Uwalnianie pingwinów w czasach kryzysu

“Free the Penguins” to nazwa inicjatywy, dzięki której w amerykańskich (i nie tylko amerykańskich) instytucjach edukacyjnych zaroi się od instalacji Linuksa. Chodzi głównie o oszczędności: pojedynczy komputer będzie w stanie obsłużyć aż 10 użytkowników!

Multi-station SUSE Linux Enterprise Desktop to produkt w rodzaju wielu wcześniejszych oszczędnościowych rozwiązań, gdzie każdemu daje się do dyspozycji tylko monitor, klawiaturę i myszkę, natomiast sama maszyna jest współdzielona.

Zwykły pecet przez większość czasu nudzi się czekając na naciśnięcie klawisza albo poruszenie myszką i tylko przez ułamek czasu musi się wysilać. Przy większej ilości użytkowników, korzystających z typowych aplikacji biurkowych, potencjał mocy obliczeniowej rozkłada się bardziej równomiernie i nie marnuje zasobów komputera.

Promocja ruszyła we wrześniu i — jak głosi notatka prasowa — z powodu dużego zainteresowania klientów będzie przedłużona do końca roku. Do uczestnictwa w niej zgłosiło się już ponad 50 instytucji edukacyjnych z 29 stanów USA oraz z 10 innych krajów (w tym Kanada i Australia oraz niewymienione kraje z Ameryki Południowej, Afryki i Europy).

żadnych reklam, sama wiedza.

Zarejestruj się na BEZPŁATNY NEWSLETTER i raz w tygodniu otrzymuj najważniejsze wiadmości
ze świata IT, nowych technologii i kryptowalut.

Bez reklam.

74 odpowiedzi na „Uwalnianie pingwinów w czasach kryzysu”
  1. Awatar niedzwiedz_2
    niedzwiedz_2

    MS też nie ma jakoś problemu z marnującymi się zasobami komputera… :PP

    A inicjatywa bardzo dobra 🙂

    1. Awatar Rysh
      Rysh

      Żeby komputer nie marnował zasobów, w Redmond powstał system o nazwie Vista.

      1. Awatar https://openid.claim
        https://openid.claim

        Masz na myśli ten którego interfejs graficzny działa prawie 2x szybciej od GNOME ?

        1. Awatar 1hero2
          1hero2

          Myślę, że chodzi o ten sam. To ten co posiada namiastkę compiza.

        2. Awatar niedzwiedz_2
          niedzwiedz_2

          Masz na myśli, że 2x szybciej doprowadza człowieka do szewskiej pasji? To raczej inny bo GNOME nie robi tego po 2 minutach 😛

  2. Awatar kocio
    kocio

    Są oczywiście inne metody na lepsze wykorzystanie zasobów peceta: od zeszłego miesiąca uruchomiłem w tle klienta Tiles@home (http://server.tah.openstreetmap.org/) i w ten sposób wspomagam renderowanie map projektu OpenStreetMap, ale w domu nie bardzo mam 9 osób, żeby z nimi współdzielić komputer. =}

    1. Awatar wmigda
      wmigda

      a zwiększona ilość CO2, którą w ten sposób generujesz ? W sumie powinienem Ci podziękować bo nie lubię zimy, a śniegu w szczególności :))

      1. Awatar RRH
        RRH

        Ja bym bardzie martwił się o rachunki za prąd niż wyznawców kościoła globalnego ocieplenia. 😉

        1. Awatar wmigda
          wmigda

          cieszę się że razem ze mną popierasz zimę bez śniegu :)) Przez ostatnie dwa lata mam powody do cichej satysfakcji dzięki temu że w Boże Narodzenie nie ma śniegu. No i cały czas wspominam pamiętny grudzień (bo zimą to trudno nazwać) 2006 kiedy grałem w Krakowie w golfa 9 XII w ubraniu z krótkim rękawem.

        2. Awatar Thar
          Thar

          @wmigda: żadnych dowodów na to, że globalne ocieplenie powstaje w wyniku emisji dwutlenku węgla do atmosfery, nie ma. Odkąd zauważono "efekt cieplarniany" w latach 70, poczyniono kroki by emisję radykalnie zmniejszyć – nie przyniosło to ŻADNYCH efektów. Ot, Ziemia co jakiś czas przechodzi przez cykle klimatyczne i nic w tym nadzwyczajnego. Lodowce co jakiś czas postępują (epoka lodowcowa) i się cofają. Temperatura spada i rośnie, a nam trafiło się żyć w okresie, gdy właśnie zaczyna rosnąć. Za kilkaset tysięcy lat ludzie zapewne będą się dziwić śnieżycom w Kwietniu 😉

        3. Awatar Swift Geek
          Swift Geek

          Teraz jest taka mała epoka lodowcowa 😛 I tak się naukowo nazywa – "mała" jakby ktoś nie wierzył niech sobie sprawdzi na wiki i innych 😉

        4. Awatar Jolly Roger
          Jolly Roger

          @Thar
          Wykazano związek między ilością dwutlenku węgla w atmosferze, a przyrostem temperatury. Do czasów rewolucji przemysłowej wzrosty i spadki temperatur były w miarę regularne. Od czasów rewolucji przemysłowej zanotowano bodajże kilkukrotny wzrost ilości CO2 w atmosferze i nienaturalnie wysoki wzrost temperatury.
          Polecam film "An Inconvenient Truth" (nominowany zresztą do Oscara), w którym dokładnie opisano proces globalnego ocieplenia i jego skutki.

        5. Awatar Mors
          Mors

          Trochę ot. ale co tam 🙂

          Z tym globalnym ociepleniem to jedna wielka ściema.
          Jednym z głównych "straszaków" jest prawdopodobieństwo zalania kontynentów wodą z roztopionych lodowców. Mnie w podstawówce uczyli, że lód ma większą objętość niż woda, więc po roztopieniu poziom się obniży.

        6. Awatar el.pescado
          el.pescado

          Wykazano związek między ilością dwutlenku węgla w atmosferze, a przyrostem temperatury.

          To, że zaobserwowano dwa zjawiska równocześnie, nie znaczy jeszcze że "wykazano związek". Równie dobrze można powiedzieć, że wykazano związek między spadkiem ilości piratów na morzach i globalnym ociepleniem:
          http://en.wikipedia.org/wiki/Flying_Spaghetti_Mon…
          (ktoś o pseudonimie Jolly Roger powinien wiedzieć o tej zależności;D)

          Swoją drogą, nawet jeśli emisja CO2 nie powoduje ocieplenia, uważam że i tak lepiej nie smrodzić niż smrodzić.

        7. Awatar Thar
          Thar

          Do czasów rewolucji przemysłowej wzrosty i spadki temperatur były w miarę regularne.

          Chyba żartujesz. W XVII wieku bywały zimy, podczas których Bałtyk tak zamarzał, że z Polski do Szwecji jechało się dwa dni saniami, nocując w karczmie postawionej na lodzie. Jednocześnie prowadzono na dużo większą skalę niż teraz uprawy winorośli. Wahania termiczne i niespodziewane mrozy uznaje się za główną przyczynę ekspansji wikingów. Z kolei w XIX wieku liczba zaobserwowanych huraganów była większa niż teraz, przy dużo nowocześniejszych przyrządach pomiarowych… To gdzie ta regularność? 😉

        8. Awatar wmigda
          wmigda

          http://www.tvn24.pl/-1,1572443,0,1,oszczedzaja-na…

          ciekawe dlaczego na Księżycu klimat jest zupełnie inny niż na Ziemii mimo że oba obiekty są tak samo odległe od Słońca. Przecież obecność atmosfery na Ziemi i obserwowana tutaj zmienność temperatur to tylko przypadkowa korelacja…

        9. Awatar vampire
          vampire

          Ksiezyc jest zbyt maly w stosunku do ziemi, zeby mogl utrzymac atmosfere . Jego przyspieszenie grawitacyjne wynosi zaledwie 1.6m/s^2.

          To powoduje, ze aby opuscic Ksiezyc w kierunku Ziemi, obiekt (lub dowolna czastka) musi sie poruszac ze srednia predkoscia ok. 1.4 km/s.
          Dla porownania – w przypadku Ziemi wynosi to 11.2 km/s.Prawie 10 razy wiecej, czyli energia kinetyczna ruchu obiektu musi byc blisko 100 razy wieksza aby opusic Ziemie w porownaniu z energia konieczna do opuszczenia Ksiezyca.
          (hasla przewodnie: druga predkosc kosmiczna, energia kinetyczna)

        10. Awatar BoBsoN
          BoBsoN

          Yeah! Dawno nie było tu ataku eko-fanatyków 🙂

          Któryś z twierdzących o związku CO2 z globalnym ociepleniem (co to za monster?) sprawdził może przed pisaniem o ociepleniu o ile tak na prawdę wzrosła temperatura w ciągu ostatnich 100 lat? podpowiem – o 0,74 ± 0,18°C, podgrzejcie -30°C o 0,74°C – na pewno zaczną topnieć lodowce (zmiany rzędu 10°C prawdopodobnie też nie robią dużej różnicy) 😀 BTW – lód zajmuje więcej miejsca niż woda – czyli po rozpuszczeniu wszystkiego poziom oceanów powinien opaść:D

          Dużo groźniejszym gazem "cieplarnianym" wg. opłacanych z sowitych dotacji unijnych naukowców jest metan. Proponuję wystrzelić wszystkie holenderskie krowy w kosmos – bo za dużo pierdzą. A dlatego wystrzelić, bo ich gnicie wyprodukuje za dużo gazów.

          Reasumując – cała rzesza "naukowców" wyniuchała idealny sposób na zapewnienie dopływ kasy na różne "granty (pseudo)naukowe" z naszych podatków. Każdy dba o swój biznes – więc oni dbają o eko-panikę.
          Dodatkowo włożyli (pewnie nieświadomie) biurokratom w rozwiniętych krajach ale z zanikiem wzrostu PKB narzędzie do zabezpieczenia się przed rozwojem dynamicznie rosnących gospodarek – a to dzięki wymysłom ograniczania emisji. Szczytem hipokryzji jest możliwość handlowania limitami emisyjnymi.

          A teraz każdy eko-fanboj przepisze 1000 razy długopisem(!):
          "Ekosystem ziemi jest homeostatyczny!"
          Jak dalej nie pomoże – czynność powtórzyć.

          Wiem, wiem. Ludziom na kierunku "ekologia" ciężko przełknąć, że napędzają tylko nikomu nie potrzebną biurokratyczną machinę.

        11. Awatar tuxmaniak
          tuxmaniak

          @BoBsoN:BTW – "lód zajmuje więcej miejsca niż woda – czyli po rozpuszczeniu wszystkiego poziom oceanów powinien opaść:D"

          Lód zajmuje więcej miejsca, niż zajmowałby po roztopieniu, ale nie każda porcja lodu na ziemi znajduje się pod wodą. Inaczej mówiąc, lód znajdujący się pod wodą zrobiłby więcej miejsca po roztopieniu, ale do poziomu mórz i oceanów dołożyłaby się woda spływająca z topniejących lodowców i lądolodów. A trzeba jeszcze pamiętać, że globalne ocieplenie to nie tylko poziom oceanu, ale i wyginięcie wielu gatunków roślin i zwierząt.

          "Dodatkowo włożyli (pewnie nieświadomie) biurokratom w rozwiniętych krajach ale z zanikiem wzrostu PKB narzędzie do zabezpieczenia się przed rozwojem dynamicznie rosnących gospodarek – a to dzięki wymysłom ograniczania emisji. Szczytem hipokryzji jest możliwość handlowania limitami emisyjnymi."

          Co do handlowania limitami emisji, to się zgadzam. Takie same zasady powinny dotyczyć wszystkich. A co do "dynamicznie rosnących gospodarek"… gospodarka europejska też ma za sobą okres dynamicznego wzrostu, podczas którego nikt nie pilnował emisji do atmosfery nie tylko dwutlenku węgla, ale i związków siarki, azotu itd. Chyba nie próbujesz udowodnić, że degradacja środowiska (wyginięcie wielu gatunków roślin i zwierząt, zanieczyszczenie wód i powietrza) na obszarach uprzemysłowionych nie ma związku z przemysłem?

          "Któryś z twierdzących o związku CO2 z globalnym ociepleniem (co to za monster?) sprawdził może przed pisaniem o ociepleniu o ile tak na prawdę wzrosła temperatura w ciągu ostatnich 100 lat? podpowiem – o 0,74 ± 0,18°C"

          Po pierwsze: przydałoby się podać źródło takich informacji.
          Po drugie: Przydałoby się dodać, czy występuje tendencja wzrostowa, spadkowa , czy też może wzrost temperatury jest stały (co jest raczej mało prawdopodobne).

        12. Awatar BoBsoN
          BoBsoN

          Afaik większość lodu na świecie znajduje się poniżej poziomu wody, acz mogę się mylić.

