Songbird 1.0

Songbird, odtwarzacz plików muzycznych, oparty na silniku XULRunner od Mozilli, doczekał się wersji 1.0

Na wstępnie powiem, że program możemy zainstalować na systemie Windows, Linux i Mac OS. Songbird to połączenie przeglądarki internetowej z odtwarzaczem muzycznym, nie trzeba chyba pisać, że silnikiem przeglądarki jest Gecko. Aplikacja ta tak samo jak najpopularniejsze programy od Mozilli (choć sam Songbird to oprogramowanie niezależne od Fundacji) – Thunderbird, Firefox etc. charakteryzuje się tym, że możemy ją wzbogacać o dodatki, których jest już kilkadziesiąt – zmieniają one wygląd i dodają nowe funkcję w programie.

Program potrafi wyświetlać okładki płyt i teksty piosenek, odtwarza najpopularniejsze formaty, posiada wielką bazę radiowych stacji internetowych i oczywiście integruje się z Last.fm. Bardzo ciekawą opcją jest także powiadamianie o koncertach. Warto wypróbować nową wersję programu, tym bardziej że poprawiono w niej również parametry techniczne – działa szybciej i mniej się zawiesza.

żadnych reklam, sama wiedza.

Zarejestruj się na BEZPŁATNY NEWSLETTER i raz w tygodniu otrzymuj najważniejsze wiadmości
ze świata IT, nowych technologii i kryptowalut.

Bez reklam.

18 odpowiedzi na „Songbird 1.0”
  1. Awatar avalan
    avalan

    Błąd rzeczowy – Songbird nie jest robiony przez Mozillę a tylko na jej silniku XULRunner.

    1. Awatar houp
      houp

      Dokładnie tak – Songbirda robi jakaś tam firma: http://getsongbird.com/about/ która stanowczo Mozillą nie jest.

  2. Awatar houp
    houp

    "Naprawdę warto wypróbować nową wersję programu, tym bardziej że poprawiono w niej również parametry techniczne – działa szybciej i mniej się zawiesza."

    Szczególnie ostatnie stwierdzenie – czyli mniej się zawiesza, jest nieco dziwne przy okazji ogłoszenia o wydaniu stabilnej wersji 🙂 Czy żyjemy już na dobre w czasach gdy wersja 1.0 zawiesza się tylko czasem więc można już ją śmiało wydać i niech ludzie sami spróbują to naprawić? 🙂 Ja w takim razie poczekam na wersje 2.0… Może ona nie będzie się zawieszać wcale poza sytuacjami uszkodzonego sprzętu albo specjalnie spreparowanego pliku wejściowego albo coś (bo oczywiście stwierdzenie "nie zawiesza się nigdy" nie jest prawdziwe dla żadnego software'u).

    1. Awatar Logansan
      Logansan

      No niestety… Takie czasy… Ubuntu, Fedora, KDE 4. itd… Wersje pseudo-stabilne i niedopracowane, wydawane według bzdurnych reguł ("bo użytkownik potrzebuje co pół roku (i ani dnia dłużej – bo się niebo zawali nam na głowy) nowej wersji dystrybucji")… szkoda gadać. Mam nadzieję, że ten trend nie dosięgnie Debiana.

      1. Awatar Budyń
        Budyń

        Gdyby Debian był regularnie aktualizowany np. co 8 miesięcy (kolejne r) i nowa wersja co 2 lata, przy zachowaniu obecnej jakości, to byłoby coś.

        W harmonogramach nie chodzi wbrew pozorom o "wydanie na czas". Podejscie Debiana "gotowe, gdy gotowe" jest sztuką dla sztuki – tym o co chodzi, jest by było i gotowe, i na czas.

  3. Awatar 1hero2
    1hero2

    Poprawki zwiększające niezawodność programu i przyspieszające kopiowanie plików będą dostępne standardowo w dodatku Service Pack 1 😉

  4. Awatar michu
    michu

    wole to coś co XMLrunera nic nie mam to wciskanie funkcji przeglądarki do playera jest nieco hmm dziwne? No tak zaraz fani Emacs poczują się urażeni..

    1. Awatar marcinsud
      marcinsud

      ja wiem czy dziwne, 2 kliki i mam info an wikipedii o danym albumie/artyście etc. 2 kliki i w części interfejsu ukazuje mi się tekst utwory z lyricwiki bodajże wg. mnie jest to ciekawe.
      Mam pytanie wersja RC1 nie obsługiwała Musepack, czy w tym kierunku zaszły jakieś zmiany?

      1. Awatar Paweł Ciupak
        Paweł Ciupak

        "ja wiem czy dziwne, 2 kliki i mam info an wikipedii o danym albumie/artyście etc. 2 kliki i w części interfejsu ukazuje mi się tekst utwory z lyricwiki bodajże wg. mnie jest to ciekawe."

        Może ciekawe, ale to nic nowego – to samo, i to już dawno miał m.in. np. taki Amarok – i nie potrzebował żadnych XULRunnerów.

        1. Awatar marcinsud
          marcinsud

          oczywiście, że nic nowego, dlatego też nie korzystam z songbirda, dziwi mnie tez fakt, że tyle osób mówi by nie wymyślać koła na nowo, a jak jakiś projekt zamiast pisać własną obsługę jakiejś funkcji weźmie silnik przeglądarki to już jest źle.

      2. Awatar soda2
        soda2

        to ja bym do tego dodał jeszcze obsługę mapy świata, program telewizyjny oraz jakiegoś fajnego pasjansa… żeby było tylko klik klik i już… i dobrze żęby był też wbudowany edytor tekstowy… i obsługa torrentów żebym nie musiał ciągnąć mp3 innymi programami. A to że program będzie kobyłą która się ciągle wiesza i uruchamia 15 minut zwalę na zbyt małą ilość RAM. pięknie… jeezz..

        1. Awatar marcinsud
          marcinsud

          wygoda rzadko idzie w parze z wydajnością. Swoją drogą jestem pewien, że firefox + wspomniany wcześniej amarok zeżrą więcej twojego RAM niż 1 songbird.
          oczywiście dla każdego coś innego zawsze można siedzieć na konsolowym odtwarzaczu.

    2. Awatar vampire
      vampire

      co Ci sie w Emacs nie podoba?

  5. Awatar garulf
    garulf

    Używałem Songbirda kilka miesięcy – wygląd a'la iTunes, ciekawe rozszerzenia, ale wolny jak żółw. Nie polecam. Z przyjemnością wróciłem do Rhythmboksa 🙂

  6. Awatar wi
    wi

    Ja tam zakochałem się w Banshee i tak zostało :>

  7. Awatar nicho
    nicho

    Wolę Rhythmbox'a w swoim Ubunciaku 🙂

  8. Awatar buck
    buck

    A ja polecam Exaile

    Exaile wypróbowałem bo przeczytałem o nim w komentarzach pod artykułem dotyczącym jakiejś wersji RC Songbirda od tamtej pory do słuchania muzyki używam tyle tego programu.

  9. Awatar zasm
    zasm

    mpd + sonata i mi styknie. audio cd przez mplayera i dziala git;]
    firefox jako przegladarka mnie styknie.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *