Przycisk za 110 milionów dolarów (rocznie)

Slashdot odkrywa ciekawą audycję w amerykańskim radiu o przycisku “Szczęśliwy traf” w wyszukiwarce Google. Wg jednego z rozmówców, przycisk ten kosztuje Google ok. 110 milionów dolarów rocznie, licząc wartość reklam, których nie ogląda 1% użytkowników omijających w ten sposób stronę z wynikami wyszukiwania.

Z drugiej strony, przycisk ociepla wizerunek serwisu i firmy Google. Marisa Mayer, wiceprezydent Google tłumaczy to tak:

Wiesz, Larry i Sergey widzą to tak, a ja oczywiście podzielam ich pogląd, że łatwo jest stać się zbyt drętwym, zbyt korporacyjnym, za bardzo ukierunkowanym na zarabianie pieniędzy. I wiesz, myślę, że to, co jest naprawdę fajne w Google’u i przycisku “Szczęśliwy traf” to to, że przypomina ci, że ludzie tu mają osobowość, mają zainteresowania, że tu są ludzie z krwi i kości.

Warto przy okazji zauważyć, że wpisanie zapytania w pasku adresu w Firefoksie daje ten sam wynik, co wpisanie zapytania na stronie i kliknięcie w ten cenny przycisk.

A jak często Wy liczycie na “Szczęśliwy traf”?

żadnych reklam, sama wiedza.

Zarejestruj się na BEZPŁATNY NEWSLETTER i raz w tygodniu otrzymuj najważniejsze wiadmości
ze świata IT, nowych technologii i kryptowalut.

Bez reklam.

10 odpowiedzi na „Przycisk za 110 milionów dolarów (rocznie)”
  1. Awatar matiit
    matiit

    Nigdy tego świadomie nie użyłem :]

  2. Awatar stilgar
    stilgar

    Warto przy okazji zauważyć, że wpisanie zapytania w pasku adresu w Firefoksie daje ten sam wynik, co wpisanie zapytania na stronie i kliknięcie w ten cenny przycisk.

    tylko, jesli nie korzysta sie z proxy, bo jak sie wpisze dziwne rzeczy zamiast adresu, to dostanie sie strone bedaca komunikatem z proxy o tym, ze nie znaleziono takiego adresu.

    no, chyba, ze sie proxy inaczej skonfiguruje 🙂

    1. Awatar matrick
      matrick

      Ja mam OpenDNS i też mi to nie działa, ale szczerze mówiąc to jakoś mi na tym nie zależy 😉

  3. Awatar jeronimmo
    jeronimmo

    Reklamy w google są chyba w miarę spoko 😉 W końcu google mamy za darmo 😉 Moje oczy już się nauczyły nie widzieć tych reklam.

    1. Awatar WadosM
      WadosM

      Reklamy Google są najbardziej spoko ze wszystkich jakie widziałem. Są tekstowe, nie zasłaniają ci treści strony i po prostu nie denerwują. Szefostwo google też mi się wydaje spoko, nie dążą do maksymalizacji zysków za wszelką cenę, a patrzą na ludzi (i w sumie dzięki temu potencjalnie zwiększają swoją pozycję i zyski).
      Pozdrawiam

      1. Awatar jellonek
        jellonek

        i jako jedyni przyznaja sie do wspolpracy z rzadem chin. maja odwage sie przyznac, podczas gdy konkurenia (mimo iz kazdy wie ze tez maja takie umowy) milczy udajac ze nic zlego nie robia…

  4. Awatar mario
    mario

    Ja zawsze odwiedzam stronę projektu wine poprzez wpisanie "wine hq" w pasku adresu FF.

  5. Awatar 3stan
    3stan

    >Warto przy okazji zauważyć, że wpisanie zapytania w pasku adresu w Firefoksie daje ten sam wynik, co wpisanie zapytania na stronie i kliknięcie w ten cenny przycisk.

    Ano niestety :(, ale da się to zmienić, bo mój domowy tak nie ma, więc pewnie kiedyś zmieniłem. Ale nie spomnę jak, bo na codzień używam Konqa.

    1. Awatar bolo
      bolo

      Domyślne zachowanie i jego zmiana są opisane tu:
      http://pomoc.firefox.pl/1.0/tips.html#beh_search

      U mnie (FF 2.0.0.9 @ Mac) nie działa do końca zgodnie z tym opisem: np. "ponder this" przechodzi od razu gdzie chcę, ale "ponder" daje stronę Google'a z wynikami wyszukiwania.

  6. Awatar Queight
    Queight

    Mi to nie działało, ale zrobiłem sobie szybkie wyszukiwanie w googlu. Pasek adresu: g . Z tym, że to nie jest bezpośrednio szczęśliwy traf. Nie pamiętam nazwy, ale jest tam coś takiego, że jeśli google nie jest pewne co do strony to pokaże wyniki wyszukiwania.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *