Ja instaluje w openSuSE libfreetype z hintingiem i używam czcionek DejaVu i uważam że wyglądają całkiem przyzwoicie. W Ubuntu i niektórych innych dystrybucjach libfreetype już ma aliasing podpikslowy od razu. O aliasing podpikslowy pluje się Microsoft i twierdzi, że jest to ich opatentowana technologia, gdyby nie było tak posranych i pokracznych patentów w USA to my w PL mielibyśmy mniej problemów.

podglądy-miniaturki możesz sobie wyłączyć:P wystarczy poszukać w konfiguracji przeglądarki plików.

A co do anty-aliasowanych czcionek – ja na prawdę nie rozumiem co jest w nich złego? No chyba, że na CRT wyglądają źle, ale wtedy nie można zwalać winy na czcionki, że źle wyglądają albo, że psują oczy – monitory CRT same z siebie po jakimś czasie używania dają coraz bardziej rozmazany obraz i coraz bardziej psują oczy:P

1) Ja tam się nie znam, u mnie po prostu działa ;P

Kwestia przyzwyczajenie: po dłuższym korzystaniu z fontów z antyaliasingiem nie znoszę czcionek z hintingiem bez antyaliasingu: te ostatnie wydają mi się takie "wyblakłe", a co gorsza, z powodu hintingu mają kształt mający dość mało wspólnego z rzeczywistym. W dodatku podejście Microsoftu jest dobre wyłącznie do czcionek z ręcznie wkodowaną tablicą hintingu-inne wyglądają na tragicznie postrzępione, a podejście z Linuksa i Mac-a jest bardziej uniwersalne. Do tego stopnia mi pomysł MS przeszkadza, że przy libfreetype w wersji "patentowej" muszę zaznaczać w konfiguracji repozytorium, by mi tego nie instalowało… Nie tylko jak tak uważam:

David Turner

Zgadzam się z D.Turnerem 100%! W dodatku im monitory są lepszej rozdzielczości, tym moim zdaniem podejście D.Turnera sprawdza się lepiej. Hinting nie jest też dobrym pomysłem z następującego powodu: podobno jest tylko 8 osób na Ziemi, które się na nim na tyle znają, że są w stanie opracować go poprawnie dla czcionki-to chyba trochę mało, jak na liczbę istniejących czcionek? Najlepszym dowodem, że renderowanie czcionek jest kwestią gustu i przyzwyczajenia jest to, że jak przytacza artykuł z linka, w tak chwalonym Mac OS X renderowanie było jeszcze bardziej rozmyte niż w Linuksie… A Konqueror, który dobrze działa wg użytkowników Mac, dla Windziarzy działa źle, bo rozmywa fonty: klasyczny dowód na siłę przyzwyczajeń. I jeśli nad opracowaniem hintingu dla Times New Roman u eksperta w tej dziedzinie jakim jest Monotype musiało pracować aż 12 osób przez cały rok, to znaczy, że podejście Microsoftu jest zwyczajnie chore, bo absurdalnie nieekonomiczne. Gdyby wszyscy tak podchodzili, fontów byłoby bardzo niewiele i kosztowałyby fortunę.

W OpenOffice konkretnie, to najbardziej brak mi nie hintingu a'la Windows, tylko obsługi OpenType i obsługi prawdziwych kapitalików, indeksów górnych i dolnych, gdy czcionka takowe ma (MS Word też tego nie obsługuje).