Jednym z najlepszych produktów Microsoftu jest konsola Xbox. Wraz z pojawieniem się Kinecta stała się jeszcze lepsza, głównie dzięki możliwości kontrolowania konsoli oraz grania bez konieczności korzystania z kontrolera. Gry jakie pojawiły się na Kinecta, wprowadziły nową jakość, dzięki której nawet zagorzali przeciwnicy gier, znaleźli coś dla siebie. Poza Xboksem, Kinect doskonale sprawdził się jako obiekt eksperymentów domorosłych konstruktorów, a projekty budowane z jego wykorzystaniem niejednokrotnie zadziwiały wszystkich fanów NUI (natural user interface).
Nie ma więc co się dziwić, iż kolejne doniesienia na temat następcy pierwszej wersji Kinecta, nazwanego Durango, budzą duże zainteresowanie. A jest się czym interesować, ponieważ Durango wprowadzi wiele ulepszeń.
Na pierwszy ogień poszło pole widzenia (FOV – field of view), które zostało zwiększone do 70 stopni w poziomie i 60 stopni w pionie. Przy zachowaniu obecnej głębokości „widzenia”, nowy Kinect będzie w stanie obserwować obszar o szerokości do 5.6 m i wysokości do 4.6 m. Pozwoli to na swobodne granie czterem osobom, przy czym sam Kinect będzie obsługiwał do sześciu graczy na raz.
Poza powiększeniem obszaru widzenia, wprowadzono rozpoznawanie dodatkowych punktów na ciele gracza oraz rozpoznawanie dodatkowych gestów (np. ruchy dłonią).
Kolejne ulepszenia spotkały wbudowane kamery. Duragno będzie w stanie przesyłać strumień ze standardowej kamery o rozdzielczości 1920×1080 pikseli z prędkością 30 klatek na sekundę. Kamera odpowiedzialna za skanowanie głębi będzie przesyłać strumień o rozdzielczości 512×424 pikseli. Do tego wszystkiego dodany został jeszcze jeden strumień – z obrazem rejestrowanym przez kamerę podczerwieni. Strumień ten również będzie posiadał rozdzielczość 512×424 pikseli.
Kinect będzie wykorzystywał USB 3.0, a opóźnienie w przesyłaniu przetworzonego obrazu zmniejszono do 60 ms.
Kolejny odcinek z serii „zobacz co mogę zrobić z moim Kinectem” zapowiada się niezwykle interesująco.
Dodaj komentarz