SyncNet, czyli Internet oparty o sieć P2P

Internet to potężne narzędzie i wszelkie próby wprowadzenia cenzury czy inwigilacji użytkowników nie powinny nikogo dziwić. Nie jeden rząd chciałby mieć pod sobą cały Internet z prostego powodu – brak wolności słowa, brak nielegalnego oprogramowania, nielegalnych sieci, możliwość obserwowania każdego użytkownika. Internauci to jednak potężna i bardzo aktywna grupa która łatwo się nie poddaje. Niestety, rząd ma większą władze od obywateli i jest o jeden krok do przodu. Co w takim razie nam pozostaje? Cały czas wychodzić na ulice i skandować przeróżne hasła? A może stworzyć własną sieć, która będzie trudniejsza w inwigilacji i pod wieloma względami bezpieczniejsza od tej obecnie znanej?

Powstał projekt o nazwie SyncNet, który zakłada stworzenie przeglądarki internetowej umożliwiającej przeglądanie stron internetowych działających w oparciu o sieć P2P. Brak centralnego serwera stanowczo utrudnia wszelkie próby inwigilacji czy też możliwość śledzenia użytkowników. Oczywiście projekt jest dopiero w powijakach, jeszcze trochę czasu upłynie nim doczekamy się w pełni działającej i stabilnej wersji, niemniej inicjatywa jest bardzo ciekawa. Stworzenie w pełni działającej tego typu sieci byłoby istnym pstryczkiem w nos dla nie jednego rządu oraz wywiadu. Trzeba mieć na uwadze również wady takiego rozwiązania. Stworzenie portalu społecznościowego na wzór Google+ czy Facebooka w sieci P2P jest obecnie bardzo trudne. W sumie, po co komu taki serwis skoro projekt tworzony jest z myślą o bezpieczeństwie. Więcej informacji na temat SyncNet możecie znaleźć na tej stronie, a sam kod projektu jest dostępny tutaj.

żadnych reklam, sama wiedza.

Zarejestruj się na BEZPŁATNY NEWSLETTER i raz w tygodniu otrzymuj najważniejsze wiadmości
ze świata IT, nowych technologii i kryptowalut.

Bez reklam.

Jedna odpowiedź do „SyncNet, czyli Internet oparty o sieć P2P”
  1. Awatar Lam_Pos
    Lam_Pos

    Z podobnych sieci jest też Freenet. I nie można powiedzieć żeby zawładnął siecią. Tor ostatnio też coś kuleje … Faktycznie, przydałoby się coś naprawdę zapewniającego anonimowość. I najlepiej nie rozwijane/finansowane przez amerykańskie agencje.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *