Twój blog przynudza? Jest na to sposób

Lekkie pióro i kaskada pomysłów to tylko część blogowego sukcesu. Reszta to często żmudna, rzemieślnicza praca nad tym, żeby teksty były maksymalnie atrakcyjne dla czytelnika. Naturalny talent trzeba więc wzbogacić o content marketing, czyli triki, które wywindują popularność treści.

Opowiedz historię

Pamiętasz uczucie, które towarzyszy Ci przy czytaniu trzymającej w napięciu powieści? Zawiązanie akcji, narracja, punkt kulminacyjny i spinające całość zakończenie to filary wciągającej historii. Można je zastosować również do konstrukcji notek na blogu, dzięki czemu zwykły wpis zaintryguje po kilku pierwszych zdaniach.

Skuteczność storytellingu, czyli komunikacji za pośrednictwem historii, potwierdzają nie tylko doświadczenia praktyków, ale również badania naukowe. Ciekawa narracja pobudza aktywność mózgu, dzięki czemu możemy przeżywać jej przebieg we własnej głowie, co z kolei skłania do zaangażowania, oraz co ważniejsze, powrotu na bloga po kolejną dawkę emocji.

Pisz w pierwszej osobie

Osobiste, autorskie opinie mają zdecydowanie większą siłę rażenia, niż bezosobowe rozważania. Dla autorów własnych blogów to oczywistość, ale tę samą zasadę można wprowadzić w życie również na blogu firmowym, tworzonym przez wiele osób, Każda z nich am swój styl pisania i własne spojrzenie na sprawę, co jest ogromną wartością i ułatwia czytelnikom identyfikację z tekstem i zaangażowanie w jego treść, co objawia się między innymi w większej chęci do komentowania.

Autorskie opinie i stwierdzenia są również znacznie bardziej wiarygodne dla czytelników. Pisząc od nazwiskiem ręczymy za treść własnym autorytetem, dzięki czemu sami w dwójnasób dbamy, żeby treść, która firmujemy, była jak najlepsza.

Dobry zwiastun wciąga

Umiejętnie skonstruowany zwiastun może zamienić film przeciętny w wybitny, o czym każdy kinoman przekonał się wielokrotnie. Nie inaczej jest z tekstem, w którym zwiastunem są lid i tytuł, kluczowe dla przykucia uwagi czytelnika. Jeśli obiecują coś ciekawego, czytelnik kliknie i zacznie czytać w poszukiwaniu spełnienia złożonej wcześniej obietnicy. Nie trzeba dodawać, że szumne zapowiedzi powinny sprostać treści, bo jeśli stanie się inaczej można przypuszczać, że czytelnik się zniechęci i nie wróci na stronę.

Rolę zwiastunów pełnia również składane na wstępie obietnicę zdobycia konkretnej wiedzy, odkrycia ciekawostek lub zwiększenia własnych umiejętności dzięki informacjom zawartym w notce na blogu. Prosty trik polegający na wyciąganiu smaczków z treści może zrobić wiele dla jego poczytności.

Upraszczaj zamiast komplikować

Prostota jest w cenie w każdej sferze życia, również gdy mowa o pisaniu wciągających tekstów. Notka jak po sznurku powinna prowadzić czytelnika przez historię, która w swojej istocie może być złożona i skomplikowana. Prostota nie wyklucza wielowątkowości, pod warunkiem, że zastosujemy płynne przejścia od tematu do tematu.

Najprostszym sposobem na ułatwienie odbioru złożonego tekstu, który podpowiada content marketing, jest segmentacja treści śródtytułami. Kolejny to zamiana standardowej notki w listę, która z założenia lepiej znosi wielotematyczność. Czytelnicy lubią głębokie i wielowątkowe treści, ale tylko jeśli zaserwujemy je w formie przejrzystej i mentalnie lekkostrawnej.

Nie trać z oczu sedna

Stylistyczne zabiegi, dygresje i słowne fajerwerki nie mogą przesłaniać głównego sensu tekstu. To właśnie on, a nie pojedyncze stwierdzenia i słowa pozostają w pamięci po zakończeniu tekstu, skłaniając czytelników do rewizyty na blogu.

Nie przedłużaj i nie skracaj na siłę

Gdy mowa o tekstach, ilość niekoniecznie przekłada się na jakość. Lepiej stworzyć krótką konkretną notkę z ciekawą puentą niż męczyć czytelników dygresjami na drodze do sedna, którego, z nudów lub irytacji, mogą nie doczekać. Jeśli tekst jest długi, zagadnienia lub wątki muszą te długość dobrze uzasadniać, a jego konstrukcja ułatwiać czytanie. Mówiąc prościej odbiorca, który spędzi na czytaniu 10 minut będzie oczekiwać więcej niż ten, który poświęci Ci tylko dwie minuty swojego czasu. Najgorsze, co możesz zrobić, to zmarnować dany Ci czas.

Niewskazana jest również skłonność odwrotna, czyli pisanie wyłącznie krótkich tekstów. Mało słów mieści niewiele treści, więc nie zdoła zaintrygować czy zaciekawić. Content marketing zaleca zwięzłość, ale nie za wszelką cenę – wciągający tekst nie powinien liczyć mniej niż około 2 tys. znaków.

Unikaj zdań złożonych

Proste zdania w formie równoważników to ukłon w stronę czytelności. Im ich więcej, tym lepszy rytm tekstu i zdolność jego rozumienia. Zdania krótkie i konkretne mogą przeplatać się z frazami złożonymi, ale raczej jedno- niż wielokrotnie i w umiarkowanej ilości. Wielu autorów uważa, że posługiwanie się skomplikowaną frazą to atut świadczący o umiejętnościach, ale w praktyce dowodem na pisarski kunszt jest zwięzłość.

Dziel i rządź

Na talerzu przed tobą leży smaczna sztuka mięsa – wkładasz ją do ust i przeżuwasz w całości, czy kroisz na części i smakujesz kawałek po kawałku? Identycznie jest z tekstem – tekst podzielony na segmenty(akapity) jest znacznie przyjemniejszy w odbiorze niż jednolity blok bez segmentacji, śródtytułów czy wypunktowań.

Tekst podzielony lepiej zapada w pamięć, ułatwia przyswajanie treści i zapamiętywanie również zmysłem wzroku. Co równie ważne, sprawia, że nie nudzimy się tak szybko i znacznie chętniej przyswajamy dłuższe formy.

Wszystkie wspomniane wyżej triki wpisują się content marketing, dzięki któremu treści są nie tylko dobre, ale co ważniejsze, zyskują większe szanse na poczytność. Nawet najlepszy blog nie zyska uznania, jeśli jego autor podczas pisania zignoruje nawyki i oczekiwania czytelników, nie zawsze zbieżne z jego własnymi.

Artykuł przygotowany przez agencję content marketing In Hot Water Company

żadnych reklam, sama wiedza.

Zarejestruj się na BEZPŁATNY NEWSLETTER i raz w tygodniu otrzymuj najważniejsze wiadmości
ze świata IT, nowych technologii i kryptowalut.

Bez reklam.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *