Przeprowadzony w ostatnich dniach audyt systemów komputerowych należących do policji południowej Australii wykazał, że setki z nich były wykorzystywane do wymieniania się filmami. W niezwykłym pokazie podwójnych standardów podano, że zamieszanym w sprawę oficerom nie postawi się żadnych zarzutów. Australia jest krajem bardzo drakońskich praw antypirackich.
Pochodzenie odkrytych filmów nie jest jasne, ale przypuszcza się, że zostały pobrane z sieci P2P albo przy pomocy komputerów policyjnych, albo prywatnych maszyn funkcjonariuszy, po czym przeniesione do służbowych sieci.
Dodaj komentarz