Licencja na malware

Autorzy złośliwego oprogramowania Zeus opublikowali licencję swojego oprogramowania. EULA (End-User License Agreement) określa szczegółowo prawa i obowiązki klienta oprogramowania Zeus.

Nabywca ma prawo do zarażenia tylu komputerów, ile potrafi wykorzystując Zeus. Nie może jednak rozpowszechniać oprogramowania w innych celach niż te związane z zakupem. Nie może też analizować kodu źródłowego, używać Zeusa do kontroli nie-zeusowych botnetów oraz wysyłać oprogramowania do firm produkujących antywirusy. Co ciekawe, klient zobowiązuje się również do uiszczania opłat związanych z przyszłymi aktualizacjami oprogramowania.

Slashdot słusznie zauważa, że Microsoft wiele dałby za możliwość skonstruowania podobnej licencji dla swoich produktów.

żadnych reklam, sama wiedza.

Zarejestruj się na BEZPŁATNY NEWSLETTER i raz w tygodniu otrzymuj najważniejsze wiadmości
ze świata IT, nowych technologii i kryptowalut.

Bez reklam.

  1. Awatar [r4]
    [r4]

    Buahaha! Autor tej umowy to zupelny kretyn… I co, pojdzie do sadu, gdyby ktos zlamal te jego wypociny? 😛 To mogloby przejsc tylko w Stanach. :] A poza tym, czy w swietle prawa, taka umowa nie jest niewazna?

    1. Awatar jellonek
      jellonek

      kretynem predzej jest osoba komentujaca żart, tak jakby przedstawione w nim rzeczy mialy byc brane na serio…

    2. Awatar lordmorgul
      lordmorgul

      To mogloby przejsc tylko w Stanach

      Tak idiotyczne słowa mogły się pojawić tylko w Polsce.

  2. Awatar Imamiah
    Imamiah

    Czekamy na odzew społeczności Open Source która stworzy otwartą alternatywę Zeusa:D

  3. Awatar mkey
    mkey

    To wcale nie jest śmieszne bo w świetle prawa (to samo dotyczy broni) producent oprogramowania nie ponosi odpowiedzialności za jego "ewentualne użycie" niezgodne z prawem…
    Tak więc jeśli pójdzie do sądu (nawet polskiego) to i tak wygra sprawę bo nie będzie oskarżany o nieautoryzowany dostęp do dokumentów, kradzież danych…bo tego nie robi… Tylko pisze oprogramowanie mające potężne możliwości…
    To jest podobna dyskusja do odpowiedzialności za zabójstwa producentów broni etc.

    1. Awatar wit3k
      wit3k

      Niestety producent broni nie odpowiada, ale producent nagrywarki czy video z nagrywaniem tak.

      Nie wiem jak jest z oprogramowaniem – ale raczej optymistycznie. Trojany można rozpowszechniać w formie binariów – rozpowszechnianie poprzez zarażenie jest owszem karalne i ktoś musi rozpocząć ścieżkę malware – zazwyczaj twórca.

  4. Awatar much
    much

    Jeśli hacking.pl nie kłamie to wszyscy się mylicie. za http://hacking.pl/pl/news-7506-Cyberprzestepcy_po… :

    Jedna z rosyjskich grup poinformowała, iż naruszenie “umowy licencyjnej”, jakiej dopuścić mogą się jej “podziemni” klienci może skutkować wysłaniem kodu źródłowego złośliwego oprogramowania do firm antywirusowych.

    I co? Wcale nie trzeba iść do sądu.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *