10 listopada br. do drzwi pewnego małżeństwa z Dąbia zapukali policjanci i urzędnicy skarbówki. Małżeństwu zarzuca się nieodprowadzanie podatku od zawieranych przez serwis Allegro transakcji o łącznej wartości 1.5 mln zł.
Wizyta policji miała także inne skutki:
Na razie policja postawiła małżeństwu zarzut łamania prawa autorskiego, bo w ich mieszkaniu znalazła laptopa i nośniki z nielegalnym oprogramowaniem o wartości kilkunastu tys. zł. Grozi za to od trzech miesięcy do pięciu lat więzienia.
Gazeta.pl podaje także szczegóły dotyczące sposobu, w jaki Urząd Kontroli Skarbowej znajduje nieuczciwych sprzedawców:
Do wyłapywania nieuczciwych internetowych handlowców UKS stosuje potrójną taktykę: analizuje wewnętrzne bazy danych (m.in. o dochodach i wydatkach), korzysta z działalności wywiadowców skarbowych i pracy analityków, którzy na portalach aukcyjnych wyszukują aktywnych sprzedawców i uzyskane informacje porównują z bazami danych.
Dodaj komentarz