          Co do objętości lodu to prosty eksperyment. Bierzemy niepełną szklankę wody, wrzucamy lód. Dolewamy wrzątku tak by się prawie przelewało (napięcie powierzchniowe pozwoli na zrobienie lekkiego wybrzuszenia). Czekamy aż lód się roztopi. Jak myślisz – przeleje się? (część lodu wystaje ponad wodę).

          Źródło danych o średniej zmianie temperatury. – http://pl.wikipedia.org/wiki/Globalne_ocieplenie
          Pierwsze zdanie drugiego akapitu. Wykresy poniżej pokazują względnie stabilną cykliczność.

        13. Awatar vampire
          vampire

          tuxmaniak:

          "Lód zajmuje więcej miejsca, niż zajmowałby po roztopieniu, ale nie każda porcja lodu na ziemi znajduje się pod wodą. Inaczej mówiąc, lód znajdujący się pod wodą zrobiłby więcej miejsca po roztopieniu, ale do poziomu mórz i oceanów dołożyłaby się woda spływająca z topniejących lodowców i lądolodów."

          Odsylam do prawa Archimedesa. Albo na fizyke do gimnazjum.

          Lod plywajacy po roztopieniu NIE zwiekszy poziomu oceanow. Dlaczego? Bo po roztopieniu uzyskamy tyle samo kilogramow wody, ile wazyl lod.

          Gorzej natomiast jezeli mamy do czynienia z masywnymi obiektami, ktore nie plywaja ale oparly sie o dno (nie jestem geologiem – nie wiem jak to wyglada w przypadku lodowcow). Wowczas podczas topienia tego typu lodu zmieni sie poziom wody.

        14. Awatar Nigatsu
          Nigatsu

          Któryś z twierdzących o związku CO2 z globalnym ociepleniem (co to za monster?) sprawdził może przed pisaniem o ociepleniu o ile tak na prawdę wzrosła temperatura w ciągu ostatnich 100 lat?

          Ale gdzie wzrosła? W Polsce, w Europie? Na całej kuli ziemskiej lokalnie notuje się wzrosty i spadki temperatury ale średni wzrost temperatury na Ziemi nie oznacza że wszędzie temperatura podniosła się o 0,74 ± 0,18°C. W niektórych miejscach oziębiło się, w innych na odwrót i w różnym stopniu ale ogólnie temperatura wzrasta. Powoli bo powoli ale wzrasta. Jak widać już taki mały wzrost średniej temperatury na Ziemi spowodował brak pokrywy śnieżnej w grudniu na terenie Polski i najbardziej upalne lata na przestrzeni lat. Co to by było gdyby średnia temperatura na Ziemi wzrosła o 10°C…

          BTW – lód zajmuje więcej miejsca niż woda – czyli po rozpuszczeniu wszystkiego poziom oceanów powinien opaść:D

          Niestety będzie na odwrót. Jeśli chodzi o lód na biegunie północnym to masz rację, jest to w większości zamarznięty Ocean Arktyczny. Ale na Ziemi jest więcej lodu spoczywającego na lądzie tak jak w Grenlandii i biegunie południowym. Stopienie tego lodu spowoduje duży wzrost poziomu oceanów. Na dowód tego można sporządzić eksperyment. do dwóch szklanek wrzucić kostki lodu: do jednej tylko kilka by pływały, do drugiej kilkanaście tak by nie pływały i jedna kostka stała na drugiej opierając się o dno szklanki. Wypełnić je wodą do takiego same poziomu i poczekać aż lód się rozpuści. Zaobserwować zmianę poziomu wody w szklankach.

          Dużo groźniejszym gazem “cieplarnianym” wg. opłacanych z sowitych dotacji unijnych naukowców jest metan. Proponuję wystrzelić wszystkie holenderskie krowy w kosmos – bo za dużo pierdzą. A dlatego wystrzelić, bo ich gnicie wyprodukuje za dużo gazów.

          Tu tylko w połowie masz rację. Rzeczywiście metan jest aż 21 razy silniejszym gazem cieplarniany niż CO2 ale jest go dużo mniej w atmosferze. Do tego to nie tylko wspomniane krowy go produkują ale wszystkie zwierzęta w ogóle. Czyli człowiek też. I mamy tu kilka miliardów małych fabryk produkujących metan. O ile by jego ilość spadła gdyby to nie krowy a ludzi poddać pod twój plan. Tak więc nawet pod tym względem ludzie bezpośrednie przyczyniają się globalnemu ociepleniu.
          A i ostatnie:

          Ekosystem ziemi jest homeostatyczny!

          Homeostaza to rzeczywiście stan równowagi ale termin ten określa raczej organizmy żywe niż stan środowiska. Na Ziemi jest wiele miejsc zdewastowanych przez człowieka które nigdy się nie odtworzą (kopalnie odkrywkowe, lasy deszczowe) bez pomocy człowieka. Gdzie tu homeostaza?! Jak widać Ziemia jako planeta nie ma "zdolności do utrzymania stanu równowagi dynamicznej". A przecież niemożna zapominać o wielu czynnikach na nią oddziałujących.
          Aby podszkolić się w poruszonym tu temacie polecam hasło "Globalne ocieplenie" na Wikipedii, podręczniki akademickie z ekologi i ochrony środowiska, a jeśli coś lżejszego to książkę "Niewygodna prawda" Al Gore oraz film pod tym samym tytułem dla bardziej leniwych osób.

        15. Awatar Przemek
          Przemek

          wmigda
          To mam dla Ciebie złą wiadomość bo paradoksalnie globalne ocieplenie za kilkadziesiąt lat przerodzi się w globalne oziębienie, szczególnie dotyczy to się naszej części Europy.

        16. Awatar Jolly Roger
          Jolly Roger

          Jeżeli wraz ze wzrostem ilości CO2 w atmosferze zaobserwowano wzrost temperatury i znamy mechanizm który to powoduje (to samo zjawisko występuje np. w szklarni) to coś jest na rzeczy. Nie chodzi o to, że w ogóle jakiś wzrost temperatury jest. Problem w tym, że jest on wyższy niż "zazwyczaj" (poprzednie okresy ociepleń nie charakteryzowały się takim wzrostem).
          @BoBsoN: Po co teoretyzować o lodowcach, jeżeli ten proces można zauważyć gołym okiem ?
          @Thar: chodziło o wachania w perspektywie jakichś 500 tys. lat.
          BTW Nie jestem żadnym fanatykiem. Znakomita większość naukowców twierdzi, że przyczyną zmian klimatu w ostatnim półwieczu jest zanieczyszczenie środowiska. Ja im poprostu wierzę (nie tylko na słowo, ale na wyniki badań przede wszystkim). Nie twierdze, że powinniśmy żyć jak jaskiniowcy, ale jeżeli zagrożenie jest, a uważam, że jest to powinno się coś z tym zrobić. Zwłaszcza, że sprawa dotyczy wszystkich. Tymczasem polecam film, bo wyjaśnianie każdego aspektu zjawiska to syzyfowa praca (zwłaszcza gdy dyskutuje się z bandą kolesi, którzy jak el.pascado komentują nicki zamiast dyskutować).

        17. Awatar Thar
          Thar

          @Thar: chodziło o wachania w perspektywie jakichś 500 tys. lat.

          Serio? To rewolucja przemysłowa zaczęła się ~500 000 lat temu?

          Nie wiem, o co ci chodziło, ale ta twoja perspektywa jest mocno wybiórcza 😀

          zwłaszcza gdy dyskutuje się z bandą kolesi, którzy jak el.pascado komentują nicki zamiast dyskutować

          Tzn. kto z tej bandy kolesi skomentował twój nick, oprócz el.pascado który zrobił to OBOK dyskusji? Nikt? To skąd ta liczba mnoga?

          W imieniu bandy kolesi przepraszam, że nie bierzemy twoich pozbawionych argumentów tez za prawdę objawioną…

        18. Awatar BoBsoN
          BoBsoN

          @Nigatsu
          Ekosystem Ziemi się spokojnie odtworzy – najwyżej bez człowieka. Nie doceniasz tej siły. Teraz też radzi sobie jakoś np. bez dinozaurów i pewnie paru milionów gatunków flory i fauny. I dlatego też podtrzymam tezę, że w skali globalnej ekosystem ziemski ma cechy homeostazy. Układ homeostatu ma się ustabilizować – nie jest powiedziane, że wszystkie parametry wejścia (gatunki) mają być zachowane. Jak przegniemy to ekosystem Ziemi sam nas wyeliminuje.

          Mówisz o ciepłych zimach. Ostre też bywają. Wahania temperatur klimatycznych co coś całkiem cyklicznego i normalnego. Wchodzimy w fazę ocieplenia. Po nim przyjdzie kolejne oziębienie klimatu – mikrozlodowacenie. Taki lajf.

          O krowach to akurat była ironia :>

          Lodowce i na północnym i na południowym biegunie nie zostaną w 100% wytopione do oceanów – to akurat łatwo przewidzieć. Btw –
          jak myślisz, dlaczego Grenlandia nosi taką nazwę? Cykl się zaczyna powtarzać – znowu będzie zieloną ziemią.

          W całym tym bajzlu nie chodzi o to by nie ograniczać emisji gazów ogólnie szkodliwych – ale o to by nie wymuszać ich siłą tylko eliminować rozwojem technologii. A aktualnie mamy działania grup dbających o swoje interesy, a nie o "dobro ludzkości".

          Ekolodzy tak po prawdzie to wiedzą tylko jedno – że nic nie wiedzą. Nie są w stanie bezsprzecznie udowodnić żadnych swoich tez.

          Jako, że został przywołany Al Gore, to ja proponuję dla równowagi – "The Great Global Warming Swindle". Taka sama propaganda jak u Ala. Btw – ile ten pan zarobił na eko-panice?
          No ale przywołanie Ala i TGGWS to jak nawiązanie do faszyzmu w rozmowach na usnecie – więc EOT 🙂
          i pamiętajcie – puszczając bąki niszczycie ekosystem! 🙂

        19. Awatar Jolly Roger
          Jolly Roger

          "Ale gdyby skorelować cenę ropy/benzyny z liczbą piratów…" To raczej odnosiło się do tego co napisał el.pascado.
          Mi też przykro, że nie biorę twoich tez za prawdę objawioną, ale w odróżnieniu od ciebie tego nie wymagam.
          Ograniczenie emisji dwutlenku węgla nie wpłynie od razu na klimat.

          Badania wykazują, że nawet gdyby ilość gazów cieplarnianych ustabilizowała się na poziomie z 2000 roku, klimat wciąż ocieplałby się o około 0,5°C do końca XXI wieku

          (z Wikipedii) Zauważ, że stężenie CO2 nadal rośnie
          Zestaw sobie to teraz z tym wykresem
          Można oczywiście twierdzić, że to przypadkowa zbieżność. Np. że ocieplenie klimatu ma związek z aktywnością słońca. To jak to się stało, że aktywnośc słońca utrzymuje się na względnie stałym poziomie w ostatnim półwieczu, a temperatura rośnie (notabene zadziwiająco proporcjonalnie do ilości CO2)-> wykres.

        20. Awatar tuxmaniak
          tuxmaniak

          @vampire:"Odsylam do prawa Archimedesa. Albo na fizyke do gimnazjum.

          Lod plywajacy po roztopieniu NIE zwiekszy poziomu oceanow. Dlaczego? Bo po roztopieniu uzyskamy tyle samo kilogramow wody, ile wazyl lod. "

          Przytoczę fragment mojej wypowiedzi, na który Ty się powołałeś, a którego najwyraźniej nie przeczytałeś zbyt dokładnie:

          "Lód zajmuje więcej miejsca, niż zajmowałby po roztopieniu, ale nie każda porcja lodu na ziemi znajduje się pod wodą. Inaczej mówiąc, lód znajdujący się pod wodą zrobiłby więcej miejsca po roztopieniu, ale do poziomu mórz i oceanów dołożyłaby się woda spływająca z topniejących lodowców i lądolodów."

          Wytłumacz mi, proszę, w jaki sposób woda spływając do wypełnionego zbiornika (jak np. woda z lodowców do morza, czy woda z topniejącego śniegu do wypełnionej po brzegi rzeki) nie spowoduje zwiększenia się poziomu wody?

          odsyłam do zerówki na naukę czytania

        21. Awatar Jolly Roger
          Jolly Roger

          Chciałem jeszcze dodać, że obecna zbieżność wzrostu ilości CO2 z wzrostem temperatury, ale trend który można zaobserwować na przestrzeni tych kilkuset tysięcy lat -> wykres (znowu 🙂 ).

        22. Awatar Thar
          Thar

          Mi też przykro, że nie biorę twoich tez za prawdę objawioną, ale w odróżnieniu od ciebie tego nie wymagam.

          Ech, a już liczyłem na inteligentną odpowiedź. Ale niestety, dostałem to samo tylko z drugiej strony ;>

          Jolly Roger: twierdzę że w historii Ziemi powtarzają się okresy chłodu i ciepła. I to, że rewolucja przemysłowa trafiła akurat na początek okresu ciepła, niczego nie zmienia. Gdyby trafiła na początek okresu zimna pewnie nikomu nawet na myśl by nie przyszło robienie pomiarów stężenia dwutlenku węgla.

        23. Awatar Jolly Roger
          Jolly Roger

          Inteligentną to znaczy jaką ? Nawet gimnazjalista potrafiłby wywnioskować z tych wykresów prostą zależność.
          Obecność i skład atmosfery jednak decyduje o klimacie na danej planecie. Gazy cieplarniane pochłaniają promieniowanie podczerwone (zamieniają na ciepło).
          Można powiedzieć, że człowiek nie ma wpływu na stężenie CO2 w atmosferze, jak w takim razie wytłumaczyć fakt, że w ciągu 50 lat, to stężenie wzrosło o 25% w porównaniu do tego co wcześniej (przez 500 tys. lat) było maksimum.

        24. Awatar Thar
          Thar

          Tak, że to dane szacunkowe, a szacunki były robione z założeniem udowodnienia tezy wpływu działalności człowieka. Nie powiesz mi chyba, że 500 tys. lat temu przeprowadzano pomiary stężenia dwutlenku węgla. A może zachowały się jakieś skamieliny molekuł? ;>

        25. Awatar trasz
          trasz

          @Jolly Roger: Owszem, gimnazjalista potrafilby. Ktos troche bardziej wyksztalcony powinien jednak wiedziec, iz korelacja nie oznacza jeszcze zaleznosci.

        26. Awatar rafaelmet
          rafaelmet

          Oj Thar, może Cię to zdziwi, ale zachowały się "skamieliny molekuł". No dobra, nie są to skamieliny, ale bardzo dokładnie jesteśmy w stanie określić stan atmosfery 5 tys. i 500 tys. lat temu. O wierceniu w lodowcach słyszałeś? Można badać skład lodu (tak, zanieczyszczenia!) a także te malutkie bąbelki powietrza, które pomiędzy lodem zostały zachowane bez zmian na przestrzeni tysiącleci. Nie wspomnę już, że na podstawie składu chemicznego skał i skamielin zwierząt można wnioskować o warunkach panujących w okresie kiedy one powstawały.

          Macie rację Ci wszyscy, którzy piszecie, że jesteśmy w kolejnym cyklu. Nazwa Grenladnia ma oczywiści swoje podstawy, była kiedyś zielona. Klimat zawsze się zmieniał, bez udziału człowieka. Problem w tym, że nigdy nie zmieniał się tak szybko. Jeżeli nie wierzycie, że człowiek ma wpływ na zmianę klimatu to proszę mi wytłumaczyć dlaczego temperatury w miastach są wyższe niż na terenach wiejskich?

        27. Awatar vampire
          vampire

          tuxmaniak:

          "Wytłumacz mi, proszę, w jaki sposób woda spływając do wypełnionego zbiornika (jak np. woda z lodowców do morza, czy woda z topniejącego śniegu do wypełnionej po brzegi rzeki) nie spowoduje zwiększenia się poziomu wody?"

          Bardzo proste. Widze, ze nic nie zrozumiales z moich wypowiedzi. Plywajacy lod wypiera tyle wody, ile wynosi jego masa. Wiec przesledzmy cos sie dzieje, w chwili gdy tak jak piszesz lod zaczyna sie topic od gory. Czyli czesc lodu zamienia sie w plynna wode i splywa w dol do oceany. Jednoczesnie, masa bryly lodu zmniejsza sie dokladnie o tyle, ile wody splynelo do oceanu lub wyparowalo. Mniejsza masa wypiera mniejsza ilosc wody.
          Wybacz ale prosciej juz nie potrafie.

          Jak zaznaczylem na poczatku – inaczej jest z obiektami opartymi o dno.

          "odsyłam do zerówki na naukę czytania"

          ehhh :/ Szkoda slow. Proponuje na spokojnie przeczytac to o czym pisalem.

        28. Awatar tuxmaniak
          tuxmaniak

          Lodowce i śnieg nie pływają po wodzie. Lodowiec to "rzeka lodu" poruszająca się po powierzchni lądu: "http://pl.wikipedia.org/wiki/Lodowiec". Natomiast śnieg to… zresztą, sam przeczytaj: "http://pl.wikipedia.org/wiki/%C5%9Anieg".

          Woda spływająca do zbiorników wodnych z topniejących lodowców i topniejącego śniegu dodaje się do znajdującej się w nich wody na takiej samej zasadzie, na jakiej dolewasz sobie wody do szklanki, czyli po dolaniu wody do szklanki jest jej w szklance więcej, a nie tyle samo. Na takiej samej zasadzie powstają powodzie.

          Mam nadzieję, że po moim wytłumaczeniu, oraz po poznaniu definicji i występowania lodowców oraz śniegu, jesteś w stanie sam zrozumieć, dlaczego topniejący lód z Antarktydy oraz lodowców spowoduje wzrost poziomu mórz.

          Oczywiście, masz rację, mówiąc o lodzie pływającym… tylko dlaczego mówisz o tym, gdy ja mówię o lodowcach i o śniegu? Na wypadek, gdybyś zapomniał, co to lodowiec i/lub śnieg, odsyłam do pierwszego akapitu tego komentarza.

          "ehhh :/ Szkoda slow. Proponuje na spokojnie przeczytac to o czym pisalem."
          Mam wrażenie, że jak dotąd to Ty przeczytałeś moją wypowiedź niezbyt uważnie.

        29. Awatar tuxmaniak
          tuxmaniak

          @vampire:"tuxmaniak:

          “Wytłumacz mi, proszę, w jaki sposób woda spływając do wypełnionego zbiornika (jak np. woda z lodowców do morza, czy woda z topniejącego śniegu do wypełnionej po brzegi rzeki) nie spowoduje zwiększenia się poziomu wody?”

          Bardzo proste. Widze, ze nic nie zrozumiales z moich wypowiedzi"

          A ja widzę, że to Ty nic nie zrozumiałeś z moich wypowiedzi. Postaram się Ci to udowodnić.

          "Plywajacy lod wypiera tyle wody, ile wynosi jego masa" Ok. Ale lodowce i śnieg nie pływają. Lodowiec to "rzeka lodu" poruszająca się po lądzie, a śnieg… Zresztą, jak nie wiesz, to sprawdź w Wikipedii.

          "Wiec przesledzmy cos sie dzieje, w chwili gdy tak jak piszesz lod zaczyna sie topic od gory" Hmmm… W którym miejscu pisałem o "lodzie topiącym się od góry"? Zresztą, nieważne, w przypadku śniegu czy lodowców nie ma to znaczenia, czy lód topi się od dołu, czy od góry. Powstała w ten sposób woda, spływając do zamkniętych zbiorników wodnych, zawsze spowoduje wzrost poziomu wody w zbiorniku. W skrajnych przypadkach prowadzi to do występowania powodzi. Tak samo będzie w przypadku mórz i oceanów, gdy stopnieją lodowce, lód pokrywający Antarktydę oraz szczyty wysokich gór: poziom mórz się podwyższy. Jak nie wierzysz, nalej sobie wody do szklanki, po czym dolej jej jeszcze trochę. Wody w szklance jest więcej, prawda?

          Dalszej części Twojego wywodu nie będę komentował, bo chyba sam widzisz, że byłoby to bez sensu. Jeśli tego nie widzisz, przeczytaj jeszcze raz na spokojnie to, co napisałeś.

        30. Awatar vampire
          vampire

          Nadal sie nie rozumiemy. Postaram sie napisac to jeszcze prosciej.

          Jezeli lod poczatkowo jest na ladzie, roztopi sie i splynie do oceanu to poziom sie podwyzszy. Zaznaczalem wyraznie, ze mowie o plywajacej czesci lodu, ktora NIE dotyka dna oceanu lub w jakikolwiek sposob lezy na stalym ladzie (np. szczyty gor).

          W przypadku jezeli lod plywa, to mozesz go stopic w calkosci bez zwiekszenia poziomu wody w zbiorniku. Nie ma znaczenia ile tego lodu jest. Powtarzam jeszcze raz: lod musi plywac, a nie byc oparty na dnie. I nie ma znaczenia czy topimy go od dolu, gory czy od srodka. Przyklad z topieniem z gory uzylem zeby bylo jasniej.

          Mozesz zrobic sobie prosty test: nalej do szklanki wodu po czym wrzuc duzy kawal lodu, tak zeby plywal. PO tym jak wrzucisz oznacz poziom wody i poczekaj az lod sie roztopi. Pozniej sprawdz czy sie zmienil.

      2. Awatar aaaa
        aaaa

        Nie wyciągałbym pochopnych wniosków. Skłaniam się ku teorii, że za wahania średniej temperatury na Ziemii odpowiada aktywność słońca. Ostatnio był nawet jakiś problem z plamami (mało ich teraz) i może się zrobić chłodniej na jakiś czas.

        Też nie lubię smrodu i ubolewam nad tym, że przemysł motoryzacyjny praktycznie nie rozwinął się od, powiedzmy, stu lat.
        Wydaje mi się jednak, że jak będzie więcej tlenu i cieplej, to urośnie więcej roślinek, które CO2 przerobią. Ale to tylko mi się „wydawa”.

        Fajny flejmowy oftopik. 🙂

        1. Awatar wmigda
          wmigda

          liczebność plam na Słońcu zmienia się w regularnym 11-letnim cyklu. Obawiam się że nikt jeszcze nie zaobserwował 11-letniego cyklu zmian klimatu. Ale gdyby skorelować cenę ropy/benzyny z liczbą piratów…

        2. Awatar Thar
          Thar

          …drogowych 😉

        3. Awatar aaaa
          aaaa

          Miałem na myśli minimum Maundera.

        4. Awatar marcinsud
          marcinsud

          i dobrze mówisz bo tak to działało, otóż z wnętrza ziemi (wulkany etc.) wydobywały się gazy i wydobywają się nadal w mniej więcej równej ilości. Większa ilość gazów powoduje wzrost temperatury, co z kolei powoduje bujniejszy rozwój roślinności, która zaczyna ograniczać ilość gazów. Temperatura spada, ilość roślinności spada (podczas epoki lodowcowej bardzo spadł) i poziom gazów rośnie i zaczyna się wszystko od początku. Tak to działa, zresztą foliowa torba/megapierd/mercury49' nie zniszczą świata co najwyżej znikną ludzie, co jest naturalne 99% gatunków zamieszkujących Ziemię wyginęło i tak ma być! Jakakolwiek ochrona wymierających gatunków jest tak samo zła i nienaturalna dla środowiska jak wyrzucenie foliowej torby! life is brutal

        5. Awatar Apage
          Apage

          Skoro tak wszyscy offtopicznie to ja też! 😉
          Poziom CO2 jest (był?) na tyle niski, że istnieje tzw efekt nawożenia CO2. Czyli dla niekumatych – w ciągu milionów lat, na ziemi zostało związane tyle węgla (w postaci ropy, węgla kamiennego, wapieni i innych), że jego poziom w atmosferze spadł (w naszych czasach) na tyle, że roślinki mają problem z efektywnym pobieraniem go z atmosfery – (pre)historocznie nic nowego.

        6. Awatar i
          i

          absolutnie wszystko jest naturalne, włącznie ze śmiercią ekosystemu

  3. Awatar wujek_bogdan
    wujek_bogdan

    tylko czemu SUSE – być może prosty w obsłudze (ale czy łatwiejszy niż Ubuntu/Mandriva?)… ale kobyła straszliwie powolna.

    1. Awatar Michał Tomaszewski
      Michał Tomaszewski

      Sled nie jest taką kobyłą, chodzi Tobie o OpenSuse? Dlaczego ma nie być łatwiejszy w obsłudze? Czegoś mu brakuje? Sądzę że ubuntu nie ma takich fajnych konfiguratorów co sled albo mdv.

    2. Awatar aix
      aix

      Opensuse 11 jest znacznie szybszy od poprzednich wersji, możliwe, że szybszy od ubuntu. Największy kiedyś problem (Yast) jest teraz wzorem dla innych dystrybucji.

      1. Awatar pi00
        pi00

        openSUSE jest całkiem żwawe, ale jak uruchomie htop-a to exe tam co niemiara. Nawet powitalne okno (pierwsze uruchomienie systemu) jest w mono (/usr/bin/ggreeter).

      2. Awatar macias
        macias

        Chyba kpisz — to ze inne distra nie maja yasta, to jeszcze nie znaczy ze to wzor.

        W roku 2008 programisci maja klopot ze zmiana tytulu okienka (wontfix), zmiany szerokosci kolumn, sortowaniem tabel, w zasadzie ze wszystkim co dotyka GUI. I mowa tu o KDE-Yast — nie wymagam, aby Yast byl tak odpicowany jak KDE, ale do licha, zeby wszystkie moduly mialy tytul "yast" bo programisci nie potrafia wyswietlic tam nic innego?

        Zeby bylo jasne, jestem uzytkownikiem opensuse i yast jest jedna z najbardziej siermieznych aplikacji jaka widzialem (w porownaniu jakiej biblioteki uzywa — Qt). Innymi slowy — pokaz mi inny soft oparty na Qt i rownie spartolony.

        1. Awatar wujek_bogdan
          wujek_bogdan

          YAST to bardzo ciekawe narzędzie. nie przecze. jednak jak na mój gust nieco przeładowane. Oczywiśćie początkujący użytkownicy znajdą tam wiele przydatnych konfiguratorów, lecz wiele narzędzi jest przeznaczonych dla zaawansowanych userów… którzy ich w zasadzie nie potrzebują, bo w większośći przypadków można szybciej i sprawniej posłużyć się konsolą.

          Dodatkowo YAST jest strasznie powolny. Zauwazylem mala poprawe w Suse 11, jednak o niebo lepiej sprawuje sie centrum sterowania w Mandrivie.
          a najwiekszym koszmarem Suse jest menadzer pakietow a w szczegolnosci dodawanie repozytoriow (tak, wiem ze mozna go zastapic smartem).

          Generalnie nie przepadam za tą dystrybucją. Miałem z nią do czynienia na samym początku przygody z linuskem. zrezygnowałem na rzecz Ubuntu, Debiana a obecnie Archlinux. W międzyczasie spotkałem się też z SuSE preinstalowanym na MSI wind – totalna porażka. Moim zdaniem dużo lepszym wyborem dla początkującego jest Mandriva/Ubuntu.

          Rozumiem jednak wybór SUSE w tym przypadku. Prawdopodobnie chodzi o wsparcie ze strony Novella. W tej kwesti SUSE z pewnością jest liderem.

  4. Awatar Sławek
    Sławek

    Dla szkolnych zastosowań świetny pomysł. Uczniowie zazwyczaj mają odpaloną przeglądarkę internetową. Inne programy uruchamiają na polecenie nauczyciela — wszyscy! Po co utrzymywać w pamięci po 10/20 kopii tego samego? X razy uruchomiony Firefox, X razy uruchomiony Open Office, X razy załadowana ta sama tapeta na każdy pulpit, X kopii tych samych ikonek w pamięci. Dzięki temu można zaoszczędzić sporo pamięci RAM, zniwelować problem z synchronizacją danych, zmniejszyć zużycie energii, mieć większą kontrolę nad poczynianiami uczniów(raz odebrany atrybut wykonywalności na jakiejś grze i zabicie wszystkich jej procesów odniesie natychmiastowy skutek na wszystkich maszynach; wyłączenie serwera poskutkuje wyłączeniem pozostałych maszyn), zmniejszyć koszta administracyjne(będzie trzeba zaktualizować tylko serwer i ew. jedną kopie systemu dla klientów(tutaj jej pewnie nie będzie); co się może popsuć – klawiatura?).

    Szkoda, że w polskich szkołach czegoś takiego nie robią.

    1. Awatar wit3k
      wit3k

      No nie do końca Sławku. Procesy odpalane są przez userów i są do nich przyporządkowane. Pamięć oczywiście oszczędzamy nadal bo współdzielimy biblioteki i kontekst, ale nie stos i sam proces właśnie.
      Mimo wszystko – administrowanie jest już łatwe od dawna – mamy LDAP i grupowanie userów, więc itak nie trzeba robić po kilkakroć tego samego. Do masowych acz nietypowych zadań mamy zserializowane ssh. Więc faktycznie nie jest tak źle, ale innaczej niż ty mówisz ;p

      Rozwiązanie nad którym prace zostały rozpoczęte jest właściwie już możliwe, ale przy sporym wysiłku i odpowiedniej konfiguracji serwera x-ów. Nie wiem zbytnio jak to jest z podczepieniem kilku klawiatur do jednego kąpa – normalnie wszystko jest wysyłane do aktywnej sesji, a powinno być przypisane do konkretnej sysyji. Myślę że nie będzie to wymagało dużo przeróbek – a oszczędność znaczna.

      Załóżmy pesymistycznie że przy jednej maszynie będą siedziały osoby 2, a nie jedna. To już jest 200% normy ;p
      Ciekaw jestem jak MS poradziło by sobie z takim czymś w licencji. Pewnie kazali by dodatkowo płacić za każdą podłączoną klawiaturę, albo konto w kontrolerze domeny (ale ciekawe co poczną kiedy kontroler domeny będzie na GNU ;p)

      Odbiegam od tematu, ale wyobraźcie sobie dla samej przyjemności co zaczęło by się dziać z licencjami MS gdyby takie rozwiązanie spopularyzowało się pod Windowsami przy użyciu jakiegoś programiku

      1. Awatar vampire
        vampire

        Kiedys konfigurowalem cos podobnego, jako system publicznie dostepnych terminali.

        Jeden serwer 4 procesorowy (wowczas procesory byly jedno-rdzeniowe) z 4GB RAM byl w stanie bez wiekszych problemow ciagnac 30 sesji z oprogramowaniem typowo biurowym.

        Stacje klienckie to byly dosc slabe komputery z odzysku (cos a'la Celeron 500MHz, 32MB RAM), bez dyskow, polaczone siecia gigabitowa z PXE.

        Serwer stal na Fedorze, maszyny klienckie na LTSP uruchamianym przez siec w trybie read-only. Jeden template konfiguracji dla wszystkich maszyn i po sprawie.

        Rozwiazanie bylo praktycznie bezobslugowe przez wiele lat (poza koniecznoscia wymiany klawiatur, kilku jednostek centralnych itp).

      2. Awatar Sławek
        Sławek

        "Rozwiązanie nad którym prace zostały rozpoczęte jest właściwie już możliwe, ale przy sporym wysiłku i odpowiedniej konfiguracji serwera x-ów. Nie wiem zbytnio jak to jest z podczepieniem kilku klawiatur do jednego kąpa – normalnie wszystko jest wysyłane do aktywnej sesji, a powinno być przypisane do konkretnej sysyji. Myślę że nie będzie to wymagało dużo przeróbek – a oszczędność znaczna."
        Też nie wiem, ale jest coś takiego, jak ServerLayout. Myślę, że to właśnie to, ale nie miałem przyjemności skorzystać.

        Dziwne byłoby współdzielenie stosu czy pamięci programu przez kilka instancji. Programiści nie mają nawet bezpośredniego dostępu do stosu w programowaniu wysokopoziomowym, a sam stos służy do przechowywania informacji typu: parametry procedury, adres powrotu.

        1. Awatar 3ED
          3ED

          Program zajmuje 50MB z czego 5MB jest na użytkownika dane, a 45 jest wspólne. Program uruchamiasz na maszynie głównej a Xorg tylko rysuje na twojej. Tak, to miałoby sens..

          Ekspertem nie jestem ale imho tak to wygląda i odbywa się przez sam kernel, a rysowanie przez Xorg lub np. shell ala ssh.

    2. Awatar zette
      zette

      Chciałbym nadmienić, że już zrobili. Przyznanie licencji na dowolną placówkę oświatową wymaga wypełnienia krótkiego formularza i wymiany kilki maili.

      Zgłosiłem szkołę w której dorywczo zajmuję się siecią i po kilku dniach otrzymałem kody licencyjne na 30 terminali (liczonych od monitora) SLED, oraz 6 na oprogramowanie multi-desktop.

      Jak tylko PP dośle zamówione quady Matroxa zaczynam zabawę w konfigurację.

  5. Awatar hans
    hans

    Przynajmniej jakiś pożytek z tego kryzysu.

  6. Awatar D4N
    D4N

    Tyle ze SUSE jest platne 🙂

    1. Awatar mr_x
      mr_x

      Ale i tak wyjdzie taniej, niż licencja na Windows.

  7. Awatar borizm
    borizm

    To jest stare jak świat IT rozwiązanie.
    Pamiętam jak dziś jak jakieś 14 lat temu miałem w rekach starą już wtedy kartę graficzną z wyjściem na 4 monitory, 4 klawiatury, 4 myszki, a wiem że firma, która to robiła (nie pamiętam jaka, ale wiem że miała też konkurencję) miała w swojej ofercie lepsze modele (8, a może i 16, 32 stanowiska) i oczywiście pakiet sterowników do obsługi tego.

    1. Awatar Sławek
      Sławek

      To jest starsze niż komputer osobisty(PC) 🙂 .
      Obecnie raczej się preferuje oddzielne, tanie i lekkie jednostki do tego celu(brak tylu wyjść w kartach? Brak podzespołów z odpowiednio długim okablowaniem? ).

      1. Awatar trasz
        trasz

        Owszem, starsze. Co jakis czas pomysl wraca, ktos nieznajacy historii probuje go zrealizowac, i po raz kolejny przekonuje sie, ze w praktyce to nie taki fajny pomysl.

        1. Awatar 3ED
          3ED

          Jasne, w dosie tylko jedna konsola działa.

  8. Awatar zator
    zator

    eee zadna nowosc;) w BG lazi juz prawie dwa lata takie cosik na 3 stanowiska, bo wiecej do obudowy nie weszlo;) Radeon 9000 PCIx2 plus Asus EN6200LE 64MB PCI-E na Gentoo…

  9. Awatar atavus
    atavus

    tak sie zastanawiam- jak w takim kompie, z powiedzmy 3 zestawami monitorow, myszek i klawiator wyglada sprawa dzwieku- tj. jego 'rozprowadzenia'. dajmy na to- uzytkownik nr 1 slucha sobie muzyki- pozostali nie musza (a w zasadzie- nie moga) slyszech tego co on gra. tak samo sytuacja wyglada np. z usb- by inni uzytkownicy nie mieli dostepu do wepnietego pena…

    1. Awatar zator
      zator

      Co do pena to jednak trudno stwierdzic, kto go wlozyl… zreszta z zalozenia do takiego komputera nie podlacza sie fizycznie obcych zrodel danych;) co do dzwieku w bibliotece, szkole potrzebny? jesli tak to niestety chyba zostaje dolozenie kolejnych kart dzwiekowych…

      1. Awatar [r4]
        [r4]

        Ale zaraz zaraz; od dźwięku mamy przecież sieciowo rozproszone serwery dźwięku? Choćby święcącę triumfy ostatnio: PulseAudio?

        1. Awatar atavus
          atavus

          nie wiem r4… nigdzie nie widzialem howto jak 'rozproszyc' dzwiek tak, by np 3 userow jednoczesnie zalogowanych do tego samego kompa z 3 monitorami etc moglo odtwarzac muzyke (no, zalozmy, ze sa tez 3 karty dzwiekowe)…
          no, ale trza bedzie jeszcze raz poszukac :>

  10. Awatar arme
    arme

    @Jolly Roger wykazano korelację: zawartość CO2-średnia temperatura, a nie związek przyczynowo skutkowy. Co więcej przez lata nie udało się stworzyć logicznego, poprawnego modelu, jak ostatnio udowodniono właśnie przez błędne założenie, że ten związek istnieje. Co najciekawsze to ostatnio coraz więcej wskazuje, że istnieje związek nie wzrost stężenia CO2 => wzrost temperatury ale dokładnie odwrotny:
    wzrost średniej temperatury => wzrost stężenia CO2.

    1. Awatar yantar
      yantar

      No coz juz dawno w ukladach (m.ni klimatycznych) odkrylismy cos takiego jak "sprzezenie zwrotne". Problem w zasadzie nie polega na tym czy to natura czy czlowiek jest glownym winowajca wzrostu temperatury i emisji CO2. Jesli natura to i tak nic nie poradzimy, jesli czlowiek to pozostae pytanie czy jego dzialania nie stana sie przyslowiowym jezyczkiem u wagi, ktore przechyla ja za bardzo w ktoras strone. No i jeszcze jedna kwestia czy zmiany beda stopniowe, czy nastapi w pewnej chwili moment krytyczny i dalej wszystko potoczy sie lawinowo.

      Zeby nie bylo calkiem OT.
      Co do “Free the Penguins” jak kazde rozwiazanie ma swoje wady i zalety. Zalety juz opisano. Wady, jak pierdyknie stacja to dziesiec osob moze sie tylko wpatrywac w pusty ekran.

  11. Awatar rysson
    rysson

    Zdecydowanie trzeba dopisać tagi: globalne ocieplanie, ekologia, polityka itd. 😉

  12. Awatar bixbite
    bixbite

    Współdzielenie komputera to bardzo stara bajka. Nie mam nic przeciwko. Mi akurat nawet do odpowiadałoby mieć coś w rodzaju "centralnego serwera domowego", do którego byłyby dostęp przez lekkie, wygodne i idealnie ciche terminale. Z kompresją wideo to można sobie nawet by pograć w wymagające gry 3D w ten sposób na netbooku. 🙂

    Wtedy kiedy nikt by nic nie używał (np. śpiąc w nocy) automatycznie taki serwer mógłby trochę zarabiać na siebie wykonując np. folding.

  13. Awatar zette
    zette

    @kocio: możesz spokojnie dodać do newsa informację, że do projektu można zgłaszać także polskie placówki edukacyjne.
    Bardzo mało formalności, w moim wypadku tylko krótki formularz na stronie i kilka maili z przedstawicielem firmy, i otrzymujesz do 30 licencji SLED + licencje na oprogramowanie powielania terminali.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *