Instalacja oprogramowania w Linuksie

Na wortalu dobreprogramy ukazał się ciekawy artykuł dotyczący instalacji programów w Ubuntu – jednej z najpopularniejszych dystrybucji Linuksa.

Autor w zwięzły i zrozumiały sposób tłumaczy pojęcia takie jak repozytorium, pakiet itp. Pokazuje także różne metody dodawania programów m.in przez Synaptic i terminal. Zawarte są także informacje dotyczące modyfikowania listy repozytoriów.

Dla początkujących użytkowników tego systemu nie bez znaczenia będzie fakt, iż poradnik zawiera bardzo dużo ilustracji, które ułatwiają zrozumienie tekstu. Dodatkowo, została zamieszczona lista sugerowanych repozytoriów do najnowszej wersji Ubuntu – 8.04.

Zapraszamy do zapoznania się z artykułem.

żadnych reklam, sama wiedza.

Zarejestruj się na BEZPŁATNY NEWSLETTER i raz w tygodniu otrzymuj najważniejsze wiadmości
ze świata IT, nowych technologii i kryptowalut.

Bez reklam.

  1. Awatar fLame
    fLame

    Na dobreprogramy coś pożytecznego? Niemożliwe. 🙂

    1. Awatar markgo
      markgo

      A jednak, cuda się zdarzają (i czasem warto na nie liczyć) 🙂

    2. Awatar niedzwiedz_2
      niedzwiedz_2

      Z tego co się orientuję to już od dawna pojawia się tam sporo newsów/artykułów o Linuksie. A nawet screencasty są

  2. Awatar Theres
    Theres

    na dobreprogramy to by mogli zrobić system komentarzy taki jak tutaj na OSnews, bo tak sam flame jest… no ale artykuł raczej na + 🙂

    1. Awatar Shagwest
      Shagwest

      Tam, to dopiero wszyscy będą się nawzajem minusować :>

  3. Awatar matiit
    matiit

    @Theres, będzie w nowej wersji vortalu.

    1. Awatar grze_S
      grze_S

      Jak ja to lubie: "będzie na nowej wersji vortalu". A tej nowej wersji nie widać… 😉

  4. Awatar Viking
    Viking

    No tak.Szkoda tylko,że przedstawili tam metody instalacji programów,które są oczywiste i można na nie wpaść bez specjalnej wiedzy na ten temat.Z drugiej strony propagują w ten sposób łatwe korzystanie z Linuksa,a to dobra rzecz.
    Przedstawione tam sposoby w zdecydowanej większości przypadków wystarczają i są skuteczne.Nie wyczerpuje to jednak wszystkich możliwości jakie daje Linux.
    Wciąż popularnym sposobem (choć nie najprostszym) dołączania oprogramowania do systemu jest kompilacja.Zapewnia to lepsze dopasowanie aplikacji do sprzętu,na którym ma pracować.

    1. Awatar grze_S
      grze_S

      Skoro artykuł kierowany jest do początujących to kompilacja raczej odpada 😉

    2. Awatar mith
      mith

      Wcale nie są takie oczywiste. Siostrze musiałem pokazać to kilka razy, a koleżance nie pomógł zostawiony na pulpicie samouczek i ostatecznie też musiałem jej "na żywo" pokazać, jak to "wyklikać" 😉

  5. Awatar Ceceron
    Ceceron

    To smutne, że './configure, make, make install' jest za trudne dla przeciętnego użytkownika. A co dopiero starożytna, prawie mityczna zdolność znana z przekazów jako "czytanie instrukcji obsługi", obecnie tylko najwięksi mędrcy z trudem kształcący się przez całe życie znają jej tajniki nie mając wystarczająco pojętnych uczniów, by przekazać ją dalej. Naprawdę smutne.

    1. Awatar bluewatercave
      bluewatercave

      Zupełnie nie rozumiem Twojego zgorszenia nad nieumiejętnością wstukania ‘./configure, make, make install’ tam gdzie trzeba u większości przeciętnych użytkowników. Gdybyś czasem stykał się ze zwykłymi ludźmi, dla których komputery w ogóle są raczej przerażające, zrozumiałbyś, że maksymalnie uproszczone i intuicyjne graficzne narzędzia są naprawdę ludziom potrzebne, bez względu na to, co sam preferujesz. Jeżeli szukać analogii, kupując środek od bólu głowy nie musisz znać na pamięć jego dokładnego składu ani metod wytwarzania, wystarczy, że wiesz jak dojść do apteki i rozumiesz, co jest napisane w ulotce. Nawet jeśli aptekarka pokiwa głową z dezaproatą nad Twoją nieznajomością szczegółów "technicznych".

      1. Awatar Ceceron
        Ceceron

        Masz zdecydowaną rację, w pełni popieram narzędzia dla ZU, sam z nich korzystam.

        Mi raczej chodziło o to, że ludzie są zbyt leniwi by zajrzeć do instrukcji obsługi, a energię, którą mogliby na to (lub jakoś inaczej sensownie) wykorzystać wolą marnować na flejmy itp 😉

    2. Awatar xxx
      xxx

      Ale wklepanie ./configure && make && make install jeśli istnieje pakiet nie daje nic poza zrobieniem bałaganu w systemie i w dodatku nie obsługuje zależności.

      1. Awatar Ceceron
        Ceceron

        Ano, nadgorliwość gorsza od faszyzmu, że tak powiem 😉
        Chyba, że pakiet jest do dupy…

    3. Awatar el.pescado
      el.pescado

      Po pierwsze, po co robić coś trudniej, jak można zrobić to łatwiej. Po drugie, ciąg znaków './configure, make, make install' wczale nie jest taki oczywisty do wymyślenia, ani łatwy do zapamiętania. Po trzecie, skoro zawsze wpisuje się to samo, dlaczego tego nie zautomatyzować – tak jak to robi np. APT;) Po czwarte – kompilacja jest prosta dopóki mamy spełnione wszystkie zależności – jak czegoś brakuje, zaczyna się piekło – trzeba dociągnąć i skompilować coś innego, i tak w kółko. Po piąte – zyski z własnoręcznej kompilacji są raczej niewielkie. Po szóste – kompilacja to ogromna strata czasu. Kiedyś instalowałem GIMPa ze źródeł, to miałem 40 minut dla siebie;) a i tak to nic w porównaniu z WebKitem, który się kompilował 4h;)

      A co dopiero starożytna, prawie mityczna zdolność znana z przekazów jako “czytanie instrukcji obsługi”

      Czy do obsługi śrubokręta potrzebujesz instrukcji obsługi? Komputer to tylko narzędzie. Prawdziwa mądrość polega na tym, żeby z rzeczy prostych nie robić nadmiernych łamigłówek.

      Ale jeśli chodzi o epidemię wtórnego analfabetyzmu, zgadzam się.

    4. Awatar krzy2
      krzy2

      ./configure ; make ; make install to nie rozwiązanie, tylko problem.

      Po pierwsze, autotoolsy to jest jakaś kompletna paranoja, i każdy kto próbował nimi coś zrobić, to wie. Na szczęście są już nowsze systemy kontroli kompilacji (np. cmake).

      Po drugie. Od tego jest dystrybucja, aby cały soft spaczkować. Ręczne instalowanie daje tyle, że potem w /usr mamy kupę plików które nie przynależą do żadnego pakietu. Potem menedżer pakietów takiego programu nie widzi, i ani nie uwzględni go w wyliczaniu zależności, ani przy uaktualnieniach (np. bezpieczeństwa). Bardzo łatwo w ten sposób wpakować się w kłopoty, bo możemy coś zainstalować dwa razy: raz z paczki, a drugi raz ręcznie.

    5. Awatar wojtek46_2
      wojtek46_2

      To nie jest za trudne, lecz niewygodne instalować masę pakietów developerskich, żeby byle odtwarzacz muzyki zainstalować, a które nie będą normalnie potrzebne. Po co?

  6. Awatar Yeti
    Yeti

    Z artykułu spodobała mi sie najbardziej lista serwerow 🙂 Reszta, ok, choc malo przydatna dla kogos kto mial ubuntu dluzej niz tydzien (by nie powiedziec godzine…)

  7. Awatar Hadret
    Hadret

    Trochę się poprzyczepiam:

    1) Co to jest serwer?
    2) Gdzie trzeba wpisać to całe "sudo gedit /etc/apt/sources.list"
    3) *uff! na całe szczęście były screeny i można było się jakoś połapać*
    4) Dlaczego te repozytoria nie są opisane? Chociaż pokrótce, co się w nich znajduje? Czy to jest bezpieczne jeśli dodam? A może ja nie potrzebuję ich wszystkich naraz? I wreszcie – dlaczego niektóre repozytoria mają "#" przed deb, dlaczego niektóre mają oprócz deb adres jeszcze deb-src adres? Czym one się różnią? Do czego który służy?

    W trakcie wpisywania nazwa_progra można wcisnąć przycisk Tab, a w konsoli z pewnością pojawi się pełna nazwa pliku w postaci nazwa_programu_dluga_jest_nawet_bardzo.deb.

    Czyli jak mam program na pulpicie, a znajduję się akurat w katalogu /etc/apt i zacznę wpisywać dpkg -i nazwa_progra ->TAB to mi dopełni nazwę i zainstaluje program. Czy tak?

    I tak dalej, jest tego więcej. Mogę się założyć, że są początkujący, którzy po przeczytaniu tego tekstu na Dobrych Programach będą wiedzieli jeszcze mniej niż przed jego przeczytaniem. W zasadzie więc, ciężko mi określić, kto miał być grupą docelową tego tekstu? Ktoś kto ma pierwszy raz do czynienia z innym niż Windows systemem operacyjnym, który dopiero co go zainstalował i drży na każdy ruch myszką, żeby czegoś nie zepsuć? I don't think so [:

    O czym warto byłoby jeszcze wspomnieć to o samym systemie pakietów: co to jest dpkg? APT? Aptitude? czym się różnią i jakie są pomiędzy nimi zależności? z który jest zalecanym sposobem instalowania oprogramowania i dlaczego? Po prostu fajnie, myślę, jest używać programów, które wiadomo czym są, a nie patrzeć na screeny i naśladować. Bo ta taka klikalność strasznie (i to dosłownie) mi coś przypomina (:

    No i na koniec, parę literówek:
    – z pod znaku pingwinka -> spod znaku pingwinka
    – Instalacja programów na Linuksie -> (IMO) winno być w Linuksie
    – Linux Debian GNU/Linux -> nie wystarczy Debian GNU/Linux?
    – pewnie było tego więcej, ale już nie chciało mi się dalej szukać [:

  8. Awatar lukas
    lukas

    @fLame, markgo, przypomnijcie sobie kiedyś ostatnio odwiedziliście forum, bloga, portal poświęcony oprogramowaniu MS ; ) Jak już sobie przypomnicie, to pomyślcie jak często i czy w ogóle użytkownik Windowsa, odwiedza osnews, jakilinux, linux.pl, itp. DP odwala tą samą robotę co np. osnews i inne!!!
    @Theres, a zastanawiałeś się chociaż przez chwilę dlaczego tak jest? Bardzo dużo użytkowników Linuksa, którzy biorą udział w tych durnych dyskusjach, nie robią tego dla komentujących tam trolli MS, a dla innych zainteresowanych tematem. Lubisz filmy? Pewnie tak ; ) Wyobraź sobie, że na filmweb jest info. o filmie, który bardzo Cię interesuje, ale z kilku komentarzy wynika, że film jest słaby. Co robisz? Pewnie idziesz do kina na coś innego. Tak właśnie jest z Linuksem!!! Ciekawe prawda? ; )

    @niedzwiedz_2, na wp.pl w dziale tech, też jest dużo informacji o GNU/Linuksie i przyznam się, że częściej czytam, newsy, artykuły, komentarze na dp, wp niż osnews ; ) Przyjemniej jest poczytać pozytywne komentarze zadowolonych, nowych użytkowników Linuksa na wp.pl, niż podniecanie się tych samych osób nowym upstart'em na tym portalu.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *