Ile warte jest prawo antypirackie w Australii

Przeprowadzony w ostatnich dniach audyt systemów komputerowych należących do policji południowej Australii wykazał, że setki z nich były wykorzystywane do wymieniania się filmami. W niezwykłym pokazie podwójnych standardów podano, że zamieszanym w sprawę oficerom nie postawi się żadnych zarzutów. Australia jest krajem bardzo drakońskich praw antypirackich.

Pochodzenie odkrytych filmów nie jest jasne, ale przypuszcza się, że zostały pobrane z sieci P2P albo przy pomocy komputerów policyjnych, albo prywatnych maszyn funkcjonariuszy, po czym przeniesione do służbowych sieci.

żadnych reklam, sama wiedza.

Zarejestruj się na BEZPŁATNY NEWSLETTER i raz w tygodniu otrzymuj najważniejsze wiadmości
ze świata IT, nowych technologii i kryptowalut.

Bez reklam.

  1. Awatar Alehandro
    Alehandro

    Coś krótki ten news 🙂

    No ciekawe, ciekawe… ale chyba każda policja tak ma, w ogóle każda organizacja publiczna. Jest internet za darmo? Ściągnijmy coś! Jest papier za darmo? Drukujmy ile wlezie!

    Ja akurat mam obywatelstwo australijskie, więc jeżeli dostosują prawo do stanu rzeczywistego, to może się przydać… 🙂

    1. Awatar Piotrek
      Piotrek

      No u nas w kraju jednak to troche inaczej wyglada.I mysle ze tak naprawde tez jest nam potrzebna jakas dobra ustawa antypiracka.

  2. Awatar de_tox
    de_tox

    Wygląda na to, że w Australii zaczyna panować demokratura 😛

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *