Information Week i IT Wire raportują, że wydany właśnie trzeci serwis pack do Windows XP powoduje masę problemów, z niemożliwością korzystania z systemu włącznie.
Użytkownicy mają wszelkie możliwe problemy z nowym zestawem “poprawek” Microsoftu. Zdarzały się przypadki gdy system po aktualizacji nie chciał w ogóle się uruchomić, standardem są nieprzewidziane restarty.
Serwis Slashdot przypomina również, że SP3 nie zainstaluje się na wersji beta przeglądarki Internet Explorer 8, a po udanej instalacji zestawu poprawek korzystając z IE6 nie będzie można już powrócić do tej przeglądarki (wymuszona jest instalacja IE7).
Serwis Pack 3 można ściągnąć z Download Center lub bezpośrednio z systemu, korzystając z funkcji Windows Update.
Fakt. Życie webmastera byłoby dużo łatwiejsze przy uśmierceniu IE6. Mam nadzieję że sporo osób zainstaluje SP3. Ci którym się uda będą mieli IE7, a reszte zrazi się do systemu 🙂
Tak, łatwizna, pytanie tylko co zrobić jak po zainstalowaniu tego drugiego ten pierwszy już się nie uruchamia? Ew. uruchamia się – część jednego systemu i część drugiego – ekran logowania Mandrivy, a po wpisaniu hasła okazuje się że jednak startuje Ubuntu.
No ale przecież jest za darmo, więc nie należy wymagać 🙂
no jak Linuxa oceniasz przez perspektywę takich dysktrybucji jak Mandriva i Ubuntu które się ze sobą w dodatku pomieszały to też świadczy o tym jak mądrze ktoś instalował / montował partycje… 😛
u mnie dwa Debianki chodzą jak trzeba 🙂
i nigdy nie miałem takich problemów jak piszesz 😛
widać to nie wina systemu a ja bym głosował za osobą instalującą 😉
@https://openid.claimid.com/autumnlover
swego czasu mialem chyba z 4 systemy – fedore, centosa, ubuntu i niesmiertelna winde 🙂 jakos nie widze problemow z taka konfiguracja – wystarczylo chwile pomyslec przy instalacji. jedyny problem pojawial sie za sprawa windy, kiedy sie spierdzielila i trzeba bylo ja przeinstalowac – gruba oczywiscie usuwala. no ale krotki zabieg z pomoca plyty z fedora i mamy gruba i wszystkie systemy bootowalne. co prawda nie probowalem z mandriva, ale nie sadze by bylo to trudne – w koncu to linuks.
@autumn:
Nie wiem skąd Ty bierzesz te problemy o.O Wyobraźnia działa 😀
Zdaje się, że Ubuntu faktycznie automatycznie dodaje tylko Windę (jeśli jest) do gruba co jest bardzo złym rozwiązaniem. Natomiast chyba wszystkie pozostałe systemy (z tych najważniejszych) automatycznie dodają wszystkie zainstalowane na dysku systemy. A problem opisany przez ciebie… Trzeba by ręcznie bawić się w fstab ale jeśli się rusza pliki systemowe to trzeba się liczyć z tym, że mogą być problemy…
Zadna wyobraźnia. Zainstaluj Ubuntu jako pierwsze, Mandrivę drugą, na osobnych partycjach, obu instalatorom zlecić zainstalowanie GRUBa w MBR, katalog "/boot" umieszczając na odrębnej partycji, ale wspólny dla obu systemów. Reszta domyślnie. Zobaczysz wtedy moją "wyobraźnię" w działaniu.
stary nie wiem skad ty sie wziales i masz ten balagan bo nie umiesz dzialac na linuxie poza pieknym gui pewnie. Ja latam na dwie wersje linuxa na swoim lapcioku i mam wlasnie debiana unstable i testing sa to dwa zainstalowane systemy i dzialaja calkiem spoko. Tylko wlasnie, jak sie nie ma pojecia to sie takie pierdoly wypisuje. Jedyna wspolna cecha dla tych dwoch systemow jest swap to wsio. A windows… poprostu nie chce przeklinac… jak chcesz pograc kup poprostu jakiegos Xboxa czy PSP, nie wiem, a do pracy zacznij uzywac systemow ktore ci pozwola ta prace wykonac i nie gadaj takich pierdól ze dwa linuxy to chaos w komputerze.
Microsoft chce chyba po prostu zepsuć XP i zniechęcić do niego ludzi, tak aby kupili ich najnowszy system – który po skutecznym psuciu xp będzie IMO bardziej niezawodny 😛
To było do przewidzenia, tzn. miałem takie sny lub coś podobnego. Microsoft być może nadal chce nakręcić sprzedaż Visty lub po prostu nad SP3 dla XP nie przyłożył się tak bardzo, jak nad resztą produktów(bo po co?). Znając opinie na temat Visty, to w tym nie ma nic nadzwyczajnego. Chcą po prostu pogorżyć XPeka. Taka jest przynajmniej moja subiektywna opinia. Do podnych linków jeszcze nie zaglądałem.
To ty gadasz bzdury. Oczywiste że Microsoft na wszelkie sposoby będzie zmuszał ludzi do przesiadki na Vistę. Przewidywałem to dużo wcześniej. SP3 nie był w zasadzie specjalnie potrzebny. Jak na standardy MS to system stabilny i bezpieczny. Poza tym ma niedługo zostać uśmiercony więc po co mu SP? Jak chcą go poprawić to czemu nie wprowadzą np. funkcji odczytywania płyt zapisanych w Viście.
@Szym: W porzadnych systemach poza "rozwojem" jest jeszcze "maintenance". W sensie, poprawki, ktore nie wprowadzaja nowej funkcjonalnosci, ale costam poprawiaja. Temu glownie sluza SP.
a dodanie security center (czy jak to się tam nazywało – w każdym bądź razie można tam było dostać się do opcji firewalla, antywirusa czy uaktualnień) w SP2 to też poprawka czy feature ? 😀
Być może właśnie inspirowali się Fedorą ? Akurat tam, aktualizacja przez yum nie udaje się w 99% przypadków. Do wyboru:
– Konflikty plików (Trzeba pakiet instalować ręcznie, przez rpm -i –replacefiles),
– Notoryczne błędy "Cannot Allocate Memory",
– Czasami "Segmentation Fault",
– Na deser pożarcie wszystkich zasobów systemowych, czyli w zasadzie zawieszenie systemu.
Dobrze że chociaż Smarta dotyka tylko pierwszy problem… Ale i tak nie zainstalowałbym sobie Fedory a i nie poleciłbym jej nikomu.
Segfaultował yum. Poza tym błąd ten to najczęściej wina błędów w progamie. Repozytoria standardowe + livna, ale z livny były jedynie sterowniki (madwifi i fglrx). O "Cannot allocate memory" rozpisują się na forach, chwilowym rozwiązaniem problemu jest… reset. Konflikty plików przy aktualizacji ruby. Z oficjalnego repo…
Tak się akurat składa, że używam Fedory od wersji 1 (Wcześniej używalem Red Hat) i
twierdze, ze to całkiem dopracowana i solidna dystrybucja. Jest ona jednak przeznaczona
dla troche innych odbiorców niż openSUSE czy Ubuntu – jest mniej automatyki i większe
możliwości dostosowania jej do własnych upodobań.
Narzędzia aktualizacji są bardzo dobre (yum), nigdy nie spotkałem z nim żadnych
problemów, nawet przy używaniu różnych repozytoriów. Trzeba jednak zawsze wiedzieć,
których nie należy ze sobą mieszać. Narzędzie "pirut" nie jest już tak udane, jednak
pod Fedora 8 działa…powoli, ale działa.
Teraz czekam na Fedore 9, gdzie pirut zostanie zastąpiony innym narzędziem, zintegrowanym z packagekit.
Fedora też się sypie przy updacie? No proszę. Wszędzie dobrze gdzie nas nie ma. A przecież wielu "fedorowiczów" napisze ci że Ubuntu to taki "syf" i że prawdziwym Linuksem jest dopiero Fedora.
"Teraz czekam na Fedore 9, gdzie pirut zostanie zastąpiony innym narzędziem, zintegrowanym z packagekit."
nie "czymś zintegrowanym z packagekit", a właśnie packagekit-em – packagekit to backend na różne narzędzia dystrybucyjne do zarządzania pakietami, w przypadku fedory jest to backend dla yuma. Na dodatek yum sporo przyspieszył w F9.
Czy się fedora sypie przy update'ach? Może czasem się zdarzy jakiś felerny update (dziwne zeby przy kilku tysiącach paczek się nie zdarzały) ale jakoś od dość dawna nie uświadczyłem jakichś specjalnych wysypów _systemu_ przy updacie (nie licząc kilkugodzinnej regrescji w xorg-u, szybko poprawionej). A żeby było śmieszniej to cały czas używam rawhide'a, czyli wersji rozwojowej. Wspomnianych przez krzychocpp błędów niestety (albo i stety) nie uświadczyłem. Chociaż były oczywiście też problemy z yumem – powodowane problemami z konwersją ASCII Unicode. Oczywiście te które się udało wychwycić są poprawione.
Dobrym pomysłem nie jest porównywanie Linuxa do Windowsa.
Linux na każdym komputerze zachowuje się odrobinkę inaczej.
Przykładowo uruchomienie SUSE na moim sprzęcie graniczy z cudem, a Fedora czy Ubuntu śmigają jak szalone.
Microsoft wydaje windowsa jako działającego tak samo na każdym sprzęcie spełniającym wymagania sprzętowe.
Kolejna próba zabicia XP ? DirectX 10 – chyba nic dodawać nie muszę.
@HB: "Linux na kazdym komputerze zachowuje sie odrobinke inaczej"? Powiedzmy sobie wprost – Linux ma problemy z obsluga calkiem sporej ilosci sprzetu. Tyle, ze w kazdej wersji inne, bo wsparcie dla jednych rzeczy sie poprawia, a dla drugich psuje. I tak w kolko. 100 krokow do przodu, 99 do tylu.
@trasz "I tak w kolko. 100 krokow do przodu, 99 do tylu."
Coś w tym jest. Na moim Celernie 1700 na chipsecie VIA i 1 GB RAM nie działa graficzny instalator Ubuntu 8.04. Zamiera na 95% i koniec. Zarówno uruchamiany tak jak dotychczas – w formie LIVECD jak i uruchamiany po "nowemu", bez ładowania całego pulpitu GNOME. Instalator tekstowy działa na szczęście bez zarzutu.
Przypomniały mi się moje przejścia z Duronem 800 (VIA, 256 MB) i Ubuntu 6.10 które tu już kiedyś opisywałem – gdy jedynym sposobem na zainstalowanie Ubuntu było użycie instalatora tekstowego Xubuntu po czym doinstalowanie metapakietu z GNOME. Ciekaw jestem jak na tamtym komputerze zachowałyby się nowsze wersje Ubuntu? Niedługo będę miał okazję sprawdzić.
Tak, tylko że przy obecnej sile monopolu MS większość ludzi będzie "chciała" Vistę. Jeśli XP się pogorszy, MS zyska. MS nie chodzi wyłączne o przychód ze sprzedaży Visty. Głównie chodzi o zainfekowanie rynku kolejnym zestawem technologio-innowacjo-wymuszonych niekompatybilności, na których budują swój monopol.
Eeee … jeśli SP3 faktycznie coś tam psuje, i jeśli go nie poprawią to ludzie po prostu przestaną go instalwać, tak jak nie instalowali IE7 czy "testu legalności".
Jeśli ktoś sie uprze będzie używał XP jeszcze 10 lat i będzie anwet wmawiał sobie i znajomym, że jest super zadowolony … podobnie jak obecnie użytkownicy Windows 98 z IE5.5.
Ja kiedyś próbowałem na takim zabytku zainstalować Win2k. Nie powiem, że praca na nim była szybka. Ale jak ktoś ma cierpliwość, to na upartego można używać.
"…SP3 nie zainstaluje się na wersji beta przeglądarki Internet Explorer 8" Dziwne, u mnie na XP z IE8 zainstalowało się bez problemów, jedyny problem jaki napotkałem to uxtheme wysiadł całkowicie po patchowaniu, i system wygląda jak w2k3 (ale lepszy taki wygląd niż luna).
raczej, autor newsa miał na myśli, że wchodząc na stronę microsoft update używając IE8 beta nie zainstaluje się sp3, bo ściągając instalator na dysk oczywiście się zainstaluje
Ja miałem akcje z bluescreenem przy instalacji niektórych gier(nie wiem czy to od tego, ale system był świeży). Ogólnie system wolno się wyłącza choć coprawda szybciej się włącza niż wcześniej.
Ha a już miałem dzisiaj instalować u klienta tego service packa ale coś mnie powstrzymało. Dzięki Bogu. Ktoś tu nie wyrabia. Ani Vista ani sp3 nie działają tak jak trzeba. Ciekawe ile dziur 0 day w tym sp3 bedzie siedziec. Dziur których MS nie załata. Wydaje się ze panowie z MS skutecznie chca zepsuc XP na rzecz Visty.
ja na wszystkich swoich komputerach zainstalowałem i wszystko hula jak marzenie najbardziej się ciesze z tego wbudowanego już WPA, bo w SP2 było tylko WEP a WPA pobierało sie tylko jak mielismy dostęp do internetu poprzez Windows Update..
no mi ostry śmietnik się zrobił w komputerze. ale zrobiłem czyszczenie rejestru i parę opcji wyłączyłem i chodzi nawet szybciej ;). także ja jestem zadowolony 🙂
@!: Znaczy co, z jakichs powodow nie powinienem Linuksowi – i ogolnie uniksowatym – kompletnej indolencji i bajzlu w kwestii konfiguracji roznych rzeczy wypominac?
To są Himalaje linuksowiedzy, jak by powiedział klasyk 🙂 Jeszcze zamiast "kompletnej" powinieneś napisać: "porażającej"!
Twoje argumenty są jak zwykle słabo uzasadnione. Co jest nie tak z /etc? Po co spójny format skoro i tak Zwykły Użytkownik ma z tym styczność poprzez GUI a ktoś kto posługuje się tym bezpośrednio powinien wiedzieć o co chodzi. W jaki sposób ma być wspólny format na przykład list repozytoriów i ustawień karty graficznej?
W ogóle odwracasz kota ogonem, bo głównym problemem rejestru jest nie tyle format co brak kontroli nad zapisem tamże, co sprawia że tak łatwo się traci rachubę co tam w ogóle jest.
Ale tak na dobrą sprawę to rejestr jest równie niespójny jak /etc, w dodatku jeśli chcę zresetować konfigurację jakiegoś programu to po prostu wywalam jego katalog z /etc/ i ~/, nie muszę się bawić w wyszukiwanie rozrzuconych kluczy w bazie danych.
To tam w tym /etc są różne formaty plików? Dobrze wiedzieć, ja względnie dopiero cztery pliki tam się znajdujące opanowałem a już uważałem się za-niemalże-eksperta w temacie 🙂
gui do konfiguracji postfixa??
skąd się urwałeś??
po kiego grzyba ci X na serwerze pocztowym? W dodatku samą konfigurację wykonujesz bardzo rzadko raz przy uruchomieniu dodatkowo poprawki. A opcji do tego jest do groma.
Konfiguratory są dobre jak coś wykonujesz relatywnie często. Powiedz mi ile osób chce konfigurować u siebie system pocztowy??
Mało ci openrelayów?? Umiesz przewidzieć wszystkie opcje jakie umożliwia/umożliwał/będzie umożliwiał program??
Aby skopiować konfiguracje w unixach wystarczy proste cp.
A takie pytanie do ciebie. Jak chcesz skopiować konfiguracje programu z rejestru windowsowego 0_o.
@ak47: Dziekuje za pojscie za moim przykladem pokazujacym, ze argument "po co komu spojny format" osobnika podpisujacego sie jako "!" byl "lekko" nietrafiony. Aczkolwiek mialem nadzieje, ze "!" zrozumie to sam, bez podpowiedzi.
@ak47: Pytanie nie do mnie ale odpowiem " Jak chcesz skopiować konfiguracje programu z rejestru windowsowego 0_o." Normalnie.. eksportujac odpowiedni klucz z rejestru do pliku inf (rmb, export). Import sprowadza sie do klikniecia na wspomniany plik. Co do "administracyjnych" GUI to: http://en.wikipedia.org/wiki/Microsoft_Management… i bedziesz wiedzial co tracisz. Jest jeszcze zdalny dostep do rejestru, administrative templates i GPO.. no ale to przeciez /etc jest szczytem wyrafinowania i prostoty zarazem. Gdybym byl zlosliwy to zadalbym Ci pare pytan z cyklu "A jak na Linuxie zrobic…" ale nie jestem;-)
@Ku8a:
dzis probowalem wydlubac z rejestru klucze jakiegos programu. oczywiscie, mozna je sobie wyeksportowac, tyle ze trzeba wiedziec gdzie sa upakowane – a bylo ich sporo, porozrzucanych w miejscach o ktorych bym nie pomyslal. no coz, nie jestem windowsowym guru i moze dlatego wole skopiowac sobie plik z /etc niz szukac igly w stogu siana – to chyba prostsze dla ZU 🙂 oczywiscie, kazdy ma swoje zdanie – ale nie znam osoby ktora zywilaby sympatie dla windowsowego rejestru, a osoby z ktorymi mam stycznosc to w znakomitej wiekszosci wlasnie uzytkownicy windowsa, zeby nie bylo ze to linuksiarze 🙂 no i jeszcze jedna sprawa – jesliby rejestr byl takim super zaprojektowanym wynalazkiem to nie trzeba byloby do niego jakichs cleanerow, mechanicow i innych takich, wystarczylby pewnie regedit… mi do /etc nano wystarcza 🙂
@tomekp: nie twierdze, ze rejestr jest rozwiazaniem idealnym, ale jest OK (ma swoje wady i zalety) Co do osobistych preferencji to masz racje. Ja lubie rejestr i nie mam z nim problemu. Z cleanerami, mechanicami i innymi jest tak jak z demagnetyzerami wody, srodkami na porost wlosow, defragmentorami pamieci i innymi wynalazkami tego typu. Czyli ani nie sa potrzebne ani nie dzialaja. Ich skutecznosc jest bliska zeru i jesli jest jakas to najpewniej wywolana efektem placebo. No tak.. celny argument..a ja zapytam skoro Linux jest taki swietny to dlaczego jeszcze tyle osob meczy sie z Windowsem?;)
@Ku8a:
posuwasz sie za daleko – nie napisalem nigdzie ze linuks jest swietny, a windows jest brzydki. porownalem tylko idee rejestru i /etc z mojego punktu widzenia – do wniosku, ze wszyscy powinni uzywac linuksa jeszcze mi daleko. nie jestem zadnym fanatykiem i potrafie przyznac ze cos jest ok bez znaczenia czy jest na windowsie czy gdzies indziej – mmc na przyklad jest spoko 🙂
dla mnie jednak linuks jest najodpowiedniejszym rozwiazaniem, ewentualnie osx – ale kazdy niech wybiera co mu pasuje najlepiej. a czemu ludzie "mecza sie" z windowsem? to juz musisz pytac tych ludzi – ja nie wiem, moge mowic tylko za siebie. zreszta na pewno znasz wiele argumentow za windowsem, ktore moze beda tlumaczyc taki stan rzeczy. tylko ze ja nie prowadze zadnej krucjaty – wybieram system dla siebie, nie dla innych i bazuje na swoich doswiadczeniach. dlatego to, ze wiekszosc siedzi na windowsie jest dla mnie slabym argumentem, bo to ja uzywam swojego kompa – nie wiekszosc 🙂
wszystkie ustawienia dotyczące rozszerzeń plików i tego jakie programy otwierają które pliki się popsuły i w rejestrze było kilka tysięcy błędnych wpisów przez to. a poza tym niektóre ustawienia które wcześniej sam ustawiłem (optymalna liczba połączeń itd) też wróciły do standardowych wartości. ale w sumie 2 godzinki z pierwszym lepszym "registry cleanerem"+ xpantispy + plus parę stron z google dotyczących optymalizacji windowsa xp i komputer chodzi trochę szybciej jednak ;). I fakt Windows w tym momencie wcale nie jest bardziej przyjazny od np takiego ubuntu…
Mnie się wydaje że to jednak takie zewnętrzne programy mieszają w rejestrze, stąd problemy podczas aktualizacji. Z tego co wiem wszelkie 'czyściciele rejestrów' robią zawsze kopię zapasową zanim coś 'naprawią', a to daje pewien obraz tego jak bardzo autorzy programu są pewni tego co ich program robi.
Ja zainstaluję tego SPka dopiero kiedy skończą się aktualizacje dla dwójki. Co oni wyprawiają z tym Xp? W Vistę chcą go zamienić (chodzi mi oczywiście o "mulastość")?
Niedawno przypomniał mi się cytat z reklam w pewnym filmie, który dość ordynarnie określa mój obecny stosunek do systemów operacyjnych firmy Microsoft.
czytam tego newsa, później wasze komentarze i jakoś w moim przypadku nic z tego nie ma pokrycia. SP3 sprawdzałem wersję beta, później RC a teraz mam zainstalowanego Finala. Wszystko działa równie sprawnie i szybko jak przed update. Nie ma żadnych restartów, problemów ze sprzętem czy programami. W zasadzie wrażenia użytkowe nie są ani na plus ani na minus… nic sie nie zmieniło. Poprawione bezpieczeństwo to na pewno idzie na plus…
Też zainstalowałem SP3 bez żadnych problemów, aczkolwiek z IE nie korzystam ( chyba ze Windows Update … ), to z ciekawości sprawdziłem wersje IE i o dziwo!: 6.0.2900.5512 … i jak widać dalej mam IE6 tylko sie cyferki pozmieniały Kaspersky wykrył tylko że sie aplikacja zmieniła i nic po za tym, jakoś nie widzę różnicy, jak było tak jest, system dalej działa gry działają jak należy, wiec zastrzeżeń nie mam.
Jedyny minus to taki ze musiałem wyłączyć Boot Screen'a żeby zainstalować SP3, z po instalacji go znowu dopisać do boot.ini, czemu ja mu sie nie dziwie :P.
Koledzy piszą to co większość pisze, kazdy! ma problem, no oczywiście :), siejmy FUD, piszmy ze system jest fuj be i "fokule śmierdzi", przecież nie można używać Windows bo to jest zaraza!.
Czasami sie zastanawiam czy ludzie piszący "bo mi sie zawiesza" wiedza jak system operacyjny działa? Bo ja np jestem doświadczonym użytkownikiem pracuje na obu systemach od wielu lat, i z każdym miałem te same problemy! w Windows widzę BSOD ( raptem 4 razy w życiu na swoim kompie! ), a pod Linux widze Kernel Panic ( i tutaj tez może z 4 razy … nie więcej ).
System jest tak stabilny jak sobie go ktoś ustawi, normalne ze jak ktoś ma syf taki to nie ma systemu który by z idiotami wytrzymal, co z tego ze ma 10 tys linijek kodu z assert jak jeden z drugim potrafią zabić system trzema kliknięciami myszki.
Wybaczcie za przydługi komentarz, ale przestańcie "sypać śmieci" na XP jeżeli komus sie system sypie to pewnie jest tego powód! Wystarczy ruszyć te swoej 4 literki na google by dowiedzieć sie czy to faktycznie wina systemu czy naszych modyfikacji w systemie, stawiam browar ze 90% tego całego chłamu i restartów wynika z "nie doświadczenia w grzebaniu tam gdzie sie grzebać nie powinno".
Ja też jestem po trzech "wdrożeniach" SP3. Na jednym świeżym systemie, żeby nie musieć tych wszystkich poprawek instalować, na jednym przechodzonym od dawna, nie ma różnicy, i na jednym przechodzonym który po instalacji SP3 chodzi tak samo wolno jak chodził 🙂
Poza tym – brak problemów.
I brak jakichkolwiek zauważalnych zmian oprócz numerka…
SP3 śmierdzi… od kiedy go zainstalowałem, dostaję jakieś general protection faulty, system zwykle się nie włącza, zanim się włączy to zresetuje się z 10 razy… chociaż chodzi trochę szybciej niż na sp2. Żeby nie było – instalowałem na czystej instalacji win xp sp2.
Pewnie będzie tak, że jakaś grupa crackerska to poprawi i wyda swój stabilny SP3, tak samo jak "wychodzą" mody XP czy Visty bez zbędnych (dla niektórych) rzeczy i z od razu poinstalowanymi dodatkami 😉
Nie sądzę, żeby MS specjalnie rozwalał kompy z XP. IMO przy SP3 wywala się coś w systemie przy jakichś specyficznych mieszankach software+hardware, albo coś się po prostu psuje w konfiguracji driverów i system się wykrzacza. (A Slushdot jak zwykle przesadza).
IMO brak możliwości downgrade do IE6 do bardzo dobra rzecz. Chociaż ostatnio w pracy mieliśmy przygodę, że strona Verisigna działa poprawnie tylko pod IE6 ….
Po prostu wygląda na to, że tracą nad tym windows kontrolę. Zła architektura, zaszłości i wymóg wstecznej kompatybilności, przeniesienie znacznej części prac nad rozwojem na niezliczonych producentów sprzętu, i jeszcze oczekiwanie (pozornej jak się okazuje) łatwości obsługi dają takie efekty.
@!: Nie powiedzialbym, zeby zaszlosci Windows byly wieksze niz zaszlosci Linuksa. Zwlaszcza, ze Microsoft moze kompatybilnosc wstecz wyrzucic, a Linux – nie, bo przestalby byc zgodny ze standardami. W sensie, stalby sie jeszcze mniej zgodny.
A jak wyobrażasz sobie system, który nie obsługuje żadnych programów, a napisanie jakichkolwiek jest utrudnione przez konieczność napisania nowych API (a dla wielu to by wręcz był problem nie do przeskoczenia, np. ja nie znam instrukcji czystego WinAPI, podobnie jak i kupa ludzi). A gdyby tak porzucili całkiem DirectX? Wiesz ile gier napisano pod Dx10? Można je na palcach policzyć.
Gdyby w Linuksie pojawiła się jakaś całkiem nowa składnia w którejś z bibliotek to po jakimś roku wszystkie programy byłyby odpowiednio sportowane, na tyle żeby nie musieć się martwić o instalację starszej wersji.
@abc: Gdyby w Linuksie pojawila sie calkiem nowa skladnia jakiejs z bibliotek, to od tego momentu bylyby instalowane dwie wersje. W sumie nie tyle "gdyby sie pojawila", ile "gdy sie pojawia", bo ten proces co jakis czas zachodzi.
Popatrz na rzeczy, ktore w Linuksie sa skopane by design, tudziez ustandaryzowane w wersji skopanej – cale sys5 ipc, system plikow dopuszczajacy znaki niedrukowalne w nazwach plikow albo trudny do opisania chaos w miejscu, gdzie kontaktuja sie sygnaly, sesje i watki. I to tylko z rzeczy widocznych na zewnatrz. Pod spodem jest jeszcze gorzej – przestarzaly, oparty na spinlockach locking na przyklad.
No proszę, tylu programistów dłubie w kernelu i okolicach, a dopiero trasz dostrzegł to, czego nie dostrzegli oni. Chłopie, co ty tu jeszcze robisz? Przecież czołowe firmy z branży właśnie powinny się o ciebie kłócić…
@trasz:
nie wiem czemu od razu mieszasz w sprawe linuksa – jakbys chcial odwrocic uwage od faktu, ze z windowsem ostatnio dzieje sie nienajlepiej – przynajmniej z perspektywy kogos, komu vista niezbyt sie widzi i wolalby pozostac przy xp. zreszta nawet jesli i winda i linuks maja tyle samo zaszlosci, to czy to cos polepsza sytuacje windowsowi?
a jesli chodzi o mozliwosc porzucenia kompatybilnosci wstecznej… hmm… no nie wiem
@tomekp: co sie zle dzieje? Idiotyczne teoryjki o zazynaniu XP w celu promocji Visty? Wiekszych bredni dawno nie slyszalem. Co jeszcze? SP3 wywalajacy sie na iles tam instalacji? W tym samym artykule, ktory jest tutaj komentowany: "It's not uncommon for major operating system updates to cause problems. Typically, the glitches are due to conflicts with software, such as drivers, system files, or applications already resident on the user's PC.". To sie zdarzalo i bedzie zdarzac. Na wspomnianym XP message board nie zauwazylem jakies katastrofy. Dzien jak zwykle bo codziennie setki uzytkownikow maja klopoty ze swoim komputerami.
@Thar: Dostrzegl? Przeciez wszyscy zainteresowani dawno o tym wiedza.
@tomekp: Dlatego, ze o pewnych rzeczach nie ma sensu rozmawiac bez porownywania z rozwiazaniami konkurencyjnymi. Jesli bedziemy mowic o cenach Audi, to na bank ktos przytoczy ceny jakiejs innej marki, na przyklad.
@Ku8a:
co sie zle dzieje? to ze sprzedaz visty nie idzie tak jak by sobie tego zyczono to chyba o czyms swiadczy, to ze uzytkownicy chca dalej kupowac xp tez. moze to przejsciowe trudnosci, bo uzytkownicy boja sie nowego, moze chodzi o przyzwyczajenia, moze o zbyt slaby sprzet – tego nie wiem. ale jednak nie jest tak fajnie jak mialo byc – przynajmniej z mojego punktu widzenia.
a teorie o zazynaniu visty mnie nie obchodza – obserwuje tylko to co sie dzieje w moim otoczeniu i nie tylko. a fakt jest taki, ze u mnie w pracy vista jest na razie zrodlem klopotow – moze powodem jest to, ze uzywaja jej zwykli userzy, ktorzy nie wiedza jak powylaczac jakies niepotrzebne wodotryski zeby przyspieszyla, no ale do takich chyba kierowany jest ten system, prawda? a ci userzy juz 2 razy usuneli sobie kosz z pulpitu i mimo calej intuicyjnosci visty do przywrocenia go musialem biec ja 🙂
To wszystko ściema. SP3 nie powoduje żadnych kłopotów, nie wymusza instalacji IE, nie spowalnia systemu i nie zamienia go w Vistę. SP3 to po prostu wszystkie łatki wydane po SP2, jeśli ktoś regularnie aktualizował system to instalując SP3 nie poczuje żadnej różnicy.
dokładnie, IE7 może być ale nie musi instalowany. Ja miałem i nie było problemów. Pod vmware instalowałem zintegrowanego sp3 z XPekiem i był tam IE6, tak więc eksperci proszę poczytać listę zmian i co w ogóle wprowadza SP3 do XP i dopiero wtedy się wypowiadać 🙂
Problemy… zawsze mogą się zdarzać, mnogość programów sprzętu i ustawień jest ogromna i nie sposób wszystkiego przetestować. Liczba kombinacji jest ogromna przecież. Swoją drogą testerzy dali trochę ciała że nikt tego nie wyłapał.
Pierwsze co zrobiłem po ściągnięciu SP to zintegrowałem z instalkami i zrobiłem botujące płyty dla obu wersji XP z jakimi mam do czynienia.
Czysta reinstalacja i brak najmniejszych problemów. Poza tym byłem ciekaw zmian jakie wprowadzono w instalatorze (i w tych napisach jakie wyświetla 😉 ) – owszem pewne są, ale nie aż tak rzucające się w oczy jak w przypadku SP2 (z wyjątkiem tego braku obowiązku wpisywania seriala, nie chciało mi się jednak sprawdzać co będzie gdy nie wpiszę)
Problemy z czymś takim jak service pack do Windows mogą wynikać z tysięcy rzeczy w systemie "namieszanych" przez użytkownika, a nie z samego service packa. Równie dobrze mogłyby wywołać problemy przy instalowaniu np. nowego sterownika Nvidii.
Dodaj komentarz