Nie oszukujmy się. Wideo rządzi internetem i nic nie wskazuje, by miało się to w najbliższych latach zmienić. Tworzenie contentu na stronę firmową, bloga jest często pracochłonne, wymaga umiejętności, wiedzy i doświadczenia. Podobnie jak edycja przygotowanych materiałów w programach do obróbki jak choćby Adobe Premiere czy Final Cut Pro. Co więc zrobić jeśli nie czujesz się na siłach, aby podołać zmierzeniu się z takim wyzwaniem, a jednocześnie potrzebujesz dobrze wyglądających treści wideo?
Wówczas warto zwrócić się w stronę edytorów wideo on-line. Choć nie są tak rozbudowane jak wyżej wspomniane programu, a możliwości edycji długości filmów ograniczone do kilkunastu minut, to są nieporównywalnie łatwiejsze w obsłudze, a przede wszystkim mają 2 konkretne zalety:
- mnóstwo gotowych szablonów o wykorzystania na wiele różnych okazji
- w cenie jest biblioteka stockowych materiałów, które znacznie ułatwią wzbogacenie naszych produkcji o ładnie wyglądające ujęcia
I dlatego dzisiaj. przyjrzymy się jednemu z takich gotowych rozwiązań: InVideo.
Najpierw przetestuj
Zacznijmy od tego, że aby przetestować sobie działanie aplikacji InVideo nic nie trzeba płacić, bo jest bezpłatny plan. Oczywiście pozostawia on znaki wodne na filmach pobranych z biblioteki, wiec nie nadają się do publikacji, ale sprawdzisz jak działają szablony, jaki jest wybór filmów i jak wygląda edycja. A to bardzo dużo, bo nie ma nic gorszego niż zakupienie programu, który później nie będzie nam odpowiadał.
Jakie wideo możesz stworzyć?
Powiedzmy sobie od razu: nie jest to narzędzie dla blogerów, którzy potrzebują obrabiać w 4k długie filmy. InVideo jest rozwiązaniem umożliwiającym tworzenie filmów do 15 minut, które znakomicie nadadzą się do zareklamowania produktu lub usługi, wyjaśnienia działania produktu / mechanizmu, przygotowania filmy wprowadzającego na stronie lub blogu, a także do przygotowania reklamy wideo na facebooka czy YouTube’a.
Od czego zacząć?
Najlepiej zacząć od wybrania jednego z gotowych template’ów, a jest ich ponad…. 4000. Możemy wybierać je także w zależności od przeznaczenia: YouTube, Instagram lub w formacie najlepszym na smartfony.
Warto je przejrzeć i wybrać ten, który będzie najlepiej odpowiadał całej naszej koncepcji – wówczas czekać nas będzie mniej pracy, która powiedzmy sobie – i tak jest uproszczona.
Wszystko pod ręką
Gdy rozpoczynamy edycję mamy do dyspozycji panel jak na obrazku poniżej. Klasyczny układ z podglądem, “timelinem” u dołu oraz menu po lewej, z którego możemy wybierać dostępne zasoby takie jak:
- stockowe wideo,
- obrazki,
- muzykę,
- teksty,
- własne materiały, które wrzuciliśmy na serwery InVideo,
- oraz wiele, wiele różnych efektów, które mogą uatrakcyjnić tworzony materiał wideo.
Poszczególne elementy każdej sceny ułożone są w warstwy widoczne po prawej stronie podglądu. Możemy dowolnie je przesuwać i układać kolejność poszczególnych warstw. Kliknięcie w każdą z nich otwiera mnóstwo dodatkowych opcji, które pozwalają zarządzać każdym elementem: począwszy od fontów, rozmiarów i kolorów a skończywszy na przezroczystości czy dodatkowej animacji na danej scenie.
Pomiędzy samymi scenami mamy możliwość dodania przeróżnych przejść, których ponownie mamy pełną bibliotekę.
Biblioteki i zasoby
Ta część wymaga osobnego omówienia, bo jest po prostu imponująca. A składają się na nią:
- baza stockowych materiałów wideo, których jak chwali się InVideo jest… kilka milionów
- baza zdjęć – równie ogromna
- baza muzyczna
- wspomniana wyżej baza efektów i przejść
- baza kształtów, filtrów, nakładek, itd. ….
….ale przecież miało być łatwo. Jasne, jeśli chcesz skorzystać z gotowych szablonów to stworzenie materiału wideo to kwestia kilkunastu minut. Ale aplikacja daje Ci także bardzo szerokie możliwości modyfikacji – jeśli tylko masz ochotę się tym pobawić.
Korzystając więc z gotowych zasobów w ciągu dosłownie 10 minut można stworzyć np. takie “dzieło”:
Dodatkowo tutaj na YouTube znajdziesz całą serię kreatywnych filmów instruktażowych jak korzystać z InVideo. Warto się więc podszkolić.
Ile to kosztuje?
Opłaty jak w tego typu serwisach są w modelu subskrypcyjnym. Możesz korzystać z wersji darmowej, ja na wielu materiałach nie mam nawet wodnych znaków, ale by mieć pewność, że tak na pewno nie będzie oraz zyskać dostęp do zasobów można wybrać plan za $15. Daje nam to możliwość skorzystania z 10 stockowych filmów, eksportu w 1080p oraz przygotowania do 60 filmów miesięcznie. Jeśli i tego nam mało, to można skorzystać z planu za $30 gdzie limity właściwie nie obowiązują. I co najfajniejsze można w każdej chwili zawiesić subskrypcję, by później do niej ponownie powrócić.
Kupon
Na chwilę pisania tego artykułu znalazłem kupon dający 25% rabatu na wybrany plan. Brzmi on: IV25. Wypróbuj więc InVideo, może uda Ci się skorzystać z subskrypcji taniej i zacznij tworzyć łatwo kontent wideo.
Powodzenia!
Dodaj komentarz