Właścicielka MacBooka namierzyła złodzieja dzięki iSight
Mieszkanka Nowego Jorku i właścicielka MacBooka namierzyła złodzieja dzięki funkcji Back to My Mac i kamerze iSight.
Ponad tydzień po włamaniu do własnego mieszkania, podczas którego skradziony został sprzęt komputerowy (w tym MacBook) i RTV, koleżanka okradzionej kobiety zadzwoniła do niej z pytaniem czy jest ona online. Okazało się, że online była nie sama koleżanka, lecz złodziej MacBooka.
Dzięki szybkiemu podłączeniu się do swojego komputera z innego Maka (funkcja Back to My Mac) i aktywowaniu kamery udało się zrobić kilka zdjęć aktualnych “właścicieli” sprzętu. Dzięki nim policja bez problemu namierzyła sprawców, którymi okazali się znajomi znajomych, obecni na jednej z imprez w mieszkaniu okradzionej kilka tygodni wcześniej.
Jak się okazuje, znajomość własnego komputera popłaca. To również świetna reklama serwisu .Mac oferującego funkcje, które umożliwiły namierzenie przestępców.
O historii dowiedziałem się dzięki RSS serwisu Gizmodo.com
Chwileczkę…Jak można się wykręcić z tego, że czyiś ISP zarejestrował nawiązanie połączenia przy pomocy maszyny, która DZIWNYM TRAFEM ma dokładnie ten sam MAC, co niedawno skradziony MacBook? Ah, zapomniałem, wersja z robieniem zdjęć bardziej przemawia do użytkowników Macintoshy.
1. Adresu MAC nie sprawdzisz przez Internet, bo to nie jest protokół Ethernet.
2. Adres MAC można zmienić.
3. Zdjęcia to niezbity dowód, zwłaszcza gdy kobieta ich znała – pisze przecież, że byli już u niej wcześniej.
Ale ISP do MAC'a dostęp już chyba ma właśnie przez Ethernet, no nie? I jasne, że można zmienić, ale jeśli złodzieje nie wpadli na przeinstalowanie systemu na kradzionym komputerze, to zmiana MAC'a tym bardziej nie przejdzie.
@nie_sTrasz (Dee): Zależy od rodzaju protokołu, w protokołach PPP nie ma adresów w warstwie poniżej IP. Np. ADSL nie ma czegoś takiego jak MAC adres. MAC adres ma tutaj 2 wady:
1. Nie da się go sprawdzić, jeśli provider udostępnia Internet przez protokół inny niż Ethernet czy WiFi.
2. W sądzie mogli by się wykręcać, że ktoś im zmienił w innym laptopie adres MAC na taki jak tego skradzionego – raczej ciężko się wykręcić ze zdjęcia :-).
Dodaj komentarz