Nie dalej jak rok temu pisałem na Dobrych programach o rozpoczęciu programu pilotażowego mającego na celu upowszechnienie użytkowania wolnego oprogramowania w rosyjskich szkołach, a pierwsze efekty podjętych prac już są widoczne.
Rosjanie najwyraźniej nie zasypiają gruszek w popiele, bowiem okres pilotażowy wdrażania rozwiązań opartych o Wolne i Otwarte Oprogramowanie właśnie zakończył się pomyślnie. Jak ogłosił na sesji plenarnej minister komunikacji Igor Szcziogoliew, wszystkie rosyjskie szkoły będą miały utrudniony dostęp do użytkowania oprogramowania innego niż tego należącego do oficjalnego pakietu otwartego oprogramowania “PSPO”, w którego skład wchodzi m.in. system operacyjny oparty na jądrze Linux.
Minister stwierdził, że oczekuje się iż liczba komputerów w rosyjskich szkołach osiągnie milion do 2010 roku. Po upłynięciu trzech lat od teraz, placówki edukacyjne będą postawione przed wyborem: z własnej kieszeni uiścić opłaty licencyjne za używanie oprogramowania i je zakupywać, lub korzystać z wolnego i otwartego oprogramowania. Budżety rosyjskich szkół nie należą do szczególnie wielkich, zatem można się łatwo domyślić który z tych wariantów będzie dla nich oczywistym wyborem.
Według Igora, taka polityka ma sprzyjać rozwojowi, modernizacji systemu i całego środowiska edukacyjnego. Jak twierdzi minister, umożliwi to szybkie i skuteczne wzbogacenie go o nowe materiały dla kadr i uczniów służące kształceniu oraz pozwoli na efektywne ich rozpowszechnianie.
Aktualizacja:
Ciekawa (jak zwykle) dyskusja na powyższy temat wywiązała się również na serwisie Slashdot
Dodaj komentarz