Zgodnie z obietnicami Oracle intensywnie rozwija OpenSolarisa. Niedawno pojawiła się wersja 142.
Z nowości w nowej wersji wymienić można wsparcie dla Ethenetu po InfiniBand, Fibre Channel po InfiniBand, limit na całkowitą ilość procesów (włącznie z zombie; wcześniej istniał limit na ilość kernelowych wątków, który nie uwzględniał zombies), możliwość używania lofi (mechanizmu służącego do „podczepiania” plików pod urządzenia blokowe, podobnego do mdconfig(8) we FreeBSD i 'mount -o loop’ w Linuksie) wewnątrz zon innych niż głowna, możliwość bindowania wątków do procesorów wewnątrz zon innych niż główna, przeniesienie funkcjonalności pfexec (związanej z RBAC) do jądra, oraz hotplug procesorów i pamięci na maszynach x86 (wcześniej był wspierany tylko na architekturze SPARC) oraz możliwość szybkiego restartu systemu z pominięciem firmware-u.
Interesująca ilość zmian, biorąc pod uwagę, że od poprzedniego wydania minęły tylko cztery miesiące. Widać, że Oracle wywiązuje się z obietnicy inwestowania w rozwój Solarisa i OpenSolarisa więcej, niż inwestował Sun. Nic zresztą dziwnego – Solaris jest dla Oracle’a krytyczny, bo, w przeciwieństwie do Linuksa, mogą rozwijać go w takim kierunku, jaki im jest potrzebny, bez konsultowania się z nikim i bez toczenia bezsensownych wojen typowych dla środowisk linuksowych (vide kwestia Androida vs. mainline).
Powyższa lista zmian to dobry kontrargument przeciwko FUD-owi, krążącemu od pewnego czasu wokół OpenSolarisa. Przykładem tego FUD-u mogą być na przykład „wnioski” z nadchodzącego rozwiązania Oracle Governing Board („rady”, której pierwotne cele w teorii były może i dobre, ale która w praktyce nic istotnego nie robiła) oraz z zaprzestania traktowania OpenSolarisa jako wspieranego komercyjnie produktu; zamiast tego traktując go tak, jak RedHat traktuje Fedorę.
Dodaj komentarz