze ograniczenia licencyjne bylyby dla nich nieakceptowalne. W jaki sposob taka sytuacja mialaby byc dla kogokolwiek lepsza niz obecna?

  7. Awatar pooh
    pooh

    > jest wiele przypadków kiedy jakieś firmy pasożytują na jakimś
    > wolnym programie

    Korzystają, nie "pasożytują". Licencja BSD pozwala na to (i pozwala celowo, a nie przypadkiem), zatem używanie negatywnych określeń jest nie na miejscu.

    Przy okazji warto zwrócić uwagę na to, że każda licencja jest z definicji listą ograniczeń – masz tu kod, rób z nim co chcesz, ale… (i tu: nie usuwaj copyrightów, nie linkuj z niewolnym softem, nie dekompiluj, nie rozpowszechniaj itp.) Żadnych ograniczeń nie ma w public domain (to nie jest licencja). *Jeśli* zatem za "bardziej wolną" licencję uznamy tę, która wprowadza mniej ograniczeń, to będzie to BSD. Wszystko zależy od przyjętej definicji wolności.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *