Artykuł sponsorowany
Każdego roku na naszym rynku sprzedaje się coraz więcej pojazdów używanych. Przeciętnego Kowalskiego stać na coraz wyższej klasy auto, gdyż dzięki procederowi sprowadzania pojazdów od naszych zachodnich sąsiadów ceny stają się przystępne, a wybór ogromny. Jak jednak ustrzec się przed nieuczciwymi handlarzami i Januszami biznesu?
Dokładna kontrola stanu technicznego
Stan techniczny to najważniejsze, co może być w samochodzie. Drobne odpryski lakieru można polerować lub polakierować, zużyte opony można stosunkowo niewielkim kosztem wymienić na nowe. Jednak poważna naprawa mechaniczna to często konieczność inwestycji w okolicach wartości początkowej samochodu. Jednak odrobina wiedzy może pozwolić odróżnić auto, które odpoczynek miało bardzo rzadko a jego użytkowanie to ciągła gonitwa od takiego, który to naprawdę służył jako samochód rodzinny, głównie wykorzystywany w weekendy lub do wyjazdów po pracy. Przebieg, obok odpowiednich czynności serwisowych, ma fundamentalne znaczenie. Auto mocniej zużyte, ale serwisowane regularnie, może pracować dłużej i lepiej aniżeli mniej wyeksploatowane, ale z poważnymi naruszeniami jeśli chodzi o serwis.
Ale jak to właściwie sprawdzić?
Odpowiedź na to pytanie jest banalnie prosta, najłatwiejsze jest sprawdzenie auta po VIN na carvertical.pl. Wszystkie sieci sprzedażowe i serwisowe prowadzą własne ewidencje samochodów wraz z zapisami na temat ich napraw, serwisów okresowych i przede wszystkim ochrony gwarancyjnej. Coraz większa ilość producentów świadomie wydłuża okres gwarancyjny by przyciągnąć klientów. KIA, która jako jedna z pierwszych firm na niektóre elementy udzieliła aż siedmiu lat gwarancji, bardzo często obsługuje drugich właścicieli danego pojazdu. Jednak bez sprawdzenia auta po VIN można bardzo szybko dowiedzieć się, że poprzedni właściciel zaniedbał obowiązkową wizytę wynikającą z przebiegu lub czasu, który upłynął od poprzedniego i auto najzwyczajniej w świecie nie kwalifikuje się do programu gwarancyjnego. Dlatego bazy są naprawdę bardzo cennym źródłem informacji.
Czy tylko sieci sprzedaży i serwisu zajmują się ewidencjonowaniem?
Naturalnie nie tylko one i kiedy korzystamy ze sprawdzania po numerze VIN otrzymujemy także raport z firmy lub firm, które zajmowały się ubezpieczeniem danego auta. Tam zapisywane są informacje na temat stłuczek, poważnych wypadków lub zakresu wypłat z ubezpieczenia AC, które to wykorzystywane jest również przy szkodach innej natury niż komunikacyjna. Dlatego też warto jest zapłacić za rzetelny i szeroki raport tylko po to, by obniżyć ryzyko niemalże do zera. Ponadto informacje po nr VIN znajdują się także w bazach policji. Wtedy można dowiedzieć się, czy nie kupujecie Państwo pojazdu kradzionego lub poszukiwanego. Coraz częściej słyszy się o przypadkach, kiedy to podczas próby rejestracji przez nowego właściciela wzywana jest policja, która zabezpiecza pojazd. Nieuczciwy handlarz najzwyczajniej w świecie rozpływa się w międzyczasie, a z umową napisaną na zwyczajowo nazywanego słupa, można zapomnieć o jakichkolwiek roszczeniach, bo zwykle takie osoby nawet nie istnieją, a ich dane są zmyślone.
Nie bądź nierozsądny, zdecyduj się na sprawdzenie
Powyżej wymienione argumenty to tylko część większego tematu, jakim jest fachowe i rzetelne sprawdzanie auta po VIN. Argumentów za jest tak wiele, że ten tekst mógłby być trzy razy dłuższy, a i tak nie poruszyłby nawet połowy pozytywnych aspektów. Trzeba jednak wiedzieć, że za dobry i rzeczowy raport należy zapłacić. Amatorskie i darmowe strony internetowe podadzą ewentualnie informację na temat silnika, roku produkcji i wyposażenia, a jak wiadomo dostęp do baz serwisowych, ubezpieczeniowych i policyjnych to znacznie bardziej skomplikowana procedura. Jednak niewielka opłata za raport jest w tym przypadku ceną za spokój i wieloletnie użytkowanie najlepszego auta, jakie tylko będzie nas stać zakupić.
Dodaj komentarz