Wolne oprogramowanie zaoszczędziło mi ponad 100.000 USD

Autor bloga ChaseSagum.com opisuje, jak dzięki zastosowaniu wolnego oprogramowania jego mała firma zaoszczędziła ponad 100.000 USD.

W lipcu 2007 małżeństwo uruchomiło małą firmę, zajmującą się tworzeniem stron internetowych. Od początku postanowili stosować oprogramowanie open source, by zaoszczędzić pieniądze. Zamiast kupować komercyjne programy autor wyszukiwał odpowiedników w open source i w ten sposób zaoszczędził już ponad 100.000 USD.

Nie należy również zapominać, że autor nadal oszczędza, ponieważ nie musi odnawiać żadnych licencji czy dodawać często kosztownych rozszerzeń. Jak to zwykle bywa z komercyjnym oprogramowaniem — pojawiające się dodatki oraz nowe wersje wymagają kolejnych opłat. Pomoc techniczna w wypadku problemów z komercyjnymi programami zwykle niesie ze sobą dodatkowe koszty.

Lista zastosowanych programów Open Source:

  • Własna strona internetowa = Drupal Content Management System
  • Dokumentowanie = MediaWiki
  • Systemy operacyjne = Fedora
  • Weblog = WordPress
  • Email = Mozilla Thunderbird
  • Kalendarz = Mozilla Sunbird
  • Wirtualny sklep = ZenCart
  • CRM = Sugar CRM
  • Księgowość = GnuCash
  • Social Network = Elgg
  • Web Based Email = Squirrel Mail
  • Helpdesk = Cerberus
  • Dokument Managemnet = KnowledgeTree
  • Planowanie czasu = PHP Timeclock
  • Office = OpenOffice

Dalej autor blogu opisuje oszczędności, jakie zawdzięcza firmie hostingowej Bluehost i zaznacza, że oszczędności odnoszą się tylko do oprogramowania. Nie należy zapomnieć o oszczędnościach, jakie odniósł przez samo stosowanie programów open source.

Jak to możliwe? To możliwe dzięki wszystkim tym dobrym ludziom, którzy wierzą w to, że OS (open source) musi istnieć. Zadziwiającym jest to, że wciąż tak wiele firm ignoruje możliwości, jakie dają im programy OS.

Autor bloga zaprasza do komentowania jego spostrzeżeń i opisania własnych przypadków oszczędności odniesionych poprzez open source.

żadnych reklam, sama wiedza.

Zarejestruj się na BEZPŁATNY NEWSLETTER i raz w tygodniu otrzymuj najważniejsze wiadmości
ze świata IT, nowych technologii i kryptowalut.

Bez reklam.

166 odpowiedzi na „Wolne oprogramowanie zaoszczędziło mi ponad 100.000 USD”
  1. Awatar Mord
    Mord

    byk: "którzy __wieża__ w to"

  2. Awatar autumnlover
    autumnlover

    "autor nadal zaoszczędza" 😉

    1. Awatar largo3
      largo3

      "uruchomiło mały __business__"

      1. Awatar nat
        nat

        co jest zlego w business?

        1. Awatar radekk
          radekk

          Bo istnieje polskie słowo: biznes?

        2. Awatar nat
          nat

          hm, malo polskie. ale rozumiem, ze business jest
          be, a biznes cacy? ciekawe, kiedy ludzie beda
          mowic o "softłer" i "hardłer"…

        3. Awatar soda2
          soda2

          business to słowo angielskie
          biznes to słowo polskie – obcojęzyczne

          w czym problem? nie potrafisz używać własnego języka? Ciekawe czy zamiast witraż (obcojęzyczne zaczerpnięte z francuskiego) mówisz "vitrage"?

        4. Awatar pdemb
          pdemb

          Polskie słowo biznes to nic innego, jak działalność gospodarcza.

          PS. Jeszcze OpenLaszlo zamiast Flasha.

        5. Awatar nat
          nat

          @soda2 mowie witraz w miare podobnie, jak powinno
          sie mowic po francusku (pewnie akcent jest w zlym
          miejscu, ale nie znam francuskiego).

          vitrage moglbym pisac, ale tak nie robie. przyklad
          raczej jest niewlasciwy, bo troche dluzej slowo
          witraz tkwi w jezyku polskim niz biznes. mnie business
          nie razi.

  3. Awatar autumnlover
    autumnlover

    a poważniej – trochę to naciągane – mając licencję na odpowiednią wersję MS Office nie dostaje się tylko "Office" ale i narzędzie do "Własnej strony internetowej", "Planowania czasu", "Kalendarza" i wypaśny "email" w postaci Outlooka. No i kto małej firmie każe używać licencji opartych na subskrypcji by "musieć odnawiać licencje" ?

    1. Awatar goudacaster
      goudacaster

      "majac licencje" – masz na mysli kupujac licencje mamy te programy. 🙂
      Poza tym MS Office umozliwia wymienione przez ciebie funkcje dla jedengo uzytkownika, gorzej jezeli mamy firme i kilku pracownikow ktorzy musza wymienaic sie informacjami, emailami, documentami, kalendarzami, itd. W takim wypadku samo MS Office nie wystarczy potrzebny jest server (!$$$) zdolny do uruchomienia Windows Server (!$$$), MS Exchange Server (!$$$), IIS Web Server (!$$$) itd…

      1. Awatar juckobee
        juckobee

        Nie chcę bronić Microsoftu, ale to co napisałeś zawiera jeden, dosyć tani pakiet SBS Server więc nie trzeba wszystkiego kupować osobno za niewiadomo jaką kasę. Zaś co się tyczy oprogramowania biurowego o jest coś takiego jak MAPS, gdzie za ok 300$ rocznie dostajesz wszystko od Office'a do Windows Server i to po kilka licencji na produkt.
        Ja wolę eksponować zupełnie inną rzecz, programy OS są po prostu lepsze i bardziej przemyślane. Wystarczy zobaczyć jak się sypie Office 2007 – tragedia!

        1. Awatar gościu
          gościu

          Kupowałeś kiedykolwiek SBS? Sam system to jedno, licencje dostępowe też kosztują, jak nie kijem to pałką… a za R2 jeszcze sobie podumali że trzeba zapłacić.
          Ot tak polityka płacenia za to samo po kilka razy

        2. Awatar autumnlover
          autumnlover

          a za R2 jeszcze sobie podumali że trzeba zapłacić.Ot tak polityka płacenia za to samo po kilka razy.

          I tylko niech nikt nie waży się w tym momencie wspomnieć o "polityce" RHEL.

      2. Awatar Marcin "Ktos&qu
        Marcin "Ktos&qu

        Akurat IIS jest za darmo razem z Windows Server i dodatkowej kasy nie wymaga 😉

        1. Awatar juckobee
          juckobee

          Ba! Jest nawet w Windows XP Prof i Vista Business

        2. Awatar Menthu
          Menthu

          Nie chcę nic mówić, ale płacąc za Windows Server płacisz także za IIS. Gdyby WS nie zawierał IIS zapłaciłbyś pewnie parę centów mniej. 🙂 W Windows nic nie ma za darmo, to tylko taka propaganda. 🙂

        3. Awatar autumnlover
          autumnlover

          Ba! Jest nawet w Windows XP Prof i Vista Business

          Dajże spokój! Oni są ciągle na etapie Windows98 które im się co i rusz zawiesza, a Linuks nie 😉

        4. Awatar Marcin "Ktos&qu
          Marcin "Ktos&qu

          Nie chcę nic mówić, ale płacąc za Windows Server płacisz także za IIS. Gdyby WS nie zawierał IIS zapłaciłbyś pewnie parę centów mniej. 🙂 W Windows nic nie ma za darmo, to tylko taka propaganda. 🙂

          E tam, Windows Vista Business i Windows Vista Business N (bez Windows Media Player) kosztują tyle samo, więc jak nic wychodzi, ze WMP jest za darmo – pewnie tak samo zrobili przy IIS 🙂

        5. Awatar juckobee
          juckobee

          Win 98 to nic, ja wyprodukowałem w 15 minut bluescreena na Viście, chociaż byłem grzeczny 😉

        6. Awatar autumnlover
          autumnlover

          Dziwne. Ja bluescreeny w XP od czasu SP2 widziałem tylko przy mieszaniu z układem partycji. Tak na marginesie – zachowanie GRUB-a w porównaniu z NT BootManagerem to koszmar – wystarczy minimalnie zmienić wielkość partycji rozszerzonej na której zainstalowany jest GRUB by system w ogóle nie wystartował.

        7. Awatar nat
          nat

          @autumnlover: tak, jestem "na etapie Win98"
          i nie mialem nowszej wersji Win.

          a'propos cudownego oprogramowania w Win, czy fdisk
          umie juz usuwac partycje niedosowe, a przedtem
          konsekwentnie je wyswietlac? Czy jest tak, jak za
          '98?

        8. Awatar autumnlover
          autumnlover

          a’propos cudownego oprogramowania w Win

          Potrafi od bardzo dawna. Tylko że nazywa się ono "zarządzanie dyskami" a nie FDISK. FDISK jest programem DOSowym a nie windowsowym.

        9. Awatar Memphis
          Memphis

          fdisk tez umie, jakby co ;). Chociaz fakt, to DOSowy program, nie wiem, czy jest w ogóle w XP?

        10. Awatar nat
          nat

          @autumnlover: ciesze sie bardzo. przyjemnej
          reinstalacji. where did you want to go today?

        11. Awatar autumnlover
          autumnlover

          Reinstalacji ? Ostatnio reinstalowałem Ubuntu, bo GRUB nie jest w stanie przetrwać zmiany wielkości partycji rozszerzonej na której Ubuntu jest zainstalowane i uruchomić później system. Podobnie przy próbie klonowania. Dodam że na XP to nie robi najmniejszego wrażenia – można klonować, można partycje przesuwać i zmieniać ich wielkość. Gdy zaś zmienię choć o 1 MB wielkość lub położenie partycji rozszerzonej na której jest zainstalowane Ubuntu z GRUBem – nie ma szans by ruszyło. A Windows ostatnio reinstalowałem około dwa lata temu, po wymianie dysku. Problem reinstalacji Ubuntu rozwiązałem poświęcając 20 GB na partycji windowsowej – skopiowałem płyty z repozytoriami offline i dodałem foldery z ich zawartością do sources.list by przy każdym padzie Ubuntu nie musieć ściągać 500 MB pakietów.

        12. Awatar Mieszko Kaczmarczyk
          Mieszko Kaczmarczyk

          Przecież GRUB szuka danych w konkretnych sektorach na partycji – jak przesuniesz partycję to przecież dane wewnątrz partycji też się przesuneły lecz w drugą stronę.

          Taki jest już urok GRUB'a – dlatego ja na co dzień używam LILO.

          Zawsze też możesz odpalić kompa z jakiegoś LIVE'a i zrobić CHROOT i założyć GRUBa – bez sensu reinstalować.

        13. Awatar ktoss
          ktoss

          Smieszny czlowieczku, jezeli robiles reinstall systemu tylko z powodu gruba to jestes idiota.

          Odzyskanie Gruba (czy tez ponowne wgranie) to minuta roboty.

        14. Awatar nat
          nat

          ja tez uzywam lilo, bo nie mam drugiego systemu : )

        15. Awatar perlic2
          perlic2

          @ktoss,

          To pewnie jego nawyk rodem z xp ;p

        16. Awatar nat
          nat

          @ktoss: moze nie idiota, ale nabral idiotycznych
          przyzwyczajen. ja tez pare razy instalowalem RH7.0 : )
          (ok, bylem wtedy zieloniutki, a cos co mielilo dyskiem
          to bylo tripwire…) ech, stare czasy!

          moze autumnlover chce sie czegos dowiedziec?
          pytajcie, a znajdziecie, choc czasem moze kogos
          poniesc (nata tez)

        17. Awatar autumnlover
          autumnlover

          Odzyskanie Gruba (czy tez ponowne wgranie) to minuta roboty.

          A jak chcę mieć np. cztery różne dystrybucje w jednym GRUB-ie ? Ile godzin trzeba poświęcić na stworzenie takiej konfiguracji a przede wszystkim – jej odbudowę gdy któraś z dystrybucji się posypie albo któryś z kerneli trzeba uaktualnić ?

          Może więc stwórz dla "nie-śmiesznych człowieczków" bootmanagera, który trzeba reinstalować za każdym razem gdy chcę go uruchomić ? Przecież to tylko minuta roboty.

          Jak to dobrze że wciąż jest LILO. W połączeniu z takimi narzędziami jak GAG tworzą wyśmienite uniwersalne rozwiązanie, gdy ktoś chce mieć DZIAŁAJĄCY bez problemów system multi-boot.

        18. Awatar dozorca zoo
          dozorca zoo

          Już więcej nie pisz proszę.
          Mając zainstalowanego gruba w mbr jestem w stanie uruchomić dowolny system na dowolnym dysku z linuksowym systemem plików, fatem, ntfsem i kilkoma jeszcze.
          Widać, że nie wiesz o czym piszesz _KOMPLETNIE_.
          A odpowiedź na twoje pytanie –
          ok 3 minut.
          Pod warunkiem, że nie użyjesz kopiowania, lecz każdy znak wpiszesz z klawiatury.
          Uprzedzam inny zarzut.
          Jeśli zniszczysz mbr (tj. instalację bootloadera), to nie ma znaczenia co tam miałeś wcześniej.

        19. Awatar autumnlover
          autumnlover

          Mając zainstalowanego gruba w mbr jestem w stanie uruchomić dowolny system

          I pewnie jeszcze "paroma kliknięciami", co ? 😉 Ja też potrafię. Tylko w tej sytuacji nie daj boże cokolwiek zmienić w układzie partycji, bo jedyne co się uruchomi to prompt GRUB-a. Ale to pewnie tylko takim jak ja się zdarza.

          Pod warunkiem, że nie użyjesz kopiowania, lecz każdy znak wpiszesz z klawiatury.

          Ooo… to metoda "kopiuj-wklej-do terminala" też już jest nieodpowiednia ? Znaczy pozostają tylko te żółte karteczki na które trzeba ręcznie howta przepisywać 🙂

          Jeśli zniszczysz mbr (tj. instalację bootloadera), to nie ma znaczenia co tam miałeś wcześniej.

          Jeśli zniszczę zawartość MBR to wtedy odpalam z dyskietki GAG'a, ewentualnie z płyty konsolę odzyskiwiania i "FIXMBR" wpisuję – zależy w którym z mych komputerów coś złego się stanie.

      3. Awatar autumnlover
        autumnlover

        “majac licencje” – masz na mysli kupujac licencje mamy te programy.

        Mam na myśli, że kupując licencję mamy licencję. A ty co masz na myśli?

    2. Awatar Zajec
      Zajec

      Tworzenie strony przy użyciu pakietu MS Office? Radzę nie próbować.

      1. Awatar autumnlover
        autumnlover

        "OpenOffice Writer/Web" robi ładniejsze?

        1. Awatar diablownik
          diablownik

          A czy w artykule jest wspomniane tworzenie strony za pomocą OpenOffice'a?
          Poza tym, nie wiem jak jest w obecnych wersjach (przyznaję), ale niegdyś Frontpage był najgorszym edytorem stron WWW – nie dość, że dodawał mnóstwo własnego, zbędnego kodu, to jeszcze generował strony "IE only".

        2. Awatar autumnlover
          autumnlover

          W czymś trzeba tworzyć, a nie każdemu chce się używać w tym celu edytora nano. Tworzyłem jakiś czas temu proste strony w OO Writer/Web i specjalnej różnicy w ilości "własnego kodu" w porównaniu do starego Front Page'a nie zauważyłem – tak samo trzeba było później w notatniku poprawiać.

        3. Awatar nat
          nat

          bluefish.openoffice.nl ?

        4. Awatar autumnlover
          autumnlover

          bluefish.openoffice.nl

          To taki "notatnik" z kolorkami i "wężykami" czy edytor WYSIWYG ?

        5. Awatar diablownik
          diablownik

          IMHO bez minimum podstawowej znajomości HTML-a nie powinno się sobie (a tym bardziej komuś innemu) robić strony firmowej.
          Zauważ, że już w gimnazjum/liceum, jak uczą pisania stron, to robią to w HTML-u, a nie w oparciu o edytor WYSIWYG.

        6. Awatar autumnlover
          autumnlover

          Minimum podstawowej znajomości HTML to nie problem – tyle że co innego bawić się w robienie strony w ramach lekcji informatyki w szkole i tu Notatnik uważałbym nawet za wskazany jako narzędzie webmasterskie, ale w sytuacji gdy zarabiamy na tworzeniu stron powinno się też pamiętać że "czas to pieniądz" a o takim chyba przypadku mowa w komentowanym przypadku ?

        7. Awatar Maciek
          Maciek

          edytor HTML zamiast wysywig'a używa się nie po to "aby było poważnie/hakersko/jakośtamjeszcze" a po to, aby uzyskać lepszą elastyczność… natomiast przypuszczam, że edycja kodu HTML tak czy siak nie jest główną czynnościa wykonywaną przez webmasterów 😉 ostatecznie po coś mają oni narzędzia do zarządzania treścią itp.

        8. Awatar diablownik
          diablownik

          autumnlover:
          Może zapoznaj się najpierw z tematem, na który się wypowiadasz.
          Obecne edytory HTML mają opcję automatycznego dodawania kodu (np. klikasz "wstaw obrazek" i wstawia kod HTML odpowiedzialny za obrazek) oraz możliwość przełączenia w tryb WYSIWYG (w niektórych prosty, w innych bardziej zaawansowany, zależy od aplikacji).
          Przy tworzeniu stron oprócz czasu jest ważna też jakość – a tego nie zapewni ci nawet najlepszy edytor, tylko umiejętności webmastera, o których nawet nie chcesz słyszeć – bo chciałbyś wszystko wyklikać ot tak.

          Maciek:
          Przez jakiś czas zajmowałem się tworzeniem stron (raczej hobbystycznie) i powiem Ci, że różnie to bywa. Na pewno nie pisze się w HTML-u, żeby było "hakersko", bo tego w kodzie nie widać potem 😛 Z początku korzystałem z edytorów WYSIWYG, ale później zacząłem coraz częściej pisać kod w czystym HTML-u. Raz dlatego że szybciej (wbrew pozorom) a dwa dlatego, że polegam wtedy tylko na swojej wiedzy, a nie na tym co mi wrzuci jakiś edytor. No i 3 dlatego, że najczęściej po takim edytorze i tak musiałem coś zmieniać albo dodawać. Ale przyznaję, że nie wiem jak to robią inni webmasterzy 🙂
          Systemy zarządzania treścią są dobre w przypadku, gdy jest jakaś duża strona, na której trzeba efektywnie zarządzać całą zawartością. W przypadku mniejszych stron się nie sprawdzają, bo to tak jakby zabić muchę z armaty 😉

        9. Awatar nat
          nat

          @autumnlover: jesli chcesz dobrego (w miare) wysiwyg
          do html pod Linuxa, to wg mnie seamonkey (dawniej mozilla)
          jest ok, nie smieci kodu (kiedys smiecil, ale dobrze to
          poprawiono.)
          porownywanie Bluefisha do Notatnika powinno byc karane.
          skades-ty sie urwal?

      2. Awatar nat
        nat

        dobry zarcik… mozna jeszcze sprobowac powiedziec:
        "radze sprobowac i obejrzec kod" : )

    3. Awatar evil_core
      evil_core

      Naciagane to jest porownywanie dziurawego Outlooka do Thunderbirda, czy korzystanie niezgodnego ze standardami(i powiedzmy sobie, po prostu ograniczonego) Frontepagea do tworzenia stron internetowych). A co do planowania czasu, to chyba nie za bardzo wiesz o czym mowisz, no chyba ze w MsOffice 2007 cos sie zmienilo.
      A co do odnawiania licencji, to chyba chodzilo mu bardziej o placenie za kolejne wersji produktow, gdzie jezeli chodzi produkty FLOSS za to takze nie trzeba placic.

      1. Awatar autumnlover
        autumnlover

        Naciagane to jest porownywanie dziurawego Outlooka do Thunderbirda,

        A Thunderbird to niby nie jest dziurawy ?

        A co do odnawiania licencji, to chyba chodziło mu bardziej o placenie za kolejne wersji

        Tak, wiem, chodzą po firmach i każą kupować nowe wersje i już nie pozwalają korzystać z Office 2000, o 97 nie wspomniawszy. 😉

        1. Awatar diablownik
          diablownik

          Ale powiedz, po co trzymać w nieskończoność wersję 97 czy nawet 2000, skoro można mieć za darmo równie dobrego OpenOffice'a?
          W 2010 (przykładowo) nadal będziesz używać Windowsa 98 i MS Office 97? Czy może kupiłeś Windowsa 3.11 i on też jest wystarczający? 😉

        2. Awatar autumnlover
          autumnlover

          "Równie dobrego" OO Calca też, z "równie dobrym" zestawem narzędzi do sporządzania wykresów z kilkoma seriami i "równie dobrego" OO Writera z "równie dobrym" edytorem równań ?

        3. Awatar nat
          nat

          Ponoc rzeczywiscie Calc jest duzo gorszy.
          A sa jakies porownania Gnumeric z Excel?

          BTW: wykresy sa (przynajmniej dla przyrodnikow)
          beznadziejne juz w Excel…

        4. Awatar maciekz
          maciekz

          Naprawdę ani Calca ani gnumerica do niczego większego niż wykres kilku punktów nie da się użyć. W Calcu to nawet się nie da z arkusza kalkulacyjnego wygodnie korzystać.
          Natomiast w Excelu trochę rzeczy się da wyklikać, ale jakby ktoś chciał np. dopasować prostą/krzywą do punktów, to koniec – bo Excel to liczy niepoprawnie (sprawdzone na przykładzie…). Generalnie jak trzeba wykresy rysować i dorzucić ewentualnie jakąś statystykę to do wyboru jest Origin, SigmaPlot i produkty oparte na R… Niektórzy samobójcy rysują w Mathematice/Matlabie/Scilabie, ale to też kończy się problemami.

        5. Awatar nat
          nat

          Z tym, ze rysowac to jedno (jesli wiesz, co ma byc
          na wykresie, to gnuplot pewnie to zrobi, jak sie wezmie
          dusze w troki i poczyta manual), a tworzyc rzeczy do
          narysowania to drugie…

        6. Awatar autumnlover
          autumnlover

          Dająca do myślenia informacja, szczególnie dla tych którzy "zminusowali" moją wypowiedź odnośnie "dziur" w Thunderbirdzie.

  4. Awatar mimi
    mimi

    "Księgowość = GnuCash" Taki dobry czy takie proste podatki? Chyba pytanie retoryczne 😐

  5. Awatar RRH
    RRH

    U nas to nie przejdzie, bo jak udowodnisz skarbówce, że jest to wolny system i wolne programy? Bedziesz gonił za gazetami?

    Nie wiem, może przygotujesz kolejną akcję Michuk, bo jak tu mówić o prawie, kiedy takie rzeczy się dzieją?

    pozdrawiam 🙂

    1. Awatar zumek
      zumek

      Prawo mowi ze nie ty musisz udowadniac ze jestes niewinny tylko ktos musi udowodnic tobie wine.

    2. Awatar gotar
      gotar

      Masz mocno nieświeże informacje.
      1. winne naliczania podatku były same firmy, bo wciągnęły OSS chyba do ewidencji wyposażenia,
      2. jest od dawien dawna oficjalne stanowisko.

  6. Awatar abc
    abc

    Może poruszę jeszcze jeden ważny aspekt – odpowiednio skonfigurowana sieć klientów linuksowych jest praktycznie bezobsługowa – wystarczy ustawić automatyczną aktualizację pakietów i wewnętrzny serwer pakietów (który zawiera listę repozytoriów). Przy odpowiednich chęciach możemy też utworzyć metapakiet zawierający oprogramowanie konieczne na każdej stacji – zainstaluje się samo nawet na tysiącu stacji. Co za tym idzie – sieć linuksowa jest tańsza.

    MS też udostępnia narzędzie do aktualizacji, ale tylko samego systemu (Windows update)

  7. Awatar anonimus
    anonimus

    Mają zatem sporo cierpliwości i raczej nie stawiają na jakość, skoro używają ZenCarta. Z resztą, to oni zaoszczędzili czy klienci? Na ogół wlicza się cenę produktu w cenę realizacji projektu.

  8. Awatar marcinek
    marcinek

    A gdzie programy graficzne ? Serwery Apache, Mysql itp… Ja tez tworze stronki na linuksie i bez GIMPa nie dałbym rady. Jedyne czego absolutnie nie da sie wykonac przy pomocy programów open-source to flash (coś tam niby jest ale brakuje choćby prostego IDE do animacji).

    1. Awatar Pashimito
      Pashimito

      Może wystarczy Tobie DrawSWF napisany w Javie?
      http://drawswf.sourceforge.net/

      Pozdro

      1. Awatar marcinek
        marcinek

        Tego typu narzędzi jest sporo. Na stronce http://osflash.org/ jest cała masa linków do projektów związanych z flashem. Problem w tym ze nie ma niczego co miałoby możliwości porównywalne z Macromedia Flash. Nie jestem zwolennikiem flasha, ale klientom podobają sie flashowe strony/animacje (a jak wiadomo klient nasz pan)

  9. Awatar lockoom
    lockoom

    Yyyy, czemu zawsze na siłę trzeba udowadniać, że wolne oprogramowanie to dobro, a reszta to zło.
    Jedno i drugie ma swoje zalety i wady.
    Za support zazwyczaj płaci się właśnie przy OS. Wiele firm zarabia w ten sposób. W tzw. komercyjnych rozwiązaniach support masz zazwyczaj w cenie licencji przynajmniej na rok. No, bo chyba nie liczymy tzw. community jako profesjonalnego supportu. A nawet jeśli to zamknięte oprogramowanie też ma swoje blogi, fora i grupy dyskusyjne.
    Uparte trzymanie się OS tylko dlatego, że to OS to głupota, a nie oszczędność.
    Rozpatrywać należy jakość, funkcjonalność, dostępny support, koszty utrzymania, etc. I jako jeden z elementów tej analizy dołączyć to czy program jest wolnym oprogramowaniem.
    Z wieloma powyższymi wyborami kłócić się nie sposób (Drupal, Squirrel Mail), ale np. GnuCash jak już ktoś wspomniał to niekoniecznie szczęśliwe rozwiązanie.
    Thunderbird to owszem dobre rozwiązanie, ale wielu woli zapłacić za licencję dożywotnią (jak to? to tak można? ;)) na The Bat!
    Open Office vs MS Office – coż, tu chyba jednak cena decyduje na rzecz OO, chociaż na pewno są rzeczy, które łatwiej wykonać produktem Micro$oftu (ale i vice versa).
    Podsumowując mniej ideologii więcej myślenia.

    1. Awatar goudacaster
      goudacaster

      Absolutnie sie z toba zgadzam ze nalezy kierowac sie rozsadkiem a nie ideologia przy wyborze narzedzi pracy.
      Wyboru powinno dokonywac sie na podstawie ceny calego rozwiazania (TCO Total Cost of Ownership). Do niedawna bylo stosunkowo trudno znalesc kogos kto nam pomorze w budowie rozwiazania polegajacego na OS. Z kolei pomocy przy Windows potrafi nam udzilic "kazdy syn sasiada" jezeli nie mamy wlasnego syna 🙂
      Cale szczescie sytuacja sie powoli zmienia na korzysc OS. W momencie kiedy support dla OS bedzie rownie latwo dostepny jak dla zamknietego oprogramowania pozostanie tylko wybor dyktowany cena licencji.

  10. Awatar vries
    vries

    Po co dwuosobowej firmie robiącej strony internetowe system CRM, pakiet MS Office, Social network, czy Dokument Managemnet. Co do księgowości, to outsourcing się chyba lepiej sprawdza dla małych firm. Nic o programie graficznym? Gimp nie jest zły, ale moim zdaniem jego interface jest mało intuicyjny i wolałbym zainwestować te 3k pln żeby poprawić komfort pracy. No i w jaki sposób będą sprawdzać kompatybilność wytworzonej strony z IE? IE jest wciąż najpopularniejszą przeglądarką i nie można jej ignorować. Do tego widać, że wszystkie dwie osoby były zaznajomione z systemem linux i wolnym oprogramowaniem, co zmniejszyło opory pracownicze. Ogólnie rzecz biorąc wpis śmierdzi tanią propagandą. Nie znaczy to jednak, że podane programy są złe. Każdy z nich ma swoje zastosowanie dla pewnych celów, ale tego typu opisy sytuacji to czysta głupota.

    1. Awatar batwing
      batwing

      Ważna jest zgodność ze standardami, a nie z programami które ich nie obsługują 😛 ponoć ie7 lepiej sobie radzi z html4, ale to do html4 trzeba optymalizować, a nie do ie7

      1. Awatar krst
        krst

        Śmieszny jestes. Powodzenia z klientem , który otworzy swoją stronkę w ie6 i zobaczy, że wszystko się rozlatuje.

        1. Awatar autumnlover
          autumnlover

          Wtedy trzeba silom i godnosciom osobistom wytłumaczyć klientowi żeby zmienił przeglądarkę 😉

        2. Awatar nat
          nat

          iii… linkujesz takie standardy? silom i godnosciom
          osobistom to sie nalezy sprzeciwiac chamstwu w zyciu.
          phi.

    2. Awatar Bzyk
      Bzyk

      Słyszałeś kiedyś o projekcie ies4linux??Radze sprawdzić przed wypisywaniem tego typu opinii i wprowadzaniem w błąd innych. Działa wyśmienicie i dla sprawdzenia kompatybilności jak znalazł(swoją drogą chyba tylko do tego się nadaje ta świetna przeglądarka :P).

      1. Awatar lockoom
        lockoom

        I niby wtedy nie musisz mieć legalnego windowsa z IE?
        Napisali od zera Internet Explorera? Zdolne bestie 🙂

        Ten artykuł nie jest o tym, że da się używać narzędzi windowsowych bez uruchamiania Windows tylko na temat oszczędności na licencjach. Czego ies4linux nie zapewnia.

  11. Awatar mangoo
    mangoo

    W przypadku RHEL placisz za support. I zawsze mozesz wybrac darmowa wersje Linuksa.

    W przypadku SBS placisz za produkt *bez* supportu. Za support musisz doplacic kolejne pieniadze. I nie ma mozliwosci wybrania darmowej wersji.

    1. Awatar autumnlover
      autumnlover

      Tak, oczywiście, Mogę wybrać darmową wersję Linuksa. I stracić kilka lat metodą prób i błędów próbując zastosować w rozwiązaniach linuksowych wiedzę nabytą przez piętnaście lat obcowania z Windows, co jakiś czas żebrząc na forach o wsparcie. Tak naprawdę nie ma nic za darmo, a wiedza tak czy inaczej kosztuje, są tylko różne drogi jej uzyskania. Wiem coś o tym. Nie jestem administratorem jakiejś wielkiej instalacji w dużym przedsiębiorstwie, po prostu półtora roku temu jako ZU postanowiłem, że wbrew wszelkim przeciwnościom chcę nauczyć się obsługi i zarządzania desktopem opartym na Linuksie. Szybko okazało się że 90% procent wiedzy windowsowej nie ma zastosowania w Linuksie, więcej już dało mi doświadczenie z DOSem a nawet prehistoryczne doświadczenia nabyte z shellem AmigaOS.

      1. Awatar Jolly Roger
        Jolly Roger

        I stracić kilka lat metodą prób i błędów próbując zastosować w rozwiązaniach linuksowych wiedzę nabytą przez piętnaście lat obcowania z Windows

        Omg, mózg wysiada. LUDZIE TROLL ! AAAA !

        1. Awatar diablownik
          diablownik

          Co jakiś czas zaglądam na jakilinux.org i też zauważyłem, że autumnlover jest bardzo "pro-microsoftowy" 😉

        2. Awatar autumnlover
          autumnlover

          Omg, mózg wysiada. LUDZIE TROLL ! AAAA !

          Troll powiadasz? Poproszę zatem adres skąd mogę ściągnąć instalkę najnowszego RHEL. (Zaznaczam że "zatoczka" mnie nie interesuje)

        3. Awatar abc
          abc

          http://linux.softpedia.com/progDownload/Red-Hat-E…
          Ja znalazłem coś takiego. Po 15 sekundach…

        4. Awatar autumnlover
          autumnlover

          yyhhmmm… ale tam jest tylko opcja "buy" 🙂

        5. Awatar diablownik
          diablownik

          RHEL jest wersją komercyjną, dlatego kosztuje. W cenie dostajesz oczywiście support.
          Jak chcesz za darmo, to ściągasz Fedorę.
          Nie rozumiesz tego czy serio trollujesz?

        6. Awatar autumnlover
          autumnlover

          Jak chcę RH za darmo to ściągam nie Fedorę a CentOSa. A jak chcę "kilka razy płacić za to samo" to kupuję do firmy RHEL-a. I jak widać nie kupuje się tylko supportu, a prawo do zainstalowania systemu w ogóle. Żeby było jeszcze ciekawiej, to w przeciwieństwie do Microsoftu jest dostępny tylko i wyłącznie model subskrypcyjny.

        7. Awatar autumnlover
          autumnlover

          kilka pytań do "znawcy" który "obniżył ratio" w powyższym poście:

          1. Czy instalka RHEL jest dostępna za darmo ?

          2. Czy Red Hat oferuje możliwość zakupu "wieczystej" licencji na używanie danej wersji RHEL ?

          3. Co jest bliższe kodowi źródłowemu RHEL – Fedora czy CentOS ?

          (z mojej strony EOT)

        8. Awatar nat
          nat

          poprawka: to nie jest ratio, to suma : )

      2. Awatar Cyber Killer
        Cyber Killer

        Bo windows uczy złych nawyków. Wygodniej user'owi zacząć przygodę z Linuksem jeśli nie wie nic o kompach, a niżeli "zna się" na windowsach. Cytując mistrza Yoda'ę "you must unlearn what you have learned" 😉 – idąc w myśl tego zdania Linux jest na serio bardzo przyjazny, a nauka jego obsługi idzie bardzo gładko.

        1. Awatar autumnlover
          autumnlover

          Jakie złe nawyki wynosi się z Windows ? Że dwoma kliknięciami instaluje się sterowniki dołączane na płytach do sprzętu, zamiast najpierw trzy razy się upewniać że urządzenie na sklepowej półce na pewno mi zadziała z Linuksem, a później szukać rozwiązań na forach jak skonfigurować te wszystkie "ndiswrappery" ? Bo przecież użytkując system linuksowy tak samo pisze się programy, tak samo użytkuje się je, tak samo korzysta się z Internetu i innych rzeczy. Jedynym złym nawykiem wyniesionym z Windows jest moim zdaniem niechęć do "majsterkowiczowstwa" jakie prędzej czy później wymusza system linuksowy.

        2. Awatar http://nintyfan.open
          http://nintyfan.open

          Choćby szukanie programów w internecie. Znam ludzi, którzy przesiadli się z Windowsa i za *** nie potrafili zrozumieć po co im menadżer pakietów. A jakie było ich zdzieiwenie, gdy system sam się ich zapytał czy nie chcą zainstalować przypadkiem aktualizacji do jakiegoś programu, który sami zainstalowali. Innym złym nawykiem jest (mniej więcej to, co napisałeś) przeświadczenie, że jeżeli jakiś program nie daje mi jakiejś możliwości w dwu-kliku, to tego nie można uzyskać za pomocą innego narzędzia!! Właśnie zbyt duże możliwości programów Linuksowych często są straszakiem dla normalnych ludzi. Bo skoro wieloletni użytkownik Windowsa, przekonany do wyższości jego systemu na innymi, nie widział możliwości wyświetlania prezenatacji na pulpiucie zamiast pojedyńczej tapetki, to żadaen program mu tego nie zapewnii. Często ludzie biorą mnie za wariata, bo mówię, że dodałem jakąś tapetkę na prezentację, itd… To są złe nawyki Windowsowców.

        3. Awatar ktoś
          ktoś

          Bo Linux JEST przyjazny, jeżeli tylko nie próbujemy sprawdzać, czy podobnie jak windows zbuntuje się gdy z roota wpiszemy rm -rf /

        4. Awatar autumnlover
          autumnlover

          Choćby szukanie programów w internecie. Znam ludzi, którzy przesiadli się z Windowsa i za *** nie potrafili zrozumieć po co im menadżer pakietów.

          A co w tym złego ? Rozumiem że "prawdziwi twardziele" posługujący się "jedynym słusznym systemem" powinni sobie z Sourceforge ściągać tylko kody źródłowe i samodzielnie je kompilować ? Debów i Erpeemów ściągać i instalować nie wolno ? Ja pod Ubuntu mam zainstalowane Google Earth, Acrobata, Avasta i OO.UX.PL ściągnięte w postaci gotowych pakietów ze stron producentów. Jak miałem je sobie zainstalować za pomocą samego synaptica i repozytoriów ? Dobrze chociaż że ostatnio Opera i VMWare trafiła do repozytorium "partner".

          Innym złym nawykiem jest (mniej więcej to, co napisałeś) przeświadczenie, że jeżeli jakiś program nie daje mi jakiejś możliwości w dwu-kliku, to tego nie można uzyskać za pomocą innego narzędzia!!

          Nie pisałem o programach tylko o "majsterkowaniu" przy konfigurowaniu systemu i oprogramowania! Nie każdy ma czas i ochotę być oesowym Adamem Słodowym!

        5. Awatar abc
          abc

          "A co w tym złego ? Rozumiem że “prawdziwi twardziele” posługujący się “jedynym słusznym systemem” powinni sobie z Sourceforge ściągać tylko kody źródłowe i samodzielnie je kompilować ? Debów i Erpeemów ściągać i instalować nie wolno ?"
          Przeczytaj może to co napisałeś i wyższe wpisy, a następnie zastanów się jak to się klei. Chodzi o to, że użytkownicy Windows zamiast skorzystać z menedżera pakietów, na upartego szukają plików programów w internecie. Mimo wszystko lepiej z repozytoriów…

        6. Awatar autumnlover
          autumnlover

          Chodzi o to, że użytkownicy Windows zamiast skorzystać z menedżera pakietów, na upartego szukają plików programów w internecie. Mimo wszystko lepiej z repozytoriów

          … najwspanialsze jest w tym wszystkim to czekanie na nową wersję danej dystrybucji, jak wyjdzie np. nowa wersja Firefoxa 😉 Bo przecież w "jedynym słusznym systemie" nie powinno się instalować "po windziarsku" programów w katalogu /home nieprawdaż?

        7. Awatar diablownik
          diablownik

          Katalog /home to odpowiednik windowsowego "Moje dokumenty". Instalujesz tam programy pod Windowsem? Wiem, że się da, ale chyba nawet "windziarze" tak nie robią.

        8. Awatar autumnlover
          autumnlover

          Można pewnie i gdzie indziej, ale to może przez moje windziarskie zamiłowanie do porządku jakoś nie wyobrażam sobie instalowania programów nie posiadających instalatora "gdzie popadnie".

        9. Awatar diablownik
          diablownik

          jakoś nie wyobrażam sobie instalowania programów nie posiadających instalatora “gdzie popadnie”.

          Czyli tu Cię boli, tak? Bo nie można kliknąć 2 razy na instalator i "next, next, next…"? Bo trzeba trochę pomyśleć przy używaniu systemu?

        10. Awatar autumnlover
          autumnlover

          … i za każdym razem gdy coś instaluję mam sobie robić rozpiskę gdzie który plik trafia podczas instalacji, najlepiej na takich małych żółtych karteczkach, tak ? 😉

        11. Awatar nat
          nat

          tak dokladnie. a na niebieskich napisz sobie, gdzie
          przykleiles zolte.

        12. Awatar perlic2
          perlic2

          @ autumnlover,

          Żałosny jesteś :). Skąd ty bierzesz takie argumenty o ile mogę to tak nazywać (przypomina mi to kogoś)? Swoją drogą jest z czego pośmiać.

        13. Awatar nat
          nat

          @autumnlover: w Linuxie przynajmniej taka rozpiska
          jest mozliwa. A w Windzie?

        14. Awatar autumnlover
          autumnlover

          w Windzie masz dodaj/usuń programy

        15. Awatar diablownik
          diablownik

          A w Linuksie menedżer pakietów.

        16. Awatar autumnlover
          autumnlover

          a jak nie ma pakietu w formacie takim jak potrzebujemy to jest alien, prawda ? jak jak alien przy konwersji się wykrzaczy to nie pozostaje nic innego jak kompilacja ze źródeł i samodzielne stworzenie pakietu ? Mnie się udało (przy okazji GPRS EasyConnect) ale czy wszystkim się uda ? Where do you want to go today ? 😉

      3. Awatar Adi1981
        Adi1981

        Z tej prostej przyczyny że linux to nie windows. Żadna migracja się nie odbywa bezboleśnie, wszystkiego się trzeba nauczyć, na co potrzeba czasu. I nie ważne czy jest to coś związane z linuksem, językiem gwatemalskim (jest taki w ogóle?) czy gotowaniem. Na wszystko trzeba poświęcić trochę czasu. To samo może powiedzieć ktoś od zawsze używający innych systemów niż windows przy próbie przesiadki na tegoż właśnie. Ja np. od kilku lat jestem szczęśliwym użytkownikiem linuksa, i choć bywają zgrzyty czasem, to w chwili obecnej dużo więcej potrafię zrobić na linuksie nawet z konsoli, jak w windowsie klikając, pomimo iż używałem windowsa dużo dłużej niż linuksa, a i obecnie mam z nim stały kontakt np w pracy.

      4. Awatar diablownik
        diablownik

        I stracić kilka lat metodą prób i błędów próbując zastosować w rozwiązaniach linuksowych wiedzę nabytą przez piętnaście lat obcowania z Windows

        Chyba właśnie za dużo na Windowsie spędziłeś i ciężko Ci się przyzwyczaić do innego systemu. Ja z Windowsa korzystałem przez 7 lat, wystarczyło nieco samozaparcia i po pół roku już miałem Linuksa opanowanego.
        Chyba że ktoś nie jest przyzwyczajony do tego, żeby myśleć podczas używania komputera, to może być mu wtedy ciężko.

        1. Awatar autumnlover
          autumnlover

          Chyba że ktoś nie jest przyzwyczajony do tego, żeby myśleć podczas używania komputera, to może być mu wtedy ciężko.

          A znasz takie porzekadło, że "starych drzew nie powinno się przesadzać" ? A także Zasadę Nr Jeden Dobrego Administratora (nie mylić z SOA#1) – że "jak coś działa dobrze to nie ulepszać" ?

          Porzucać Windows tylko dlatego że Ballmer i Gates są be ? A niech będą, co mnie to obchodzi ? 😉

        2. Awatar abc
          abc

          Ale dlaczego to coś ma nie działać lepiej? Niestety, przyzwyczajenia to jedna z gorszych rzeczy…

        3. Awatar autumnlover
          autumnlover

          A jak Windows (np. XP) już działa komuś dobrze to też ma zmieniać ?

        4. Awatar Maciek
          Maciek

          autumnlover:

          oczywiście zgoda. nie zmieniać jak JUŻ JEST i DZIAŁA "wystarczająco dobrze".

        5. Awatar diablownik
          diablownik

          autumnlover:
          Skoro chcesz zostać przy Windowsie, to twój wybór. Ale z łaski swojej nie trolluj pod każdym newsem, że OpenSource jest zły, bo nie potrafiłeś sobie poradzić z Linuksem. Nie każdy musi wiedzieć o twoim 15-letnim przyzwyczajeniu do Windowsa i o tym, że nie potrafisz go opuścić.

        6. Awatar autumnlover
          autumnlover

          Ależ radzę sobie z Linuksem. Tylko leniwy strasznie jestem i znam ciekawsze sposoby spędzania wolnego czasu niż majsterkowanie godzinami przy wierszu poleceń 😉

        7. Awatar diablownik
          diablownik

          A nie znasz ciekawszych sposobów na spędzanie wolnego czasu niż trollowanie jaki to OpenSource jest zły?

        8. Awatar autumnlover
          autumnlover

          A nie znasz ciekawszych sposobów na spędzanie wolnego czasu niż nazywanie konstruktywnej krytyki Open Source "trollowaniem" ?

          Takim jak ty zapewne zdaje się, że kasując w artykule Wikipedii poświęconej Linuksowi sekcję "Criticism Of Linux" robią coś pożytecznego.

        9. Awatar diablownik
          diablownik

          Konstruktywna krytyka? Pod każdym newsem przytaczasz swoje doświadczenia, że wolisz Windowsa, bo do niego się przyzwyczaiłeś, a Linux ci się nie spodobał.
          To samo mógłbym napisać o tobie, że kasujesz w Wikipedii fragment "Criticism of Windows". Ni z tego, ni z owego wspominasz o usuwaniu niewygodnych fragmentów na Wiki, chociaż w ogóle o tym nie było mowy. Czyżby częsta praktyka z twojej strony?

        10. Awatar autumnlover
          autumnlover

          Czyżby częsta praktyka z twojej strony?

          Czytałeś "The UNIX-HATERS Handbook" ? Klasyka, z 1994 ale zaskakująco aktualna. Każdy linuksowy "ewangelista" domagający się odebrania prawa głosu "trollom" krytykującym Linuksa powinien ją koniecznie przeczytać. Dostępna bezpłatnie.

        11. Awatar nat
          nat

          ciekawe. i ciekawe czy starczyloby drzew i tonera
          na wydrukowanie “Windows-haters Handbook'' : )

        12. Awatar autumnlover
          autumnlover

          Zanim zaczniesz ścinać drzewa zadaj sobie trud przeczytania choć pierwszego rozdziału.

        13. Awatar nat
          nat

          co to ma do rzeczy? pozwolilem sobie na pytanie
          i wcale nie musze czytac "The Unix…".

          wypatataj.

        14. Awatar autumnlover
          autumnlover

          Oczywiście. Nie ma przymusu. Wiadomo zresztą, że czytanie książek o Unixie to strata czasu 😉 Mam jednak nadzieję, że parę osób zechce przeczytać zanim "wypataci".

        15. Awatar nat
          nat

          wypatataj bylo do Ciebie, nie do paru osob.
          odejdz, czytanie tego forum to dla Ciebie tez
          strata czasu — moze sie posmiejesz, ale nie
          nauczysz sie niczego. begone, apage, weg,
          paszol won.

        16. Awatar autumnlover
          autumnlover

          Czego mam się uczyć ? Klikania ? Bo czegóż więcej mi trzeba by "wszystko ustawić" ? 😉 No i gratuluję poprawności politycznej – "Ciebie" "paszoł won" 😉

        17. Awatar nat
          nat

          Nie jestem poprawny politycznie. Ok, jesli Cie
          razi paszol won, trudno, przepraszam. Uwazam,
          ze nie zyskasz wiele czytajac to forum.
          Paszol Win, pasuje? : )

      5. Awatar nat
        nat

        Jedno mnie ciekawi: czy Windowsow mozna sie nauczyc?
        Nie mam na mysli "poznac" tak, jak mozesz poznac Linuxa,
        jesli znasz np. C, to nie wchodzi w gre, ale samo porownanie,
        za przeproszeniem rejestru z unixowym /etc daje duzo do myslenia.
        Mi wystarczyl rok z Win98, zeby uciekac od tego jak najdalej.
        I mysle, ze 7 lat z Linuxem pozwala mi dzisiaj "rozwiazywac"
        windowsowe "problemy" od reki (mam na mysli problemy, jakie
        napotyka przyslowiowy ZU)

        Nie uwazam, zebym stracil te lata nauki. Moge pomagac innym,
        a moze nawet zarabiac w ten sposob na zycie.

        1. Awatar autumnlover
          autumnlover

          I nadal używasz dystrybucji sprzed siedmiu lat ? XP SP2 w przeciwieństwie do Windows 98 nie zawiesza się bez powodu. Ja w sumie mógłbym do tej pory na jednym z domowych komputerów używać Windows ME jako głównego systemu, bo po porządnej konfiguracji (i tak dużo łatwiejszej niż w przypadku Linuksa) systemy z linii 9x także działają stabilnie (Prawidłowa konfiguracja sterowników chipsetu to podstawa!), ale z racji tego że nie działa ono właściwie na komputerze posiadającym więcej niż 512 MB pamięci, pod koniec zeszłego roku kupiłem upgrade do XP Home, korzystając z tego że jeszcze było to możliwe.

        2. Awatar nat
          nat

          Nie, uzywalem kilku, i odnawiam jak mam czas i potrzebe.

          Wspolczuje XP/SP2/9x i Meee : )

        3. Awatar Sławek
          Sławek

          Spoko. Konfigurację chipsetu płyty głównej nazywasz podstawą…

        4. Awatar autumnlover
          autumnlover

          Nie konfigurację chipsetu, tylko skonfigurowanie sterowników doń. Miałeś kiedyś do czynienia z Win9x na płycie z chipsetem VIA ?

        5. Awatar nat
          nat

          Ja mialem. "Patche" z CD do plyty glownej nic nie
          zmienialy.

        6. Awatar autumnlover
          autumnlover

          SOA#1 🙂 U mnie zmieniały. Przed skonfigurowaniem tego każdy dźwięk lub odczyt danych z hd powodował blokowanie na ułamek sekundy kursora myszy.

        7. Awatar nat
          nat

          ja mialem powazniejsze problemy, pady. ale to cecha
          Win.

        8. Awatar autumnlover
          autumnlover

          X-serwer nigdy się nie wykrzacza, i to nie tylko na etapie detekcji parametrów monitora ? apt nigdy nie głupieje dochodząc do wniosku że jest zainstalowane 0 pakietów ? Zatem nie tylko Win.

        9. Awatar nat
          nat

          ne rozumim vas pane… co ma X do Win, co ma apt
          do Win? nie uzywam apta. wypatataj.

        10. Awatar autumnlover
          autumnlover

          Ma to że potrafi się wykrzaczyć. Mówi ci coś nazwa "BulletProofX" ? Rozumiem że ten projekt to krecia robota Microsoftu bo przecież "się nie wykrzacza" ? Twoje patatania 😉 nie sprawią że problemy z systemami opartymi na Linuksie przestaną istnieć. Tak samo jak zatykanie nosa i ogłaszanie wszem i wobec że wokół pachnie poematem nie likwiduje brzydkiego zapachu.

        11. Awatar nat
          nat

          Nie, nic mi nie mowi, bo nie mialem problemow z X.
          “Patatania'' sa (o ile sie do tego zastosujesz) Twoje,
          nie moje. Jesli masz problem, to szukaj rozwiazan w
          sieci, ale chyba juz nie na linuxnews? Masz tez
          problemy z interpunkcja i z logika.

        12. Awatar autumnlover
          autumnlover

          Nie, nic mi nie mowi, bo nie mialem problemow z X.

          Szczęściarz. Zapewne "wystarczająco dużo myślałeś" klikając, w przeciwieństwie do mnie.

          Masz tez problemy z interpunkcja i z logika.

          Wężykiem! Wężykiem!

        13. Awatar nat
          nat

          "Widzisz pan, taki dzieciuch i to zna na pamiec.
          Pan nie znasz, bo pan jestes …………………." : )

  12. Awatar MalvisioN
    MalvisioN

    autumnlover: Poużywaj sobie OpenSUSE 10.3 i sprawdź jak działa oneclick… Klikasz dwa albo trzy razy i wszystko masz zainstalowane (Stronka Webpin czyli http://packages.opensuse-community.org/). Jedyne co musisz znać to nazwę programu. Jeśli dodasz repozytorium dla tego programu (jesteś poinformowany w jakim celu) to później system sam będzie go aktualizował.

    1. Awatar autumnlover
      autumnlover

      Chyba już tu o tym wspomniałem – opiekuję się trzema komputerami z Ubuntu nie posiadającymi w ogóle łącza internetowego. Jak miałbym to robić z użyciem jednej płytki OpenSuse ? To nie Windows, że sobie stery i "niezbędnikowy" zestaw instalek programów samodzielnie można stworzyć i na płytkę nagrać. Repozytoria offline na kilku płytach DVD są w takich sytuacjach absolutną koniecznością. W Ubuntu robi się je polecaniami debmirror i debpartial. Jak utworzyć takie dla OpenSuse ?

      1. Awatar abc
        abc

        A tutaj nie możesz nagrać na płytkę pakietów? Bo mi się to udało (z katalogu cache apt'a, ale da się też ze strony).. OpenSuse prawdopodobnie też udostępnia serwis z listą pakietów do pobrania.

        1. Awatar autumnlover
          autumnlover

          Cache apta powiadasz ? Przez AptOnCD ? A nie prościej by było z pulpitu ?

        2. Awatar abc
          abc

          przez /var/cache/apt/archives – zawiera wszystkie pobrane ostatnio pakiety

        3. Awatar autumnlover
          autumnlover

          Co ściągnę na jednym komputerze, niekoniecznie musi pasować do potrzeb innego. I skąd mam wiedzieć – patrząc na zawartość owego katalogu – który pakiet z którym jest powiązany ? Chyba jednak wygodniej pozostać przy /pulpit 😉 i "windziarskich przyzwyczajeniach".

      2. Awatar mario
        mario

        Możesz nagrać rpmy na CD/DVD i dodać tą płytkę jako źródło instalacji w YaST.

  13. Awatar Beeez
    Beeez

    Wszystko co można przeczytać w tym artykule to banały. To, że to co kosztuje 0 $ jest tańsze od tego co kosztuje 1 $ jest oczywiste. Czy można korzystać z FLOSS w pracy albo w domu i oszczędzać kasę (lub być legalnym)? A kto Ci zabroni, jasne że można. Czy sprawdzą się takie aplikacje? To zależy co robisz, jak jesteś elastyczny i chętny do odrobiny nauki. Z tym ostatnim jest ciężko wiem coś o tym. Mimo że się nauczyłem Windowsa i jego aplikacji (bo musiałem) to jednak go nie polubiłem. W domu go nie zainstaluję bo po co mam się zmuszać do zmiany swoich zachowań a Linuksa używam praktycznie od początku swojej przygody z komputerami. Nic na siłę.

  14. Awatar Maciek
    Maciek

    Ależ większość firm używa windows, photoshopa, adobe-flash-cośtam, 3D Studio i całe "drogie oprogramowanie" za darmo 😉

    1. Awatar mby7930
      mby7930

      jeżeli "używać photoshopa", to i "drogiego oprogramowania".

  15. Awatar pawel
    pawel

    "A jak Windows (np. XP) już działa komuś dobrze to też ma zmieniać ?" – Szczęściarze -:)
    u mnie "niestety" dobrze nie działał.

    1. Awatar autumnlover
      autumnlover

      A to pech 🙂 Zapewne "za mało myślałeś" na OSem. Wiesz, każdy OS ma taką cechę że nie działa sam z siebie tylko energię do poprawnego działania pobiera bezpośrednio z fal mózgowych użyszkodnika 😉

      1. Awatar nat
        nat

        nie no, Win nie dziala az tak zle…

  16. Awatar autumnlover
    autumnlover

    Żałosny jesteś :). Skąd ty bierzesz takie argumenty o ile mogę to tak nazywać (przypomina mi to kogoś)? Swoją drogą jest z czego pośmiać.

    Skąd je biorę? Ano z codziennego używania Ubuntu już od półtora roku. Żałosne powiadasz ? Zajrzyj na któreś z for dotyczących tej dystrybucji i pośmiej się z "nOOb0w" którzy właśnie uwierzyli komuś podobnemu tobie, że oto w systemach opartych na Linuksie "wszystko już działa od instalacji" i "wszystko ustawić można klikaniem". Wszak śmiech to zdrowie. Zaś uwagi odnośnie wybrania przeze mnie niewłaściwej dystrybucji uprzejmie sobie daruj.

    1. Awatar perlic2
      perlic2

      Nie, to Ty sobie daruj i skończ z idiotycznymi argumentami :). Nie masz się czym pochwalić skoro Ubuntu stanowi dla ciebie wyzwanie hehe ;p. Btw. "bOObY" z forum Ubuntu dość szybko się uczą, a ty przez półtora roku nic się nie nauczyłeś. Jak ciebie nazywać?

      1. Awatar autumnlover
        autumnlover

        Na twoim miejscu zainteresowałbym się pierwotnym znaczeniem słowa "Ubuntu", "Bubo" 😉

        1. Awatar perlic2
          perlic2

          Hehe, taka mała literówka ;p. Po półtora roku jednak wypada cokolwiek wiedzieć :).

        2. Awatar autumnlover
          autumnlover

          Co niby wiedzieć ? Umieć klikać ? Przecież "dzisiaj w Linuksie wszystko działa od razu po instalacji, a wszystko można ustawić klikając" 😉

        3. Awatar nat
          nat

          Posluchaj "dziadka": jedym dziala, drugim nie. Albo
          bierzesz dusze w troki i uczysz sie jakiegos "minimum
          socjalnego" (polozenie plikow, podstawowa struktura
          katalogow, wyszukiwanie, konsola, podstawowe
          polecenia, mc, google, sourceforge, gnu, kernel.org,
          plus strona Twojej dystrybucji), i po jakims czasie
          Tobie tez "bedzie dzialalo", albo mowisz, ze OS/FS jest
          "be" i siedzisz na Windzie do konca dni swoich (albo
          Microsoftu), ew. na Mac. Jak juz kiedys tu pisalem —
          od czasow XP nie jest tak fatalnie ze stabilnoscia
          tego srodowiska. Mam wrazenie, ze jestes posrodku,
          ale Twoje posty (wg mnie) pokazuja, ze jestes niechetny
          uczeniu sie. Jesli tak jest, to odejdz.
          Ja uczylem sie tego wszystkiego nie majac dostepu do
          sieci — proby, bledy i manuale. Oplacilo sie, ale
          takie posty jak Twoj sprawiaja, ze czuje sie stary
          i zaczynam zrzedzic — jak powyzej.

        4. Awatar autumnlover
          autumnlover

          (polozenie plikow, podstawowa struktura
          katalogow, wyszukiwanie, konsola, podstawowe
          polecenia, mc, google, sourceforge, gnu, kernel.org,
          plus strona Twojej dystrybucji)

          Kernel też ? Jeeez! Ja nie jestem programistą! Nie znam się na C, C++ ani nawet na Pascalu! Ostatnio programy pisałem w Amosie na Amidze piętnaście lat temu. Mam zatem brać duszę w troki, bo systemów linuksowych mogą używać tylko ci, którzy potrafią analizować kod źródłowy kernela ? Nic dziwnego że z takim podejściem nie jesteście w stanie przekroczyć owych 0,5%

          Naprawdę spodziewasz się że wszyscy używający komputerów będą analizować kody źródłowe kernela ? Człowieku! Get a life!

          ps. wszystko inne z twojej listy opanowałem. I nadal mam powody do narzekania.

        5. Awatar nat
          nat

          Ja tez nie jestem programista i nie rozumiem z kodu
          kernela nic. Jednak skonfigurowac kernela potrafie, pod
          konkretny komputer (ma to swoje zalety, jak potrzebuje oszczedzac na pamieci). A z kernel chodzi o www.kernel.org,
          zebys ew. wiedzial, kiedy/jaka poprawke wprowadzic. Zreszta
          zapewne zrobi to za Ciebie dystrybucja (Ubuntu jak pamietam).
          Get a life — I've got one already, and it is more than
          enough : )
          Narzekaj ile chcesz, ale moze nie tu? Albo wybierz jakiegos
          speca z tych mitycznych .5%, zaplac mu i bedziesz "sie znal"
          i bedzie "ci dzialac".

        6. Awatar autumnlover
          autumnlover

          "Mitycznych 0,5%" ? Masz jakieś przesłanki przemawiające za istnieniem "spisku 0,5%" ? I naprawdę spodziewasz się, że któregoś dnia ci wszyscy ślusarze, mechanicy samochodowi, psychologowie, doradcy finansowi i asystentki stomatologiczne posiadający w domach i miejscach pracy pecety zaczną uczyć się konfigurowania kernela ?

        7. Awatar nat
          nat

          Co ma mit do spisku?

        8. Awatar autumnlover
          autumnlover

          No… bo skoro to nieprawda z tymi "0,5" to znaczy że ślusarze, mechanicy samochodowi, psychologowie, doradcy finansowi i asystentki stomatologiczne na całym świecie lgną do Linuksa, a ktoś musi celowo upowszechniać takie wiadomości o 0,5 procentach. I już mamy teorię spiskową.

        9. Awatar nat
          nat

          Twoja teorie spiskowa… Czy czegos jeszcze chcesz
          sie dowiedziec o sprzecie, X, dobrej dystrybucji?

    2. Awatar blah
      blah

      Spójrz na parę rzeczy – skoro te "nOOby" się tam udzielają znaczy, że otrzymują tam pomoc. Nie wyskakuj tylko od razu z listą zablokowanych tematów na forum Ubuntu – tematy są blokowane, bo były już wałkowane, a w dzisiejszych czasach umiejętność sprawnej obsługi Google/Wyszukiwrki forum powinna iść w parze tóż obok liczenia do 10. Lub przynajmniej tóż obok gwiazdkowego prezentu – Neo TP 512 xD

      Poza tym…

      Młodzież łyka nowinki techniczne w lot jak mówi się w mediach. Z tego co się czyta nasze pokolenie powinno być nad wyraz inteligentne i z takim Ubuntu nie mieć żadnych problemów. W końcu wszyscy chodzą z jakimiś super-komórkami i odtwarzaczami mp3 non-stop. Toż to istni informatycy…

      Jakby popatrzeć z tej strony to za parę lat gdy dzisiejsze pokolenie nastolatków będzie tworzyć firmy problemy z różnymi Linuksami powinny być już niczym. W końcu pokolenie XXIw. iPoda i w ogóle…

      Ale…

      Jak dzieciaki umieją klikać 2*n razy myszką (gdzie 'n' to ilość "Next") i robić tak skomplikowane operacje jak instalacja GG to są w 7 niebie. Istne genialne dzieciaki. Jak takich ludzi nazywa się pokoleniem informatycznym albo mówi się, że są o niebo lepsi od swoich rodziców w nowinkach komputerowych to… hmm… śmiem twierdzić, że użytkownicy Linuksa to istni guru? (be root, it smells good! (xD) Ja chcę myśleć! Na przekór MTV i programom komputerowym typu super-mega-user-friendly-grab-your-dick-and-double-click-for-por… ekhem 😛

      Jak na chwilę nie będzie nam się chciało wysilać umysłu to i najprostszych sinusów nie będziemy umieli stosować 😉

      1. Awatar autumnlover
        autumnlover

        Nie wyskakuj tylko od razu z listą zablokowanych tematów na forum Ubuntu

        Ja ? Przecież to ty wyskoczyłeś, nie ja! ;-P

        1. Awatar blah
          blah

          Nie chciałem żeby kolejny koment leciał – wolałem się zabezpieczyć. Wszak już całe 143 komentarze ma ten news 😉

        2. Awatar diablownik
          diablownik

          160 i wciąż rośnie 😛

        3. Awatar nat
          nat

          Z "Hydrozagadki":
          i o to chodzi, i o to chodzi.
          ja sobie poslucham muzyki.

      2. Awatar nat
        nat

        dobrze powiedziane.

  17. Awatar biuro rachunkowe
    biuro rachunkowe

    Open Source są doceniane, niemniej jednak komercyjne programy bardzo często są lepsze pod względem możliwości. Niemałe znaczenie ma też odpowiednie promowanie ich przez autorów. Poza tym panuje powszechne przekonanie, że płacąc za coś więcej, otrzymamy przedmiot o lepszej jakości. Nie wolno zapominać o tym, że część wydatków tego rodzaju można wliczyć koszty uzyskania przychodu.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *