Minął rok od kiedy Dell ogłosił dostępność komputerów z Ubuntu. Od tego czasu sprzedaż linuksowych laptopów systematycznie rosła, mimo praktycznie zerowej kampanii reklamowej.
Dell jest zadowolony ze sprzedaży komputerów z Ubuntu i systematycznie zwiększa liczbę dostępnych modeli. W ciągu roku rozszerzył też liczbę krajów, w których można zakupić Delle wyposażone w system z Południowej Afryki. Początkowo były to tylko Stany Zjednoczone, obecnie część modeli dostępnych jest w sprzedaży internetowej również w Wielkiej Brytanii, Niemczech i Hiszpanii, a także Kanadzie i Ameryce Łacińskiej.
Co ciekawe, zamiast reklamy tradycyjnej, która według oficjeli Della jest na razie zbędna (“Ci którzy znają Linuksa, będą wiedzieli że Dell sprzedaje komputery z Ubuntu”), Dell wynajął pracowników, którzy na forach i blogach wyszukują wątków, w których ludzie poszukują komputera kompatybilnego z Linuksem i polecają (uprzednio identyfikując się jak pracownicy firmy Dell) sklep internetowy Della.
Czy i kiedy Ubuntu “wyjdzie z podziemia” i stanie się częścią pełnoprawnej oferty, podobnie jak Windows XP czy Vista? Według Russa Ray z Della, to nie jest najważniejsze. Jego zdaniem (prędzej czy później) należy się spodziewać, że dojdzie do takiej sytuacji, w której klient nie będzie się zbytnio interesował jaki system operacyjny zainstalowany jest na laptopie.
Dodaj komentarz