Nie tak dawno pisaliśmy o security fail ze strony banku BZ WBK, lecz tym razem na statuetkę z tej dziedziny należy przyznać firmie Orange. Okazało się, że baza danych klientów została skradziona a cała sprawa wyszła na jaw… kiedy złapano sprawców.
Po kolei. Trzech mężczyzn postanowiło zdobyć bazę danych klientów należących do Orange i ten wyczyn się udał. Baza, w której znajdowały się takie informacje jak imię i nazwisko, numer telefonu, PESEL, NIP, numery dowodów tożsamości oraz adresy e-mail została wykradziona. Cóż, mamy te dane, teraz pasowałoby gdzieś je sprzedać. Sprawcy dali ogłoszenie w Internecie, że posiadają bazę klientów Orange i osoby zainteresowane zakupem proszone są o kontakt. Cena wywoławcza to 1 zł za każdy rekord.
Zgłosiła się jedna osoba i spotkanie w celu dokonania transakcji zostało zaplanowane w jednym z centrum handlowych w Łodzi, lecz przyszły posiadacz bazy zgłosił całą sprawę na policję i została przygotowana zasadzka. Jeden ze sprawców został złapany na gorący uczynku a dwóch zostało zatrzymanych kolejnego dnia z czego jeden w… siedzibie firmy Orange!!! Nie był pracownikiem Orange lecz korporacji, która działa na zasadach outscourcingu. Teraz uwaga – ten pracownik najprawdopodobniej był źródłem przecieku!!(O_O)… -,-
Strach pomyśleć jaki dostęp do newralgicznych danych mają pracownicy firmy Orange, skoro baza zostaje wykradziona przy pomocy pracownika obcej firmy. Wpadka banku BZ WBK jest niczym w porównaniu do tego, co przedstawiło dzisiaj Orange. Całe szczęście, że nie doszło do finalizacji sprzedaży bazy danych. Swoją drogą ciekawe dlaczego Orange nie przyznało się do tego zdarzenia.
Źródło: Orange Polska / Puls Biznesu
Dodaj komentarz